
Ja osobiście polecam ,,,Dawcę'' Lois Lowry. Moja ulubiona książka:D
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Osobiście polecam "Lód" pana Jacka. Z tego co zaobserwowałem tytuł bardzo znany, zawartość już mniej. Chyba wszyscy są odstraszani grubością danej książki. Bardzo lubię takie klimaty. Możecie mi wierzyć, warto przeczytać.
Wampiry pani Rice? Zależy kto w jakiej literaturze siedzi, dla tych co nie słyszeli lub oglądali tylko film: "Wywiad z wampirem" i kilka kolejnych książek należących do sagi.
Jest też taki autor jak William Dietrich, bardzo przypadła mi do gustu jego książka pt. "Piramidy Napoleona".
Ostatnio trafiłem w empiku na Steve'a Berry i jego "Dziedzictwo templariuszy". Wessałem się.
Oczywiście polecam także "Stanie się czas" pana Andersona ^^
Chris Wooding "Zmory Alaizabel"
[Zdumiewające, jak można zmieścić tak zawrotną akcję na tak niewielu stronach]
Zimowy monarcha (1 część trylogii) - bardzo nietypowo i ciekawie potraktowany mit arturiański. Zdecydowanie mnie wciągnęła
Cały cykl "Zwiadowców" - młodzieżówka, ale też niespodziewanie mnie wciągła
i wiele wiele setek innych...
Ale jeśli ktoś nie przeczytał trylogii Tolkiena - ban :) to lektura obowiązkowa jeszcze w podstawówce
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Hmmm, a ja oczywiście w pierwszej kolejności będę zachwalał dzieła pana Howarda, które niedawno dorwałem i czytam. Inne ciekawe książki na jakie natknałem się ostatnimi czasy to "Świt 2250" A.Norton, Troy Dennings "Tajemnica Ziguratu" i trylogia "Miecz Mroków".
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Ja też nie będę zachwalał Władcy Pieścieni, bo wiekszośc z piszących ma ją już na koncie (chociaż uważam, że to The best of the best of the best books). Zaciekawił mnie natomiast cykl "Nekroskop" B.Lumleya, w którym wampira sprowadzono do roli pijawkokształtnego pasożyta, zamieszkujacego i powoli przekształacającego organizm człowieka. Polecam też "Achaję" naszego rodaka Andrzeja Ziemiańskiego, w którym elementy magii łaczą się z nauką i technologią.
"Cylinder van Troffa" Janusza Zajdla. Najlepsza powieść autora, przejmująco oddająca klimat powszechnej degeneracji, a jednocześnie interesująco przedstawiająca ewolucję ludzkości po nieudanym eksperymencie.
Znowu ta kiepska spostrzegawczość! :D Dopiero po napisaniu powyższego posta zauważyłem konkurs NF z "Cylindrem van Troffa" w roli głównej. Spieszę więc wyjaśnić, że zbieżność tych faktów jest całkowicie przypadkowa. Po prostu bardzo lubię tę powieść i często staram się ją reklamować. :D
"Pieśń Lodu i Ognia". G.R.R.Martin.
Chociaż, gdyby było to możliwe, zachowalabym tę wiedzę dla siebie i z nikim się nie dzieliła tym, co pisze.