
Heya. Poszukuję pewnej książki, o której mówił mu mój tata (nie pamięta tytułu). Treść: naukowiec,który kilkakrotnie cofa się w czasie, by uratować żonę, bezskutecznie. Ktoś kojarzy? Opis mało konkretny, ale może ktoś czytał...
Terminator.
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49
Może WEHIKUŁ CZASU Herberta George’a Wellsa?
Chociaż wydaje mi się, że motyw z ratowaniem żony występował tylko w adaptacji filmowej z 2002 roku. Niestety nie pomogłem.
Nieee... WEHIKUŁ CZASU czytałam w czasie magisterki. To nie to:(
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Hmm. “Grom” Kuntza? Cofał się i cofał, żeby ratować dziewczynę (nie pamiętam, czy została żoną).
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
“13 godzina” Doetsha? Ale to nie naukowiec ;<
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ja też czegoś szukam, mogę się podpiąć pod temat?
Fabuła była osadzona w czasach współczesnych i opierała się na tym, że w pewnym momencie nagle zniknęła część populacji Ziemi. Okazało się, że osoby, które zniknęły, zostały wniebowzięte, zaś pozostałych ludzi czeka piekło.
Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing