- Hydepark: Pisarz - mól.

Hydepark:

Pisarz - mól.

Czy ktoś mógłby podać mi przykłady wybitnych pisarzy, którzy byli molami książkowymi?

Komentarze

obserwuj

Stephen King.

Po co Ci to???

Ja mogę podać przykład pewnego polityka, który jest chujem i mendą. Albo może lepiej nie. Jeszcze mnie wsadzą za obrazę osoby publicznej...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Sapkowski? Nie wiem, czy molem można nazwać, ale czytał na pewno niemało. Znaczy się więcej niż wielu innych autorów.

I właśnie. Po co Ci to?

Trudno to określić - na dobrą sprawę każdy pisarz, który poważnie podchodzi do tego, co robi (poważnie, czyli że chce coś przekazać, a nie tylko odklepać swoje ćwierć miliona znaków grafomanii i zgarnąć kasę), czyta sporo. Według mnie w ogóle nie powinno się pisarzy zaliczać do moli książkowych, bo twórca jest przypadkiem dość specyficznym ;) Bo jak określisz, czy autor przeczytał 50 książek, bo było mu to potrzebne do napisania czegoś swojego, czy też przeczytał, bo jest molem? A może jedno i drugie? Nie określisz.

Ale pokaźną bibliotekę miał na pewno Lem (zob. zdjęcia), no i pewnie Dukaj mnóstwo czyta (sądząc po jego recenzjach, wypowiedziach, i tym, że w pół roku przebrnął przez XX-wieczną literaturę polską, rosyjską, historyczną i filozoficzną, do "Lodu").

Każdy pisarz jest w jakims stopniu molem książkowym. Nie czytając nie da się pisać ani rozwijać warsztatu

XIX-wieczną, oczywiście.

A orientujesz się, ile mniej więcej książek liczy ta biblioteka? :)

Trudno określić, ale wystarczy spojrzeć na zdjęcia:

http://krakow.gazeta.pl/krakow/5,65505,2704677,Stanislaw_Lem___zdjecia_z_prywatnego_albumu.html?i=14

http://krakow.gazeta.pl/krakow/5,65505,2701528,Stanislaw_Lem_w_swoim_gabinecie___zdjecia.html?i=8

http://solaris.lem.pl/galeria/album-domowy/

 

Czyżbyś chciał go ,,zawstydzić?''

Czyli każdy pisarz jest molem książkowym, tylko nie każdy uważa to za coś niezwykłego.

Zależy jak definiujesz mola książkowego. Przecież ashaard wytłumaczył to już całkiem nieźle, w sposób, powiedziałbym, idiotoodporny.
Poza tym raczej żaden mól książkowy nie uważa swojego molostwa za coś niezwykłego. Chyba.

Myślę, że nie ma takiego, który by nie lubił czytać. W końcu jakoś musiał się tym zainteresować. Jak to sobie wyobrażacie, że gość który na co dzień nie czyta, wstał rano i pomyślał: "A zostanę wielkim pisarzem. Nie wygląda to na ciężką robotę. Wypożyczę teraz parę książek żeby zobaczyć jak to tam skonstruowano i siadam popełniam dzieło".

Biblioteka Neila Gaimana
http://blog.shelfari.com/my_weblog/2009/09/neil.html 

No, biblioteka niczego sobie ;p

wow, tez chcę taki zbiorek ;p

Inne ciekawe przykłady? :)

Chyba Robert E. Howard. W końcu, kiedy mu w trakcie wakacji bibliotekę zamknęli i kiedy z tego powodu zaczął cierpieć na niedobór literatury, włamał się do biblioteki, samodzielnie wypożyczając kilka pozycji. Oczywiście wraz z rozpoczęciem roku szkolnego wszystkie zagrabione książki zwrócił :)

Jakub Ćwiek na spotkaniu autorskim twierdził, że w okolicach liceum zdarzało mu się czytać w okolicy 200 książek rocznie. Starczy? ;)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Jeszcze, jeszcze :p

Skończyły się przykłady? :(

Philip Kindred Dick. Podawał go ktoś? Chyba najlepszym zaświadczeniem jego oczytania są jego książki w stylu ,,Ubika''.

No, dalej, panie i panowie!

Prace magisterską piszesz?

Nie, pytam z czystej ciekawości.

Masz już bardzo konkretną odpowiedź: "wszysc".

Może i tak, ale chcę więcej powalających na kolana przykładów! ;d

J.R.R Tolkien
Orson Scott Card
Philip K. Dick
Elisabeth Haydon
Dante Alighieri
Dorota Terakowska
Bolesław Prus (A co ten co tu k**wa robi?)
Dmitry Glukhovsky
Andrzej Sapkowski
Janusz Zajdel

Starczy, póki co. Wiesz, co wymieniałem? Zawartość swojej półki w kolejności od prawej. Ale spełniają Twoje wymogi.

Wolałbym jakieś zdjęcia bibliotek ;)

Drogi autorze tematu. Z miłą chęcią podam cały zestaw sensownych przykładów. Zechciej jednak, proszę, przekonać mnie, że jest Ci to do czegoś potrzebne. Zaspokajać Twoich zachcianek mi się nie chce, tak jak Tobie nie chce się szukać informacji w googlach. Prośba na zasadzie "a teraz, drogie dzieci, powiedzcie cioci, jakie znacie zwierzątka" mnie nie bawi, bo nie widzę niczego zabawnego w tym, że robi się ze mnie bałwana.
Pozdrawiam i życzę lepszego podejścia do ludzi na przyszłość.
Bez odbioru.

@mniam

Dobrze to ująłeś. W pełni się zgadzam. Chyba, że szanowny... (chwilka, muszę luknąć na nick'a) Morten wyjaśni do czego jest to potrzebne i w jakiś sposób nas zawstydzi. W co wątpię.
Bez odbioru.

Fasoletti: Bardzo dowciapne ;P

A jeśli chodzi o powód, dla którego wyciągam od was te informacje, to jest nim, jak już wcześniej wspomniałem, czysta ciekawość. Nie zmuszam was, żebyście mi wyszukiwali w google, bo to sam potrafię. Liczyłem po prostu na to, że znacie jakieś ciekawe przykłady, o których ja w życiu nie słyszałem. A jeżeli oczekujecie jakiegoś "większego powodu", to powiem, że chcę się przekonać, jaki wpływ na pisanie ma czytanie.

(Jeżeli powyższa wypowiedź jest nieczytelna, to wybaczcie autorowi, ale dopiero zwlókł się z łózka)

czytanie na pisanie*

Morten, bez urazy. Ja mam po prostu takie durne poczucie humoru, a większośc moich żartów bawi tylko mnie :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ja słyszałem, że Umberto Eco dużo czyta.

Morten, naprawdę, każdy pisarz dużo czyta. No nie ma wyjścia. A wpływ, proszę bardzo:
CZYTANIE JEST WARUNKIEM KONIECZNYM, LECZ NIE WYSTARCZAJĄCYM DLA DOBREGO PISANIA.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Czasami spotykam na forach osoby ( w szczególności kobiety), które z pisaniem nie mają nic wspólnego, a wyrażają swoje myśli w tak wspanialy sposób, że spokojnie mogłyby napisać książkę. Później okazuje się, że są to mole książkowe :)

Ale kobiety ogółem mówią piękne. Wszystko robią pięknie. Kobiety są przecież piękne!
 A Driad ma rację. Czytaj, Morten. Pomóc - najpewniej pomoże. Z pewnością nie zaszkodzi. A wpływ na pisarstwo ma. Ale nie wystarczy tylko czytać.

Urban Horn 2011-02-22  23:43
Ale kobiety ogółem mówią piękne. Wszystko robią pięknie. Kobiety są przecież piękne!

Tylko czasem wina brak...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Są na świeci pisarze, którzy wskazują czytanie książek jako źródło swojego sukcesu ;]

"Przede wszystkim zaś chcielibyśmy, by niniejsza publikacja była zachętą do sięgania po oryginalny tekst literacki bądź naukowy, by uzmysławiała polonistom, że tylko czytelnicza aktywność intelektualna wiedzie do prawdziwej wiedzy filologicznej." Jan Miodek

Wciąż mi miga giazdka przy temacie... A wina wciąż brak, Fas... ;(

Nowa Fantastyka