- Hydepark: LocoMotywnik – konkurs na opowiadanie

Hydepark:

konkursy

LocoMotywnik – konkurs na opowiadanie

Lo­co­Mo­tyw­nik

 

Uwaga fan­ta­stycz­ni po­dróż­ni! Mamy dla was ar­cy­waż­ny ko­mu­ni­kat. Po­szu­ku­je­my naj­lep­szych hi­sto­rii o środ­kach lo­ko­mo­cji. Za­in­te­re­so­wa­ni au­to­rzy pro­sze­ni są o aku­mu­la­cję weny i prze­trans­fe­ro­wa­nie jej na por­tal „Nowej Fan­ta­sty­ki” przy po­mo­cy kla­wia­tur…

 

Re­gu­la­min wy­pra­wy:

 

1. Na kon­kurs można zgła­szać opo­wia­da­nia z do­wol­ne­go pod­ga­tun­ku fan­ta­sty­ki o dłu­go­ści do 36 000 zna­ków wg por­ta­lo­we­go licz­ni­ka. Oprócz za­cho­wa­nia brzy­twy Lema wy­ma­ga­my także, by hi­sto­ria za­war­ta w utwo­rze sku­pia­ła się na do­wol­nym środ­ku (lub do­wol­nych środ­kach) trans­por­tu – sa­mo­cho­dach, ro­we­rach, sa­mo­lo­tach, okrę­tach pod­wod­nych, wiel­błą­dach et ce­te­ra. Sam śro­dek trans­por­tu może, ale nie musi być fan­ta­stycz­ny – może to być naj­zu­peł­niej zwy­czaj­ny wiel­błąd czy też naj­zu­peł­niej zwy­czaj­ny Nis­san Sky­li­ne GT-R R34 ze swa­pem na 2JZ-GTE. Po­dró­że też wcale nie muszą być dłu­gie i nie­bez­piecz­ne, nawet zwy­kłe do­jaz­dy do pracy mogą oka­zać się cie­ka­we ;)

 

2. Opo­wia­da­nia muszą zo­stać opu­bli­ko­wa­ne od 16-09-2019 godz. 00:01 do 14-11-2019 godz. 23:59. Na spóź­nial­skich mo­że­my tro­chę po­cze­kać z od­jaz­dem, ale w gra­ni­cach roz­sąd­ku.

 

3. Zdol­ne do po­dró­ży są wy­łącz­nie tek­sty wcze­śniej nie­opu­bli­ko­wa­ne. Waż­ność bi­le­tu po­twier­dza do­da­nie od­po­wied­nie­go taga kon­kur­so­we­go. Pa­sa­że­rów na gapę nie przyj­mu­je­my – utwo­rów nie można wrzu­cać ano­ni­mo­wo. OBO­WIĄ­ZU­JE LIMIT JED­NE­GO TEK­STU NA AU­TO­RA!

 

4. Z uwagi na róż­ni­ce w po­mia­rze tek­sto­we­go ba­ga­żu po­mię­dzy por­ta­lo­wym licz­ni­kiem a nie­któ­ry­mi edy­to­ra­mi tek­stu, do­pusz­czal­ne jest prze­kro­cze­nie gór­ne­go li­mi­tu ob­ję­to­ści o 5% (tj. do 37 800 zzs). Je­że­li ktoś się uprze i ze­chce wrzu­cić coś więk­sze­go, może pró­bo­wać li­czyć na po­błaż­li­wość kon­duk­to­rów. Jed­nak musi także pa­mię­tać, że nawet jeśli nie zo­sta­nie wy­rzu­co­ny z po­cią­gu, to upy­cha­nie ba­ga­żu na siłę zwy­kle koń­czy się jego uszko­dze­niem (czyt. ob­cię­ciem punk­tów)!

 

5. Prace będą oce­nia­ne w skali 1-10 w na­stę­pu­ją­cych ka­te­go­riach: Fa­bu­ła, Ory­gi­nal­ność, Styl. Ze wszyst­kich ocen ju­ro­rów dla da­ne­go utwo­ru ob­li­cza­na jest śred­nia aryt­me­tycz­na sta­no­wią­ca ocenę koń­co­wą. W za­leż­no­ści od ilo­ści zgło­szo­nych opo­wia­dań wy­ni­ki zo­sta­ną po­da­ne dla pierw­szych 3 lub pierw­szych 10 miejsc.

 

6. W ka­bi­nie ju­ro­rów za­sią­dą: Ni­ne­din, Śnią­ca, Wic­ked G. Z racji na trud­ne wa­run­ki pa­nu­ją­ce na tra­sie wy­ni­ki nie­ste­ty kur­su­ją we­dług żad­ne­go roz­kła­du, więc pro­si­my uzbro­ić się w cier­pli­wość i nie od­da­lać się od przy­stan­ku. Ko­men­ta­rze do tek­stów rów­nież nie są gwa­ran­to­wa­ne.

 

7. Na­gro­dą dla zwy­cięz­cy jest do­wol­na książ­ka/album mu­zycz­ny z księ­gar­ni Empik.com o war­to­ści do 40 zł lub do­wol­na gra na plat­for­mie Steam o war­to­ści do 50 zł. Jako że po­dró­że by­wa­ją pełne za­sko­czeń, być może będą jesz­cze ja­kieś na­gro­dy nie­spo­dzian­ki. Wa­run­kiem otrzy­ma­nia na­gro­dy jest wska­za­nie or­ga­ni­za­to­rom wy­bra­nej na­gro­dy oraz po­da­nie ad­re­su wy­sył­ki (w przy­pad­ku na­gro­dy z Em­pi­ku) lub nazwy konta i do­da­nie do zna­jo­mych na plat­for­mie Steam (ko­niecz­ne do wy­sła­nia na­gro­dy w for­mie pre­zen­tu).

 

A zatem: uzu­peł­nij­cie baki, sprawdź­cie po­ziom oleju, do­pom­puj­cie koła i ru­sza­my w fan­ta­stycz­ną po­dróż!

 

Jesz­cze dla wpro­wa­dze­nia w kli­mat taka ilu­stra­cja ode mnie:

Komentarze

ob­ser­wuj

A już mia­łam pytać, czy jakiś nowy kon­kurs się szy­ku­je...

Wohoo, nowy kon­kurs!

Para – buch, koła – w ruch!

www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/

No to je­dzie­my. :)

"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak po­szedł­bym no­mi­no­wać, bo Dra­ka­ina po­wie­dzia­ła, że fajne". - Ma­Skrol

No i pik­nie. :-)

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Wic­ke­dzie, pisz do Be­ry­la o tag kon­kur­so­wy :-)

 

Oprócz za­cho­wa­nia brzy­twy Lema

:-(

Faj­nie:)

Lo­gi­ka za­pro­wa­dzi cię z punk­tu A do punk­tu B. Wy­obraź­nia za­pro­wa­dzi cię wszę­dzie. A.E.

Takie py­ta­nie dla pew­no­ści: czy wózek in­wa­lidz­ki na­da­je się w ra­mach kon­kur­su?

Py­ta­nia :-)

 

  1. Czy dobrze rozumiem, ze nie ma dolnego limitu?
  2. Rozumiem, że jako definicję środka transportu przyjmujemy z grubsza to, co w Wikipedii?
  3. Podejrzewam, że limit tekstów na osobę został uznany za domyślnie jeden, ale że mogę się mylić, to wskazuję, ze albo czegoś nie doczytałem albo brak tej informacji w zasadach :-) Póki więc wszystko nie ruszyło... :-)

Na­gro­dą jest... do­wol­na gra na plat­for­mie Steam o war­to­ści do 50 zł

:o

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

Dre­zy­na śle­dzą­ca lub śledź dre­zy­no­wy

 

http://altronapoleone.home.blog

Upda­te:

Tag już mamy :)

 

Dol­ne­go li­mi­tu nie ma, nawet krót­kie po­dró­że po­tra­fią być za­ska­ku­ją­ce :)

 

Przyj­mu­je­my de­fi­ni­cję środ­ka trans­por­tu z Wi­ki­pe­dii, z tym że w ra­mach uszcze­gó­ło­wie­nia za ma­szy­nę trans­por­to­wą uzna­je­my przed­miot wy­ko­rzy­sta­ny świa­do­mie w ce­lach trans­por­to­wych i nie­spro­wa­dza­ją­cy się wy­łącz­nie do roli osło­ny czę­ści ciała, przy po­mo­cy któ­rych na­tu­ral­nie po­ru­sza­ją się bo­ha­te­ro­wie. Czyli opo­wia­da­nie o naj­zu­peł­niej nie­fan­ta­stycz­nych adi­da­sach z de­ca­th­lo­nu od­pa­da, ale wa­ria­cje na temat sied­mio­mi­lo­wych są butów do­pusz­czal­ne. Wózek in­wa­lidz­ki też jest ak­cep­to­wal­ny, od­po­wia­da­jąc na py­ta­nie Ajzan. Mogą to być choć­by i naj­bar­dziej wy­myśl­ne ustroj­stwa, choć­by la­ta­ją­ca eu­ro­pa­le­ta albo buty z przy­cze­pio­ny­mi skór­ka­mi od ba­na­na, które nigdy nie tracą wła­ści­wo­ści śli­zgo­wych. Je­że­li w opo­wia­da­niu jest np. sa­mo­świa­do­ma ma­szy­na kro­czą­ca, która sama w sobie jest bo­ha­te­rem, ale trans­por­tu­je to­wa­ry lub inne osoby, też kwa­li­fi­ku­je się jako śro­dek trans­por­tu. Ważne jest, by – jak głosi re­gu­la­min – treść utwo­ru była sku­pio­na na tymże środ­ku/tych­że środ­kach (jeśli zde­cy­du­je­cie się opi­sać ich wiele w wa­szych dzie­łach) trans­por­tu. Np. opo­wia­da­nie, które przez więk­szość tek­stu trak­tu­je o przy­go­to­wa­niach męż­ne­go wo­jow­nik do walki ze smo­kiem, i tylko cza­sem jest wspo­mnia­ne, że ów mężny wo­jow­nik biega sobie po oko­licz­nych gó­rach, ra­czej od­pa­da.

 

OBO­WIĄ­ZU­JE LIMIT JED­NE­GO TEK­STU NA AU­TO­RA! Ech, wie­dzia­łem, że o czymś za­po­mnia­łem. No i mo­głem wrzu­cić za­sa­dy w pierw­szy ko­men­tarz, bo teraz nie będę mógł ich edy­to­wać…

 

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

O, czyli za­cza­ro­wa­ne obu­wie też jest do­pusz­czal­ne? To mi znacz­nie uła­twia spra­wę.

Kurde, trze­ba re­ak­ty­wo­wać Henia i au­to­no­mi­bu­sy!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

OBO­WIĄ­ZU­JE LIMIT JED­NE­GO TEK­STU NA AU­TO­RA! Ech, wie­dzia­łem, że o czymś za­po­mnia­łem. No i mo­głem wrzu­cić za­sa­dy w pierw­szy ko­men­tarz, bo teraz nie będę mógł ich edy­to­wać…

Myślę, że Beryl po­mo­że jak go po­pro­sisz :-)

 

I jesz­cze od­no­śnie tej brzy­twy Lema – w więk­szo­ści kon­kur­sów, w któ­rych jest za­po­wia­da­na, w wy­ni­kach jej nie widać. Jak bę­dzie tutaj? Bo w sumie głów­na wąt­pli­wość jest taka, ze od­pa­da­ło­by więk­szość “scien­ce”, od­pa­da­ło­by wiele tek­stów ba­zu­ją­cych na nie­do­po­wie­dze­niach itp.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

O, jaki po­je­cha­ny kon­kurs! :P

Jesz­cze od­no­śnie brzy­twy Lema. In­ter­pre­ta­cji na temat tego, co jest tym nie­usu­wal­nym ele­men­tem fan­ta­stycz­nym, jest wiele i trud­no o sko­dy­fi­ko­wa­ną de­fi­ni­cję. Ja za ten ele­ment przyj­mu­ję istot­ne róż­ni­ce w świe­cie przed­sta­wio­nym, w tym sze­ro­ko za­kro­jo­ne spe­ku­la­cje na temat przy­szło­ści. Tek­sty bar­dziej "scien­ce" są OK, ale je­że­li tekst bę­dzie oby­cza­jów­ką osa­dzo­ną o całe trzy mie­sią­ce w przód do chwi­li obec­nej bez żad­ne­go istot­ne­go spe­ku­la­tyw­ne­go roz­wo­ju tech­no­lo­gii, to od­pa­da. Po­dob­nie hi­sto­ria al­ter­na­tyw­na jest do­pusz­czal­na, ale już nie wier­ny re­tel­ling praw­dzi­wej hi­sto­rii z nieco "ufan­ta­zyj­nio­ny­mi" opi­sa­mi. Co do zaś nie­do­po­wie­dzeń – za­le­ży jakie. Jeśli tekst bę­dzie pełen smo­ków, kra­sno­lu­dów, an­dro­idów i tak dalej, a na końcu zo­sta­nie za­war­ta luźna su­ge­stia o tym, że to mógł być tylko sen lub ha­lu­cy­na­cja, to jest do­pusz­czal­ne.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

 

Autko in­for­ma­cyj­ne. :)

Chcia­ła­bym w końcu prze­czy­tać coś opty­mi­stycz­ne­go!

Pa­ra­fra­zu­jąc hasło za­chę­ca­ją­ce do re­kla­mo­wa­nia się w MPK, po­ja­wia­ją­ce się cza­sem w środ­kach trans­por­tu pu­blicz­ne­go we Wro­cła­wiu: Kon­kurs, który po­ru­sza tłumy :)

Nie wy­ro­bię się cza­so­wo, ale pod­rzu­cam do po­czy­ta­nia coś, co w stu pro­cen­tach pa­so­wa­ła­by do tego kon­kur­su

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/11187 “Życie po życiu”.

"Cza­sem przy­pa­da nam rola go­łę­bi, a cza­sem po­mni­ków." Hans Ch. An­der­sen ****************************************** 22.04.2016 r. zo­sta­łam bab­cią i je­stem nią już na pełen etat.

Żyj długo i do­stat­nio za wy­róż­nie­nie sil­ni­ka 2JZ :D … of­ftop

Ech, może w końcu coś się uda na­pi­sać na no­wo­fan­ta­stycz­ny kon­kurs.

A na razie po­ob­ser­wu­je roz­wój wy­pad­ków :)

Ale pre­fe­ru­je­my ga­dżet, przy­go­dę czy so­cjo­lo­gię? (Dla mło­dych, co jesz­cze nie wie­dzą – Asi­mov wy­róż­nił 3, słow­nie: trzy, typy SF: ga­dże­to­wą – czło­wiek wy­naj­du­je sa­mo­chód i robi o tym wy­kład; przy­go­do­wą: czło­wiek wy­naj­du­je sa­mo­chód i ściga nim zło­czyń­cę, so­cjo­lo­gicz­ną: czło­wiek wy­naj­du­je sa­mo­chód i zdy­cha z nudów w korku.)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ślicz­nie to wy­kła­dasz Tar­ni­no :-)

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Czło­wiek wy­naj­du­je sa­mo­chód au­to­no­micz­ny. Sa­mo­chód au­to­no­micz­ny robi mu tech­no­lo­gicz­ny wy­kład (SF ga­dże­to­we), który kon­czy się awan­tu­rą i bójką (SF przy­go­do­we), w wy­ni­ku któ­rej czło­wiek zo­sta­je zmie­cio­ny z po­wierzch­ni ziemi (w epi­lo­gu po­brzę­ku­je SF so­cjo­lo­gicz­ne).

COMBO!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

wilku, ja bym za­czął tę hi­sto­rię od wy­na­le­zie­nia koła!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Au­to­no­micz­ne­go.

Szko­da, że nie po­cze­ka­łam z pu­bli­ka­cją szor­ta, po roz­bu­do­wa­niu byłby tekst na kon­kurs.

 

Mam py­ta­nie tech­nicz­ne – czy za­miast jed­nej po­dró­ży może być kilka mniej­szych (śro­dek trans­por­tu ten sam)?

Ando, a czy ist­nie­je powód, dla któ­re­go nie mogło by być?

 

Prze­czy­taj jesz­cze raz pkt.1 :D

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Fakt, nie do­czy­ta­łam :)

Przy­po­mi­na mi się śro­dek lo­ko­mo­cji z “Nie­koń­czą­cej się opo­wie­ści”.

Smok?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hy­bry­da!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Czyli do­pusz­cza­my “Sen srebr­ny Sa­lo­mei z au­to­bu­sie do Prusz­cza”? (Na­pi­sa­ło mi się “w au­to­bu­cie” – to by był cie­ka­wy śro­dek trans­por­tu.)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Au­to­bo­ty, au­to­bu­ty i au­to­bu­sy to jedna ro­dzi­na. Chyba przy­dał­by się mi­kro-kon­kurs na wi­zu­ali­za­cję au­to­bu­ta ;)

Wil­ku-zi­mo­wy – mam po­waż­ne po­dej­rze­nia, że spły­ca­nie au­to­bu­ta do de­fi­ni­cji slan­go­wej nosi zna­mio­na spi­sku, który ma ukryć moż­li­wo­ści tego tech­no­lo­gicz­nie za­awan­so­wa­ne­go środ­ka trans­por­tu.

Po­wo­li znie­lu­biam por­tal nowej fan­ta­sty­ki. Znów, za­miast skraw­ki wol­ne­go czasu prze­zna­czać na pi­sa­nia dzie­ła życia (dzie­wię­cio­to­mo­wa try­lo­gia fan­ta­sy nie na­pi­sze się prze­cież sama), będę pisał opo­wia­da­nie na kon­kurs. Je­dy­na po­cie­cha w tym, że to fajny kon­kurs, a ja bar­dzo lubię pisać na za­da­ny temat:)

 

Swoją drogą już się gdzieś z tym te­ma­tem spo­tka­łem, tyko pa­mięć szwan­ku­je...

Poza ta­giem na­pi­sa­łeś też o przy­pię­cie kon­kur­su na górze, Wic­ke­dzie? ;)

"Po opa­no­wa­niu warsz­ta­tu na­le­ży go wy­rzu­cić przez okno". Vita i Vir­gi­nia

au­to­but ozna­cza po pro­stu "cho­dze­nie z buta” (zwy­kły slang).

Do Prusz­cza mam, pi razy oko, dzie­sięć ki­lo­me­trów. Da radę. Ale wzdłuż au­to­stra­dy...

Wil­ku-zi­mo­wy – mam po­waż­ne po­dej­rze­nia, że spły­ca­nie au­to­bu­ta do de­fi­ni­cji slan­go­wej nosi zna­mio­na spi­sku, który ma ukryć moż­li­wo­ści tego tech­no­lo­gicz­nie za­awan­so­wa­ne­go środ­ka trans­por­tu.

Mam po­waż­ne po­dej­rze­nia, że szy­ku­je się coś faj­ne­go do czy­ta­nia. Just as plan­ned.

dzie­wię­cio­to­mo­wa try­lo­gia fan­ta­sy nie na­pi­sze się prze­cież sama

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Kim jest ten cudny stwo­rek?

Lo­gi­ka za­pro­wa­dzi cię z punk­tu A do punk­tu B. Wy­obraź­nia za­pro­wa­dzi cię wszę­dzie. A.E.

Po­stać z filmu ani­mo­wa­ne­go Hotel Tran­syl­wa­nia, bodaj Dra­ku­la, ale za­koł­ko­wać się za to nie dam.

W opi­sie zasad jest to nie do końca jasne, wiec za­py­tam: czy wątek po­dró­ży jest ko­niecz­ny?

Pod­pi­nam się do py­ta­nia Wilka. W swoim tek­ście mam wątek po­dró­ży, ale wy­glą­da na to, że nie zaj­mie ca­łe­go tek­stu.

Kim jest ten cudny stwo­rek?

A, nie wiem, ale oczki wiel­kie ma :)

czy wątek po­dró­ży jest ko­niecz­ny?

Tak w sumie, to po­jazd służy do po­dró­ży (rym!), ale można go też bu­do­wać, na­pra­wiać, ma­rzyć o nim (gdy­bym miał Po­rsche, tobym nim sunął!), sprze­da­wać...

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Grog pod prze­bra­niem coca coli!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Czy wątek po­dró­ży jest ko­niecz­ny?

Krót­ko rzecz uj­mu­jąc: nie. Opo­wia­da­nie ma być sku­pio­ne na środ­kach trans­por­tu. Je­że­li śro­dek trans­por­tu jest do­pie­ro kon­stru­owa­ny lub bę­dzie przez całą fa­bu­łę po­zo­sta­wał unie­ru­cho­mio­ny (np. bo­ha­ter bę­dzie pró­bo­wał go na­pra­wić), ale jed­no­cze­śnie wspo­mi­na­ny śro­dek trans­por­tu bę­dzie istot­ny dla fa­bu­ły, to opo­wia­da­nie się kwa­li­fi­ku­je. W re­gu­la­mi­nie stoi, że opi­sa­ne po­dró­że nie muszą być dłu­gie, ale bez­po­śred­nio ni­g­dzie nie stoi, że muszą być w ogóle ;) 

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Lot “Fe­nik­sa”. Sanie świę­te­go Mi­ko­ła­ja (lub Dzia­da Mroza, żeby ob­słu­żyć wszyst­kie opcje po­li­tycz­ne). Eks­pres/prom/co­kol­wiek do Nieba/Pie­kła/Kra­iny Elfów. Czar­ne he­li­kop­te­ry (lub Wołgi) ści­ga­ją­ce bo­ha­te­rów po pu­sty­ni w Ne­va­dzie (która to nazwa ozna­cza, wedle mo­je­go kie­szon­ko­we­go słow­ni­ka hisz­pań­skie­go, “za­śnie­żo­na”, ale to dy­gre­sja). Tka­nie la­ta­ją­ce­go dy­wa­nu (na ta­blicz­kach devil). Mio­tła mio­tło­cy­klist­ki uru­cha­mia­na na pych (i trud­no­ści w zdo­by­ciu od­po­wied­nich witek). Blo­ody jet­pack (i inne wspa­nia­łe la­ta­ją­ce ma­szy­ny). Ro­mans ze stat­kiem ko­smicz­nym. I ma­lo­wa­nie ita­sha. Cien­kim pę­dzel­kiem.

Po co po­dró­że?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

mio­tło­cy­klist­ki

laugh

 

Eks­pres/prom/co­kol­wiek do Nieba

Eks­pre­sem do Nieba – takie po­łą­cze­nie “Eks­pre­so­wych za­bójstw” z “Nie­bie­skim ekra­nem”. Za­sta­na­wiam się, czy nie pod­jąć wy­zwa­nia...

Ale w sumie mia­łem inny po­mysł.

Może na­wie­dzo­ne hu­laj­no­gi, tylko długo bę­dzie się je­cha­ło ;)

Ale w sumie mia­łem inny po­mysł.

Po­my­sły się nie psują. Zo­sta­nie na póź­niej :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Czy prze­kro­cze­nie li­mi­tu 36 000 zna­ków w gra­ni­cach po­śli­zgu do 37 000 zna­ków wpły­nie na ocenę opo­wia­da­nia?

Nie.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Cy­tu­jąc frag­ment re­gu­la­mi­nu:

do­pusz­czal­ne jest prze­kro­cze­nie gór­ne­go li­mi­tu ob­ję­to­ści o 5% (tj. do 37 800 zzs)

 

Czyli re­al­ny limit to 37 800 we­dług licz­ni­ka stro­ny ;) 

37 800. 

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Li­te­rów­ka, ze­dy­to­wa­łem :) 

Roger that :)

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Do­brze wie­dzieć, bo za­sta­na­wia­łam się, czy mie­rzyć w 36k, czy może na­cią­gnąć.

Ajzan mie­rzyć w 36, ale jak lekko wy­kro­czy, to zo­sta­wić :P

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Na razie to mam opory przed prze­kro­cze­niem 30k. :-)

Uwaga! Tak, znowu o czymś za­po­mnia­łem :D Kwe­stia dość istot­na: po opu­bli­ko­wa­niu tek­stów oczy­wi­ście do­zwo­lo­ne jest po­pra­wia­nie li­te­ró­wek i szli­fo­wa­nie in­nych ele­men­tów ję­zy­ko­wych do koń­co­we­go ter­mi­nu kon­kur­su, jed­nak­że nie można do­ko­ny­wać zmian w fa­bu­le. Cho­dzi o to, by ju­ro­rzy prze­czy­ta­li tę samą opo­wieść, a nie jej różne wer­sje – nie­któ­rzy oce­nia­ją­cy mogą zde­cy­do­wać się na czy­ta­nie opo­wia­dań na bie­żą­co.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Ale chyba nie trze­ba ni­g­dzie spe­cjal­nie za­zna­czač, co się po­pra­wi­ło, na przy­kład we wstę­pie, z datą wpro­wa­dze­nia po­pra­wek?

Nie, po­pra­wio­nych uste­rek ję­zy­ko­wych nie trze­ba za­zna­czać.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Dzie­sięć dni mi­nę­ło i tylko jedno opo­wia­da­nie kon­kur­so­we zo­sta­ło opu­bli­ko­wa­ne.

Ajzan, Wic­ked ogło­sił kon­kurs 15 dni temu, nic dziw­ne­go, że przy li­mi­cie 36k, i koń­czą­cej się In­ter­wen­cji In­for­ma­ty­ka, nie ma jesz­cze tek­stów.

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Cze­sto jest tak, że jak jest pół­to­ra mie­sią­ca czasu, to pierw­szy ty­dzien cisza, a potem jak się syp­nie tek­stów... naj­wię­cej bę­dzie pew­nie przy fi­na­le :)

Praw­da, pod ko­niec ter­mi­nu za­wsze jest wysyp.

Po­dej­rze­wam, że Ci po cichu li­czą­cy na piór­ka, wrzu­cą po pro­stu do­pie­ro w paź­dzier­ni­ku, bo każdy prze­ci­nek i li­te­rów­kę trze­ba po­pra­wić, tekst na­pi­sać, od­le­żeć, prze­my­śleć :-)

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Ja swój tekst myślę do­koń­czyć do końca wrze­śnia (być może nawet nie prze­kro­czę li­mi­tu, cud!), potem ko­rek­ta i be­ta­li­sta. Nie chcę pu­bli­ko­wać na ostat­nią chwi­lę.

Ups, dla mnie cho­ler­nie krót­ki ter­min, nie­ste­ty. Po­my­śla­łam dzi­siaj, że do końca paź­dzier­ni­ka, ale nie to wrze­sień:(

Lo­gi­ka za­pro­wa­dzi cię z punk­tu A do punk­tu B. Wy­obraź­nia za­pro­wa­dzi cię wszę­dzie. A.E.

Asy­lum, nie strasz, do końca paź­dzier­ni­ka.

Chcia­ła­bym w końcu prze­czy­tać coś opty­mi­stycz­ne­go!

O, zna­czy Ir­ko­_Luz pa­trze i nie widzę, za dużo mam tych har­mo­no­gra­mów ostat­nio:( i sie­dzę już w końcu roku, dzie­wiąt­ki mylą mi się z dzie­siąt­ka­mi. Uff, czyli do­brze prze­czy­ta­łam za pierw­szym razem we więk­szej przy­tom­no­ści umy­słu wtedy będąc. To do­brze:DDD, może się uda.

Lo­gi­ka za­pro­wa­dzi cię z punk­tu A do punk­tu B. Wy­obraź­nia za­pro­wa­dzi cię wszę­dzie. A.E.

Obiet­nic nie skła­dam, bo u mnie od roku forma ustę­pu­je miej­sca roz­la­złej ma­te­rii. Także, ten. Ja nic nie mó­wi­łam :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Czy w związ­ku z na­głym ob­ja­wie­niem się kon­kur­su Cie­nia jest szan­sa na zmia­nę ter­mi­nu tego kon­kur­su? Np. do po­ło­wy li­sto­pa­da?

http://altronapoleone.home.blog

Pod­pi­nam się pod py­ta­nie dra­ka­iny.

Uwaga! Ze wzglę­du na ogło­sze­nie kon­kur­su Cie­nia “Jak pies z kotem” zde­cy­do­wa­li­śmy się na wy­dłu­że­nie ter­mi­nu prze­sy­ła­nia opo­wia­dań do 14-11-2019 23:59, tak aby chęt­ni mieli wię­cej czasu na na­pi­sa­nie tek­stów na oba kon­kur­sy.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Cud­nie!

Wic­ked? Ra­czej Bles­sed :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Super! Wła­śnie do­kań­czam opo­wia­da­nie na ten Loco. Jak bę­dzie le­ża­ko­wać i/lub cze­kać na betę, to może coś skrob­nę na Psy i Koty.

Ajzan, w sumie jeśli już koń­czysz, to nie daj le­ża­ko­wać do samej koń­ców­ki. Zna­jąc życie lu­dzie za­czną brac się za pi­sa­nie do­pie­ro jak za­czną się po­ja­wiać tek­sty.

Po­sta­ram się unik­nąć pu­bli­ko­wa­nia na ostat­nią chwi­lę. Prze­czu­cie pod­po­wia­da mi, że jeśli wsta­wię tekst w koń­ców­ce, to za­gi­nie w na­tło­ku opo­wia­dań kon­kur­so­wych i co naj­wy­żej za­ła­pię się na ko­men­ta­rze ju­ro­rów oraz naj­ak­tyw­niej ko­men­tu­ją­cych por­ta­lo­wi­czów.

Mam py­ta­nie od­no­śnie brzy­twy Lema. Czy może być tekst o rze­czy­wi­sto­ści po­dob­nej do na­szej, ale jest inny ustrój po­li­tycz­ny i tylko nie­któ­re po­jaz­dy, np. wy­łącz­nie ro­we­ry plus jedna po­stać fan­ta­stycz­na i ja­sno­widz?

Wsia­dam *

Jeśli komuś się wy­da­je, że mnie tu nie ma, to spie­szę po­wia­do­mić, że mu się wy­da­je.

Na­pi­sa­ne, ale pierw­sza au­to­ko­rek­ta idzie jak krew z nosa, a opo­wia­da­nie czeka jesz­cze sty­gnię­cie :c

@ANDO

Po­stać fan­ta­stycz­na i ja­sno­widz­two (o ile jest przed­sta­wio­ne jako nad­na­tu­ral­na zdol­ność, a nie szar­la­tań­skie sztucz­ki) kwa­li­fi­ku­ją się jako ele­ment fan­ta­stycz­ny, bez któ­re­go hi­sto­ria by­ła­by za­pew­ne zu­peł­nie inna.

Szcze­gó­ło­we wy­ja­śnie­nia za­war­łem w ko­men­ta­rzu po­mię­dzy ko­men­ta­rzem Ło­sio­ta a ko­men­ta­rzem Irki, jeśli ktoś jesz­cze ich nie prze­czy­tał.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Ja też wła­ści­wie mam już go­to­we opo­wia­da­nie (33 361 zna­ków w Wor­dzie), ale muszę wpro­wa­dzić po­praw­ki (oraz jeden wątek po­bocz­ny), bo w obec­nym, su­ro­wym sta­nie to nawet Reg by od­mó­wi­ła ła­pan­ki. Mam też do do­koń­cze­nia ilu­stra­cję.

Już na­pi­sa­li­ście? Mi do­pie­ro po­mysł le­ża­ku­je, oby nie zgnił :(

Wic­ked G, dzię­ki za wy­ja­śnie­nia.

Sa­ra­Win­ter, na­pi­sa­łam, ale ja lubię długo po­pra­wiać i do­da­ję nowe rze­czy do ko­lej­nych wer­sji.

Ko­lej­ny wy­lą­do­wał, cho­ciaż zno­si­ło na lewe skrzy­dło,a tam pió­rek nie ma.

Rów­nie szyb­ko mogę wy­le­cieć ze śla­dem gla­nów na pta­sim ku­prze, ale to inna spra­wa :P.

Cie­ka­wie się za­po­wia­da, chyba trze­ba wresz­cie coś opu­bli­ko­wać :P

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich ży­łach po­ma­rań­czo­wy sok!

Moje opo­wia­da­nie kon­kur­so­we jest już na be­ta­li­ście. Ja­kimś cudem osta­tecz­nie nie prze­kro­czy­łam żad­ne­go li­mi­tu.

Su­ge­stia: skoro de­adli­ne zo­stał zna­czą­co prze­su­nię­ty, to może warto na­pi­sać do Be­ry­la, żeby zmie­nił kon­fi­gu­ra­cję ter­mi­nu. W sen­sie daty wy­świe­tla­nej na spi­sie kon­kur­sów.

Py­ta­nie. Czy jeśli – hi­po­te­tycz­nie – śro­dek trans­por­tu stoi w ga­ra­żu/han­ga­rze/na par­kin­gu itd., ale jest klu­czo­wym ele­men­tem fa­bu­ły, to speł­nia wa­run­ki kon­kur­su?

http://altronapoleone.home.blog

Czy wątek po­dró­ży jest ko­niecz­ny?

Krót­ko rzecz uj­mu­jąc: nie. Opo­wia­da­nie ma być sku­pio­ne na środ­kach trans­por­tu. Je­że­li śro­dek trans­por­tu jest do­pie­ro kon­stru­owa­ny lub bę­dzie przez całą fa­bu­łę po­zo­sta­wał unie­ru­cho­mio­ny (np. bo­ha­ter bę­dzie pró­bo­wał go na­pra­wić), ale jed­no­cze­śnie wspo­mi­na­ny śro­dek trans­por­tu bę­dzie istot­ny dla fa­bu­ły, to opo­wia­da­nie się kwa­li­fi­ku­je.

Dzię­ki!

http://altronapoleone.home.blog

Dzień dobry,

 

czy na­le­ży się pod­pi­sać pod opo­wia­da­niem imie­niem i na­zwi­skiem czy wy­star­czy mój nick?

Kon­kur­so­we opo­wia­da­nia, tak jak wszyst­kie inne, są na por­ta­lu pu­bli­ko­wa­ne pod nic­kiem. Jeśli od­czu­wasz po­trze­bę ujaw­nie­nia toż­sa­mo­ści, mo­żesz to zro­bić np. w pro­fi­lu, ale ab­so­lut­nie nie jest to po­trzeb­ne. Kon­kur­sy por­ta­lo­we to kon­kur­sy por­ta­lo­we i do­pó­ki Twój tekst nie do­sta­nie piór­ka i w związ­ku z tym nie zo­sta­nie za­pro­szo­ny do an­to­lo­gii piór­ko­wej, nikt nawet nie bę­dzie pytał o imię i na­zwi­sko (a w an­to­lo­gii też nie mu­sisz ich ujaw­niać). W kon­kur­sach z pu­bli­ka­cją po­za­por­ta­lo­wą (np. or­ga­ni­zo­wa­nych razem z Fan­ta­zma­ta­mi) w przy­pad­ku za­kwa­li­fi­ko­wa­nia się do an­to­lo­gii za­sad­ni­czo autor po­wi­nien się ujaw­nić.

Oczy­wi­ście część nic­ków jest roz­szy­fro­wa­na na samym por­ta­lu (loża), część au­to­rów pu­bli­ku­ją­cych na ze­wnątrz po­da­je w pro­fi­lach linki do swo­jej twór­czo­ści opu­bli­ko­wa­nej pod imie­niem i na­zwi­skiem, ale za­sad­ni­czo masz prawo po­zo­stać ano­ni­mo­wy :)

 

PS. Nick bę­dzie na górze, w tek­ście nie mu­sisz go wpi­sy­wać. Po­dob­nie jak ty­tu­łu ani znacz­ni­ka “ko­niec” – to wszyst­ko usta­wi Ci edy­tor, jeśli po­praw­nie wy­peł­nisz wszyst­kie pola.

http://altronapoleone.home.blog

Dra­ka­ina już wszyst­ko wy­ja­śni­ła, ale jako or­ga­ni­za­tor po­twier­dzam, wy­star­czy nick (czyli opo­wia­da­nie nie może być opu­bli­ko­wa­ne z za­zna­czo­ną opcją ano­ni­mo­wo­ści).  Dane do wy­sył­ki są wy­ma­ga­ne tylko w przy­pad­ku, gdy zwy­cięz­ca kon­kur­su zde­cy­du­je się na na­gro­dę rze­czo­wą, która musi zo­stać wy­sła­na.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Jeśli pod opu­bli­ko­wa­nym tek­stem wszy­scy ju­ro­rzy za­de­kla­ro­wa­li prze­czy­ta­nie, to do końca ter­mi­nu można wpro­wa­dzać tylko po­praw­ki ko­sme­tycz­ne, czy można jesz­cze do­pi­sać kilka aka­pi­tów a nawet scen?

@Aj­zan

Na tym eta­pie do­zwo­lo­ne są tylko po­praw­ki ko­sme­tycz­ne. Fa­bu­lar­ne można wpro­wa­dzić po ogło­sze­niu wy­ni­ków kon­kur­su.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Dzię­ku­ję, Wic­ked.

Edit: Jesz­cze jedno: Czy można zmie­nić tytuł?

Oho, za­czął się wysyp tek­stów kon­kur­so­wych. Li­cząc od wczo­raj, wpły­nę­ło już pięć, z czego trzy dzi­siaj.

Wra­ca­jąc do au­to­bu­tów, to ja to widzę tak:

 

… albo coś w po­do­bie.

Na mniej, wię­cej kiedy na­le­ży spo­dzie­wać się ogło­sze­nia wy­ni­ków?

Tar­ni­no, wo­lał­bym prze­czy­tać, że “to dobre opo­wia­da­nie” ale na wszyst­ko przyj­dzie czas (mam na­dzie­ję), a tym­cza­sem dzię­ku­ję za po­zy­tyw­ny ko­men­tarz do­ty­czą­cy obu­wia.

@Aj­zan

 

Trud­no to prze­wi­dzieć, ten etap szyb­ko­ści po­dró­ży za­le­ży od in­ten­syw­no­ści pracy ju­ro­rów, a ona jest wa­run­ko­wa­na przez wiele róż­nych czyn­ni­ków. Ja po­sta­ram się prze­czy­tać wszyst­kie tek­sty do końca week­en­du.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Pio­trze, z naj­wyż­szym tru­dem po­wstrzy­mu­ję się przed zło­śli­wą i niską od­po­wie­dzią “to je na­pisz” :) (Prze­czy­tasz, prze­czy­tasz. Kto umie, robi, kto nie umie, uczy in­nych – ja naj­wi­docz­niej nie umiem.)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dzię­ki, Wic­ked. ^^

A przy oka­zji: może po­win­no zo­stać przy­zna­ne wy­róż­nie­nie dla naj­lep­sze­go tram­wa­ju, skoro jest tak dużo tek­stów o nich?

Okej, prze­czy­ta­łem już wszyst­ko. Moje ko­men­ta­rze do tek­stów cze­ka­ją w no­tat­ni­ku, łącz­nie jest ich razem ponad 42 tys. zna­ków. Śred­nia z wy­sta­wio­nych prze­ze mnie ocen jest wyż­sza o 0,43 pkt niż w przy­pad­ku kon­kur­su UFO ;) Cze­kam jesz­cze na Śnią­cą i Ni­ne­din.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Mnie jesz­cze zo­sta­ło kilka tek­stów do prze­czy­ta­nia, ale po­sta­ram się wy­ro­bić do jutra.

Pi­sa­nie to la­ta­nie we śnie - N.G.

Nie śpiesz­cie się tak, bo chciał­bym zdą­żyć przed Wami ;).

Pierw­sze prawo Sta­ru­cha - li­te­rów­ki w cu­dzych tek­stach są oczo­bi­ją­ce, we wła­snych - nie­do­strze­gal­ne.

#te­am­sta­ruch. Miłe Jurki, mi też  przy­da­ło­by się jesz­cze tro­chę czasu na prze­czy­ta­nie kon­kur­so­wych opo­wia­dań  zanim ogło­si­cie wy­ni­ki. Może nie śpiesz­cie się, aż tak bar­dzo:)

Lo­gi­ka za­pro­wa­dzi cię z punk­tu A do punk­tu B. Wy­obraź­nia za­pro­wa­dzi cię wszę­dzie. A.E.

To jest kon­kurs po­jaz­dów, szyb­kie do­tar­cie na metę z wy­ni­ka­mi jest czę­ścią za­ba­wy ;)

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

To ja wsia­dam do po­cią­gu re­la­cji Ka­to­wi­ce-Kra­ków. Zdążę prze­czy­tać wszyst­kie i jesz­cze z dzie­sięć ksią­żek na do­da­tek :P

Pierw­sze prawo Sta­ru­cha - li­te­rów­ki w cu­dzych tek­stach są oczo­bi­ją­ce, we wła­snych - nie­do­strze­gal­ne.

 

Taka mała sta­ty­sty­ka w ra­mach te­ase­ra przed wy­ni­ka­mi. Co cie­ka­we, sa­mo­chód wy­grał jed­nak z tram­wa­jem pod kątem po­pu­lar­no­ści, cho­ciaż to ten drugi śro­dek trans­por­tu naj­czę­ściej po­ja­wiał się w ty­tu­łach. Pod uwagę bra­łem “głów­ne” środ­ki trans­por­tu. Kiedy żaden się nie wy­róż­niał pod kątem waż­no­ści, to wpi­sy­wa­łem wszyst­kie, plus było parę przy­pad­ków, gdzie przed­sta­wio­ny śro­dek był kom­bi­na­cją róż­nych typów, więc za­li­cza­łem go do obu ka­te­go­rii.

Nikt nie na­pi­sał o moim ulu­bio­nym środ­ku trans­por­tu ;)

Za­ska­ku­ją­co czę­sto po­ja­wia­ły się mo­ty­wy mi­to­lo­gicz­ne, naj­czę­ściej nor­dyc­kie, które po­ja­wi­ły się aż w trzech tek­stach.

Naj­częst­szą ka­te­go­rią tek­stu było “inne” (13), naj­rzad­szą hor­ror (tylko 2).

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Nikt nie na­pi­sał o moim ulu­bio­nym środ­ku trans­por­tu ;)

Moim ulu­bio­nym jest per pedes :) A pi­sa­łam (choć nie na­pi­sa­łam) o clock­pun­ko­wym la­ta­dle na­pę­dza­nym świa­tłem. Sa­ni­ty, bah. (Kto pisał o ro­we­rach? Czy jesz­cze ich nie zna­la­złam po pro­stu?)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Masz dwie ka­te­go­rie “mo­to­cykl”.

Ale fajna sta­ty­sty­ka.

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Fin­klo, ja widzę mo­No­cykl i mo­to­cykl, więc chyba się nie po­wta­rza ;)

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

Ach, racja. Prze­pra­szam, zwra­cam honor.

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Tak, ta druga ka­te­go­ria to mo­no­cykl.

Ro­we­ry są w tek­stach MM99 i Zie­lon­ki.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

A wa­go­nik cza­so­prze­strzen­ny im. Mi­nu­sku­ły to po­ciąg czy ko­lej­ka na­ziem­na? ;-)

 

 

Przy­znać się kto kom­bi­no­wał o po­jaz­dach nie­stan­dar­do­wych, ale nie zdą­żył :)

 

Ro­we­ry są w tek­stach MM99 i Zie­lon­ki.

Merci, za­ko­lej­ko­wa­ne.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

@wil­ki-zi­mo­wy

Po­jazd Mi­ni­sku­ły za­kwa­li­fi­ko­wa­łem jako ko­lej­kę na­ziem­ną.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Juhuu, w ka­te­go­rii ko­lej­ka na­ziem­na mam zatem i pierw­sze, i ostat­nie miej­sce! Pol­ska mi­strzem Pol­ski!

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

I to miej­sce zdo­by­te po raz dwu­na­sty trzy­na­sty czter­na­sty pięt­na­sty

Wic­ked, jaki jest ten Twój ulu­bio­ny po­jazd, o któ­rym nikt nie na­pi­sał?

http://altronapoleone.home.blog

Tam po­ja­wił­by się jesz­cze ko­lej­ny sta­tek, gdyby mój tekst ja­kimś dziw­nym zrzą­dze­niem losu nie roz­wi­nął się do 93 ty­się­cy zna­ków i jesz­cze cze­kał do do­koń­cze­nie. Na­praw­dę chcia­łem na­pi­sać coś na ten kon­kurs, no ale co zro­bić? Po­wo­dze­nia wszyst­kim tak czy ina­czej, może jakoś wy­ko­pię się spod na­wa­łów lek­cji i spró­bu­ję prze­czy­tać przy­naj­mniej część tek­stów, bo po­ziom wy­da­ję się dość wy­so­ki. ;)

Dra­ka­ino, do­my­ślam się, że ulu­bio­ny po­jazd Wic­ke­da, to ten, na któ­rym zja­wia się na każ­dym fan­ta­stycz­nym spo­tka­niu ;)

"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak po­szedł­bym no­mi­no­wać, bo Dra­ka­ina po­wie­dzia­ła, że fajne". - Ma­Skrol

Aż dziw, że łodzi pod­wod­nej bra­kło.

 

A okręt pod­wod­ny to co?

Wła­ści­wie, w innym opo­wia­da­niu też jest Łódź, tylko nie pod­wod­na :3 Do­pie­ro teraz zda­łam sobie spra­wę, że mia­sto, które wy­bra­łam, wy­szło zna­czą­co.

Wilku – jest ba­ty­skaf. Pra­wie jak łódź pod­wod­na.

Pierw­sze prawo Sta­ru­cha - li­te­rów­ki w cu­dzych tek­stach są oczo­bi­ją­ce, we wła­snych - nie­do­strze­gal­ne.

 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A prze­ga­pi­łem. Mój nie­zdą­żo­ny po­mysł był za to trud­no­kla­sy­fi­ko­wal­ny :P 

Dra­ka­ino, do­my­ślam się, że ulu­bio­ny po­jazd Wic­ke­da, to ten, na któ­rym zja­wia się na każ­dym fan­ta­stycz­nym spo­tka­niu ;)

Bingo ;) Ale ro­we­ry też uwiel­biam.

 

Aż dziw, że łodzi pod­wod­nej bra­kło.

Wła­śnie zda­łem sobie teraz spra­wę, że z roz­pę­du po­peł­ni­łem błąd w kla­sy­fi­ka­cji, bo ba­ty­skaf po­ja­wia­ją­cy się w opo­wia­da­niu Fin­kli to sta­tek pod­wod­ny, a nie okręt pod­wod­ny (okrę­ty mają z de­fi­ni­cji prze­zna­cze­nie woj­sko­we). I ogó­łem “łódź pod­wod­na” we­dług obec­nie obo­wią­zu­ją­cej no­men­kla­tu­ry to okre­śle­nie po­tocz­ne, for­mal­nie po­win­no mówić się wła­śnie “okręt pod­wod­ny”:

 

https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/okret-podwodny;3950545.html

http://www.konflikty.pl/historia/publicystyka-i-wywiady/wywiad-z-andrzejem-jaskula/

 

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Prze­pra­szam, my­śla­łam, że skoro nie ru­szam się z domu, to do­koń­czę czy­ta­nie. Jed­nak prze­gra­łam z cho­rób­skiem i wię­cej przez te dwa dni spa­łam, niż ro­bi­łam cze­go­kol­wiek in­ne­go...

Po­sta­ram się jak naj­szyb­ciej nad­go­nić.  

Pi­sa­nie to la­ta­nie we śnie - N.G.

Wilku, pięk­ne :D

 

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

Ten gif... ten pięk­ny gif... roz­pły­wam się... aaahhhh...

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Omg, zgi­fo­wa­łam Tar­ni­nę :D :D

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

Tar­ni­ny, nie da się zgi­fo­wać, Mi­nu­sku­ło XD. To chwi­lo­we:)

Lo­gi­ka za­pro­wa­dzi cię z punk­tu A do punk­tu B. Wy­obraź­nia za­pro­wa­dzi cię wszę­dzie. A.E.

Ale ten mo­ment, gdy Tar­ni­na od­po­wia­da Tek­stem na Gif, a nie Gif Tar­ni­ną na Tekst!

Ten gif jest po pro­stu:

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ryan Go­sling po­tra­fi się uśmie­chać? D: Nie­moż­li­we!

Ra­du­je mnie Tar­ni­no Twoja apro­ba­ta!

 

Żon­gler­ko, po­tra­fi się nawet cza­sem śmiać, choć i tak wy­glą­da wów­czas, jakby w środ­ku umie­rał :D

"Bądź spo­koj­ny: za sto lat wszyst­ko minie!" ~Ralph Waldo Emer­son

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Lo­co­Mo­ty­wa dziel­nie pędzi do przo­du, część tek­stów ma już kom­plet ocen ;)

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Jest szan­sa na wy­ni­ki przed gwiazd­ką?

Moż­li­we, że zdą­ży­my nawet przed Świę­tem Dzięk­czy­nie­nia ;)

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Super. :-)

No,no,no, ale tempo ! Po­gra­tu­lo­wać:)

Zwró­cić piór­ko Sowom i Skow­ron­kom z Ke­ple­ra!

W takim razie cze­ka­my na wy­ni­ki :)

Uwaga, po­dróż­ni! Po­ciąg “Lo­co­Mo­tyw­nik” wjeż­dża na tor “Wy­ni­ki” na pe­ro­nie “Hy­de­park”. Pro­si­my o za­cho­wa­nie ostroż­no­ści i nie zbli­ża­nie się do kra­wę­dzi pe­ro­nu.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

*Pędzi jak osza­la­ła, po dro­dze gu­biąc pół ba­ga­żu i czap­kę.*

Zbie­ra czap­kę za Ajzan i kie­ru­je się do biura rze­czy zna­le­zio­nych :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W domu mam jesz­cze kilka a na miej­scu mogę kupić na stra­ga­nie, więc mała stra­ta.

No i prze­czy­ta­łem chyba wszyst­ko.

Po­dium: Katia, Rybak i We­rwe­na, plus wy­róż­nie­nie dla Asy­lum.

Dzię­ku­je za uwagę :).

 

EDIT: O, kur­cze, tak to jest, jak się ma star­czą, dziu­ra­wą pa­mięć. Do pudła do­rzu­cił­bym AQQ. Co to za kli­mat...

 

EDIT@: No i pra­wie tra­fi­łem. Z na­ci­skiem na “pra­wie” :).

Pierw­sze prawo Sta­ru­cha - li­te­rów­ki w cu­dzych tek­stach są oczo­bi­ją­ce, we wła­snych - nie­do­strze­gal­ne.

Nowa Fantastyka