
Jak było, to sorry ;)
Normalnie wątek lepszy niż wszystkie moje :P
Oczywiście Jaskier z opowiadań o wiedźminie. Ta lekkość bytu oraz ciekawski charakter. Jeśli coś się dzieje z pewnością On tam będzie. Nic dodać nic ująć.
Ps. posiada najlepsze puenty :)
Dzięki, bardzo się starałem osiągnąć ten poziom, bo tak naprawdę to oczywiście nie interesuje mnie to, co wpisałem w temacie, więc nie musisz się trudzić odpowiedzią ;]
Anonimowy przechodzień z "Tunelu" H. A. Knighta, dlatego że ponieważ.
@Mortycjan - Iście, powaliła mnie twoja argumentacja. Rozumiem, iż w tym przechodniu ujęła cię głębia psychologiczna i otoczka tajemnicy, która była tak wielka, że nawet jego imię jest sekretem?
@Mish
Nie, to w tym temacie ujęła mnie jego bezcelowość i bezdenna głupota.
Jonasz z ,,Dawcy'' Lois Lowry, Jaskier za jego kretynizm;D byli jeszcze inni, ale tych póki co, najbardziej;P
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Mam dwóch ulubionych bohaterów: Dumbledore (Harry Potter) oraz Gandalf (Władca Pierścieni). Dlaczego? Dlatego że byli geniuszami :) Przeczytałem sporo książek, ale dotąd nie spotkałem lepszych od nich.
Mam dwóch ulubionych bohaterów: Dumbledore (Harry Potter) oraz Gandalf (Władca Pierścieni). Dlaczego? Dlatego że byli geniuszami :) Przeczytałem sporo książek, ale dotąd nie spotkałem lepszych od nich.
Pierre Bezuchow z Wojny i Pokoju.
Jest coś do bólu prawdziwego w tej postaci.
Żeby nie było, że nie daję odpowiedzi :P
Kłamstwa Locke'a Lamory - Scott Lynch
Tytułowy bohater.
Jonathan Strange i pan Norrell - Susanna Clarke
Za pokazanie prawdziwej magii
@Mortycjan, powiedz mi, co jest głupiego w pytaniu o ulubioną postać literacką? Na podstawie sensownych odpowiedzi mogę np. trafić na jakiś fajny tytuł, z którym dotąd nie miałem styczności, albo chociaż poznać gust części użytkowników. Co w tym złego?
Dobry wojak Szwejk!!! No bo jakże inaczej.
Bourbon Kid z "Księgi bez tytułu" anonimowego autora.
Jaskier, z jego niesmiertelną "wojną, która wygląda jak burdel ogarnięty pożarem". Severus Snape, sama nie wiem za co, ale go uwielbiam :)
Forrest Gump, bez dwóch zdań - po prostu dobrze przedstawiony.
Po prostu bohaterowie są różni i to, który nam akurat się podobał zależy wyłącznie od gustu i nie sądze, żeby ktokolwiek wyciągnął z tego jakiekolwiek wnioski. Poza tym główne charaktery są na tyle unikatowe, że ciężko je porównywać. Już bardziej pouczające byłoby wskazanie tego, który się nie podobał i uzasadnienie dlaczego.
Jeśli jednak miałbym wyszperać z pamięci najbardziej stylowy charakter, z którym miałem styczność, to byłby to Spike z animie "Cowboy Bebop".
Przyznam, że nie znoszę słowa "ulubiony":) Nie mam ulubionego piosenkarza, zwierzątka ani koloru, hehe.
Może ten temat brzmiałby lepiej gdyby było: "Którzy bohaterowie literaccy zwrócili Waszą uwagę?/wydają się Wam najciekawsi?"
Ale do rzeczy:
Alosza Karamazow
W.N. Rumfoord ("Syreny z Tytana" Vonneguta)
Alex z "Mechanicznej Pomarańczy" Burgessa
I jeszcze kilku...
Cenię sobie bohaterów nietuzinkowych, o złożonej osobowości i skomplikowanym charakterze.
Jean Baptiste Grenoullie z "Pachnidła" - bo nie chciałbym typa spotkać
Szarlej z trylogii husyckiej - bo się uśmiałem przy jego tekstach
Dupin z opowiadań Poe - za analityczny umysł
i ofc Jaskier - za mistrzowską scenę na szubienicy
Baron Vladimir Harkonnen (DIUNA) - za charyzmę i iście czarny charakter w całym universum Diuny...
"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick
Magiczny detektyw Thraxas.
Włóczykij z muminków i Bonifacy z przygody kota filemona takiego chilloutu jak u nich nie spotkasz. Jeszcze Gandalf potrafił się zrelaksować wraz ze swoja fają.
Dumbledor mimo wszystko za bardzo sie spinał.
a co do Jaskra to po prostu był zarabisty.
Nie wiem ndlaczego nie ma tu żadnych kobiet?
Nie potrafia się wyluzować. (Jak np. Katy "Znowu dostałam jeden" itp.) :)
hmm, ale Katy chyba nie jest postacią literacką? ;)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
Widzę że nie tylko mi Jaskier przypadł do gustu. Zapomniałem wspomnieć o rozważaniach egzystencjalnych, balladach oraz tekstów moralizatorski względem Geralta. Te ostatnie mocniej wpisały mi się w pamięć.
Lubię też Regisa, z tym jego charakterystycznym uśmiechem i wkurzającym wszystkich nawykiem, odpowiadania na niezadawane pytania. Kobiety? Hmmm.... Lubię Ciri, choć wielu podobno denerwuje, i Soneę (chyba tak się odmienia imię Sonea...) z Trylogii Czarnego Maga.
A co do kobiet bohaterek, owszem. Emerahl, długowieczna i rozgarnięta kobieta. Uwielbia podróże i wspominki, aczkolwiek nie daje się zwodzić sentymentalnym bzdurą.
Zacznijmy od damy:
Aphrael z cyklów "Elenium" i "Tamuli" D. Eddingsa. Niełatwo byc boginią, oj nie.
oraz:
Belgarath - tego samego autora, przecudownie zgryźliwy staruszek, Gandalf i Dumbledore w jednym i do potęgi; w ogóle uwielbiam eddingsowe postacie!
karzeł-narraror (bezimienny) z cyklu "Imprimatur" Monaldi/Sorti. Dając się nieść wydarzeniom wpływa na losy świata.
z postaci mniej fantastycznych:
Kacper Ryx Wollnego. Po prostu sympatyczny gość.
Chwilę mi zajęło wydumanie, który bohater jest moim ulubionym i doszedłem do wniosku, że Szarlej z Trylogii Husyckiej Sapkowskiego.
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
Cięzki zgryz...
Eli z "Pozwól mi wejść". Zarówno filmowa (szwedzka) jak i ksiązkowa.
Za co? Za niewinność. Powaznie.
Krwiożercza wampirzyca, ukrecająca ludziom karki albo urywająca im głowy i wrzucająca je do basenu, jest jedną z najbardziej niewinnych postaci filmowych i literackich. No i jest słodka, "krucha" i "bezbronna". Ale i bezbronna bez cudzysłowu.
Mish ma rację. Co jest złego w tym temacie? A może wpadnie na coś wartego przeczytania dzięki Wam.
Jeżeli o mnie chodzi - Kaspar Almayer z "Szaleństwa Almayera" Josepha Conrada. Żaden to heros, człowiek słaby i rozdarty. A jednak ze wszystkich książek, które czytałem jakoś on najbardziej mi zapadł w pamięć. Być może dlatego, że wzbudza współczucie, chce dobrze, a robi źle;)
Zazdroszczę wam, że potraficie wybrać ulubioną postać. Dla mnie to za trudne. Bo i Snape i Eli( Amerykanie bardzo mnie wkurzyli kręcąc remake) są niepowtarzalni. Nie wspominając juz o Jaskrze czy też Garethie- kto zna ten ból to rozumie.
Dorzucę się :)
A więc: :)
1. Ania z Zielonego Wzgórza - za rezolutność, dystans do siebie i otoczenia oraz ogromnie bujną wyobraźnię :D
2. Mons z Filonka Bezogonka ;). Dlaczego? Hmmm... :D
Dorzucę się :)
A więc: :)
1. Ania z Zielonego Wzgórza - za rezolutność, dystans do siebie i otoczenia oraz ogromnie bujną wyobraźnię :D
2. Mons z Filonka Bezogonka ;). Dlaczego? Hmmm... :D
Krzyczący w Ciemności.
Z wszelakimi uzasadnieniami zawsze mam problem.
Molly z "Neuromancera" - za swobodę bycia. I czaderskie implanty.