- Hydepark: Pyrkon 2017 - Piwo?

Hydepark:

inne

Pyrkon 2017 - Piwo?

Zostało tylko kilka dni, a nikt jeszcze nie wspominał o tegorocznym Pyrkonie...

 

No, przyznajcie się, kto będzie? Kto chętny na jakąś małą integrację i nowofantastyczne piwo? 

Komentarze

obserwuj

Pierwszy!

 

PS Wątek może służyć polecaniu różnych prelekcji, dzieleniu się doświadczeniami z konwentu itd. ;)

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Cholera, no poszedłbym w końcu na jakieś piwo nowofantastyczne, ale w terminie Pyrkonu muszę być w Łodzi akurat :/

Może ktoś by optował na takie piwo w weekend po majówce w Krakowie, hmm? [funthesystem, sorry za kontrpropozycję :D]

No nieźle.

Na majówkę jadę do skalnego miasta (Czechy), ale na pomajówkowe piwo w Krk to ja się piszę :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

To chyba trzeba otworzyć nowy wątek, na ten krakowski browar.

Dobra, temat piwa krakowskiego ma już osobny wątek, także zapraszam zainteresowanych tam, a Pyrkonowi oddajmy co pyrkonowskie. :D

No nieźle.

A ja miałam być na Pyrkonie, mieliśmy jutro lecieć do Polski, a tu mi się córka rozchorowała. nie wiem, co z tego wyjdzie :(

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Naprawdę nikogo nie będzie? A może wszyscy nieśmiali? Albo nikt mnie nie lubi? :(

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Fun – lubi, lubi :) Pozdrawiam. Pyrkon poza moim zasięgiem. Tak też bywa...

Fun zda relację z pyrkonu, doda zdjęcia jak pił do lusterka... :D

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Wcale nie tak do lusterka ;)

 

Jakby ktoś był zainteresowany, to taka krótka relacja skupiona na interesujących nas tematach:

 

Smokopolitan – bardzo fajnie wydany, z zawartością zaznajomiłem się na razie pobieżnie, ale myślę, że warto ich czytać. Publicystyka prezentuje się chyba ambitniej niż w NF, poza tym jest treściwy stosunek tekstu do objętości (nie płacimy za nadmiar ilustracji). Opowiadań jeszcze nie czytałem, oprócz tych opublikowanych także na portalu przez Tenszę i Diriada, ale w nowym numerze jest tekst Mirabell :)

Nie, nie przekupili mnie reklamą, po prostu jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. 

 

Fantom – nowy dwumiesięcznik fantastyczny, nakład 12 000 – czyli mniej więcej tyle co NF. Tu niestety jestem zawiedziony. Na pytanie, czym ich magazyn różni się od innych (i tych istniejących, i nieistniejących), redaktor naczelny odpowiedział: my jesteśmy lepsi. Wysunął też argument, że Fantom nie jest drukowany na “papierze toaletowym”. Na razie przejrzałem i wygląda niezbyt dobrze. Ilustracje do opowiadania o Wendrowyczu (czy jak to się pisze) na całą stronę – czyli płaci się za obrazki. A opowiadanie Pilipiuka też bardzo niskich lotów, choć nie wiem, jak się ma w porównaniu z resztą twórczości tego pana.

 

NF – Spytaj redaktora – Obyło się bez pytań “jak napisać dobre opowiadanie” czy “dlaczego nie przyjąłeś mojego tekstu”, za to MC i Malak fajnie opowiedzieli trochę o zarzutach z wątku o “umierającym czasopiśmie”. Uważają, że pojawienie się Fantoma to dobra rzecz, bo czytelnicy będą mieli jakieś porównanie i wybór. 

 

Andrzej Pilipiuk – Nie czytałem jego książek, ale spotkanie było dość zabawne. Sporo żartów z Sapkowskiego. 

 

Jakbyście chcieli szczegółów czy innych informacji, to możecie pytać, może akurat będę wiedział :)

Ogólnie jest dobrze, bo znowu mamy do wyboru trzy papierowe magazyny. I parę e-zinów. A nic tak nie mobilizuje jak konkurencja ;)

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Dzięki za relację, może zrób z tego mini artykuł publicystyczny na nasz portal?

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Tak na pierwszy rzut oka Fantom wydaje się być bardziej rozrywkowy niż NF. Graficznie ładny (poza okładką), w przeciwieństwie do funa uważam, że to akurat jest fajne. Poza tym, to dopiero pierwszy numer. Dajmy się im nieco rozkręcić.

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Musiałbym przeczytać całość, żeby ocenić. Ale nie chcę też rozpętywać gównoburzy, które czasopismo lepsze. Każdy może kupić i samemu wyrobić sobie zdanie. A dla nas wszystkich obecność trzech papierowych magazynów na rynku jest korzystna. 

 

Fleur, dla mnie to średnio fajne, bo wolałbym płacić za literki, a nie rysunki czy zdjęcia (po co mi twarz Pilipiuka na prawie całą stronę?). Rozumiem, że się rozkręcają i może nie mieli zbyt wielu tekstów do wyboru, jeśli chodzi o publicystykę. Na pierwszych paru stronach jest też trochę błędów korektorskich – np. błędny zapis dialogów w opowiadaniu Pilipiuka. Literówki zdarzają się też w NF, jestem ciekaw, jak z tym stoi Smoko. To niby szczegóły, ale dokładność świadczy o profesjonalizmie. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Nowa Fantastyka