- Hydepark: Quo Vadis NF?

Hydepark:

Quo Vadis NF?

Czy NF powinna zajmować się grami?

Sam nie patrzę na temat obiektywnie, bo cyfrowa rozrywka to moja pasja życiowa. Z przyjemnością więc czytam o grach. Spotkałem się jednak z opiniami, że o tym jest CDAction a Fantastyka niechaj dotyczy literatury. Co tu dużo gadać: mocny argument. Jakkolwiek z nim się nie zgadzam :]

 

Gry najczęściej eksploatują właśnie poletko fantastyki. Niektóre robią to w sposób wybitny lub nawet genialny. Dlatego należy im się miejsce w Miesięczniku Miłośników Fantastyki. Tyle tylko, że z tym jest inaczej niż z filmami. Współczesny sprzęt i system operacyjny robi ogromne trudności podczas uruchamiania starszych produkcji. W rezultacie czytanie o grze sprzed 10 lat jest o tyle jałowe, że czytelnik nie ma sposobu, by skonfrontować tekst z czymkolwiek namacalnym.

 

Ale dla kogoś, kto grał, nie ma tu problemu. Może w NF powstałby dział "Fantastyka w grach"? Dotyczyłby światów i fabuł sprzedawanych jako element niektórych z nich. Mogłoby to poszerzyć znacznie horyzonty wielu z nas. Przyznam się [dla przykładu], że ze steam punkiem zetknąłem się tylko w grach i były to zazwyczaj pozycje wybitne. "Arcanum – Przypowieść o Maszynach i Magyi", niedawne "Dishonored".

 

Z drugiej strony można sobie zadawać pytanie: dokąd to wszystko zmierza?

Mnie [dla przykładu] bardzo by satysfakcjonowała NF, gdyby drastycznie zmniejszyć ilość opowiadań na rzecz publicystyki i tekstów wokółfantastycznych. Może to jest recepta na przyszłość? Zamiast czytać fantastykę można by poczytać "o fantastyce"?

 

Początkowo Fantastyka wygrywała opowiadaniami i książkami, których inaczej nie dało się zdobyć. Na dodatek można było czerpać z kilkudziesięcioletnich zaległości, więc każdy tekst był z najwyższej półki. Sytuacja zmieniła się radykalnie. Wydaje mi się, że współcześnie NF powinna być zbiorem drogowskazów. Trochę na wzór pisma "Książki". Pisma, którym jestem zachwycony, a kontakt z tym pismem zawdzięczam Jakubowi Winiarskiemu.

 

Dziękuję Jakubie.

Komentarze

obserwuj

Ja to widzę współcześnie trochę inaczej. Po co mi publicystyka, której nie mogę skomentować, podzielić się nią ze znajomymi, poczytać co inni myślą na przedstawiony w artykule temat.

Co do gier absolutnie się z Tobą zgadzam, aby skupiać się przede wszystkim na światach i fabule.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Grom mówię stanowcze: nie! Są od tego odpowiednie czasopisma. One skupiają się również na fabule i świecie, bo to wlicza się do pakietu pod tytułem "grywalność". Gier pokroju Planscepe: Torment jest na tyle mało, że temat mógłby się moim zdaniem szybko wyczerpać.

 

Obiema rękami natomiast przychylam się do postulatu o zwiększenie objętości publicystyki kosztem opowiadań. Szczególnie, że w ostatnim czasie po kupnie NF pochłaniam teksty okołofantastyczne, a na opowiadania zwyczajnie nie mam ochoty.

Gier wybitnych wystarczyłoby spokojnie na dłużej. Jak się nie zna tematu, to może się wydawać, że gry to pranie po mordach i strzelanie. Tak nie jest[przynajmniej nie zawsze tak jest] i to gry często popychają fantastykę do przodu. W kinie to jest dopiero stagnacja.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ja uważam podobnie jak brajt, w gazecie wolę opowiadania niż publicystyka. Często szlag nmnie trafiał, bo nie mogłem wytknąć autorowi wąskiego punktu widzenia. A już brak możliwości skomentowania felietonów doprowadzał mnie do immentu. Wolę opowiadania, które moim zdaniem, wymagają dużo lepszej redakcji, korekty itd. nież publicystyka.

Co do gier, to są mi obojętne. Informacje o nich czerpię i tak z innych źródeł i NF byłoby tu raczej wtórne. Chyba, żeby skupić się na innych aspektach, np. literatura w światach z gier, gry na podstawie książek itd.

Sam opis i komentarz uniwersum się nie sprawdzi. One są zazwyczaj konstruowane tak, żeby stopniowo odkrywać je z perspektywy gry. Wcześniejszy opis mógłby za dużo spoilować.

rinos, co masz na myśli, pisząc, że "gry często popychają fantastykę do przodu"? (nie twierdzę, że tak nie jest, podaj jakieś przykłady)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Jeśli już o grach mowa, to mam wrażenie, że większość ich twórców skupia się teraz na efektownej grafice, a trudno o ciekawą fabułę i dobrze skonstruowany świat. Ktoś pamięta jeszcze pierwsze "UFO"? A może pierwszy "Syndicate", albo "Privater", czy "Master of Orion". Każda z tych gier, to była przygoda w świecie SF. Jasne, że te gry miały małe, ograniczone światy, mikroskopijne w porównaniu z tym, co jest oferowane obecnie, i przedstawione zlepkiem małych kwardacików. Ale miały klimat, były nowatorskie i jedyne w swoim rodzaju, tworzone z pasją, a nie tylko dla kasiory. Dlatego chyba najbardziej denerwują mnie sequele, wykorzystujące tytuły klasyków, a które poza ładną grafiką nie mają nic nowego do zaoferowania i są mniej grywalne od poprzedników.

Chociaż sam grywam właściwie wyłącznie w strategie historyczne (Total War, gry Paradoxu) to myślę, że trzy lub cztery strony o grach fantastycznych dobrze zrobiłyby czasopismu. Gry, jakby nie patrzeć, są już częścią ogólnofantastycznego przekazu medialnego i nie ma co udawać, że nie istnieją. Skoro omawiamy filmy fantastyczne to dlaczego nie gry? Pytanie tylko jak wygospodarować owe trzy lub cztery strony? Nie zgadzam się, aby odbyło się to kosztem opowiadań. NF to obecnie jedyne polskie czasopismo pozwalające czytelnikom zapoznać się z tą formą pisarstwa i tym co w niej powstaje ciekawego w kraju i na świecie. Antologie opowiadań fantastycznych wydaje się rzadko, a rzeczy publikowane w necie na ogół są marnej jakości. Nie wiem jakby to się przekładało z ekonomicznego punktu widzenia, ale być może dałoby się dołożyć te cztery strony do ogólnej objętości pisma?

Często szlag nmnie trafiał, bo nie mogłem wytknąć autorowi wąskiego punktu widzenia. A już brak możliwości skomentowania felietonów doprowadzał mnie do immentu.


Uważam podobnie : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Żeby dołożyć strony, trzebaby w tych dodanych stronach widzieć zysk lub chociaż nadzieję na spłatę. Tymczasem wydawcy gier nie mają żadnego interesu w promowaniu się w Nowej Fantastyce.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Z gier z prawdziwego zdarzenia, grywam od czasu do czasu tylko w Star Wars: The Old Republic i Age of Conan. O tych światach nie ma co raczej pisać w dziale "gry" ;) Też mam wrażenie, że dzisiejsze gry stawiają głównie na grafikę. Z rozrzewnieniem wspominam dwa pierwsze Gothiki. W sumie jak czytam o grach, to raczej tylko w CD-Action. Jeśli chodzi o NF, to jak dla nie proporcje są akurat ;)

Ja bym o grach w NF nie czytał, bo pewnie miejsca i tak dużo nie dałoby się poświęcić, a czytanie krótkich notek... zresztą, ja w ogóle nie czytam o grach i od kilku lat niestety prawie już nie gram, więc może i się nie liczę, ale wydaje mi się, że traktowanie tematu po łebkach nikogo nie zadowoli, a inaczej się nie da.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z jednej strony Was uspokoję... z drugiej pewnie nie. ;)

Na pewno nie zamierzam w "NF" poświęcać dużo miejsca grom komputerowym - z dokładnie tych przyczyn, które tutaj już padły: są od tego inne czasopisma i jeśli komputerówki będą się pojawiały na łamach, to głównie ze względu na oryginalne światy przedstawione czy znaczenie dla gatunku, pewną kultowość. Tak, jak w przypadku "Tormenta" czy opisywanego w pdf-ie "Wing Commandera". O to zatem możecie być spokojni; macie mnie po swojej stronie.

Jednak gry nie kończą się na komputerach. Możecie się zatem spodziewać, że będą się pojawiać teksty o grach fabularnych "pen & paper" i o grach planszowych, bo tutaj dzieje się wiele ciekawych rzeczy, którym warto poświęcić miejsce na łamach. Nie będą to artykuły częste, ale będą. Bo warto i Was również zachęcam do zapoznania się z tą częścią fantastyki. :)

Nobla za pismo, które dogodzi wszystkim :

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

:)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nobla za pismo, które dogodzi wszystkim

Znam takie, ale one są tylko dla pełnoletnich :P

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

nie czytałem wszystkich komentarzy. moim skromnym, a nie jestem skromny zadaniem, płytka z grą w fantastyce, wydanie specjalne to dobry pomysł. sprawdzoną grą i ambitną, ale niedrogą, gambler coś takiego chyba robi. w fantastyce całe wersje, bez odnośników,że trzeba kupić, a to jest demo. sam słabo interesuje się grami, to tyko pomysł, ja tego nie zrealizuje, to nie moja dziedzina, ale jak ktoś pyta to odpowiadam.

Jeszcze jedno, demografia czytelników Gamblera, CD Action czy innych tego typu świerszczyków wygląda inaczej niż w przypadku NF. W przypadku Gamblera zainteresowanych płytką jest 100% czytelników, tutaj byłoby drastycznie mniej, a niektórzy czytelnicy nie wiedzieliby nawet jak taką płytkę obsłużyć. Sam nie mam w komputerze na czym płyt uruchamiać.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Troszkę gier (1-4 strony, nie tylko komputerowych) w magazynie mogłoby być ciekawe, zwłaszcza skupienie się na fabule, bohaterach, itp. Jestem na tak.

Zmniejszanie ilości opowiadań to zły (jeśli nie fatalny) pomysł. Rzeczywiście od pewnego czasu jest pewien spadek ich jakości (albo po prostu to nie moje klimaty) i przegrywają z publicystyką, ale aktualnie NF to najważniejszy papierowy magazyn tego typu na rynku, to miejsce, gdzie mogą zaistnieć debiutanci, więc rozwija się polska fantastyka. Sytuacja nie jest dla nich najlepsza od kiedy pewne wydawnictwo zaczęło się interesować literaturą sensacyjną/kobiecą i komercyjnymi markami typu młotkowatej i diablowatej (chyba wiemy o kim mowa :P). Jestem na nie.

Ok, 100% zainteresowane jest płytką.

To teraz spróbujcie oszacować koszt dodania płytki CD do nakładu NF

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jajko, nie trzeba płyty, wystarczy kod do pobrania z netu. Nawet brajt by sobie z tym poradził ;) (skoro zaoszczędził na napędzie).

Ale ja tam uważam, że jeśli już jakiś dodatek multimedialny, to zdecydowanie film, a nie gry. Co prawda kiedyś to wałkowaliśmy, ale... ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Snow: nie przygotowałem się do tej rozmowy, więc przytoczone przeze mnie przykłady nie będą należały do tych, które rzeczywiście pchnęły fantastykę do przodu, a jedynie do tych, które pozostawiły kamień milowy. W nieco odwrotnym do chronologii porządku:

1. Limbo - klimat tak nieprawdopodobny, że nawet Alicja w krainie czarów robi się blada. Chłopczyk poszukuje swej martwej siostry w Limbo, krainie gdzie trafiają dusze nieochrzczonych dzieci

2. Starcraft 2 - podstawka z takimi przerywnikami animowanymi, że lepsze to od wspolczesnego kina SF [które płacze niebieskimi łzami nad Avatarem i Hobbitem - zresztą koncepcja Avatara z gier pochodzi]

3. Final Fantasy 8 - tak genialne przerywniki, że grze trzeba wybaczyć wszystko. Anime całą gębą

4. Nomad Soul - David Bowie zaśpiewał do czołówki. Historia detektywistyczna, cyberpunkowa itp itd

5. Zanzarah - z wyjątkową muzyką i o wróżkach w stylu pokemonów. Urzekające.

6. Discworld Noir - na podstawie Pratchetta i równocześnie lepsze od Pratchetta. Gdyby nie te gry, nigdy bym nie zebrał kolekcji wszystkich Pratchettow w oryginale.

....

Wymieniłem tylko z tego co stoi na półce. A gier jest znacznie więcej i wiele z nich jest wyższej klasy, niż to co zdarzyło mi się kupić.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Rinos, tak na boku, Dishonored wydał Ci się wybitny? Udało mi się pograć w to kilka godzin, nie powiem, żebym był zachwycony. Czy chodzi Ci o fabułę czy o mechanikę rozgrywki (cóż za śmieszne wyrażenie)?

Wybaczcie drobny offtop. Rinos, jeden komentarz z opinią wystarczy ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

eeee, beryl, Dishonored jest wybitny pod względem świata przedstawionego. To prawda, że samej rozgrywce dużo brakuje. jakbyś to całe przeszedł, to może i na Tobie zrobiliby wrażenie martwi ludzie wywożeni by zostać wyrzuconym do kanalizacji?

 

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Czyli mamy pisać o grach sprzed iluś tam lat, że fajne były?

Macie pisać o tym, o czym czytelnicy chcą czytać.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

[prywatny sarkazm]Ciasteczko dla Kapitana Oczywistego. A teraz jeszcze sprecyzuj, którzy czytelnicy. Czy ci w wieku gimnazjalno-licealnym, 18-25 lat, 26-35 lat, 35+ lat; stawiający w fantastyce pierwsze kroki czy zaawansowani; mężczyźni czy kobiety; bardziej miłośnicy literatury, filmu, komiksu, seriali czy gier; fani SF, fantasy czy horroru; bardziej ci, którzy chcą się trzymać się głównego nurtu gatunku czy poszukiwacze niszowych ciekawostek; konserwatywni czy otwarci na nowości; poszukujący informacji o fajnych starociach czy o gorących nowościach? Pewnie znalazłoby się jeszcze więcej opcji, które należy brać pod uwagę, ale nie chce mi się ich wymieniać. Masz na pogodzenie ich wszystkich 80 stron w miesiącu - a nawet mniej, jeśli odliczyć różne potrzebne w piśmie duperele. Około 30 stron z tego to publicystyka, w tym recenzje; reszta to opowiadania. I musisz pamiętać, że jeśli zaczniesz za bardzo dogadzać jednej grupie, a pomijać drugą, to stracisz część czytelników - prawdopodobnie nieodwracalnie.[/prywatny sarkazm]

touche :)

Dodawajcie dodatki na niskiej jakości papierze - "NF Junior", "NF Senior", "NF dziewczyna" :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dział promocji pracuje nad zdobyciem puli sztabek złota, które będą dodawane do prenumeraty.

JeRzy, jak ja lubię kiedy wylewasz swoje wewnętrzne frustracje celując je we mnie. Powinieneś dostawać za to jakieś punkty.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

eh, NF robi dobrą robotę, o ile da się ją robić w obecnych uwarunkowaniach.

Na starej F uczyłem się czytać i do swojego końca z tym tytułem zostanę. Choćby redakcja wyprawiała nie wiem co, usiłując iść z duchem czasu.

Panowie Redaktorzy: są tacy, którzy Was i Waszą pracę doceniają

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Niestety Jerzy ma rację, że nie da się zrobić pisma tematycznego dla wszystkich zainteresowanych i nie sądzę, żeby ta odpowiedź waliła prosto w Snowa - akurat na Ciebie padło :) Wynagrodzę Ci to dziś...

No dobra, da się - pismo o wałku rozrządu pierwszego modelu Warszawy, ale wyłącznie o tym, który przez 50 lat jeździł po stepach Mongolii i rozwoził leki i wodę - czyli drugi egzemplarz taśmy. To byłoby pismo, które by zainteresowało wszystkich zainteresowanych - czyli jakieś 10 osób z czego 8 już niestety nie żyje).

 

Im bardziej specjalistyczni - tym węższy odbiór. Im szersza grupa, do której starasz się dotrzeć tym trudniej trafić z tematem do wszystkich.

Błędne koło - albo robisz pismo ultraniszowe albo robisz pismo o wszystkim, czyli o niczym.

 

A wszyscy zapominają o podstawowym fakcie - po co istnieje pismo?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Żeby wydawnictwo na nim zarobiło?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

<clap clap clap>

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

To może jakiś fajny, cycaty, rozbierany cosplay na rozkładówkę? Jak najbardziej w temacie, a sprzedaż wzrośnie.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

To prawda, cycki zawsze zwiększają sprzedaż :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

może wydawać fantastykę z płytką i bez z innymi cenami. od tego płaci fantastyka grubą kasę ludziom - fachowcom, z tego mają pensje. ja się wyraziłem. gry mądre, może jakieś stare i dobre ale pełne wersje i może opis, historia...

To jest za mały nakład, aby różnicować na wydanie z płytką i bez.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ta dyskusja robi się zbyt specjalistyczna, a ja mam tylko wyobraźnie, bez doświadczenia. Mogę napisać: by gra wyszła na sztywnym kartonie i dodatkowo z artykułami tematycznymi, instrukcjami do gry, reklamami  itd..Ta gra wychodziłaby w tym samym dniu co Fantastyka, ale jako osobna publikacja, może z ceną 9,99zł.

To jeszcze weź pod uwagę Vat 22% zamiast 8% w przypadku takiego wydawnictwa. ;)

 

Co i tak jest skandalem, że Nowa Fantastyka nie łapie się na 5% - przecież zapis "wydawnictw, które zawierają głównie kompletną powieść, opowiadanie lub inne dzieło w formie tekstu ilustrowanego lub nie, albo w formie rysunków opatrzonych opisem lub nie" NF nie powinien dotyczyć, bo mowa jest o jednej powieści lub jednym opowiadaniu, w rodzaju comiesięcznych cykli książkowych.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Jakiś czas temu NF była różnicowana na wersję z powieścią i bez.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

@rinos

"Mnie [dla przykładu] bardzo by satysfakcjonowała NF, gdyby drastycznie zmniejszyć ilość opowiadań na rzecz publicystyki i tekstów wokółfantastycznych. Może to jest recepta na przyszłość? Zamiast czytać fantastykę można by poczytać "o fantastyce"?"

Nie, no bez sensu :( NF to było zawsze pismo literackie. "O fantastyce" można poczytać na dziesiątkach mniej lub bardziej specjalistycznych blogów i forów. Zresztą co mi z tego, że sobie poczytam o tekstach wydanych w językach obcych, jezeli mi nikt tych tekstow nie przetlumaczy, nie wydrukuje i do domu pocztą nie przyśle? :)

Rozumiem oczywiście, że każdy ma jakieś swoje oczekiwania, a redakcja się nie rozpięciorzy, ale wydaje mi sie, że jednak są pewne nienaruszalne fundamenty - że NF to przede wszystkim pismo literackie. Tych opowiadań i tak wcale nie jest tak dużo, wbrew pozorom (w porównaniu z FWS czy śp. SFFiH). I silą rzeczy jest więcej krótkich, z przyczyn technicznych, co np. dla mnie jest wadą, ale rozumiem, że tylko dla absolutnych pewniaków można ryzykowac układ "tylko jeden tekst w dziale, jak się nie spodoba, trudno".

@rinos - ważne zagadnienie! Oto moje subiektywne (!) spojrzenie na sprawę:

W NF czytam właściwie tylko opowiadania, rozmowy z pisarzami i recenzje dotyczące literatury, ale zdecydowanie nie w przewadze nad literaturą samą. Gry planszowe uwielbiam i uważam, że powinno ich istnieć jak najwięcej - gry komputerowe zaś omijam z daleka. Za bardzo się rozbuchały kosztem literatury "papierowej" i gier w realu, znak czasów, ale niekoniecznie pomyślny. Na szczęście zauważyłam, że gry planszowepowszechnie lubiane przez większość znajomych mi osób po trzydziestce, od artystów po geologów i z powrotem, kobiety i mężczyzn. Poniekąd te gry wypełniają niejako misję zbierania nas wokół wartościowej rozrywki na żywo, a nie potęgowanie zjawiska uzależnienia od internetu, samego komputera czy innych stanowisk katapultujących do cyber-świata. Nieograniczone ilościowo i zintensyfikowane zabudowywanie - a może wypychanie? - wyobraźni efektami wizualnymi i światami nałożonymi jeden na drugi jak matrioszki, nie równa się jej rozwojowi, jeśli nie wręcz przeciwnie, prawda? A fantastyka i wyobraźnia są nierozłączne. Z zastrzeżeniem, że właśnie poruszona, znana i wyobracana już niezliczoną ilośc razy, kwestia jest naprawdę ważna tylko dla osób piszących. No i dla zdrowia, ale to argument - niestety - poboczny :);)

Wniosek - chętnie, obok opowiadań, poczytam w NF o rozwoju gier planszowych :)

O filmach wolę czytać gdzie indziej, ale to ważna dziedzina F, więc już trudno ;)

Generalnie im więcej obrazkowości i growości elektronicznej w piśmie, w tym przypadku moim ulubionym - NF właśnie - tym szybciej, bardziej niecierpliwie przewracam strony w poszukiwaniu kawałka porządnej prozy - i czuję się przy tym, jakbym omijała natrętne, kolorowe reklamy (z tych przyczyn na przykład rzadko wchodzę na inne portale fantastyczne - atakują milionem błyskotek, od których dostaję migreny ;)).

...Ale oczywiście - nadrzędnie - fabuła fantastyczna i kreowanie oryginalnych fantastycznych postaci są najważniejsze, więc jeżeli owa fabuła stanowi wartość literacką w jakiejś grze komputerowej czy w filmie - to w porządku.

GenerEalnie literacki profil Nowej Fantastyki jest bardziej, niż satysfakcjonujący - ale im mniej będzie on literacki, tym mniej będzie oryginalny i tym rzadziej będę po niego sięgać ja i inni zorientowani literacko piśmienni, a tych ponoć w Polsce jest od groma :)))

Póki co, jest to szlachetna ostoja dobrej LITERATURY fantastycznej. I równie szlachetna i cholernie potrzebna promocja talentów literackich. Moim marzeniem jest, aby tak zostało.

Mniej obrazków, więcej literatury.

Przepraszam, że się tak rozpisałam i pozdrawiam wszystkich. Plus specjalne przeprosiny dla miłośników gier komputerowych :P

Poniekąd niejako niestety to przydługi wywód był ;)

...i sięgać nie po niego, tylko po nią - po NF. Sorry za błędy, pisałam "z biegu".

Nowa Fantastyka