
Wątek przede wszystkim do zgadywania tożsamości mniej lub bardziej tajemniczych anonimów.
Oczywiście można go wykorzystywać do rozmaitych żarcików. Ech, pamiętam konkurs, przy którym w analogicznym wątku ktoś wstawił obrazek przedstawiający zrzut ekranu konkursowego podrasowany tak, żeby zamiast anonimowych bajkoholików pokazywał jako autorów różnych prominentnych użytkowników, z redakcją NF włącznie. Jak mawia Tarnina, “hint, hint, nudge, nudge”. ;-)
Pamiętajcie, że przy rozszyfrowywaniu tożsamości Autorów można się kierować wszystkim, co tylko Wam przyjdzie do głowy. Styl tekstu czy jego tematyka jest dość banalną przesłanką. Analiza aktywności użytkowników to mocny test hipotez. Ale zdarzało mi się czytać rozważania na temat kształtu emotikonek w komentarzach autora. Tak że tego...
Myślę, że fajnie będzie, jeśli zgadujący poda jakieś uzasadnienie, ale nie chcę czegokolwiek narzucać (brońcie bogowie śmiechu i humoru!).
Do dzieła!
I, coby świecić przykładem, zaczynam zabawę.
Obstawiam, że “Szarlotkę” i “Niech szlag trafi tę przeklętą Canossę” napisała Bruce. Przekonuje mnie o tym sposób odpowiadania na komentarze (czyli przepraszam, że żyję, a do tego ośmieliłam się startować w konkursie), a w drugim przypadku także tematyka.
“Ociec, las nam biorą” – być może Fanthomas, ale nie jestem przekonana. Ze względu na absurd.
“Krótki traktat o postanowieniach noworocznych” – Cezary Kwadrat. Uzasadnienie: tytuł stosunkowo długi, przyjemny absurd i temat siłowni w opowiadaniach nie jest już Cezaremu obcy. A do tego ten tekst miał stosunkowo mało komci, kiedy C^2 marudził w którymś wątku na załamanie w tej kwestii.
No to niech się zaczną igrzyska i naigrywania. :-D
Babska logika rządzi!
Szarlotka to sto procent Bruce w Bruce xD
Inwazja & Wojownik to kwintesencja Dawida.
Patatajany utwór z wiedźminem w jakiejś roli, raczej nie głównej to Adam Wybuchowy (c4), bo zabawa z formą jest jego domeną. Jak nie Adam to ewentualnie ktoś inny, prawdopodobnie.
To o postanowieniach noworocznych, to na bank ja, bo bezskutecznie się odchudzam. Albo Jolka, bo nadajemy na tych samych falach.
To z długim tytułem, w sumie nie wiem, bo nie czytałem. Ale obstawiam Ambush, bo już raz pokusiła się o długi tytuł w anonimowym tekście. Do tego raz bez anonima. Czyli dwa razy. A stąd do trzeciego razu już tylko jeden raz. Nadążacie?
Reszty mi się póki co nie chce odgadywać, ale może później mi się zachce. Zachowajcie czujność!
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Obstawiam, że “Szarlotkę” i “Niech szlag trafi tę przeklętą Canossę” napisała Bruce. Przekonuje mnie o tym sposób odpowiadania na komentarze (czyli przepraszam, że żyję, a do tego ośmieliłam się startować w konkursie), a w drugim przypadku także tematyka.
O, nie, moja droga Finklo. Przyznaję, że i mnie "Szarlotka" z początku zmyliła, ale "Canossa" naprostowała – otóż dwa te teksty niewątpliwie spod jednej wyszły ręki, nie może to być jednak ręka bruce, która (bruce, nie ręka) odznacza się wyrozumiałością i cierpliwością wręcz anielską, a w komentarzach do "Canossy" widać gorącą głowę.
Za to "Krótki traktat..." faktycznie jakby cezarejski...
A o "Żabę" podejrzewam... marzana. Bo ładne.
I to tyle, jeśli chodzi o poważne zgadywanki :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Obstawiam, że “Szarlotkę” i “Niech szlag trafi tę przeklętą Canossę” napisała Bruce. Przekonuje mnie o tym sposób odpowiadania na komentarze (czyli przepraszam, że żyję, a do tego ośmieliłam się startować w konkursie), a w drugim przypadku także tematyka.
“Nie, no, serio? Nie może być!” (cytat ze skeczu, o którym pisałam pod Twoim opkiem o Syzyfie).
Pecunia non olet
Dodatkowo bruce, żeby na ułatwić na początku kleiła takie same komentarze. Nawet sobie pomyślałam (bo nie doczytałam, że można dwa teksty wrzucić), że ktoś kopiuje komentarz innego autora, więc albo leniwy albo mało kreatywny;)
Ale ja pójdę śmielej. Żaba wydaje mi się Bardowa, jakoś sposób gawędy, budowania historii mi się wydaje podobny. Za to żart brodą, to znaczy o mierzeniu brody przypisałabym jednej z jurorek. A Inwazję Dawidowi.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Lubię czasem się pobawić w detektywa :)
Dlatego najpierw rozpisałam sobie wszystkich użytkowników, którzy komentowali lub zostawili śledzik w wątku konkursowym. Wiem, że nie każdy, kto bierze udział w konkursie, zabiera też głos w wątku, ale najczęściej właśnie tak się dzieje.
Potem wróciłam do opowiadań, które przeczytałam, przebiegałam je wzrokiem, ale też patrzyłam na sposób, w jaki Anonim odpowiada na komentarze.
“Szarlotka” najpierw skojarzyła mi się z Finklą, bo wiem, że lubuje się w mitologii greckiej. Jednak odpowiedzi w komentarzach nie pasują mi do niej, toteż skłaniam się ku podejrzeniom, że może to być dzieło bruce.
“Niech szlag trafi tę przeklętą Canossę!” podejrzewam również bruce, za względu na styl zbliżony do “Szarlotki” oraz pasję do historii.
“Noworoczna awaria zasilania” – hm, nie mam pojęcia. Ale wnioskując po sposobie odpisywania na komentarze, może to być Outta Sewer.
“Domek z nart” no to już wyszło, że fanthomas :P
“Ociec, las nam biorą” najpierw pomyślałam, że może Bardjaskier, bo czasem lubi zaszaleć i nie ma go w komentarzach poniżej, ale styl odpisywania Anonima nie pasuje do jego stylu, poza tym Bard zawsze zażarcie broni swoich dzieł i argumentuje niemal każdą moją uwagę, a Anonim przyjął wszystko pokornie, więc to na pewno nie on :D
O “Krótki traktat o postanowieniach noworocznych” też podejrzewałam Barda, bo często lubi dzielić opowiadania na rozdziały i opko jest solidnie napisane. Ale może być to też JolkaK, bo również pisze bardzo ładnie.
“Leje jak z Cerbera” – najpierw również pomyślałam o Bardzie przez to mrugnięcie do czytelnika (Pieśń barda z jaskrą), ale Bard pod spodem komentuje, więc nope. Może Ananke? Chociaż patrząc na to, jak Ananke wstydziła się odsłonić swój typ humoru przed światem, to tekst jest za mało kontrowersyjny.
“Wesele na rozkaz, czyli skutki picia musów, uciekający pan młody, zapobieganie kosmicznej wojnie i inne przygody Ano – wyścigowego rakietowca” – dziwię się, że nikt nie typuje tutaj oczywistego autora, którym jest Wielki Cezar. Po pierwsze: długość tytułu, po drugie: czyli w tytule, po trzecie: brak jakichkolwiek hamulców i odwaga bijąca z opka (orgia z istotkami spaghetti – sztos!). No, 100% CC.
Dziś lub na dniach będę czytać kolejne, więc niedługo wrócę z kolejnymi typowaniami :)
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
To ja też :) Wiedźmin i kosmici na dzikim zachodzie – to moja ukochana Astrid:). A Leje jak z Cerbera to może Finkla bo jest nawiązanie do mitologii :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Super wątek!
Ale Wy już wszystko przeczytaliście? Nieźle! :)
Przeczytałam dzisiaj “Wesele na rozkaz...” i oprócz tytułu wskazującego, zwrócił moją uwagę szczególny typ bohaterów: To bliźniacy! A Cezary jest podwójny! No, więc tego... Ano i No to szczególny przypadek podniesienia do kwadratu zwrotu wyrażającego potwierdzenie! Co potwierdza pozytywnie, że to Cezary_Cezary!
Howgh!
I teraz biję się z myślami, czy to nie czas pobawić się w trolla i skomentować jedno z opowiadań, by wyprowadzić kogoś z błędu :D
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Zrób to, zrób to teraz :D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Cezary, zrób tak, żeby było śmieszniej. :-)
Babska logika rządzi!
Czyli ten długi tytuł to była tylko podpucha. Ktoś się podcezarzył.
A czekałem na koleghę to Anankę. Nie czytałam, ale komcie Anankowe i lęki humorystyczne;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Póki co napiszę tylko tyle, że co najmniej jeden z tekstów, których autorstwo mi się implikuje, nie jest moim tekstem :D
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
To oczywiste. Wszystkie teksty napisały jurorki, żeby pokazać światu, jaki popularny mają konkurs. Cwaniary nawet poziom zróżnicowały, ale mnie nikt nie zwiedzie!;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Dobra, jestem zbyt zajęty na wrzucenie komentarza, więc poleciłem zaufanemu człowiekowi żeby zrobił to za mnie. Stay tuned!
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
To oczywiste. Wszystkie teksty napisały jurorki, żeby pokazać światu, jaki popularny mają konkurs. Cwaniary nawet poziom zróżnicowały, ale mnie nikt nie zwiedzie!;)
Zasadniczo tak ;-) ale są wyjątki – na przykład Canossę obie z Irką skomentowałyśmy osobiście, więc to nie żadna z nas. Ktoś jednak poszedł na współpracę. ;-)
Babska logika rządzi!
Dobra, Wesele to nie jest tekst Cezarego, jestem tego pewien i nie tylko dlatego, że mnie poprosił bym tak napisał, ale tak mi podpowiedział sąsiad;P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
To może nowe konkurs pt. “Świadczył się Cygan swoimi dziećmi”? ;P
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Moim zdaniem “Czekałem na koleghę, czyli krótka historia o wyprawie, której nie było” to dzieło Bardjaskiera. :)
O, nie, moja droga Finklo. Przyznaję, że i mnie "Szarlotka" z początku zmyliła, ale "Canossa" naprostowała – otóż dwa te teksty niewątpliwie spod jednej wyszły ręki, nie może to być jednak ręka bruce, która (bruce, nie ręka) odznacza się wyrozumiałością i cierpliwością wręcz anielską, a w komentarzach do "Canossy" widać gorącą głowę.
Może powiedzmy wprost: bruce można wejść na głowę i zrobić na niej... co tylko się zechce.
Tarnino, jednakże z tym określeniem to trafiłaś, bo swego czasu otrzymałam od przemiłych Wychowanków “Studniówkowego Oskara za anielską cierpliwość”. :)
Też uważam, że “Wesele...” stworzył Ave Cezar!.
Pecunia non olet
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
,,Szarlotkę” i ,,Canossę” z całą pewnością napisała ta sama osoba, widać po aktywności – oba teksty wpadły prawie równocześnie, komentarze autora też pojawiają się mniej więcej w tym samym czasie, ale nie sądzę, żeby była nim bruce.
,,Krótki traktat...” (hej, to, że nie komentuję, nie znaczy, że nie czytam!) to moim zdaniem Cezary – absurd i specyficzny humor. ,,Inwazja” i ,,Wojownik” – Dawid, też charakterystyczny styl i akapity oddzielone ,,&”. ;) ,,Wiedźmin i kosmici” – kurde, obstawiałem Astrid Leclerca, ale on skomentował ten tekst (chyba że mamy kolejne wcielenie :P). ,,Cerber” to na 100% Ambush, widać po interpunkcji (przepraszam, ale to prawda). A ,,Żaba”... Mam kilka typów, co do żadnego nie jestem pewien.
Wersja alternatywna jest taka, że faktycznie istnieje jakiś ,,Anonim”, który pisze te wszystkie bezimienne teksty. :P A my żyjemy w nieświadomości...
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
“Wojownik” to zdecydowanie Dawid. Widać to po stylu odpowiadania na komentarze.
“Domek z nart” bardzo bizarrne, a jest jeden taki na portalu, co lubi krótkie bizarro i jego nick zaczyna się na f :D
“Żaba” mi wygląda Finklowo. Styl odpisywania ciekawy i jakoś mi pasuje, że to Finkla.
Reszty nie wiem, ale śledztwo jest w trakcie, uważajcie.
Kto wie? >;
Krótki traktat – będzie od C_C bo: Gombrowicz, bo odchudzanie, bo dzieci, bo żona, bo modele i bo SNDWLKR rzadko się myśli w takich sprawach ;).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
@SNDWLKR Próbowałam potraktować Twoją wypowiedź jako komplement, ale mi się nie udało;P
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Krótki traktat – będzie od C_C bo: Gombrowicz, bo odchudzanie, bo dzieci, bo żona, bo modele i bo SNDWLKR rzadko się myśli w takich sprawach ;).
Otóż nie.
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Otóż tak :P brak argumentów mówi sam za siebie ;P A jeśli nie to proszę bardzo zostaw komentarz :) No i co, szach i mat Cezarze:P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Zaraz znajdę kogoś, kto zostawi w moim imieniu. Muszę się szanować, jestem w końcu Cezarem... ;)
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Cezar sam przeszedł Rubikon!;P
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Próbowałam potraktować Twoją wypowiedź jako komplement, ale mi się nie udało
Wybacz, nie chciałem ci sprawić przykrości.
SNDWLKR rzadko się myśli w takich sprawach
Bardzo dziękuję, ale polemizowałbym. :D
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
– Na khrew zepsutą! O jakże pochopnie typowałam czekanie na koleghę jako Ananke. Czytam, a tam bojowa żyrafa, no to wiadomo, że JolkaK!
Wybacz, nie chciałem ci sprawić przykrości.
Wybaczam i zazdraszczam;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
“Leje jak z Cerbera” – Może Ananke?
:D
Chociaż patrząc na to, jak Ananke wstydziła się odsłonić swój typ humoru przed światem, to tekst jest za mało kontrowersyjny.
Hm... :D
A czekałem na koleghę to Anankę. Nie czytałam, ale komcie Anankowe i lęki humorystyczne;)
Nie wiedziałam, że istnieją anankowe komcie. XD
O jakże pochopnie typowałam czekanie na koleghę jako Ananke. Czytam, a tam bojowa żyrafa, no to wiadomo, że JolkaK!
:D
Kurczę, muszę czytać te teksty, żebym wiedziała, o które mnie podejrzewacie. :D
Właśnie, nie spać, czytać!
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Żyrafę podstawiono podstępnie, żeby można mnie było posądzać! Cóż za potwarz! A może przedtwarz.... Hm...
Czyli to była żyrafa trojańska? Co za historia.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Wersja alternatywna jest taka, że faktycznie istnieje jakiś ,,Anonim”, który pisze te wszystkie bezimienne teksty. :P A my żyjemy w nieświadomości...
A nie istnieje? O.O
Otóż nie.
Właśnie, nie spać, czytać!
Dajcie TARDIS! XD
Żyrafę podstawiono podstępnie, żeby można mnie było posądzać! Cóż za potwarz! A może przedtwarz.... Hm..
Aha!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Czekałem na koleghe to zdecydowanie Jolka. Tytuł znany i bojowa żyrafa :D
Kto wie? >;
Recykling. Historia Szybownika
Najnowszy jakoś tak z gawędy kojarzy mi się z Vacterem, choć dość rzeczowy styl i poprawność nasunęła mi skojarzenia ze Ślimakiem Zagłady.
“Wojownik” i “Inwazja” – typowo dawidowe. ;p
“Niech szlag trafi tę przeklętą Canossę”
Przez tematy historyczne skojarzyłam z Bruce. Odpowiedzi na komentarze też podobne, ale te pytania, czego nie może Anonim to jakoś mi się z Fascynatorem skojarzyły. ;p
Z resztą się zgadzam albo i nie. :D Ale wszystkiego nie przeczytałam, bo dłuższe zostawię sobie na spokojny weekend, a część i tak musi mieć komentarze w Wordzie, żeby wrzucić je tuż przed końcem konkursu. :D
Ale na pewno przeczytam wszystko, chyba że w ostatni dzień wjedzie 20 opek. XD
A ja bardzo proszę by autorzy przestali Cezarzyć ;P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A mnie to nawet bawi xD
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
A mnie nie, bo nie wiem Who is who ::)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Lajf is hard end ful of zasadzkas... ;>
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
A mnie nie, bo nie wiem Who is who ::)
I o to chodzi :D
Czekałem na koleghe to zdecydowanie Jolka. Tytuł znany i bojowa żyrafa :D
Za proste :D Ktoś się podszywa... tylko kto? :D Ale “Recykling” to zdecydowanie Vacter i nikt inny.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
“Interesujący przypadek Mariana...” to dla mnie baaardzo mocne zaskoczenie.
O ile w przypadku innych opowiadań mogłabym się domyślać, tu jestem zszokowana na tyle, że nie wiem kompletnie, kto tekst ów popełnił...
Pecunia non olet
O ile w przypadku innych opowiadań mogłabym się domyślać, tu jestem zszokowana na tyle, że nie wiem kompletnie, kto tekst ów popełnił...
Coś w tym jest. Zadziałał tu solidny troll, także w komentarzach. Obstawiam też, że autorem jest mężczyzna, bo te żeńskie komentarze są trochę zbyt podejrzanie otwarte...
Śledztwo w toku.
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
A czemu nie skomentowałeś CC? *emotka z lupką*
Kto wie? >;
A czemu nie skomentowałeś CC? *emotka z lupką*
Z szacunku dla fantastycznie oddanej idei tworzenia tytułów “w moim stylu”. Jak skomentuję, to nie będzie wątpliwości, że to nie ja ;] A tak, zawsze zostaje pewna doza niepewności... ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Czyli jak ktoś chce komentarz Cezara, to musi skracać tytuł. Taki lajf. ;-)
Babska logika rządzi!
Hm... Przyszło mi do głowy, że każdy w sumie może tu zamieszczać tekstów, ile chce. Mam rację, czy się mylę? Nagrodzone ujawni, zbesztane być może pozostawi albo usunie. :) Zwłaszcza, gdy nieregulaminowo będzie ich więcej. :)
Pecunia non olet
Czyli jak ktoś chce komentarz Cezara, to musi skracać tytuł. Taki lajf. ;-)
Przecież "Wesele" skomentowałem... ;)
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Bruce, teoretycznie można tak zrobić, ale byłoby to niesportowe zachowanie. A przecież chodzi o to, żeby się pośmiać, a nie podstawiać innym nogi, prawda? Cóż warte jest zwycięstwo w walce o pietruszkę zdobyte nieuczciwie?
Cezary, tajemniczy Cezary4 zaatakował znienacka, przy następnych możesz już przyjąć inną strategię.
Babska logika rządzi!
Cóż warte jest zwycięstwo w walce o pietruszkę zdobyte nieuczciwie?
Nie wiem, ale człowieki nie są logiczne. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Finklo, uspokoiłaś mnie, w końcu to już kolejna edycja.
Nie wiem, ale człowieki nie są logiczne. :)
Bo człowiek Wielkim Nielogicznym był/jest. :)
Pecunia non olet
Dobra, przedstawię kolejną porcję zgadywanek:
“Inwazja” i “Wojownik” – zgadzam się z ogółem, że to teksty Dawida. Świadczą o tym niezbicie separatory międzyscenowe, konstrukcja zdań/styl, a w jednym przypadku dodatkowo tematyka.
“Wiedźmin i kosmici” – wiem, kto to popełnił, ale z szacunku dla kamuflażu utrzymam jęzor za zębami. Na dowód zdradzę tylko, że patatajujące Autorro ma w nicku cztery małe litery.
“Domek z nart” – na podstawie samej lektury podejrzewałam Jolkę (w tekście pojawiła się żyrafa), ale z komentarzy wynikało, że zdarzyła się jakaś wpadka z anonimowością, więc trzeba było porzucić hipotezę.
Babska logika rządzi!
Eeee, historia Mariana wsiąkła, czy ja czegoś nie widzę?
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
"Lecz nagle Marian ze schodów spadł, I całkiem mu się pozmieniał świat. Gdy Marian nagle ze schodów spadł, W jedną noc przeżył pięć lat... W jedną noc przeżył pięć lat."
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Nade wszystko widzę, że Tarnina działa, niczym Mistrzyni Olimpijska! Wszystkie teksty pod Jej czujnym okiem rozłożone na czynniki pierwsze, każdy błąd wskazany. Podziw i szacun!
Pecunia non olet
A co ona jest, kuźwa, Robocop?! XD
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Nie, po prostu nie mam życia XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
I tu wierzę. Bo raz – że ilość, dwa – że celność, trzy – że drobiazgowość przy każdym opku!
Pecunia non olet
ETA: A Marian najwyraźniej przestraszył się kolumbijskich hipopotamów i zwiał. Za późno ;3 Hipopotamy już w drodze!
ETA: Mam podejrzenie co do Rowana, ale... mmmm...
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A co tu tak cicho?
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Sen wydaje mi się być dziełem fantomasa.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
A co tu tak cicho?
Kolumbijskie hipopotamy zadeptały wątek?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Darmowy transport dla latawców – autorem Ambush, zdradziło ją nie stawianie spacji przed emotikonkami, nikt inny tak nie robi, więc to ona i stawiam na to cały mój majątek, 11zł, które mi zostało do końca miesiąca
Nigdy w życiu bym nie wpadła na podstawie takiego tropu. Już prędzej lekki humor i smoki... :)
Pecunia non olet
Bruce, zgadywanie po emotikonkach już było. Dowiedziałam się wtedy, że jestem jedną z nielicznych osób stawiających nos. A na portalu był natenczas ktoś, kto robił nos z myślnika, nie z dywizu.
Wszystko, wszystko może być tropem. Zachęcam do zajrzenia w każdy kąt portalu, możecie różne ciekawostki znaleźć. :-)
Babska logika rządzi!
He, he, he :) Może coś jeszcze się zgadnie A może hipopotamy przyjdą.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
To ciekawe, Finklo. :) Też zauważyłam Twoje emotki, dla mnie nietypowo zapisywane, bo na innych portalach od dawna piszę tak, jak tutaj, np. bez nosa i od razu wskakuje emotka obrazkowa, tu zaś trzeba jej szukać gdzie indziej. :) Dwukropek-serce-dwukropek daje od razu serce, dwukropek-kiss-dwukropek daje całusa itd.. :)
We wskazaniu Autora/Autorki “Darmowego transportu...” zdumiało mnie, że tylko ten jeden argument jest niezaprzeczalny. :)
Pecunia non olet
Niezaprzeczalnych argumentów jest więcej, ale Freki zwrócił uwagę akurat na to. Ludzie naprawdę patrzą na rozmaite rzeczy; słownictwo, częstotliwość używania przymiotników, Dawid ma nietypowe separatory między scenami, kiedyś rozpoznałam użyszkodniczkę po tym, że bolduje pierwszą literę... Szukajcie, a coś znajdziecie. :-)
Babska logika rządzi!
Banda Sherlocków :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Hm... “Traktat o łuskaniu smoczych łusek...” wydaje mi się tekstem Jury...
Pecunia non olet
Żaba i Żaba II są Krara, albo mają w tym samym czasie ferie;P
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
https://www.gov.pl/web/nauka/terminy-ferii-zimowych-w-roku-szkolnym-20242025
3 lutego – 16 lutego 2025:
dolnośląskie, mazowieckie, opolskie, zachodniopomorskie
17 lutego – 2 marca 2025:
lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie, śląskie
Krar napisał:
10.02.25, g. 21:03
Jeszcze tylko jutro i wakacje... znaczy ferie, ale zawsze coś.
A ja się martwię, że przez pięć dni nic nie napiszę ;-)
Czyli – hmm. Do 16. Znaczy dolnośląskie, mazowieckie, opolskie, zachodniopomorskie. Kruca bomba, dużo ludzi XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
“Traktat o łuskaniu smoczych łusek...” wydaje mi się tekstem Jury...
Tak, ,,Traktat o łuskaniu...” to chyba jedna z Jurorek (Finkla na konkursie erotycznym pisała podobne komentarze ;D).
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
A więc jednak! Dzięki, SNDWLKR! :)
Pecunia non olet
Krar chyba z Olsztyna, więc już po feriach. Może pisał o swoich feriach od pracy.
Kto wie? >;
Stwierdziłam, że mam wciśnięty śmiechoguzik.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
:c
Kto wie? >;
Hm... “Traktat o łuskaniu smoczych łusek...” wydaje mi się tekstem Jury...
Nie sądzę. Zbyt przaśny. Jurorki potrafią zakwasić.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Stwierdziłam, że mam wciśnięty śmiechoguzik.
Ewentualnie wyciśnięty. Albo zepsuty. Albo przeszedł w tryb uśpienia, po przeczytaniu zbyt dużej ilości zabawnych tekstów...
Albo przeszedł w tryb uśpienia, po przeczytaniu zbyt dużej ilości zabawnych tekstów...
… nie.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Z pamiętnika młodej lekarki: stawiam na Finklę. Nie tylko ze względu na miejsce, w którym dzieje się historia, ale na sposób korespondencji z czytelnikami i wrażenie, jakie zostawia. Zdaje się zatem w pełni na intuicję i serce, nie analizę tekstu. Zobaczymy wkrótce, czy moc mnie zawiodła :)
A więc jednak! Dzięki, SNDWLKR! :)
Hej, ale nie zawierzajcie mi tak, bo jeszcze się okaże, że gadam głupoty. :P
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
“Traktat o łuskaniu smoczych łusek...” wydaje mi się tekstem Jury...
Tak, ,,Traktat o łuskaniu...” to chyba jedna z Jurorek (Finkla na konkursie erotycznym pisała podobne komentarze ;D).
To podbijam stawkę: Idę o zakład, że skoro “Z pamiętnika młodej lekarki...” jest Finkli, to “Traktat o łuskaniu...” nie jest Finkli.
Zakładam się o opowiadanie o długości minimum 10000 znaków, temat wskazany przez drugą stronę zakładu. Może być złośliwie na wybrany konkurs, byle nie “Szata...” bo już jestem w połowie pisania, a można tylko jedno wrzucić.
Ktoś wchodzi?
(Znając prawa Murphy’ego, zaraz do zakładu przystąpi Finkla i będę musiał skrobać to co wymyśli, ale cóż, jak przegrywać, to grubo)
Kusząca propozycja, ale się powstrzymam. I się teraz zastanawiaj, czy dlatego, że bym przegrała, czy może dlatego, że wygrany zakład byłby nieetyczny. :-)
skoro “Z pamiętnika młodej lekarki...” jest Finkli, to “Traktat o łuskaniu...” nie jest Finkli.
Ale dlaczego? Przecież można było startować z dwoma tekstami.
Babska logika rządzi!
Ale dlaczego? Przecież można było startować z dwoma tekstami.
Szmoc tak podpowiada. Niech zastęp Sherlocków się poci, ja ufam szmocy i tyle :P
P.S. z dwoma tekstami tak, z dwoma osobowościami nie. Jeśli okaże się, że oba teksty są Twoje, to dopiero zacznę się bać
Bedelweiss, czyli kwiat powagi napisał Ślimak Zagłady. To oczywiste, ale powtórzę argumenty z komentarza spod opowiadania:
Wyprawa w góry. Mieszanka magii i naukowych rozważań. Młodopolskie nawiązania. Humor o lekko perwersyjnym zabarwieniu.
A do tego rozbudowane odpowiedzi.
Ktoś wchodzi?
Ja nie mogę, bo się zgadzam.
Bedelweiss, czyli kwiat powagi napisał Ślimak Zagłady. To oczywiste, ale powtórzę argumenty z komentarza spod opowiadania:
Może nie oczywiste, ale na pewno wysoce prawdopodobne. (Oczywistości nie ma.)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A co tu tak cicho?
Kto wie? >;
Też się zastanawiam.
No dobra, trzeba podtrzymywać tę zamierającą konwersację:
Obstawiam, że Leje jak Cerbera jest Ambush – brak komentarza podejrzanej, a poza tym jest bardzo aktywna.
I uważam, że Marzan przyznał się do autorstwa obu Żab, publikując w odzieżowym konkursie trzecią część. Coś tam ściemniał w przedmowie, ale stylistycznie wszystkie teksty są bardzo podobne.
Babska logika rządzi!
I uważam, że Marzan przyznał się do autorstwa obu Żab, publikując w odzieżowym konkursie trzecią część.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
(Oczywistości nie ma.)
Hmmm...
marzan komentował wszystko. Nazbierał punktów do rozdania i dał do zrozumienia, że jest autorem Żab, pod którymi nie ma jego wpisów. Cwana bestia.
Dobra, dobra, masz mnie :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Yeap. It’s obvious.
Ale jeszcze nikt tego argumentu w tym wątku nie przytoczył, więc pomyślałam, że czekacie na mnie. :-)
Babska logika rządzi!
XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Coś tam ściemniał w przedmowie, ale stylistycznie wszystkie teksty są bardzo podobne.
podejrzane, a może chce nasz wszystkich wyprowadzić w las, bo ty to tak naprawdę napisałaś :D
Kto wie? >;
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. :-D
Babska logika rządzi!
Nie dość, że mnóstwo konkursów (tu szata, tu Siak a tu Funtastyka, niestety już po terminie), to jeszcze metakonkursy ze zgadywaniem, kto jest kim w anonimowych konkursach.
Szaleństwo :)
Jak tu znaleźć motywację, by to wszystko przeczytać i jeszcze trafnie wytypować? ;-)
Już wiem: to na pewno będzie świetna prokrastynacyjna wymówka, by nic samemu nie zrobić XD
Jeśli mi ta chęć unikania produktywności nie przejdzie, to pewnie poczytam i wrócę z własnymi typami, choć obiecałem paru osobom (pamiętam o Tobie, Ambush!), że zajrzę pod ich utwory :)
Do kiedy można zgadywać autorów?
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Obstawiam, że Leje jak Cerbera jest Ambush
Na podstawie komentarzy Ambush domyślam się, że z Cerbera mogłaby się zaśmiać. Jest prawdopodobną autorką, bo po co pisać coś, z czego sami się nie śmiejemy?
Co do innych podejrzeń, pozostaje mi tylko siedzieć pod kamieniem jak ta żaba z “Traktatu o łuskaniu...” A wszystko przez to, że na “Szatę” napisałem opowiadanie tak naburmuszone, że katowanie nim czytelników byłoby torturą... musiałem szybko ukraść jakiś bohaterów... w sumie Wrzycimłot i Kharafka też byli nieźli, ale nie mam prawa jazdy kategorii “C” ani “Ż”
Tak się strasznie reklamujesz, że pewnie w końcu przeczytam te wszystkie żaby, szaty i traktaty :)
Bez względu na to, czy masz czy nie masz prawka, przypuszczam, że to będzie jakaś jazda bez trzymanki :D
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Najlepiej byłoby nie komentować w konkursie, w którym się startuje jako anonim, ale kto wtedy by komentował...
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Do kiedy można zgadywać autorów?
Dopóki nie spadną maski, a zdejmować je można dopiero po ogłoszeniu wyników.
Babska logika rządzi!
Maski trzymają się kiepsko;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Tak się strasznie reklamujesz, że pewnie w końcu przeczytam te wszystkie żaby, szaty i traktaty :)
Jim, reklama niezamierzona, chyba że “Traktatu o łuskaniu...”, bo to moim zdaniem warto. Ale to nie dyskusja na ten wątek i subiektywna jak sam humor. I tak najbardziej z Funtastyki podobały mi się komentarze pod opowiadaniami :)
JolkaK wrzuciła opowiadanie z Wrzycimłotem poza Funtastyką, kto uważnie czytał, ten widział :)
Przydałyby się linki do tych wszystkich polecanek i zgadywanek :)
Wiem, leniwy jestem straaasznie :D
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Jimie, wątek do zgadywania jest tutaj, a fun-tastyczne teksty znajdziesz po kliknięciu na nazwę konkursu (prawy górny róg). Zresztą, powinieneś wiedzieć, Twoje dwa teksty już tu są. :-)
Babska logika rządzi!
O proszę, a to Ci niespodziewany zwrot akcji :-)
Tekst który wrzuciła JolkaK jest gdzieś poza funtastyką :) Dopra – poszukam :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Maski trzymają się kiepsko;)
Przykleić taśmą XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Jim, “Traktat o łuskaniu …” tak idealnie pasuje do tego, co napisałeś o własnym humorze w komentarzu pod opkiem Galahada – raz rubaszny, a innym razem inteligentny, że trudno było o “Traktacie” nie wspomnieć w Twoim towarzystwie. Rzekłbym, że zbieżność ta jest nawet podejrzana :)
Przykleić taśmą XD
Zakleić taśmą, będzie ciuciubabka.
Przykleić taśmą XD
A pewnie. Przykleić taśmą, powiązać łańcuchem, dostawić pochodnię i będzie Bal des Ardents.
Co do Czekając na koleghę, styl mi jednak podpowiada, że to sama Jolka udaje, iż ktoś się w nią bezczelnie wcielił.
O obie Żaby wstępnie podejrzewałem GreasySmootha albo Krara. Obaj pisywali podobne teksty z ładnym osadzeniem w historycznych lub quasi-historycznych realiach i mało stonowaną przemocą, ale żaden do końca nie pasuje, a skoro Marzan właściwie się przyznał...
W kwestii Traktatu o łuskaniu: pierwotnie nie wykluczałem Irki (konteksty w rodzaju 365 z mieszków czy Ciężkiej doli patrioty), ale nieco inny odcień humoru i przerzucanie się Norwidem stanowczo wskazują na Jima.
Z pamiętnika młodej badaczki – raczej nie mam kandydatury, ale podaną wyżej hipotezę zerową o autorstwie Finkli odrzucam na bardzo wysokim poziomie istotności:
Dwaj pierwsi generałowie, przypominali podtatusiałych prymitywów przypadkiem wciśniętych w mundury –
nie zniżyłaby się do tego, żeby dla maskarady postawić przecinek między podmiotem a orzeczeniem.
Bedelweiss – ogólnie nie mogę odrzucić Waszych argumentów, ale przypomnę, że germanizmami ostatnio epatują głównie Oblatywacz i jednostka o wielu pseudonimach, z kolei do aranżacji historycznej oraz wrzucania tekstów w ostatniej minucie miewa predylekcje Światowider.
Bedelweiss – ogólnie nie mogę odrzucić Waszych argumentów, ale przypomnę, że germanizmami ostatnio epatują głównie Oblatywacz i jednostka o wielu pseudonimach, z kolei do aranżacji historycznej oraz wrzucania tekstów w ostatniej minucie miewa predylekcje Światowider.
Nie styl opowiadania się liczy, ale styl komentarzy. Dystans, skromność, wiedza merytoryczna* raczej wskazują na Ciebie.
*to taki haczyk, zobaczymy czy coś się złapie :) I teraz dumaj, czy odpowiedzieć tak czy nie :D
Dobrze, że wątek się rozruszał. Już miałem robić kolejny zakład, o kończynę pozytywnego bohatera/bohaterki w opowiadaniu, którego jeszcze nie napisałem. Parę Jim-Traktat o łuskaniu mogę zaryzykować. Tis but a scratch.
skoro Marzan właściwie się przyznał...
Tylko długotrwałe tortury przez czytanie bardzo złych opowiadań skłoniłyby mnie do otwartego potwierdzenia lub zaprzeczenia owej hipotezy przez upływem limitu konkursowego. Na szczęście wszystkie opowiadania są śliczne :P
nie zniżyłaby się do tego, żeby dla maskarady postawić przecinek między podmiotem a orzeczeniem.
Ślimaku, Twoja wiara we mnie jest rozczulająca.
Oczywiście, nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. :-D
Babska logika rządzi!
Nie styl opowiadania się liczy, ale styl komentarzy. Dystans, skromność, wiedza merytoryczna* raczej wskazują na Ciebie.
No skromność też nieco na mnie;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Ambush, Ty wstawiłaś inne teksty. :-)
Babska logika rządzi!
Skromność mnie zmyliła;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
@Ambush wstawiła wszystkie teksty. Złamała reguły konkursu, że mogą być tylko dwa bo nie chciała by jurorkom było smutno, że nikt nie pisze ;-)
A tak bardziej serio, przy pobieżnym przyjrzeniu widzę dwa teksty Finkli, dwa Irki, dwa ślimacze i dwa @marzana itp. – czyżby każdy z tu wypowiadających się wykorzystał w pełni limit dwóch tekstów? :D
Choć co do @Ślimaka Zagłady tego drugiego tekstu nie jestem pewien, bo jeden z utworów podejrzany o to, że jest jego sprawką zawiera źle postawione przecinki (co nawet ja widzę) – choć mogło to być oczywiście taką specjalną zmyłką i zasłoną dymną – zbyt grubymi nićmi szytą przesłoną, by w nią uwierzyć :)
Swoją drogą ta zgadywanka nie do końca jest uczciwa, bo np. taka @Finkla, nie dość, że jest jurorką i wie gdzie się wpisała jako Loża tylko dla zmyłki, to większość tu obecnych brało udział w rozmowach kuluarowych, gdzie conieco się chlapnęło :)
Więc teraz nie mogę nawet udawać, żem bez winy, skoro gdzie indziej się przyznałem, że i owszem ;-)
Ale z drugiej strony, mógłbym przecież tamte tropy zostawiać dla niepoznaki, podpinać się pod Waszą zabawę, by ją jeszcze skomplikować, mącić, zwodzić, tańczyć, kręcić, uwodzić i nęcić...
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
większość tu obecnych brało udział w rozmowach kuluarowych, gdzie conieco się chlapnęło :)
Możesz rozwinąć?
Jeszcze są dwa teksty Bruce, dwa Dawida... Ale przyznam się, że w zabawie uczestniczy tylko jeden mój tekst. Jimie, nie pij tyle, bo widzisz podwójnie. ;-)
Tak, czasami komentowałam jako LożaNF. No, jako jurorka po prostu muszę zajrzeć pod każde opko, a gdybym pisała ze swojego konta, to odgadnięcie mojego byłoby zbyt proste.
A oprócz tego jestem tu od dawna, zajrzałam w każdy kąt, znam kilka portalowych myków i dziur w systemie, więc mam łatwiej.
Babska logika rządzi!
Hm, moje nie były/są trudne od odgadnięcia. :)
Pecunia non olet
Tylko długotrwałe tortury przez czytanie bardzo złych opowiadań skłoniłyby mnie do otwartego potwierdzenia lub zaprzeczenia owej hipotezy przez upływem limitu konkursowego. Na szczęście wszystkie opowiadania są śliczne :P
Oczywiście, nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. :-D
Bendziesz prezydętem? XD
No skromność też nieco na mnie;)
Oraz wdzięk i urok osobisty :D
choć mogło to być oczywiście taką specjalną zmyłką i zasłoną dymną – zbyt grubymi nićmi szytą przesłoną, by w nią uwierzyć :)
I jeszcze odwraca uwagę :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Bendziesz prezydętem? XD
Nie! Kategorycznie zaprzeczam!
Babska logika rządzi!
Ale przyznam się, że w zabawie uczestniczy tylko jeden mój tekst. Jimie, nie pij tyle, bo widzisz podwójnie. ;-)
To muszę ponownie obstawić ten drugi.
Aż tak się przejęłaś komentarzem Tarniny, że odpuściłaś sobie pisanie drugiego utworu? :D
Myślałem, że to taka gra, bo sama siebie pocieszałaś w komentarzach :D
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Nie! Kategorycznie zaprzeczam!
Nie wierzę w informacje niezdementowane XD
Myślałem, że to taka gra, bo sama siebie pocieszałaś w komentarzach :D
Na siebie zawsze można liczyć :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Jimie, nie nie przejęłam się aż tak. :-)
I nie musiałam się pocieszać, przecież mój tekst to ten najśmieszniejszy. ;-)
Ale to ciekawy pomysł, może wykorzystam w następnej edycji. :-D
Tarnino. No. Umiem liczyć, więc liczę na siebie.
Babska logika rządzi!
No ba!
Wiadomo, że najśmieszniejszy!
Na mój konkurs też najlepsze teksty napisali jurorzy.
Szczególnie ja, bo @Ambush to ciut gorzej.
Tak skromnie powiem ;-)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Bendziesz prezydętem? XD
No. Umiem liczyć, więc liczę na siebie.
Nie oszukwasz nas, ten banknot wygląda na podły fotomontaż!!!
Ale... jedno mnie zastanawia – skąd miałeś takie wierne i aktualne zdjęcie Finkli?
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Ale to ciekawy pomysł, może wykorzystam w następnej edycji. :-D
XD
Umiem liczyć, więc liczę na siebie.
Raz, dwa, trzy XD
Nie oszukwasz nas, ten banknot wygląda na podły fotomontaż!!!
Nie, no, kreskowanie ma XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ładny pieniążek, ładny, nie powiem. Muszę Was, Panowie, rozczarować – ten obrazek ani wierny, ani aktualny.
Babska logika rządzi!
A mi się wydaje milion razy wierniejszy niż ten, który masz na swoim profilu na LC :D
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
No, jeśli taki masz punkt odniesienia, to owszem, pełna zgoda. :-)
Babska logika rządzi!
Na mój konkurs też najlepsze teksty napisali jurorzy.
Szczególnie ja, bo @Ambush to ciut gorzej.
Widzę Jimie, że Ty się niczego nie boisz. Jesteś jak rycerz, co to wrzuca kamienie do smoczej jaskini;P
A tu na forum zdarzają się różne zajazdy, zjazdy i inne i kto wie, kiedy staniemy twarzą w twarz.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Hmmm... Zmieniłem zdanie, ,,Canossa” to chyba jednak faktycznie bruce. A skoro ,,Canossa”, to ,,Szarlotka” też.
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
Jesteś jak rycerz, co to wrzuca kamienie do smoczej jaskini;P
Czy będą zakłady pięćdziesiąt do jednego?
Nie oszukwasz nas, ten banknot wygląda na podły fotomontaż!!!
Jim, mini-zagadka: który element najbardziej nie pasuje do reszty?
Czy będą zakłady pięćdziesiąt do jednego?
Czyli 50 na zwycięstwo Jima;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Jesteś jak rycerz, co to wrzuca kamienie do smoczej jaskini;P
I wychodzi stamtąd olbrzym z rondlem? XD
A tu na forum zdarzają się różne zajazdy, zjazdy i inne i kto wie, kiedy staniemy twarzą w twarz.
Ostatni zajazd na Litwie ;)
Czy będą zakłady pięćdziesiąt do jednego?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
I wychodzi stamtąd olbrzym z rondlem? XD
Nie wiem Tarnino czemu ja lub smoki kojarzymy Ci się z rondlami?:P
Ja to chociaż mam uszko;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
… co za braki w fantastyczności :D https://pl.wikipedia.org/wiki/Rudy_D%C5%BCil_i_jego_pies
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, widzę tam żyrafę, czy jest bojowa? Jeśli tak, to obstawiam kolejną gonitwę.
Marzan stacza się w nałóg hazardu!;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Co będzie dalej? XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Długi, pogoń za smokami i innymi używkami... Kto wie, może nawet zostać latawcem;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
...a transport dla latawców?
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Tworzysz Jimie związki zawodowe latawców?;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
W powyższych wpisach widzę świetlaną przyszłość (jeśli smok wyleci ponad chmury)
Gdy świat mroczny i ponury
ze smokiem wzleć ponad chmury.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Tworzysz Jimie związki zawodowe latawców?;)
Nie, po prostu lubię demonstrować na rynku w dziwacznych skórzanych gaciach.
I nie udawajmy, że nie wiemy, że oni wiedzą, że my zawsze wiedzieliśmy, że oni wiedzą, że my wiemy kto to napisał.
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Gdy świat mroczny i ponury
ze smokiem wzleć ponad chmury.
Slogan reklamowy świetny, o ile mnie wyczucie nie myli, warto akcentować w “smokiem” ostatnią sylabę, żeby utrzymać rytm przy czytaniu. Miejmy nadzieję, że smoki za to ziać ogniem nie będą.
Smoki nie są na sprzedaż :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A krótkotrwały najem wchodzi w grę?;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
A może by tak na umowę o pracę? ;-)
Babska logika rządzi!
Umowa o pracę to niewola, dla smoka jedynie wolny zawód. Smok to artysta;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Jak smok taki twórczy, to chyba 50% kosztów uzyskania przychodu – założę się (ach, ten hazard), że Tarnina niejednego smoka rozliczała i zaraz wszystko wyjaśni.
A może smoki się rozlicza przez ryczałt? Sam deklaruje, ilu rycerzy zeżarł? Jak kontrola podatkowa chce, to niech wejdzie do jaskini i sprawdzi ;)
smoki też ;-)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Tarnina niejednego smoka rozliczała i zaraz wszystko wyjaśni.
Zaraz, zaraz. Powoli. Pierwsza sprawa, czy smok jest osobą fizyczną? XD
Jak kontrola podatkowa chce, to niech wejdzie do jaskini i sprawdzi ;)
Jaka przyjemna wizja... a ZUS można smokowi rzucić? XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
czy smok jest osobą fizyczną?
Nawet metafizyczną.
Prawo jazdy jakoś dostał i pojazd zarejestrował.
Nawet metafizyczną.
Wiedziałam XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Szukałaś inspiracji na tygodniowe wyzwania? Wytłumacz smokowi, jak dziecku, jak wypełnić zeznanie podatkowe. Uwagę smoka mogą rozpraszać dziewice i rycerze. Sposób, w jaki smok może to sprawdzić, zostawiam swobodzie artystycznej, w granicach przyzwoitości. Lub nie.
Łuuu, niezłe. Niezłe. Zobaczymy...
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.