- Hydepark: Anonimowe publikowanie tekstów a piórka

Hydepark:

opowiadania

Anonimowe publikowanie tekstów a piórka

Kontynuacja tematu rozpoczętego w komentarzach w tym wątku:

http://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/18381

 

Czy teksty publikowane anonimowo powinny być brane pod uwagę przy nominacjach do piórka?

Komentarze

obserwuj

Zgodnie z prośbą Beryla, wklejam:

 

Ale to jest tylko moje, niewiele znaczące zdanie. Nie chcę rozpętywać gównoburzy. Brak/nadmiar piórek to nie tragedia. Od zbyt dużej ilości piórek cierpi tylko MC, a jak ktoś piórka nie dostanie, to też nic, bo jak jest dobry, to zapracuje na kolejne. Więc jeśli się czasem (rzadko) zdarzy, że ktoś – moim zdaniem – piórko dostał bardziej za całokształt, niż za tekst, to świat się nie zawali, a dana osoba się przynajmniej ucieszy. 

Myślę, że anonimowość – bo to o nią mi chodzi – jest dla autora utrudnieniem w drodze po piórko. Ale może ktoś właśnie chce, żeby nie było łatwo, żeby wyróżnienie było w pełni zasłużone? Jestem w stanie to zrozumieć. 

I nie sądzę, żeby te anonimowe nominacje były jakoś wyjątkowo częste. Nick użytkownika często jest marką, która przyciąga czytelników. Anonim bazuje na pierwszym wrażeniu i rekomendacjach. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

I sądzę, że było więcej takich przypadków, kiedy ktoś głosował na NIE, bo “stać cię na więcej”. 

Było. Nie będę wdawał się w szczegóły, ale było. Były też dyskusje o tym, trochę nerwów, a potem pojednawcza wódeczka z kompromisowym ogóraskiem. Tak czy inaczej Loża jest świadoma istnienia problemu i faktu, że cierpią na tym i autorzy i ich teksty. Problem w tym, że naszą misją jest oceniać subiektywnie i wedle własnych standardów, a to oznacza, że nikt nikomu nie ma prawa mówić, jakimi kryteriami wolno się kierować, a jakimi nie.

Co do nominowalności anonimów, to faktycznie jest problem na chwilę obecną. Wiemy, że jest zapis w regulaminie to uniemożliwiający, ale musimy to dokładnie zbadać. Żadnych wiążących decyzji w każdym razie “na już” nie będzie. Prosim o cierpliwość.

 

Peace!

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Osobiście jestem za jedną z opcji:

1) Jeśli opowiadanie otrzyma nominację, wysyła się do autora pytanie, czy chce się ujawnić. Jeśli nie, nad tekstem Loża nie obraduje, jeśli tak – anonim ujawnia się, a cały proces przebiega dalej normalnie.

2) To samo co wyżej, tylko wysłanie pytania do autora i ujawnienie ma miejsce już po obradach Loży i przegłosowaniu tekstu. A to, czy anonim się ujawni, decyduje o wysłaniu lub niewysłaniu tekstu do mc.

To moje zdanie, z chęcią poczytam o innych pomysłach i przemyśleniach ;)

Opcja 2) jest tym, o co mi chodziło.

Można by ustalić też jakiś dzień następnego miesiąca, do którego się Anonim ujawnia. Np. dziesiąty – pięć dni po zakończeniu nominacji. Ale nie wiem, czy Loża ma jakiś ustalony termin, do kiedy musi przeczytać i zagłosować.

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Loża głosuje do 8.

Babska logika rządzi!

A moim zdaniem jeśli ktoś się decyduje na publikowanie anonimowo, to ma świadomość, co się z tym wiąże, tzn. że jego tekst nie będzie mógł korzystać z wszystkich funkcjonalności strony, jak na przykład piórka. Pod każdym dobrym anonimowym tekstem zawsze widzę komentarze, że może by się ujawnić, bo nominacja – i zostawmy tę decyzję autorowi, czy ma ochotę bawić się w piórka, czy może zależy mu tylko i wyłącznie na opiniach. ;)

A czy to nie jest tak, że tekst anonimowy po otrzymaniu piątego klika do biblioteki przestaje być anonimowy? Z reguły teksty piórkowe najpierw trafiają do biblioteki, choć nie zawsze.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Bemik, jeśli autor zamieści fragment reprezentacyjny, to jego nick wyświetla się na stronie głównej. Jeśli tego nie zrobi, pozostaje anonimowy – tak przecież robiliśmy przy Czarno-białym konkursie. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Aa, faktycznie, zapomniałam o tym.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Myślę, że anonimowi autorzy powinni mieć czas do 5, żeby się ujawnić, jeśli chcą piórko. Do tego czasu z pewnością zbiorą wystarczającą ilość obiektywnych komentarzy. Nie widzę sensu obciążania loży tekstem autora, któremu nie zależy na wyróżnieniu.

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Ekhem, ekhem, przemowa.

 

Gdy trafiłam do Loży (co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem) obiecałam sobie, że będę cenić wolę Użytkowników najbardziej, nawet gdyby miało to oznaczać konflikt z zasadami bądź organem kolegialnym (do czego nie dochodzi na szczęście, choć zdarzają się polemiki). Chociaż osobiście nie podoba mi się nominowanie anonimów, jeśli chcecie, zmieńmy zasadę i dopuśćmy anonimy do nominacji.

 

Natomiast zupełnie nie rozumiem zarzutu funa oraz jednego zdania z mądrej wypowiedzi Cienia: “Tak czy inaczej Loża jest świadoma istnienia problemu i faktu, że cierpią na tym i autorzy i ich teksty”.

Na czym konkretnie cierpią teksty i autorzy? Że oceniamy pod kątem osoby? Pod kątem już istniejącego dorobku? Nie kupuję tego. Nominuję i takie teksty, które wygrzebuję z dna poczekalni, użytkowników, których nikt nie zna, jak i znajomych. Patrzę na tekst pod kątem, czy mnie urzekł, a jeśli napiszę w komentarzu: stać cię na więcej/rozwijasz się, nie oznacza to, że owo stopniowanie przekładam na nominację. Przynajmniej staram się, jak mogę.

A nawet, NAWET jeśli to zjawisko ma miejsce, czy się chce czy nie, powiedzcie, jaki sens miałoby dawanie starym wyjadaczom, którzy piszą świetnie, non stop piórek albo nie dawanie ich absolutnie nikomu poza jakimś sztywno ustanowionym pułapem? Czy wygi nie osiadłyby na laurach, a piórka straciły moc magiczną? Czy subiektywny odbiór i porównywanie tekstów, zarówno autora, jak i nominowanych, nie bywa cenne? “Czytałem twoje lepsze teksty”, czyli sam mnie nauczyłeś, jak tekst może być dobry. “To najlepszy twój tekst”, czyli wybiłeś się w moich oczach ponad swój poziom. Nie należy się za to z automatu piórko, ani też z automatu brak piórka, ale należy się podkreślenie tych odczuć, bo po to tutaj jesteśmy (pomijając kwestie towarzysko-rozrywkowe), żeby uczyć się i mnożyć własne zdolności oraz osiągnięcia. Bywało, że ktoś napisał: spośród nominowanych tekstów ten jest najlepszy, więc dam mu tak, i być może to był jedyny sposób, by piórko w ogóle zostało przyznane. Niektórzy uważają, że lepiej piórka w ogóle nie przyznać w danym miesiącu – no bo chodzi o najlepszość w ogóle, a nie w miesiącu. Ale podobno roczna liczba piórek się zmniejsza. Czy to znaczy, że coraz gorzej piszemy? Czy że mamy coraz większe wymagania? Tylko wiecie, jak to według mnie jest. Jak z tym, że do pracy przyjmują tylko ze stażem, ale nikt nie bierze na staż. Mniej piórek, mniej kontaktu nieźle-piszący – mc, mniej szans na publikację, mniejsze gratyfikacje, mniejszy zapał. Oczywiście to moje zdanie, nie mam kompetencji do głoszenia czegoś, co nakazywałabym uznać prawdą obiektywną.

 

I moglibyśmy wszystko publikować jako anonimy, a potem się ujawniać. W poszukiwaniu tej moim zdaniem nieistniejącej i zbędnej, mitycznej obiektywności. Pewnie. Ale według mnie byłoby to w pewien sposób okaleczanie tego, co możemy sobie powiedzieć i doradzić. Mamy różne poziomy. Ale każdy z nas może zawrzeć w opku “to subiektywne coś” lub kompletnie to zgubić, mimo że tekst technicznie jest olśniewający.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Naz, odnośnie ostatniego akapitu – anonimowość jest dobrowolna. Coś się zyskuje, coś się traci. 

 

A nawet, NAWET jeśli to zjawisko ma miejsce, czy się chce czy nie, powiedzcie, jaki sens miałoby dawanie starym wyjadaczom, którzy piszą świetnie, non stop piórek albo nie dawanie ich absolutnie nikomu poza jakimś sztywno ustanowionym pułapem?

Jaki sens? A taki, żeby MC zwrócił uwagę na trzymających poziom autorów. Przecież nie da się przebijać siebie samego z opowiadania na opowiadanie. A skąd wiesz, że opowiadanie, które Tobie mniej przypadło do gustu względem poprzedniego, nie spodoba się bardziej redaktorowi? Wtedy głos na “nie” sprząta komuś sprzed nosa szansę na otrzymanie srebra, a co za tym idzie – szansę na publikację na papierze.

I wydawało mi się, że każdy z Loży powinien mieć swój “pułap” i się go trzymać, a nie dawać “taka”, bo w danym miesiącu posucha, albo przy poprzednich tekstach się wahało i dało się “nie”. Piórko jest dla najlepszych opowiadań na stronie ogólnie, a nie w miesiącu. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Naz, problem jest, bo zdarzały się przypadki – choć chyba jeszcze nie za Twojej kadencji – że ktoś był na nie tylko dlatego, że dany tekst należał do danego autora, a ten autor, “umie lepiej”. I tu się rodzi właśnie pewien paradoks, bo opowiadanie samo w sobie, wedle oceny opiniującego, zasługiwało na piórko. Ale że od tego autora wymaga się więcej, to piórka NIET. I w tym momencie dzieje się krzywda i autorowi, i opowiadaniu, bo obrywają po dupie zupełnie, moim zdaniem, niesłusznie.

Działa(ło) to też w zadnią stronę – od świeżynki (na portalu) mniej się wymaga, bo pisze dobrze, więc niech go MC sobie obejrzy, może przytuli do serca. Rozumiem zawarty w tej logice altruizm i pewien sens, ale nie widzę sprawiedliwości. A, parafrazując tytuł pewnego skądinąd świetnego filmu: “Sprawiedliwość to nie wszystko, ale wszystko bez sprawiedliwości to...”. Dlatego zawsze, ale to zawsze staram się oceniać wyłącznie tekst, nigdy przez pryzmat autora. Nie potępiam nikogo, kto myśli i działa inaczej, ale się z tym nie zgadzam.

 

Peace!

 

EDITH: Zapomniałem o najważniejszym: Moi mili, nie znaleźliśmy (czyt: beryl nie znalazł) nic, co jednoznacznie zabraniałoby nominowania anonimów i co byłoby podane do wiadomości publicznej. Tak więc nominacja Funa jest – i pozostanie – w mocy. Musimy jednak pójść w jakąś stronę i od przyszłego miesiąca na pewno będą zmiany w regulaminie nominacji. Zanim jednak ustalimy, jak te zmiany mają wyglądać, chcielibyśmy poznać Wasze opinie w liczbie jak największej. Tak więc zachęcam do dyskusji.

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Czy teksty publikowane anonimowo powinny być brane pod uwagę przy nominacjach do piórka?

TAK.

Ja zawsze rozumiałem piórka jako wyróżnienia, które mają niezmienną wartość. To znaczy są niezależne od autora i od tego, jak dany tekst wypada w porównaniu z innymi w danym okresie. Wydaje mi się zresztą, że to wynika z samego charakteru piórka, które jest wyróżnieniem przyznawanym najlepszym tekstom na portalu, a nie najlepszym tekstom miesiąca, czy najlepszym tekstom danego użytkownika.

Ocho – to się nazywa bycie konkretnym :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A co mam więcej pisać? Uważam, że tak, no to tak. :)

Funie, wierz mi, jak masz zadecydować o tak lub nie tekstu, to przestaje być takie łatwe, jak wynika z twojej teorii. A twoje odniesienie do mc jest tylko potwierdzeniem tego, że nie da się wyzbyć subiektywności. Niech rzuci kamień ten, kto zawsze zgadzał się z mc co do sreber. Stoimy na gustach, a gusta się na czymś wyrabia. Są tacy, którzy sami nie szukają tekstów do nominowania, tylko oceniają teksty wyłonione przez cudze gusta. Dzieją się tu najróżniejsze rzeczy. Nie widzę problemu w tym, że jesteśmy ludźmi, a nie automatami.

 

Cieniu, rozumiem. I rozumiem, że ktoś musi być od dawania niemal wszystkim nie :P Ale to nigdy nie będę ja.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Również jestem za tym, aby można było nominować anonimowe teksty.

It's ok not to.

Popieram możliwość nominowania Anonimów. Jeśli chodzi o procedurę postępowania, to myślę, że któraś z podanych przez Perruxa byłaby odpowiednia.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Anonimy – tak. + spytałhym mc czy będzie przyjmował anonimowe teksty.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Mam sentyment do bycia ocenianym jako Anonim, dlatego TAK...

… jeżeli zgodnie z punktem drugim prawa perruxowego – dbajmy o naszego _mc_, bo jest tylko jeden ;)

Ja też jestem na tak dla anonimów.

Przynoszę radość :)

Ale wiecie, że jeżeli ktoś publikuje jako anonim i swojej anonimowości nie chce się zrzec w obliczu nominacji do prestiżowych nowofantastycznych piórek, to najpewniej to powszechnie szanowane i uznane wyróżnienie nie specjalnie go interesuje?

Przecież piórka są tylko po to, żeby pompować ludziom ego, a anonimowi raczej nie o pompowanie ego chodzi.

na emeryturze

Tak, Gary. Taka opcja też jest. Rzadkość olbrzymia, bo nic tak nie poprawia humoru jak dobrze nadmuchane ego ;)

 

Edit.

Motywacją dla wystawiania opowiadań jako Anonim upatruję w chęci uniknięcia wcześniejszego zaszufladkowania. O obiektywizm wtedy trudno ;)

Ja tam nie widzę powodu, by NIE nominować.

 

Pobudek, dla których ludzie wrzucają teksty anonimowo, jest pewnie bezmiar i nic nie da analizowanie, czy komuś na wyróżnieniu zależy czy też nie, dlatego rozsądnym wydaje się dołączenie zasady, że nominacja będzie rozpatrywana po ujawnieniu się autora. To tak, żeby nie wysyłać MC kota w worku...

 

Zresztą, podobnych sytuacji wiele raczej nie będzie... Chyba że nowy przepis sprawi, że taka forma stanie się nagle kusząca ;)

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Chyba że nowy przepis sprawi, że taka forma stanie się nagle kusząca ;)

– człowiek nawywijał ciętym językiem, obrażając wszystkich i wszystko, a teraz spokojnie może liczyć na piórko, bo napisał wartościowy tekst... Ależ jak tak można? Przecież liczyć się będzie tylko tekst! ;)

Edit.

Czyżby unosił się tu duch ex forumowicza Homera? ;p

Chyba że nowy przepis sprawi, że taka forma stanie się nagle kusząca ;)

Nie sądzę. Mimo wszystko nie jest źle z obiektywnością komentarzy. 

 

Przecież piórka są tylko po to, żeby pompować ludziom ego, a anonimowi raczej nie o pompowanie ego chodzi.

A srebro i nawiązanie współpracy z MC? Czy ewentualna publikacja w NF to dalszy ciąg pompowania ego? :D

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Ja, gdybym miał wrzucać anonima, to zasadniczo z dwóch powodów: by przekonać się, jak mój tekst radzi sobie nie będąc ukrytym w moim cieniu albo by nie powiązano mnie z tekstem, który sam uważam za na tyle gówniany, że nie chcę być z nim powiązany, a którego jednak szkoda wywalać do kosza, nie poznęcawszy nim się wcześniej nad Wami.^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

A srebro i nawiązanie współpracy z MC? Czy ewentualna publikacja w NF to dalszy ciąg pompowania ego? :D

Oczywiście, że tak. Masz co do tego, jakieś wątpliwości?

na emeryturze

Nie mam, bo wszystko można podciągnąć pod pompowanie ego.

A tak przy okazji, jak idzie ta współpraca? 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Ciekawe pytanie. Srebra tu sporo. Złota już mniej...

Nie mam, bo wszystko można podciągnąć pod pompowanie ego.

Tak, ale co innego pompować sobie ego czymś faktycznie prestiżowym czy społecznie użytecznym, a co innego napawać się pseudoosiągnięciami.

A tak przy okazji, jak idzie ta współpraca?

Z MC? Nie podejmuję, bo, będąc z natury potwornym egoistą i egocentrykiem, staram się unikać dodatkowego pompowania, żeby to biedne ego nie pękło, a innych profitów z ewentualnej publikacji na łamach NF nie widzę. Może słabo u mnie z wyobraźnią.

na emeryturze

Nie znajduję żadnego powodu by nie nominować anonimów. Nie widzę przeciwwskazań, aby anonim miał możliwość ujawnienia się nawet i w momencie otrzymania piórka.

Bo czemu nie?

No nieźle.

Gary, dla hajsów. Majątku pewnie nie zbijesz, ale na paczkę fajek i trochę żarcia dla wielbłąda wystarczy.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Gary, dla hajsów. Majątku pewnie nie zbijesz, ale na paczkę fajek i trochę żarcia dla wielbłąda wystarczy.

Raz, że już nie palę, bo charczałem czymś brązowym, a wielbłąda porzuciłem, bo w obecnym klimacie politycznym źle się kojarzył. Dwa, że najbardziej płodny jest artysta głodny, bo gratyfikacje zewnętrzne tłamszą motywację wewnętrzną. Złośliwy materialisto.

na emeryturze

Zaraz: materialisto... Jestem pisarz (tak twierdzi lubimyczytać i moja luba), artysta – nie stać mnie na materializm.^^

Na spam też nie, więc zakopmy wielbłąda, póki nikogo nie pogryzł.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Albo nie opluł :P

 

Ja tam myślę, że tekst nie staje się ani gorszy ani lepszy przez anonimowość autora. Dlaczego by więc nie pozostawić mu tej decyzji?

It's ok not to.

Również uważam, że nie ma najmniejszych powodów, aby anonim nie mógł dostać piórka.

 

Swoją drogą, sądziłem, że taka możliwość naturalnie istnieje...

Gary sieje defetyzm :p Zupełnie się nie zgadzam z tym pompowaniem ego.

 

Pasowałoby jeszcze, żebyście ustosunkowali się do propozycji Perruxa albo podali inną, czyli określili, jak to robimy, jeśli nominujemy anonimy.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Jestem za opcją numer 2 :)

Przynoszę radość :)

Nie mam nic przeciwko nominacji anonimów. A co do pompowania ego, no cóż, wydaje mi się, że niektórzy za wszelką cenę chcą być outsiderami... Rozumiem, nie mam nic przeciwko, ale przez to nie czytam tekstów ludzi, którzy gdzieś mają cudze opinie. Tak samo nasz outsider nie czyta i nie uznaje tekstów betowanych. Każdy robi jak uważa.

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Jeśli chodzi o propozycje Perruxa, to obstawiam także opcję numer dwa.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Z propozycji Perruksa wybrałabym dwójkę.

Natomiast wydaje mi się, że anonimowy autor, gdyby nie chciał pióra, mógłby sam do loży napisać. Nominacje nie są tajne, a na portalu jest zasada, że najlepsze wg użytkowników i loży teksty dostają piórka. Więc można wyjść z założenia, że autorzy te zasady znają. Jasne, zmuszać nikogo nie ma sensu, ale autor nominowanego tekstu niech sam się postara, jeśli nie chce wynikającego z portalowych ustaleń pióra dostać.

Zgadzam się z ochą, nazbyt na rękę idą anonimom te prośby: och, bóstwo, ujawnij się, to damy ci pióro do ogona. Robią zamieszanie to niech sami pilnują swoich spraw :p

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Nie mam nic przeciwko nominacji anonimów. A co do pompowania ego, no cóż, wydaje mi się, że niektórzy za wszelką cenę chcą być outsiderami... Rozumiem, nie mam nic przeciwko, ale przez to nie czytam tekstów ludzi, którzy gdzieś mają cudze opinie. Tak samo nasz outsider nie czyta i nie uznaje tekstów betowanych. Każdy robi jak uważa.

Komentarz nie dość, że pasywno-agresywny to jeszcze niekulturalny, bo nie wypada w obecności omawianej osoby pisać o niej w trzeciej osobie. Jak nieuprzejmie!

Każdy robi jak uważa.

Ale niektórzy to najwyraźniej strasznie mocno przeżywają.

na emeryturze

A kiedy wiadomo, że loża przegłosowała kandydaturę nominowanego i zamierza przedstawić opowiadania _mc_ do opinii? Pytam, bo może się znaleźć Anonim, który faktycznie nie widzi sensu w piórach ;)

Blacktomie, Loża głosuje do 8 dnia następnego miesiąca  (w praktyce 8 zapadają decyzje). Więc najpewniej ten sam dzień pasowałby na decyzję autora (jeśli bierzemy opcję nr 2).

 

Przy czym chcę jeszcze zauważyć, że Loża musi nominowane opowiadanie przeczytać, merytorycznie skomentować i uzasadnić swoją decyzję – a po co, jak ktoś nie chce brać udziału w nominacji? ;< Każdy z nas ma tysiąc innych rzeczy, które mógłby w tym czasie robić zamiast czytać opko, którego autor nie chce opierzyć. Chyba bardziej podoba mi się opcja 1.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja też jestem za opcją numer 2.

 

Generalnie bardzo dużo robi się dla budowania własnej wartości. Można nazwać to pompowaniem ego, choć dla mnie takie określenie bardziej pasuje do mężczyzn, którzy przechwalają się tym, ile kobiet zaliczyli.

Źle zadałem pytanie;)

Kiedy Nominowany wie, że jego opowiadanie zostało przez lożę przegłosowane pozytywnie i zamierzacie przekazać je do _mc_? Bo chyba tylko taki moment wchodzi w grę przy rezygnacji z piórka w punkcie nr 2 :)

 

Hm... Faktycznie. Byłoby to nagradzanie niepokornego autora ;)

Przyganiał kocioł garnkowi.  

Agresja? No, bez przesady... Po protu w sposób asertywny odnoszę się do Twojego komentarza.

Wyrażam swoją opinię, że nie odpowiada mi takie podejście. To chyba nic złego, Gary? Tak samo jak Ty mam w tej kwestii odmienne zdanie i po prostu je pokazuję.  Jeśli uważasz kontakt z mc, który nawiasem mówiąc dostałeś przy srebrnym piórku, jako coś co spowoduje pogorszenie Twojej twórczości, czy rozdmuchanie Twojego ego, to powiem szczerze, że Ci współczuję. Bo ja osobiście postrzegam to jako możliwość rozwoju, który ktoś Ci daje, bo widzi w Tobie potencjał. A najgorsze, co można zrobić, to nic nie robić. Sądzę, że każdy z portalowiczów, który gdzieś coś opublikował, nauczył się znacznie więcej niż siedząc tylko na stronie. Ale tak jak powiedziałeś, to Twój wybór i Twoja sprawa. 

 

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Nie no, Morgiano, Gary pewnie tylko się tak droczy.

 

I potwierdzam, współpraca z Michałem może sporo nauczyć.

Blacktomie, nominowany nie wie aż do rozdania piórek przez mc. 

 

Huehue, też potwierdzam, nie raz waliłam głową w ścianę albo płakałam nad sobą ze śmiechu, gdy mi szanowny redaktor walnął komentarz w pliku...

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Piórko przywilejem, nie obowiązkiem.

Rolą piórka jest wyróżnienie użytkownika (w obu tego słowa znaczeniach). I jak każde wyróżnienie dodaje XP do epickości, ale też stanowi zobowiązanie. I szufladkuje. I dotychczas wszyscy się na to zgadzali.

I dlatego nie wyobrażam sobie statusu „Anonima z piórkiem”. Jeden taki użytkownik to po prostu jakby nowy nick, ale co jeśli dochowamy się kilku takich anonimów? Nie lubię rozmawiać z ludźmi w maskach (a na portalu nasze stare opowiadania są naszymi twarzami).

Rozumiem chęć nowego startu, odcięcia się od portalowej historii. Anonimowa prezentacja opowiadania wydaje mi się nawet uczciwsza od utworzenia w tym celu nowego konta. Jestem też pewien, że anonimowi jest trudniej zwrócić uwagę czytelników. Ale jeśli dochodzimy do dyskusji nad piórkiem to sądzę, że anonimowość jest sprzeczna z ideą tego wyróżnienia.

Podsumowując: jestem za możliwością nominacji anonimowych opowiadań do piórek, ale uważam, że autor powinien sam ujawnić się przed upływem terminu nominacji (Naz publikuje podsumowanie nominacji na bieżąco). Jeśli tego nie zrobi, loża i _mc_ mają sygnał, że autor po prostu nie chce się wyróżniać.

Zastanawiam się, czy zgłosiłbym do piórka anonimowy tekst... hmm...

 

EDIT: A tak z ciekawości i ogólnej wiedzy o piórkach, czy jeśli obraziłbym się na własne piórko albo z nim pokłócił, gdybym je posiadał, to mógłbym z niego zrezygnować? Czy jest taka opcja? ;]

 

Chyba bym zgłosił anonimowy tekst do piórka, ale musiałby być wyjątkowo mega hiper dobry, żeby przełamać niechęć do nominowania anonimowego tekstu.

 

 

@Morgiana89

Jeśli uważasz kontakt z mc, który nawiasem mówiąc dostałeś przy srebrnym piórku, jako coś co spowoduje pogorszenie Twojej twórczości, czy rozdmuchanie Twojego ego, to powiem szczerze, że Ci współczuję. Bo ja osobiście postrzegam to jako możliwość rozwoju, który ktoś Ci daje, bo widzi w Tobie potencjał. A najgorsze, co można zrobić, to nic nie robić.

Rozwój, potencjał, jak na jakimś korpo mitingu czy innym kołczing iwencie. A ja, niespodzianka, lubię robić rzeczy dla zabawy i dla zabawy spisuję różne historyjki i dla zabawy biorę udział w dyskusji na ten wydumany temat. Takie trochę niepoważne, trochę niezdrowe, ale za to bardzo tanie hobby, w dodatku nie jedyne.

Akceptuję fakt, że dla niektórych pisanie to BARDZO POWAŻNA sprawa (tym to z kolei ja współczuję, bo spotkanie z rzeczywistością może być bolesne), ale to nie znaczy, że mam obowiązek akceptować narrację, według której piórko, uścisk dłoni prezezesa czy talon na balon to poważne wyróżnienia. Nie czuję się też w obowiazku zachowywać powagi w obliczu rozmachu portalowej biurokracji, w której już sam beryl przestał się chyba orientować, czego dowodem jest ten wątek.

na emeryturze

Nie czuję się też w obowiazku zachowywać powagi w obliczu rozmachu portalowej biurokracji, w której już sam beryl przestał się chyba orientować, czego dowodem jest ten wątek.

Proszę jaśniej, bo nie wiem, o czym mówisz :/

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Gary, a czy ta “biurokracja” to też nie po to, aby zabawa była przedniejsza? ;)

Uwielbiam wypowiedzi Garego <3

Trochę zgadzam się z tą biurokracją. I nadal uważam, że nominowanie anonimów jest be, ale wolę przychylić się do głosu ludu.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja jestem również na TAK jeśli chodzi o piórka dla anonimów.

www.facebook.com/mika.modrzynska

Proszę jaśniej, bo nie wiem, o czym mówisz :/

Piszę o tym Berylu, że zasady funkcjonowania portalu są tak skomplikowane, wielowarstwowe i trudno dostępne, że nie sposób ich ogarnąć bez interpretatora. Nie wiadomo czy wolno nominować anonimów do piórek czy nie, więc uznałeś za właściwe rozpisanie plebiscytu. I teraz powstanie pewnie kolejna reguła, być może z kilkoma wyjątkami, do wpisania do któregoś z regulaminów. I pal licho, że tę regułę zastosować będzie można raz na dwa lata. Nie spotkałem się chyba tutaj z jakąkolwiek incjatywą uproszczenia zasad, zawsze jakieś kruczki, podkruczki i wyjątki od podkruczeczków.

Będąc osobą głęboko empatyczną zastanawiam się właśnie co czuje osoba trafiająca tu po raz pierwszy i próbująca pojąć specyfikę nominacji i wyróżnień. Mam wrażenie, że nic przyjemnego. Ale hej, to wasz cyrk i wasze małpy, ja tu tylko outsajduję.

na emeryturze

Zasady wątków nominacyjnych są w nich klarownie wyłuszczone, a informacje o tym czym są piórka czy biblioteka znajdują się w zakładce “Poradnik”. Myślę, że średniointeligentna małpa byłaby w stanie to pojąć, jeśli tylko umiałaby czytać.

Powtórzę się, ale jeśli kogoś nie interesują zasady funkcjonowania strony, ani wyróżnienia jakie na niej funkcjonują, to nie ma co go do niczego zmuszać.

@MrBrightside

 

No jasne, że tak. Co to za problem przeczytać i zapamiętać czym jest loża i jakie ma uprawnienia, co to są piórka i kto ma prawo do niej nominować, czym jest bilblioteka i kto ma prawo do niej nominować, kim są dyżurni i dlaczego nie działają, kim są dobrowolni dyżurni, czyj głos jest ile wart w nominacjach i dlaczego. Nie chcemy tutaj intelektualnych leniuchów. Zapomniałem, że my tu w ogóle nikogo nie chcemy, bo świenie bawimy się we własnym towarzystwie, jest tak milusio i w ogóle.

na emeryturze

Cóż, gdy znalazłem to forum, to uznałem lożę, piórka, bibliotekę za interesujące elementy tutejszego środowiska. Do informacji co jest czym raczej nietrudno dotrzeć – na przykład w wątku z nominacjami do piórek jest odnośnik do strony wyjaśniającej czym są piórka, a także czym jest biblioteka. Więc jeśli ktoś nie potrafi przyswoić wiadomości podawanych mu wręcz na tacy, to nie wiem czy tu chcę takiego kogoś.

Czyli co, MrB? Moje dzisiejsze pytania w kwestii loży, nominacji i piórek sprawiły, że jestem niechciany? Jaki ze mnie ignorant, w dodatku półinteligent... Biada mi!

Gdyby mnie to nie bawiło, to bym się obraził ;)

Edit:

A tu przykład na czytelność zasad i ich znajomość wśród użytkowników:

http://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/17631

 

Absolutnie nie. Zawsze pod tekstem znajduje się życzliwy użytkownik, który wyjaśnia niewiadome a to w paru słowach, a to stosownym linkiem. Sam z tego korzystałem i sam  staram się tak robić. Ale nie uważam że to nie wiadomo jak skomplikowana biurokracja ogarnąć kilka zasad.

Serio panujące tu zasady można uznać za przekombinowane? To, że komuś się raz na jakiś czas coś pomiesza, to nie znaczy, że ich – zasad – kompletnie nie zna.

 

Natomiast ewolucje omawianych postrzegam jako pozytywny rezultat partycypacji w tworzeniu portalu przez forumowiczów.

Jestem na tym portalu już jakiś czas. Tak na początku jak i teraz, uważałam, że bib i piórka to zacne sprawy. Mam podobnie jak MrBrightside. 

W przypadku bib sprawa jest łatwiejsza, bo nie istnieje połączenie z możliwością współpracy z red → publikacji w NF →  zarobienia jakiejś tam kasiorki. Niestety przy piórkach sprawa się komplikuje, i to jest widoczne ma kilometr przy zgłaszaniu – wielu piórkowych autorów nie zgłasza, mimo że są aktywni. Przy ocenianiu przez Lożę, hmm... chyba nie, tak sądzę, że wybierane są dobre teksty. Problem leży w innym miejscu, niż możliwość nominowania anonimowego tekstu, bo nic się nie zmieni w tym kontekście.  

 

Edit: musiałaby nastąpić jakaś inna rewolucyjna zmiana, żeby zmienić obecną sytuację, ale niestety mie mam propozycji. Skomplikowane. 

Za Garego przewodnictwem trochę zbaczamy z kursu. Zasady są jakie są, na razie wszystkim służą i nikt nie narzeka (w każdym razie nie z przekonaniem). Ewentualne dysputy na ten i jemu pokrewne tematy zawsze można prowadzić, ale gdzie indziej. Tutaj skupmy się na anonominacjach. Nieźle nam idzie.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Serio panujące tu zasady można uznać za przekombinowane?

Anegdotka.

Mojemu koledze z pracy, inżynierowi informatykowi z kilkunastoletnim stażem, przypadł kiedyś w udziale niewdzięczny obowiązek przeszkolenia nowego pracownika, mocno przestraszonego chłopaczka będącego świeżo po studiach, czy nawet jeszcze w studiów trakcie. Kolega, będąc osobą bardzo zajętą, a w dodatku bardzo ważnymi sprawami, zrobił świeżakowi godzinny wykład, po czym wysłał mu linki do kilkudziesięciu dokumentów zawierających diagramy infrastruktury, opisy procedur, listy urządzeń itp. Po kilku dniach kolega usiadł obok świeżaka, klepnął go przyjacielsko w ramie i spytał, czy jest gotowy, a gdy tamten niepewnie skinął głową, powiedział coś w rodzaju “To zepnij vpna do Kanady, wbij się rdepem na jump hosta, ale na czternastkę, bo dziesiątka idzie do zaorania, i z  dostępami adminowymi, tam sobie odpal putty, znajdz je sobie u kogoś w folderze, i po ssh połącz się z v7k i sprawdź mi tam proszę, czy na którejś mdisk grupie tieru pierwszego mamy miejsce na nowe luny, dwa po pięćset giga, najlepiej by było, żebyśmy po przypisaniu nie przekroczyli dziewięćdziesięciu procent zajętości.” i sobie poszedł. Kiedy wrócił po godzinie i zobaczył, że świeżak nie dotarł nawet do trzeciego kroku, bo za cholerę nie był w stanie odgadnąć której z setki kombinacji nazwy użytkownika i hasła powinien użyć do zalogowania się do serwera, skrzywił się, spytał “Czego nie rozumiesz? Przecież to proste. Masz to wszystko opisane, wyszukajj sobie” i, będąc osobą bardzo zabieganą, ponownie się oddalił.

na emeryturze

Mój głos jest jednym z wielu. Ale jestem na NIE. Oczywiście nie ucieknę z portalu, jeśli większość będzie na TAK. Po prostu, prędzej zgłoszę dobry tekst znanego na portalu autora, bo wiem na co go stać, niż bardzo dobry anonimowy. Piórko finalnie otrzymuje autor – tak na to popatrzę i żaden regulamin tego nie zmieni. 

No i właśnie. Jak porównać te infodziwactwa z kilkoma prostymi punktami tutejszego regulaminu? Oraz – co ważniejsze – jak to się ma do omawianego tutaj tematu?

 

Peace!

 

EDITH: To było do Garego.^^

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

No i właśnie. Jak porównać te infodziwactwa z kilkoma prostymi punktami tutejszego regulaminu? Oraz – co ważniejsze – jak to się ma do omawianego tutaj tematu?

Przegapiłeś morał: kiedy wiesz, jak coś działa, to wszystko wydaje ci się proste, logiczne i na swoim miejscu.

na emeryturze

Bardziej byłbym za tym, żeby ograniczyć ilość głosów/punktów użytkowników, do nominacji. Nawet do jednego. A nich się Loża martwi i więcej ma do czytania. Znowu offtopuję, wiem. :P

Przegapiłeś morał: kiedy wiesz, jak coś działa, to wszystko wydaje ci się proste, logiczne i na swoim miejscu.

Morał jest tam, gdzie go zostawiłeś. Wciąż jednak uważam, że skala zupełnie, ale to zupełnie nie ta. Generalnie, to trochę tak, jakbyś porównywał dzielenie w słupku z całkowaniem (o którym ja – dla jasności – nie mam zielonego pojęcia). Wciąż też uważam, że to nieodpowiednie temat w nieodpowiednim wątku.

Ale skoro już offtopujemy, to trochę chybiony pomysł, Blackburnie, bo niminacje i TAKi od dyżurnych służyć mają temu, by wyłapywać wszystkie (a w każdym razie jak najwięcej) tekstów godnych wyróżnienia piórkiem, więc im więcej głosów, tym lepiej (no chyba, że jesteś w Loży i masz dwa dni na przeczytanie kilkuset tysięcy znaków rozbitych na kilka opowiadań;).

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Mnie czasem powstrzymuje, nie wiem czy inni tak mają, przed zgłoszeniem to, że eeee... i tak nie nie uzbiera się wystaczającą ilość punktów. Może to głupie, ale tak jest. Sorry.

Wciąż jednak uważam, że skala zupełnie, ale to zupełnie nie ta. Generalnie, to trochę tak, jakbyś porównywał dzielenie w słupku z całkowaniem (o którym ja – dla jasności – nie mam zielonego pojęcia).

A o hiperbolizacji kolega literat nie słyszał? No z kim ja gadam.

Wciąż też uważam, że to nieodpowiednie temat w nieodpowiednim wątku.

Dobrze, dobrze, nie będę wam już dłużej psuł tej poważnej debaty na ważny portalowy problem tymi swoimi niedorzecznymi opiniami na błahe tematy.

na emeryturze

Blackburnie, no, trochę głupie. Niektórzy lożownicy – na przykład Heroina – starają się czytać wszystkie zgłaszane w wątku teksty, nawet jeśli jeszcze nie uzbierały głosów na nominację. No i Twój głos może zachęcić innych do przeczytania.

Babska logika rządzi!

Trochę to smutne, bo tak naprawdę nigdy nie wiesz, czy się dozbiera, czy nie. Poza tym, jeśli pierwszy dajesz nominację, robisz też Autorowi od razu sporą reklamę i może tak się zdarzyć, że to właśnie dzięki tej nominacji dostatecznie dużo osób zajrzy i poprze. Poza tym – i to jest kwestia koronna – każdy pozytywny komentarz, punkt do biblioteki, nominacja, TAK i wreszcie piórko (o wyróżnieniach konkursowych, drukach, etc nie wspominając) to, przynajmniej dla mnie, takie małe Boże Narodzenie. Wielu innych, pewnie wszyscy – może prócz tych, którzy boją się własnego ego^^ –  mają mniej więcej podobnie, więc już tylko z tego jednego powodu warto zadziałać i zrobić komuś dobrze. Chyba, że tego kogoś nie lubisz. Ale czy tutaj da się kogoś nie lubić?

 

Peace!

 

P.S.

Jestem wyjątkowo żadny w zwalczaniu offtopu.^^

 

P.P.S.

No z kim ja gadam.

Czasem mam wrażenie, że sam ze sobą. I że wcale Ci to nie przeszkadza.^^

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Mnie czasem powstrzymuje, nie wiem czy inni tak mają, przed zgłoszeniem to, że eeee... i tak nie nie uzbiera się wystaczającą ilość punktów. Może to głupie, ale tak jest. Sorry.

Blackburnie, proszę natychmiast przestać głupio myśleć i przyjąć do wiadomości, że każdy głos na wagę złota!

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ok, Ok, Ok... Rzeczywiście niektórzy lożownicy czytają nawet przy jednym głosie. Napisałem to też po to, gdyby ktoś jeszcze miał podobne wątpliwości. :)

 

Czasem mam wrażenie, że sam ze sobą. I że wcale Ci to nie przeszkadza.^^

Sam wiesz, jak trudno o godnego partnera do rozmów na odpowiednim poziomie. A beryl mi nie ułatwia zadania, banując co weselszych dyskutantów. Niektórych nawet wielokrotnie.

na emeryturze

Człowiek chciałby wszystko czytać (jak ma dobry dzień), ale czasu nie starcza. Mój priorytet czytania jest taki: stopień najwyższy (pilnie przeczytać): nominowane przez użytkowników (bo można podbić), dyżur; stopień drugi (przy znalezieniu tajmu): nowi, znajomi, zgłoszone do biblioteki; stopień ostatni (nadmiar tajmu lub konieczność): nominacje loży (bo już wyłuskane, mogę i ósmego przeczytać), dalej anonimy, nicki których twórczość nie jest w moim guście (na palcach jednej ręki), na końcu milczki i niereformowalni grafomani. Teraz, Blackburnie, zobacz – opka z wątku nominacji, niezależnie ile mają punktów ani jaki mam stosunek do autorów, mam na pierwszym miejscu. Poza tym są jeszcze niezliczone bety, z których szczególnie lubię bety książek, ale nie wliczam tego do tabelki. Nie wiem, czy to offtop i czy Cień będzie krzyczał, ale chciałam Blackburnowi to wyłożyć. Poza tym podoba mi się, co Blackburn napisał o nominacjach.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja tam nawet nominuję, jak opowiadanie ma 5/5 głosów i mój głos – jako nie-dyżurnego – nic nie zmieni. Ale w ten sposób wyróżniam jakiegoś autora. To niekoniecznie od razu oznacza, że uważam, że piórko mu się należy. Czasem tylko sugeruję. Decyduje Loża. 

I bardzo podoba mi się postawa Naz, która zagląda do opowiadań z jednym głosem. Szkoda, że część osób z Loży tak nie robi, tylko zagląda do nominowanych opowiadań dopiero wtedy, gdy goni termin. Podobnie postępuje część dyżurnych. Ale wiadomo, wszyscy mają życie poza portalem. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Jestem wyjątkowo żadny w zwalczaniu offtopu.^^

Bo to zazwyczaj lepiej wychodzi, jeśli się tego offtopu samemu nie ciągnie ; )

 

Widzę, w każdym razie, że temat się chwilowo wyczerpał.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka