- Hydepark: książki na podstawie gier

Hydepark:

inne

książki na podstawie gier

Coraz częściej spotykam się z książkami pisanymi na podstawie gier komputerowych np. Battlefield albo Starcraft. Co o nich sądzicie? Ja osobiście uważam że w większości przypadków jest to czysta komercja. Oczywiście mogą zdarzyć się dobre książki, chociaż wówczas są one zazwyczaj jedynie osadzone w uniwersum gry np. World of Warcraft. Jaka jest wasza opinia na ten temat? pozdrawiam Mateusz

Komentarze

obserwuj

Moja okołomilionznakowa powieść fantasy to w oryginale koszmarnie rozbudowany fanfik do Mortal Kombat :P Teraz to usiłuję przerobić… ych ;)  

Czytałam dwie książki napisane "na podstawie" Devil May Cry – słaaabe.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Podobno Harry Potter był pisany jako szachowy fanfic, tylko autorkę poniosło. A tak serio, to niejedna przygodówka świetnie sprawdziłaby się jako powieść. Syberia, Najdłuższa Podróż… nie mówiąc o visual novel. Tak samo skoro świat danej strategii jest rozbudowany, czemu go nie wykorzystać? Skoro może być świetna gra na bazie książki (Dune 2, Wiedźmin), to czemu w odwrotnej sytuacji miałoby być źle?  

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Moim zdaniem takie książki mają często duży potencjał, który zostaje zmarnowany, np. książki na podstawie Assassin's Creed. Bo takich książek nie kupuje się przecież dla opisania każdej sceny z gry, ale… no właśnie po co? Chyba dla pogłębienia charakterystyki postaci, rozbudowania uniwersum, itp. – i właśnie tego zazwyczaj brakuje.

Czytałem pierwszego Assassin's Creeda. Nie grałem, ale na 100% jest to dokładne streszczenie gry: Najpierw wprowadzenie (filmik), potem zapoznanie z bohaterem, wybór sprzętu, misja, misja, upgrade sprzętu, misja misja (po drodze poznajemy szczegóły intrygi), misja, upgrade, misja, upgrade, finał. Dało się to przeczytać, ale raczej dla fanów serii.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Kilka lat temu czytałem parę książek z uniwersum Warcrafta. Nie były to jakieś wybitne pozycje, ale czytało się sympatycznie. Ciekawie rozbudowywały świat z gier i były z nim imponująco spójne, a to duże wyzwanie, bo uniwersum bardzo wielkie, a książki pisali różnia autorzy. Szczególnie spodobała mi się najbardziej "Trylogia Starożytnych", która opowiadała historię pierwszej wojny z Legionem, i w której pojawiło się mnóstwo znanych z gier postaci.

Co prawda nie książki, ale Japończycy na podstawie gier tworzą osobne oryginalne animacje. Zresztą sporo filmów też jest na podstawie gier. Nie szukając daleko, Resident Evil.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

dj Jajko, masz rację, nawet dialogi były prawie takie same. Po 30 stronach dałem sobie spokój, już wolę poznać fabułę poprzez komputerową wersję. Czytałem kilka takich książek, co najwyżej były średnie, szkoda, bo niektóre growe światy zasługują na dobrą powieść.

Ja się przymierzałem do wypożyczenia (bo aż tak, aby kupić, to nie ufałem) jakichś książek sygnowanych logo Diablo. Grę uwielbiam, ale fabularnie, nie oszukujmy się, nie porywa – zatem do książek też się nigdy nie dobrałem ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka