- Hydepark: Amazonka w Qfancie

Hydepark:

Amazonka w Qfancie

Jeżeli temat jest niezgodny z regulaminem, to z góry przepraszam i proszę o jego usunięcie.

 

Wszystkich, którzy czytali numer 02/2011 kwartalnika Fantastyka – Wydanie Specjalne (recenzja) i spodobało im się moje opowiadanie pt. "Amazonka", zapraszam na kontynuację przygód Amazonki Alissy w opowiadaniu "Pani Dalekiego Brzegu", które za kilka dni ukaże się na łamach dwunastego numeru magazynu Qfant. Pod tym linkiem można zapoznać się z zapowiedzią i fragmentem opowiadania:

http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=4288:robert-oszczyk-%E2%80%9Epani-dalekiego-brzegu%E2%80%9D-%E2%80%93-specjalnie-dla-qfant

pozdrawiam

Robert

Komentarze

obserwuj

Amazonka z tego co pamiętam podobała mi się. Ale drugiej części niestety nie przeczytam, bo nie prenumeruję Qfanta...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Qfanta nie trzeba prenumerować, Fas. Wchodzisz na ich stronę i po prostu pobierasz pdfa z numerem. :) Tutaj jest strona:
www.qfant.pl
Numery do pobrania na górze strony. Numer z moim opkiem ma być dostępny od pierwszego listopada.

Pierwszego listopada będzie wersja WWW, PDF będzie dziesiątego.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Jaki jest sens "wydawania" "pisma" w internecie? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O to trzeba by już zapytać redaktorów takich portali jak Esensja, Fahrenheit czy Qfant właśnie i czytających je ludzi. Według mnie to dość spora grupa, skoro piszą dla nich tacy autorzy jak Pilipiuk.

Jest możliwość aby gdzieś teraz przeczytać "Amazonkę"?

beryl, sens jest prosty i ekonomiczny.

Jest dużo taniej. A teraz gdy każdy prawie ma smartphone'a, czytniki robią się coraz popularniejsze itd. internetowe periodyki będą coraz popularniejsze. Jakbym miał czytnik, to do głowy by mi nie przyszło kupować gniotące się w plecaku gazety, które potem idą na śmietnik.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Kto co lubi. Fajnie, że istnieją takie portale - bo, o ile dobrze zrozumiałem to te "pisemka" są darmowe? - ale jednak nie ma to jak papier. Wybaczcie konserwatyście jego zrzędzenie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja nawet nie wiem, co to jest smartphon.

Takie modne i drogie coś.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To polecam się dowiedzieć, bo świat się nie  cofnie do "starej i znanej rzeczywistości" ;).

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Och, startphone raczej nie popchnie świata do przodu.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Za to jak będziesz nosił w kieszeni, może napromieniować Ci jądra. I potem ślepych narobisz, albo z dwiema głowami :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ale że oba?! Myślałem, że jak noszę w prawej kieszeni, to poświęcam tylko jedno :|

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No wtedy masz 50% na mutanta. Bo sperma idzie z obu, ze zdrowego i napromieniowanego i  się miesza podczas wytrysku. Z tym, że te zmutowane są ponoć szybsze i groźniejsze, bardziej agresywne, więc mogą te zdrowe w pochwie pozagryzać.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Słyszałem, że zmutowane pleminiki poruszają się średnio z prędkością przesyłania danych telefonu, który napromieniował jądro. Amerykańcy naukowcy sprawdzają również czy to rzeczywiście prawda, by dało się wysłać plemniki przez bluetooth. Teoria zakłada, że wysyłane są one z jąder i trafiają za pośrednictwem smartfona do pochwy.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale w pochwie też musi być telefon. I tym sposobem odkryliśmy, po co wymyślono alarm wibracyjny. Żeby nawet stosunek przez bluetooth był przyjemny. Przynajmniej dla jednej strony :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Szkoda, że słowa nie potrafią oddać wyrazu mojej twarzy, w miarę jak wczytywałem się w ten temat...

o rany, ale hard sf ;)

O, fajnie Zico. Mnie się "Amazonka" podobała.
Też wolę czytać na papierze, ale internetowymi pismami nie gardzę. Nie wiem jak z Qfantem, ale słyszałem że np. z Esensją wydawcy się liczą. No wiadomo, że nie tak jak z publikacją w NF, to inna bajka, ale tam też trzeba przejść przez sito żeby się dostać, więc zawsze jest miejsce żeby się sprawdzić.

Jest możliwość aby gdzieś teraz przeczytać "Amazonkę"?

Na razie niestety tylko w F-WS 02/2011. :) Nie wiem czy redakcja NF prowadzi sprzedaż archiwalnych numerów, ale widziałem kilka na allegro. Trzeba będzie pomyśleć o wznowieniu... ;)

Nie wiem jak z Qfantem, ale słyszałem że np. z Esensją wydawcy się liczą.

Z Qfantem też. Współpracują z nimi dość znani autorzy, choćby Pilipiuk i Stefan Darda. Mieli też chyba nawet jakieś nominacje do Zajdla za opko u nich publikowane, ale nie znam szczegółów.

A nie ma takiej opcji, aby "Amazonka" przygalopowała do mnie mailem? ;) Wiem, wiem... wygodnicka jestem ;)

Najprosciej będzie wrzucić opko na portal.

A umowa takich rzeczy nie zabrania? Jak tam się dogadujecie z redakcją?

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Licencja jest ważna przez trzy miesiące

Przez jakiś okres (chyba) nie mogą publikować tych tekstów.

Zico, a nie możesz tutaj tej kontynuacji (również) wrzucić?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie, nie, nie, kochani. :) Jestem poważnym człowiekiem, nie Baazylem. Publikowanych tekstów nie wrzuca się na fora, blogi i portale. Jakie wydawnictwo chciałoby wtedy współpracować z takim autorem? Tutaj możecie zapoznać się z innymi moimi opowiadaniami, napisanymi specjalnie na ten portal. Natomiast "Amazonka" jest do przeczytania w numerze 02/2011 Fantastyki - Wydania Specjalnego, a "Pani Dalekiego Brzegu" w numerze 12 Qfantu. ;)

Ale przecież Qfant to tylko dwa linki stąd :) Nie wolno Ci publikować tekstu opublikowanego też w internecie?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie no, wolno. Qfant nie rezerwuje sobie praw na wyłączność. Nie uważasz, jednak, że byłoby to wobec nich cholernie nieuczciwe? Zaproponowali współpracę, przygotowali promocję, zrobili korektę, namęczyli się. Przecież nie po to, żeby mi zrobić dobrze, tylko żeby ludzie czytali ich pismo. Ty byś w takiej sytuacji wrzucał opko gdzie popadnie? Poza tym wolę kontrolować internetowe publikacje swoich opowiadań i nie przesadzać z tym, bo może się kiedyś okazać, że gdy będę chciał przygotować jakąś książkę albo antologię, wydawca pokaże mi mój tekst na stronie www.fafusneopka.pl i odeśle do diabła. :)

Okeeej... :/

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oj tam, klikniesz sobie. ;) Te dwa linki to nie jest droga, której pokonanie wymagałoby krwi, potu i łez. :P

Z tym, że "Pierwszego listopada będzie wersja WWW, PDF będzie dziesiątego". Pewnie do tego czasu zapomnę :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Przypomnę, jak już coś będzie. :) Chyba do tego czasu temat nie spadnie jeszcze z pierwszej strony?

Raczej nie powinien. Przypomnij więc.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl, a może zlikwidować wszystkie internetowe pisma i wrzucać wszystko po forach. Na pewno wtedy każda jednostka będzie się absolutnie wyróżniać w tym tłumie ;) I powstanie pokolenie Baazylozaurów robiących co można, żeby zwrócić na siebie uwagę ;) I nie trzeba będzie się starać o publikację :)

Zaproponowali współpracę
No to gratki, widziałem właśnie pod linkiem, że jesteś "specjalny" :D Miło, że wychodzą do młodych autorów :) 
 

Jest już wersja www rzeczonego numeru. Komu się nie chce czekać na pdfa może zerknąć. :)

Robuś przyjacielu, Qfant powiadamia autora co sie tekstem dzieje?

Ja czekam na pdf :>

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Robuś przyjacielu, Qfant powiadamia autora co sie tekstem dzieje?

Chyba nie zrozumiałem pytania. Co się dzieje w jakim sensie?

Przeczytane, i super się czytało. Początek dość spokojny, potem coraz bardziej nabierałem smaku i nie zawiodłem się. Od połowy jest bardziej niż wyśmienicie (opisy miodek). Zakończenie z romachem i bez niedosytu, chociaż z ochotą na więcej. A Alissa... gdzie się spotyka takie kobity? Bo szukam żony :P A tak poważnie: dobra robota :) Oraz: dawaj jeszcze, najlepiej knigę :P

Dzięki. Fajnie, że się podobało. :) Pracuję nad kolejnym opowiadaniem z tej serii oraz nad jej spin-offem, więc możliwe, że na "jeszcze" nie trzeba będzie czekać bardzo długo (naturalnie, jeżeli uda się w miarę szybko znaleźć wydawcę). Ale na książkę chyba jednak trochę za wcześnie. :)

Jak to się mówi: apetyt rośnie w miarę jedzenia, a im dłużej się czeka, tym lepiej smakuje :P


Nom om om om om.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Chodziło mi o to, na przykład, jak długo czekałeś na odpowiedź, że Qfant bierze Twój tekst.I czy od razu byli zainteresowani, czy musiałeś negocjować.

Aaa, o to ci chodzi. :) Niestety, raczej nie będę mógł ci pomóc. W moim przypadku to oni sami zwrócili się do mnie z propozycją, żebym coś dla nich napisał (dokładnie jak w zapowiedzi: Robert Oszczyk - specjalnie dla magazynu Qfant), więc nie wiem jakie są tam standardowe procedury.

No to ostro. Szczerze pisząc to ta Twoja Amazonka nie bardzo mi się podobała, ale mnie się podoba tylko to, co sam piszę i się nie znam, więc tym bardziej gratsy.

Jezu, Gwidon, gdyby nie to, że Ciebie nie lubię, to chyba bym się z Tobą zakumplowała XD

www.portal.herbatkauheleny.pl

ale mnie się podoba tylko to, co sam piszę

No cóż, mam podobnie, więc rozumiem. ;)

Jezu, Gwidon, gdyby nie to, że Ciebie nie lubię, to chyba bym się z Tobą zakumplowała XD

Ze względu na trafne spostrzeżenie Gwidona czy antypatię wobec mojej twórczości? :P

I jedno i drugie ;)

Ale nie powiedziałabym, że żywię antypatię do Twojej twórczości, gdyż ponieważ jeszcze niczego Twojego nie czytałam, a przynajmniej sobie nie przypominam. Ja żywię antypatię do Twojej osoby :] 

(No dobra, na "Panią Dalekiego Brzegu" rzuciałam okiem, bo ciężko robić skład z zamkniętymi, To zdecydowanie nie jest mój ulubiony typ literatury. Miałam mocne skojarzenia z "Achają", która mi się podobała, ale nie miała w sobie tyle patosu. Ja patosu nie lubię. Nie lubię też bezsensownego seksu, obojętnie czy hetero czy homoseksualnego i wrzucanie go na siłę gdziekolwiek mnie denerwuje, ale że jeden z moich ulubionych autorów zwykł absolutnie niepotrzebne sceny seksu wrzucać głównie mi na złość, to jestem już w stanie to znieść. Co do samego stylu: piszesz mocno szablonowo. Nie mówię, że źle, tylko po prostu szablonowo. Tutaj nie mogę się czepiać, bo sama też sobie z zapisanymi w głowie szablonami średnio radzę. Ale zaimki bym Ci przetrzebiła ostro.Jest ich zdecydowanie jakieś 50% za dużo.
Tyle po rzuceniu okiem. Opowiadanie prawie na pewno przeczytam po całości i na spokojnie. Choćby po to, żeby się przekonać, czy po raz kolejny opowiadanie "zamówione" okaże się tym najsłabszym). 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Ojej, Suzuki, Ty normalnie wszystkich nie lubisz jak widzę :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No cóż, mogę cię zapewnić, że to antypatia w pełni odwzajemniona. :) Nie oczekiwałem jednak nigdy, że będę w życiu otoczony wyłącznie osobami darzącymi mnie sympatią, więc jakoś sobie z tym poradzę. Mam też nadzieję, że nasze osobiste sympatie i antypatie pozostaną nimi wyłącznie na gruncie prywatnym. A co za tym idzie jestem też zupełnie pewien, iż fakt, że zapowiedź opowiadania pana Wełnickiego utrzymywała się na pierwszej stronie Qfantu przez kilka dni, podczas gdy zapowiedź mojego spadła z niej po kilku godzinach, to był czysty przypadek. Inaczej byłoby to bardzo nieprofesjonalne podejście, a ja cenię sobie profesjonalizm nade wszystko. ;)
Co się zaś tyczy samego opowiadania... Hmm, nie pierwszy raz porównują mnie z Achają, więc będę musiał chyba wreszcie tę Achaję przeczytać. Choćby z czystej ciekawości, bo na razie mam jedynie bardzo mgliste pojęcie o czym to jest. :)

Achaja to wyjątkowe nudy. Zwłaszcza części dalsze. A kroją sie kolejne. Tylko dla fanów.

Eee, jest kilka osób, ktore lubię. Siedem, osiem, może... :)

Robercie jesli coś insynuujesz, to ja nie miałam z tym absolutnie nic wspólnego. Jedyną świnką, jaką mogłabym Ci podłożyć to jakieś babole w wersji pdf (kusiło mnie, ale się opanowałam ;P )

Co do Achaji, to czytałam tylko pierwszy tom, ale faktycznie często spotykam sie z opiniami, że im dalej, tym gorzej.  

www.portal.herbatkauheleny.pl

Nudy to pojęcie względne. Dla mnie osobiście kompletnymi nudami są wszelkie powieści SF i mimo nieraz naprawdę szczerych chęci nie potrafię przebić się przez ten cały pseudotechnologiczny bełkot, więc z zasady omijam ten nurt szerokim łukiem. :) Zakładam jednak, że "Achaja" to fantasy?

Niczego nie insynuuję, stwierdzam jedynie fakt. Być może po prostu mam pecha. :) Błędów na razie nie stwierdziłem. Mam nadzieję, że w wersji pdf będzie równie dobrze. Rzekłbym nawet, że w porównaniu z tym, co zrobiono mi z "Amazonką" w F-WS, w Qfancie z "Panią..." wyszło idealnie. :)

Achaja to zdecydowanie fantasy, mocno militarne. I chyba nawet rzecz dzieje się w podobnym środowisku, jak Twój tekst (jestem słaba z histori, więc nie dam głowy). A opowiada między innymi o księżniczce, która w wyniku knowań swojej macochy przechodzi przez bardzo ciężką szkołę życia i w efekcie staje się maszyną do zabijania. Tak bardzo pokrótce i w sumie jest to tylko jeden z motywów. Pierwszą część na pewno warto przeczytać. 

Nie dziwię się, że Gwidonowi się nie podobało. W końcu jest tam też mag, który, (o zgrozo!) używa magii :) 

www.portal.herbatkauheleny.pl

A opowiada między innymi o księżniczce, która w wyniku knowań swojej macochy przechodzi przez bardzo ciężką szkołę życia i w efekcie staje się maszyną do zabijania.

Z ukłonami od Renfri? :)

Podobnie, ale nie całkiem :) Achaja przede wszystkim jest postacia stricte pozytywną i zabija tylko w bardzo ekstremalnych wypadkach :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Coś jak Xena? :)

Może wymień wszystkie od razu, to nie bedziemy musieli omawiać każdej po kolei ;P

www.portal.herbatkauheleny.pl

A co mam wymieniać? Przeczytam to będę wiedział. :)

Klika człowiek, bo mu się gwiazdka świeci, liczy na to, że krew się poleje po takiej zadeklarowanej, obustronnej anytpatii a tu jakaś dyskusja o książce, której nie czytałem. Ech... Może by was jakoś podburzyć?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Hłehłe... Biedny Beryl. Czipsy i piwo przygotowane, a z widowiska nici. :P Spokojnie, znając naszą Złą Bibliotekarkę to jeszcze będzie okazja się pokłócić. ;) Na razie nie ma o co.

Zatem zostawię czipsy na kolejną okazję. Bo piwa już nie ma.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wersja PDF Qfantu (Qfanta?) z moim najnowszym opkiem już do pobrania na stronie magazynu:
http://www.qfant.pl/
Życzę dobrej zabawy. :)

Przeczytałem na razie pół ale już mi się podoba ^^

Zła królowa latająca na wielkim nietoperzu jest cool :D

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Oo, dzięki. :D Już myślałem, że nikt z portalu nie zauważył. Napisz cuś jeszcze, jak skończysz. ;)

Ok, przeczytałem i nawet wyrobiłem sobie opinię :)

Opowiadanie przyjemne - typowe rozrywkowe czytadło, które raczej nic głębszego ma nie oznaczać. Utrzymane w klimatach polsatowyc Xeny czy Herculesa (które swego czasu bardzo lubiłem). Konstrukcja fabularna mi się bardzo spodobała. Mamy wojnę, mamy konflikt, mamy porwanie i mamy to co się z tym wiąże. Trochę na powaznie, a trochę na wesoło. Najoryginalniejszą postacią była oczywiście "zła królowa", ale "Pani Dalekiego Brzegu" raczej nie miała nas zaskoczyć złożoną psychiką bohaterów. Mi najbardziej podszedł (trochę lakonicznie potraktowany) rosły Spartanin, którego imienia nie pamiętam.

Przyznam, że "Pani..." nawet bardziej niż Xena przypominała dzisiejsze realia wrzucone w pseudoantyczną otoczkę (nie wartościuję, tylko stwierdzam). Śledztwo, odział specjalny Marines, tfu, znaczy Spartan ;).

A co mi się najbardziej spodobało? Oczywiście Deus ex machina pod sam koniec, czego kompletnie się nie spodziewałem ^^, miłe zaskoczenie.

Częste wtrącenia nazw pochodzących z tamtych czasów nadawały lekko klimat, ale prawie zawsze musiałem sięgać po słownik języka polskiego (co to do cholery jest w peplos, i skoro kobietajest w nie ubrana, to czy jest bardziej jak w bikini, czy raczej jak mniszka). Przydałoby się wyjaśnić czytalnikowi, w taki sam sposób w jaki wyjaśniłeś kim jest Tisifone.

Z wad wymienię
- absolutny brak sexu (w tego typu opowiadaniach musi być sex!)
- czasem zazgrzytało mi słownictwo. gdzieś tam powtórzenie, gdzieś tam niepotrzebne zaimki (to chyba największy problem ze strony językowej)
- "Zrobimy ci z dupy souvlaki". Nie wiem czy jadłeś/widziałeś kiedyś souvlaki, ale ja jadłem i uważam, że dupy nie da się na nie przerobić. ;) Parsknąłem śmiechem jak to przeczytałem ;)

Pozdrawiam,
Snow

PS Kurwa, ta zła królowa na wielkim nietoperzu cały czas siedzi mi w głowie ^^, jakbym umiał rysować to bym ją narysował ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Dzięki za przeczytanie i komentarz. :) Tytułem odniesienia się:
1. Owszem - rozrywkowe czytadło. Takim miało być i cieszę się, że jest. Piszę o tym, o czym sam zawsze chciałem czytać. A widocznie jestem nieskomplikowanym człowiekiem, więc tworzenie "głębszej" literatury pozostawiam autorom o wrażliwszej naturze. ;)
2. Co do sexu, to pewna moja znajoma autorka twierdzi, że woli uprawiać sex, niż o nim pisać. I ja chyba też mam podobne zdanie, więc w swoich utworach ograniczam się do dania do zrozumienia, że sex w danym momencie ma miejsce, a potem gaszę światło. ;)
3. Powtórzenia i niepotrzebne zaimki zdarzają się, niestety, chociaż usiłuję z nimi walczyć. :) Czasem jednak nie warto z tą walką przesadzać i tworzyć jakichś słownych potworków, aby tylko uniknąć powtórzenia czy zaimka. Większość brzmi neutralnie i nie zauważa się ich w czytaniu. A ja lubię pisać tak, jak ludzie naprawdę mówią i przedkładam ten naturalizm ponad jakieś tam wydumane zasady. :)
4. Wiem co to jest "souvlaki". W początkowej wersji miało być "jesień starożytności", ale nie wiem czy Tarantino by się nie czepnął. :P
5. Może spróbuj narysować tę królową na nietoperzu? Pośmiejemy się. ;) A że nie potrafisz rysować? No cóż, Dj Jajko też nie potrafi, a mamy tu pełno jego rysunków... :P

Nowa Fantastyka