- Hydepark: Zlecenie pisarskie

Hydepark:

inne

Zlecenie pisarskie

Potrzebuję porady osób doświadczonych w temacie.

Zdarzało mi się pisać na zlecenie teksty publicystyczne, które rozliczało się wierszówką, trochę też copywritngu robiłem, który liczyło się na znormalizowane strony. Tym razem jednak dostałem propozycję, która trochę mnie zagięła w temacie wyceny.

Na podstawie danych od zleceniodawcy mam do napisania podręcznik do gry. Klimat całości to space-opera, pomieszanie “Autostopem przez Galaktykę” z marvelowskimi “Strażnikami Galaktyki”. Do zrobienia jest opis świata, kultur, bohaterów, technologii, historii itp. Dodatkowo zlecenie zawiera napisanie opowiadania w rzeczonym uniwersum. Jeśli chodzi o wielkość, to opowiadanie na około 30-50K zzs (czyli tak około arkusza wydawniczego), a reszta szacuję wstępnie na jakieś 6-8 arkuszy. No i nie jestem pewien, jak to policzyć.

Jak się zabrać za wycenę? Na czym się oprzeć? Na zzs? Na arkuszach? Ilości słów? I jaki tu przelicznik zastosować? Ile za ile? Pomóżcie, proszę :)

Mam nadzieję, że to nie jest jakiś temat tabu i nie ma problemu, że poruszam wątek stricte finansowy. Ale jeśli nabroiłem, to dajcie znać.

Komentarze

obserwuj

A może jakoś oszacować czas pracy i policzyć dniówkę? Tygodniówkę? Miesięcznicę?

XXI century is a fucking failure!

A co się przejmujesz czy to jest dla jakiegoś obcego człowieka z internetów temat tabu. Jak napiszą, to napiszą, jak nie napiszą, to nie napiszą. A jak będą Cię chcieli spalić na stosie, to masz mój miecz, topór i kajak.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Bailout

Niestety, taka nasza dziwna przywara narodowa, że nie wszyscy czują się komfortowo z rozmową o kasie. A poza tym takie dziwne czasy nastały, że ciągle natykam się na płatki śniegu, które mają w głowię cały alfabet triggerów.

 

Dobra, nie o tym miało być ;)

Forsa, forsa, forsa!!!

XXI century is a fucking failure!

Ja nie wiem, nigdy nie bawiłem się w ghostwriting:P Ale internet podpowiada, że ghostwriterzy biorą od 50 do 250 zł za stronę (rozumianą jako 2 tysiące zzs).

Na oko wydaje się sensowne – przy najmniejszym progu (50zł) wyjdzie ~5 tysięcy za powieść, czyli pewnie gdzieś w górnych granicach tego, ile płacą debiutantom za powieść. Tak bardzo na oko, nie wiem czy jakoś bardzo to pomoże xD

Слава Україні!

Golodh

A widzisz, to jest konkretna podpowiedź. W ogóle nie pomyślałem o wsparciu się systemem ghostów. Być może to będzie dobra opcja :)

Dodam tylko, że akurat w tym wypadku nie będzie to ghostowanie, bo będę wpisany w listę autorów gry.

Dzięki za pomysł!

XXI century is a fucking failure!

Zlecenie jest niestandardowe.

Podeszłabym, Caernie, od strony zleceniodawcy: kim jest, ile może zapłacić, czego tak naprawdę chce i jakie ma o tym wyobrażenie (bo że jakieś ma – to na 100%) oraz co zamierzają z tym zrobić. Poza tym czy i jaką mam konkurencję? 

Moim zdaniem rzecz nie jest wycenialna tak wprost, to bardzo typowe że pytają zleceniobiorcę. Przyznam się, że w takich przypadkach zwykle pytałam: "W jakich widełkach mam się poruszać?". Moim zdaniem to dzieło, więc warto wiedzieć ile kasy chcą na to przeznaczyć.

Potrzebujesz więcej informacji, których oni mogą nie mieć (pewnie nie mają, normalka), spróbuj oszacować swój wkład pracy, lekko się zabezpiecz w umowie w kwestii praw (przypadek Sapkowskiego), oceń wiarygodność oferty i swoje zaufanie do konkretnych zamawiających.

Czy wypali, czy nie, przede wszystkim wyceń swój czas na to poświęcony (wlicz możliwe poprawki, perturbacje w trakcie) i doprecyzuj wszystko, co się da.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Dodam tylko, że akurat w tym wypadku nie będzie to ghostowanie, bo będę wpisany w listę autorów gry.

Oczywiście:P Podobnie nie jest to do końca powieść – skoro dostarczają Ci koncepcje i materiał, to pewnie czasu nad tym spędzisz mniej, niż pisząc własną. Pomyślałem jednak, że jakiś punkt odniesienia (szczególnie czasowo) mimo wszystko to jest:P

Слава Україні!

Golodh

Pomyślałem jednak, że jakiś punkt odniesienia (szczególnie czasowo) mimo wszystko to jest:P

Tak, to zdecydowanie ciekawy trop :)

Asylum

Faktycznie, zlecenie jest nietypowe, dlatego postanowiłem się poradzić portalowiczów. I jak zwykle się nie zawiodłem :)

W tym wypadku zleceniodawcę znam dobrze. Jest to wydawnictwo, z którym współpracuję od lat, znam się z założycielem i ekipą. Do tej pory pisałem dla nich krótkie rzeczy, a także wykonywałem prace głównie audiowizualne, ale nie pierwszy raz mnie zaskoczyli ciekawym pomysłem :)

Spróbuję ogarnąć to tak, jak mówisz. Ze względu na historię współpracy będzie mi łatwiej podejśc do tematu od strony zleceniodawcy.

Dzięki za pomoc!

XXI century is a fucking failure!

Nowa Fantastyka