- Hydepark: Odnośnie do wyróżnień i współpracy

Hydepark:

Odnośnie do wyróżnień i współpracy

Może strzelę jakąś głupotę, popiszę się niewiedzą, ale byłbym rad gdyby ktoś przybliżyłby mi schemat tego portalu.

 

Przeczytałem dzisiaj w jakimś wątku, mianowicie: "Loża NF czyta wszystkie teksty jakie są tutaj wrzucane, ale nie każde komentuje". Może to błąd? Poniekąd autor (chociaż ich część) gdyby dostała opinię Loży, mogłaby wiedzieć, czy idzie w dobrym kierunku jeśli chodzi o oczekiwania tego portalu?

 

Bo nie powiem, krytyka, bądź pochwała od Loży to dodatkowy zastrzyk motywacyjny (?)

 

Prócz tego: ilu z reguły zasługuje na współpracę? Jak często to następuje?

Komentarze

obserwuj

A jeśli członkowie Loży są surowi? :>

Wiesz, to chba nie chodzi o to, żeby 'iśź w dobrym kierunku jeśli chodzi o oczekiwania tego portalu'.
A jeśli już koniecznie chcesz, to ja, jako element 'tego portalu' daję Ci wolną rękę.

Elleth jeśli są surowi, to tym lepiej, bo opinia głęboka i szczera. Tylko surowość musi mieć granice, nie można zniszczyć człowieka ;)

Schematy schematami, ale odnośnie jest zawsze do czegoś.
Zdaje się, że na stronie pojawia się co najmniej 200 tekstów miesięcznie. Ja bym ogłupiał, jak miałbym do każdego napisać komentarz (a jeszcze przeczytać trzeba). Loża poza tym, o ile się orientuję, działa pro publico bono.
Także cieszyłbym się z komentarzy pod tekstem, ale jest to chyba fizycznie niemożliwe i nie można mieć do nikogo z tego tytułu pretensji.
pozdrawiam

I po co to było?

Ja bym np. prosił o ocene przez kogokolwiek mojego opowiadania i komentarze pod nim http://www.fantastyka.pl/4,4308.html
Nie wiem czy ide w dobrym kierunku, i czy ten tekst jest lepszy od moich poprzednich, a pomyslelem sobie ze skoro tamte teksty, nie byly warte uwagi, to widzac nazwe Ry23 jako auitora opowiadania, nie chcecie wogóle czytać. Co taki burak jak on może napisać, mi sie wydaje, że to opowiadanie jest o wiele lepsze od moich poprzednich. Chciałbym usłyszeć opisnie innych na ten temat. Z góry dziekuje i pozdrawiam. Ry23

To ja napiszę odnośnie TEGO, co napisał syf. ;)
Konkretnie wrzucę fragment z poradni PWN-u.
"Witam.
Moje pytanie dotyczy zwrotu odnośnie. Spotykam się zarówno z formą odnośnie, jak i odnośnie do i mam pytanie o poprawność tej drugiej wersji. W moim odczuciu jest to pewnego rodzaju powtórzenie, gdyż samo odnośnie zawiera w sobie zwrot odnoszący się DO czegoś. Ponieważ nie umiem znaleźć w słownikach jednoznacznej odpowiedzi językoznawców, tą drogą proszę o opinię.
Pozdrawiam
Winicjusz Konstrukcję odnośnie czegoś - np. „Odnośnie Pana pytania mam kilka uwag" - krytykowano od dawna jako zapożyczenie składniowe z rosyjskiego. Radzono zastępować ją przez odnośnie do czegoś, np. „Odnośnie do Pana pytania mam kilka uwag". Ostatnio ta krytyka zależała, głównie ze względu na znaczne rozpowszechnienie konstrukcji ocenianej jako niepoprawna. W tej sytuacji można iść za zwyczajem językowym jako „ostatecznym prawodawcą", ale można też bronić tradycji, twierdząc - jak niektórzy językoznawcy - że „błąd wielokrotnie powtórzony nie przestaje być błędem".
Ciekawe, że w Pana odczuciu jest wręcz odwrotnie niż twierdzą przywiązani do tradycji poloniści: odnośnie do czegoś wydaje się Panu podejrzane, a odnośnie poprawne. Takie odwrócenie ocen jest symptomatyczne, może świadczyć o tym, że czas nastał na rewizję tradycyjnej oceny. W niektórych słownikach odnośnie (bez do) już zresztą zostało uwzględnione jako pełnopreawny element polszczyzny.
Poprawne czy nie, jest często odnośnie, a także odnośnie do nadużywane. Istnieją inne zwroty, których można używać w zamian, np. w związku z czymś, w stosunku do czegoś, jeśli chodzi o coś. Nie zapominajmy o nich.
- Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski"

...więc, jak najbardziej, to może być dyskusyjne (choć ja mam odczucia takie, jak zadający pytanie na PWN-ie), ale czepianie się tego na forum już zdecydowanie jest niepotrzebne.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Ech, po "Winicjusz" brakuje podwójnego entera i się tekst zlewa. Od "Konstrukcję" to już odpowiedź.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Ech, ja jestem tradycjonalistą. Nie odpowiada mi, że zwroty: poszłem, wziąść, w bierniku, trzeci maj są uznawane za prawidłowe. Skoro jednak chcemy przyjąć, że język ewoluuje, to równie dobrze możemy założyć, że sami też na niego wpływamy -- czyli: im więcej osób przekonam do odnośnie do, tym lepiej dla mojej wizji świata.
Zaś czepianie się na forum literackim jest, myślę, jak najbardziej wskazane.
pozdrawiam serdecznie

I po co to było?

Mnie też to nie odpowiada, z tego prostego powodu, że zwroty, które wymieniłeś, są błędne. A w "odnośnie (do)" obie formy są normatywne. A to różnica. W związku z tym użytkownik może sobie jak najbardziej sam wybrać, której wersji będzie się trzymał. Czepianie się na forum literackim jest wskazane, jeśli ma się rację, a nie jeśli napisane jest poprawnie, ale mogłoby też być inaczej.
Więc ok, napisałeś, że "odnośnie do", ja napisałem, że może być równie dobrze samo "odnośnie", żeby autor wiedział, że nie jest "odnośnie zawsze do", tylko w tym przypadku może mówić, jak woli. I żeby miał pełny obraz.
...bo do mojej wizji świata przyczynia się agitowanie za pomijaniem "do" ;)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Diriad, a ja wnioskuję z odpowiedzi Mirosława Bańko, że jak najbardziej mamy prawo krytykowania "odnośnie bez do". Jakbyśmy mieli przyjmować rozpowszechnione błędy za normę, to rzeczywiście "poszłem, wziąść" stałyby się poprawne w taki sam sposób jak omawiane "odnośnie".
Trochę konsekwencji.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Niemniej, nadmierne czepiaslstwo jest moim zdaniem niewskazane...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ok, przepraszam... Ja rozumiem - ktoś krytykuje, zrobiłem błąd. Miło, że mi to uświadamiacie, ale... trochę ogłady. Zrobiliście sobie tutaj jedną wielką debatę i koncert czepialstwa odnośnie DO! "odnośnie do" i "odnośnie".
Jeśli nie zauważyliście , a ubolewam nad tym potwornie - mój "post", "temat" (pewnie ktoś zaraz się uczepi tego, jak to nazwałem, choć pewnie samo "uczepi" jest neandertalskim zwrotem z krain północnej Francji i nie jest dopuszczalny) dotyczył czegoś innego.

Pozdrawiam i jednak jeśli chcecie odpowiadać odnośnie DO! moich postów, piszcie na temat.

Ale co tu pisać? Chccesz pisać 'pod Lożę' i nie wiesz jak? Sorki, ale to bez sensu. Pisz jak czujesz i wysyłaj do redakcji. To chyba jednak rozsądniejsze rozwiązanie.

Z treści wnioskuję (może błędnie), że masz przeświadczenie, że Loża wpływa na to, z kim zostanie podjęta współpraca. O takich sprawach decyduje Redakcja, Loża jedynie podsuwa swoje typy do brązów, które w jakiś niewielki sposób wpływają na późniejszą decyzję. Jednak same mechanizmy są, jak na portal i pismo o fantastyce przystało, dość magiczne i jestem pewien, że nikt nie zna pewnego sposobu na napisanie tekstu godnego zaproponowania współpracy.
O konkrety musiałbyś zapytać Redakcję. Ja nie jestem z Redakcji i mam raczej niewielkie dośwadczenie, ale z tego co się orientuję na współpracę zasługuje niewielu. Trzeba wykazać się wysokim poziomem dodawanych tekstów, nie tylko jednego czy dwóch, ale poziom wypadałoby utrzymać przez dłuższy czas. Podejrzewam, że "kolekcjonowanie" brązowych piórek może być bardzo pomocne w tej kwestii.
Jak często następuje korzystna dla współpracy koniunkcja planet? Chyba niezbyt często.

Pozdrawiam

Nie wydaje mi się by istniała jakakolwiek współpraca między redakcją a autorem( prócz może publicystyki).Jak będziesz miał znane nazwisko to i tak ci wszystko wezmą, jak nie w NF to u konkurencji. Tam może nawet szybciej, bo samych rodaków promują.Debiutant zawsze ma pod górę. I może to dobrze. Jak wyszedł mój pierwszy tekst, tak ze sto lat temu, maszynopis czerwony był od zakreśleń, skreśleń itp. Około 20% tekstu znikło.Dziś sam czytając swój debiut łapie sie za głowę. Ciekawe jest też to że Góry nie zostały przez Lożę zauważone, a załapały sie do finałowej ósemki na powieść. zreszta pozostałe opki tez miały szansę na druk.Smieszne to i straszne

Istnieje współpraca, kilku autorów stąd zostało już wydrukowanych. 

Pozdrawiam 

gdyby dostała opinię Loży, mogłaby wiedzieć, czy idzie w dobrym kierunku jeśli chodzi o oczekiwania tego portalu?
Nie. Wiedziałbyś, czy idziesz w dobrym kierunku, jeśli chodzi o oczekiwania Loży... A Loża to ludzie, użytkownicy niemal jak my, tyle, że starają się ogarnąć to wszystko. Loża nie jest wyrocznią, wyrocznią tutaj jest redakcja NF. Loża ułatwia pracę redakcji, a redakcja z jej pomocy korzysta, wówczas nie musi czytać wszystkich tekstów, a jedynie te zasugerowane. Ale zwykli, szarzy użytkownicy, jak ja na przykład, kiedy zakochają się w którymś z tekstów, również mogą głośno krzyczeć, coby redakcja wiedziała, że tam gdzieś jest jeszcze opowwiadanie, na które warto zerknąć ( i taki mniam ma lepiej, bo czytac wszystkiego nie musi). Więc ciesz się każdym komentarzem, nie tylko komentarzami Loży. Coś pominąłem?

Ok, dziękuję Panowie :)

Wspominaliście coś, o kolekcjonowaniu "brązowych piórek"... Powiem szczerze, że nie wiem co to jest i gdzie to widać? O ile widać?

OK, już ogarnąłem, gdzie są te tajemnicze "brązowe piórka". Dzięki raz jeszcze za wypowiedzi :)

być może sensownym rozwiązaniem jest ogłaszanie większej ilości konkursów, ale tematycznych i ograniczonych konkretną konwencją. łatwiej wtedy wyłowić dobre teksty, bo autorzy muszą się sprawdzić w wielu gatunkach, podgatunktach itd.  Zaś oceny powinny być wyłacznie w komentarzach. Jak ktoś zagłosuje na +, niestety musi uzasadnić wybór, by uniknąć wpływu głosowania przez multikonta. Raz na tydzień jeden konkurs, wybieramy trzy teksty. Po miesiącu ankieta skłądająca się z 4x 3 tekstów, łącznie 12 do oceniania przez użytkowników. Również wygrywa 3 autorów, którzy wtedy mogą wysłać teksty do redakcji, jak będą dobre, lecą do druku.
Proste, niezwykle konkurencyjne i uczciwe.

baazylu, ale dlaczego autorzy mają się sprawdzać w wielu gatunkach, podgatunkach itd? Dlaczego ktoś, kto pisze zajebiste fantasy ma na siłę pisać space-operę?

Dobre pytanie, baranku. Zadałbym to samo, gdybyś mnie nie uprzedził.
Zatem: dlaczego?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

bo może zmusiłbym się do obrzydliwego podgatunku fantasy...a tak nie mam żadnej motywacji

Popieram beryla i baranka, każdy jest dobry w jakimś tam konkretnym gatunku i nie ma co wymyślać i przyklejać go do czego innego. Ale cała reszta, odnośnie większej liczby konkursów mi się podoba.

Skoro chce być taki wyspecjalizowany, to niech nie bierze udziału. Przymusu przecież nie ma.

Miły Valdrecie!
Nie wiem jak Ty, ale ja czytam sporo opowiadań zamieszczanych na NASZYM portalu. Nie daję rady przeczytać wszystkich, boleję nad tym, ale konkursowe staram się poznać wszystkie.
Nie wydaje mi się, aby miała mi sprawić przyjemność lektura opowiadań stworzonych przez autorów, którzy sami "zmuszają się" do pisania w "obrzydliwych podgatunkach", których nie trawią, nie czują, nie cierpią.
Oczywiście, nie muszę czytać zamieszczanych tu opowiadań. Nie muszę też zamieszczać swoich. Mogę spadać w cholerę i zająć się kowalstwem artystycznym.
To wszystko.

Ale dziś wszyscy drażliwi są:)
Chyba na zmianę pogody się nanosi... 

Ależ miły baranku, w czym rzecz?

Po co autorzy maja zmuszać sie do pisania w konkursach na tematy, w których się nie czują? Że wypadną niby z obiegu i się zapomni o ich talencie? Nie wystartuje w jednym, wystartuje w drugim, nikt nie karze się męczyć ani im, ani czytelnikom. Tym bardziej skoro postuluje się większą konkursów ilosć.

Chyba że cos mi z wątku umknęło, nie wiem. Uważam tylko że warto jest próbować sił w pisaniu o różnych rzeczach, choćby i z fantastyką niezwiązanych. Tyle.

A pewnie, ze będzie zmiana pogody. Mnie od rana tak głowa napieprza, że ledwo na oczy widzę.
I wcale nie jestem drażliwy :) Dlaczego miałbym być?
Przecież kolega mógł napisać: "Jak ci się nie podoba, to wypierdalaj", a nie napisał. Spoko jest.

Valdrecie, najwyraźniej źle odebrałem Twoją wypowiedź. Wybacz.

Spoko. ;)

Uśmiałem się, przyznam. Ale uważam, że bez sensu jest jechanie w tym momencie po bandzie. Sarkastyczne uszczypliwości. Po co to?

Nowa Fantastyka, to jednak powinno być skupisko bratnich dusz, które chcą sobie nawzajem pomóc. Nie kłóćcie się ;)

Wy dziś rozdrażnieni, a ja wybitnie naiwny :) 

No przeprosiłem przecież.
Ale to nie zmienia faktu, że pomysł 'wielogatunkowego' konkursu mi się nie podoba.
baazylu, jeśli Redakcja nie bierze do druku testów pisanych w ulubionych gatunkach autorów, to takich wymuszonych nie weźmie tym bardziej. W ogóle Redakcja bierze do druku coś z portalu? A pomysł na jedno opowiadanie tygodniowo? Wybacz, ale 99 procent tekstów to będą gnioty nie nadające się do czytania.
Ale to oczywiście tylko moje zdanie. Dopuszczam do siebie myśl, ze mogę się mylić.

Masz sporo racji, baranku. 
Redakcja bierze coś do druku z portalu, o ile wiem, ale widziałem taką sytuację jedynie raz (jak mam być szczery). 

A teraz jasna strona medalu :) Kilku autorów, wklejając swoje teksty tutaj, zdobyło sobie czytelnika <pokazuje paluchem na siebie> (a mówię o sobie, choć zapewne nie jest to liczba pojedyncza) :) Ja wiem, że szczytem wszystkiego byłoby dostanie się poprzez portal do druku, ale nawet kiedy to się nie uda, coś dobrego z tego wyniknie. Są tutaj autorzy do druku jak najbardziej się nadający. Nie tu, to wydadzą się w końcu gdzie indziej, a ja polezę za nimi ich czytać :D

A tak w ogóle, gdzie można by było wydać (spróbować wydać) swoje teksty?
Nowa Fantastyka
Fantasy, Science Fiction i Horror
...i? Chyba ta lista dobiega końca? 

baranku, aleś ty jesteś ortodoksyjny w poglądach. W końcu, jakby nie przymierzająć róźne konkursowe konwencje pomoagają poszerzać horyzonty, nie wspominając o rozruszaniu portalowego towarzystwa.

A propos wyboru, gdzie istnieje szansa na druk...jeszcze jest kosikowe SFF wydawane niedawno, z dużym poślizgiem i przeważnie z zagraniczną zawartością. Magazyn Fantastyczny chyba już padł, bo ostatnio coś czytałem o zamknięciu czasopisma.
Zostają jeszcze e-ziny: Qfant, esensja, Fahrenheit...ale nie mam bladego pojęcia, jaka jest oglądalność. Można zapytać Achiki, bo ona coś tam wrzucała.
Reasumując kondycja naszych rodzimych periodyków jawnie odzwierciedla stan polskiej fantastyki. Dwa niskonakładowe czasopisma papierowe (NF - ok 20k ezg, SFFH ok 10k egz) oraz małoczytane periodyki sieciowe, nic dodać nić ująć: fantastyka jest tak niszowa jak lokalne kółka gospodyń wiejskich lub przykościelne chóry gregoriańskie.

baazylu, trochę racji masz. Bywam ortodoksyjny. Przywilej wieku średniego.
Wiesz, ja nie mam nic przeciw rozruszaniu towarzystwa. Ale publikacja zwycięskich autorów wydaje mi się nierealna. Mogę się mylić. Chciałbym się mylić.
Poza tym piszesz "wygrywa trzech autorów, wysyłaja teksty do redakcji, jeśli teksty są dobre - idą do druku". Coś w tym sensie. Git. Tylko, że chyba wszyscy tak właśnie robią. Na tym to polega. Ludziska wysyłają swoje teksty, a redakcja te dobre publikuje. Na czym więc polega przełomowość Twoje pomysłu?
A jeśli chodzi o publikację...
Zaręba faktycznie dał sobie spokój. Wydał ostani, podwojny numer, we wstępniaku pożegnał się z czytelnikami i pozamiatane. Szkoda w sumie. Kilku niezłych autorów zaliczyło tam debiut, że tak nieskromnie zaznaczę.
A kosikowe Fantasy & Science Fiction ma bardzo ograniczony dział polski. To jednak chyba głownie przedruk.

NF ma tylko jednego Maćka Parowskiego, którego cera przypomina pergamin od ciągłego ślęczenia nad nowowybitnymi dziełami nadsyłanymi bezpośrednio na jego adres emailowy. Innych nie czyta, chyba że jeden z tępokształtnych coś wyłowi z sieci i na siłę przedłoży zmęczonym oczom wyżej wymienionego z imienia i nazwiska.

btw, przypomiał mi się Mleczko ze scenką: "Baranie nie jesteś sam" :P

baazyl, to sobie jeszcze obejrzyj 'obywatelu nie pieprz bez sensu'. Też Mleczki.

Znam, ale ten z baranem jest nie do pobicia, hehehehe

Hmmm, trochę mnie tym "wszystkim" zasmuciliście, ale chyba macie racje. Kilka dni temu właśnie patrzyłem na druk Nowej Fantastyki i było to 34 tysiące, z czego sprzedaje się około 12 tysięcy. Potem szukałem w internecie czegoś podobnego i znalazłem jedynie... Fantasy Science Fiction i Horror... To wszystko. 
Rzeczywiście, jeśli polski pisarz fantasy chciałby się wybić, chyba że jest pyszny i nawet zarobić na tym - to tylko wtedy jak wypuszczą go także za zagranicę.

Co za los ... :/ 

Jak już tutaj tyle osób się kręci, to może skorzystam i zachęcam do mojego nowego dzieła:
"Etöre Agardü -1-

Pozdrawiam :) 

Nowa Fantastyka