Copernicon, Toruń, 16-18 września. Wybieracie się? Zwykle fajnie jest :) I miasto piękne ;)
Ja robie prelekcję nawet, o 14 w sobotę :) potem się chętnie spotkam.
Ni to Szatan, ni to Tęcza.
Mam na horyzoncie ten konwent, choć obowiązki mogą nie pozwolić. Mimo wszystko niech gwiazdka mi tutaj miga i mryga.
Tensza, lepiej jedno przed prelekcją, to lepiej Ci się będzie gadało :)
Też na razie wpiszę się obserwacyjnie :)
Stare miasto w Toruniu może i jest małe, ale rzeczywiście ładne :) A co tam, też się wpiszę obserwacyjnie!
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Tenszo, klawo! :D
Chłopcy, nie podglądać tylko przyjeżdżać!
Zaświecam Wam gwiazdkę :P
Obczaiłam program i moim zdaniem wygląda syto.
Ja też wypisałem co ciekawsze propozycje i jest tego sporo. Ale nadal sytuacja pół na pół.
Ja w cholerę programu, więc z czasem różnie, no i trochę służbowo-prywatnych ogarów, czyli będę.
"Białka były czerwone, a źrenice większe niż całe oczodoły"
Na 90 % powinienem być na Coperniconie w sobotę.
Fajnie, fajnie!
Dzikowy, zdaje się, że widziałam Cię w programie z ciekawym tematem? ;)
To w piątek, a potem prowadzę panele na jeszcze ciekawsze tematy i z bardzo ciekawymi osobami.
"Białka były czerwone, a źrenice większe niż całe oczodoły"
U mnie bez zmian. Będę w sobotę ;)
Ni to Szatan, ni to Tęcza.
Super, trochę nas jest :)
To teraz ustalmy jakie mamy opcje na spotkanie. Macie ochotę pójść rzeczywiście na piwo, czy złapać się gdzieś w konwentowych budynkach? Coś bardziej konkretnie jak stoicie z czasem?
Ja będę na miejscu pewnie cały czas, trochę prelekcji mam na oku jako must be, ale chyba głównie wieczorem z tego co pamiętam. Późniejszym wieczorem jadę na urodziny, więc jeśli o mnie chodzi, to najchętniej złapałabym Was jakoś w ciągu dnia.
Jak tam reszta niezdecydowanych? :)
Ja to pewnie dotrę w sobotę około południa i zostanę jakoś do wieczora. Będę z dziewczyną więc będę się raczej kręcić gdzieś w okolicach starówki, by przy okazji i trochę pozwiedzać. Więc można się spotkać gdzieś tam. A na oku mam jedynie prelekcję Kołodziejczaka o świecie Ostatniej Rzeczpospolitej (mam nadzieję, że zdążę dojechać, znaleźć miejsce parkingowe, zakupić bilet – właśnie gdzie to można zrobić będąc już na miejscu?) tylko z tego co wyczytałem odbędzie się ona gdzieś w budynkach Uniwersytetu.
Belhaj, dobrze że myślisz o znalezieniu miejsca parkingowego, bo to niestety jest zmora Torunia – ciężko z tym na starówce, więc na pewno warto przewidzieć na to trochę czasu. Choć podejrzewam, że pewnie będzie dostępny parking przy Centrum Sztuki Współczesnej, ale nie wiem jak będzie z oblężeniem.
Bilety będą sprzedawane z tego co się orientuję właśnie przy CSW. Ogólnie wszystkie konwentowe budynki to starówka lub jej bardzo bliskie sąsiedztwo. Akurat budynek wydziału mat-inf, gdzie mieszczą się sale literackie, jest nieco poza ścisłym Starym Miastem, ale to dosłownie rzut burakiem. Więc jakbyście planowali więcej punktów programu zaliczyć i z różnych bloków, to na pewno będzie sporo okazji do spacerów po starówce pomiędzy lokalizacjami :)
Werweno, dzięki za podpowiedzi :)
Przez parę godzin na pewno się tam pokręcę, więc na jakieś piwko będzie można się spotkać.
Jak mnie chcecie złapać, to od 14 do 16 w sobotę w sali Popkulturowej 3 prowadzę prelekcję. Po prelekcji chce iść na jakieś inne prelekcje, ale wieczorem luz, jestem wolna. Będę z mężem :)
Ni to Szatan, ni to Tęcza.
Byłem w sobotę. Niestety dotarłem do Torunia dość późno, więc nie wykupowałem biletów. Pozwiedzałem starówkę i okolicę, zjadłem dobry obiad w jednej z knajp, a potem wypiłem kilka piwek w lokalu naprzeciw Dworu Artusa i zmyłem się po 18. Widziałem sporo cosplayerów, niektóre stroje naprawdę fajne. Do tego w tłumie wypatrzyłem Wegnera, Pilipiuka i chyba Grzędowicza. W przyszłym roku wybiorę się na cały weekend.
Zwiedzanie starówki tez fajne ;)
Ogólnie konwent uważam za udany, sporo ciekawych prelekcji wysłuchałam, choć mniej ciekawe też były – na szczęście w mniejszości. Póki co impreza z roku na rok się rozrasta, ciekawa jestem jak to będzie następnym razem.
Najciekawiej chyba wypadło śniadanie mistrzów z laureatami nagrody Żuławskiego – na widowni cztery osoby, w tym żona jednego z nagrodzonych ;) Ale dyskusja warta posłuchania.
I fajnie było spotkać Tenszę z mężem ;)
Czyli ekipa z portalu się jednak spotkała :)