- Hydepark: Drabble przedświąteczny - WYNIKI

Hydepark:

konkursy

Drabble przedświąteczny - WYNIKI

Przedświąteczna edycja konkursu na drabble obrodziła w teksty (stusłówek zgłoszono ponad pół setki!). Rzecz cieszy i myślę, że w przyszłości trzeba będzie to powtórzyć, a może i wciągnąć na stałe do portalowego kalendarza (ale nie co miesiąc ;P), uwzględniając niedociągnięcia, które się pojawiły (np. za długi termin na zawieszanie tekstów). Będziem myśleć, znaczy.

 

Tym razem zadanie autorskie było takie, żeby wychodząc od klasycznej (sztampowej) sceny w karczmie – pójść w jak największy rozmach wyobraźni. Wielu z Was (większość?) nie przeskoczyła tej przeszkody – ugrzęzła właśnie w schematach, w najoczywistszych scenografiach, nad kuflem piwa/miodu/wina/whatever (zieeew ;-). Rzecz jasna, nic to; m.in. po to w podobnych konkursach są takie utrudnienia. Ci z autorów, którym w mojej opinii udało się wywinąć z pułapki – i w krótkich tekstach zawarli najwięcej (fabuły, przygody, znaczeń) – walczyli o laur.

 

Do finału weszły (wymieniam w kolejności przypadkowej):

 

– Liluh "Błysk" http://www.fantastyka.pl/4,56843452.html – tekst z dość jak na drabbla przemyślaną fabułą, no i z domieszką Przedwiecznych w tle, co wyszło mu na plus;

 

tintin "Biliony w Galaktyce" http://www.fantastyka.pl/4,56843453.html – za rozmach, o który mi chodziło (od muchy – w podbój kosmosu!);

 

Szkapa "W karczmie Na Dnie" http://www.fantastyka.pl/4,56843454.html – tekst fajnie przewrotny, tyle że bez epickiego oddechu;

 

Zalth "Smakołyk" http://www.fantastyka.pl/4,56843456.html – że choć zaczyna się od karczmy, nie zaczyna się od picia ;-); zresztą cały tekst wdzięczny;

 

Eferelin Rand "Siała baba mak" http://www.fantastyka.pl/4,56843462.html – za apokaliptyczne zacięcie (ale tytuł jakby od czapki);

 

Liluh "Apokalipsa" http://www.fantastyka.pl/4,56843464.html – za akcję i tempo; fajny militarystyczny tekst, lekko, rzekłbym, dukajowy ;-)

 

- zygfryd89 "Krótka historia pewnego końca" http://www.fantastyka.pl/4,56843467.html – drabble klimatyczny, b. sprawnie pisany;

 

PsychoFish “(…) i liczbą tą ma być trzy” http://www.fantastyka.pl/4,56843478.html – tekst ironiczny, ciekawie rozpisany na „literackich” metaforach :-)

 

tintin "Lustro" http://www.fantastyka.pl/4,56843482.html – rzecz sprytnie, świadomie wykorzystująca formę drabbla („Mail jest skrótowy, przepraszam”), tak że całość – treść i forma – inteligentnie się dopełniają;

 

klm89 "Zmory – łowcy dusz" http://www.fantastyka.pl/4,56843493.html – tekst może niezbyt epicki, ale z niezgorszym fabularnym pomysłem;

 

Finkla "Początki" http://www.fantastyka.pl/4,56843502.html – ironicznie „epicki”; mógłby być może lepiej napisany, ale pomysł niezły;

 

- PsychoFish "A gdyby magia wróciła akurat teraz…?" http://www.fantastyka.pl/4,56843503.html – klimatycznie horrorowy, choć końcówka niestety nieco spalona (ale może ten horror konsumencki już nam za bardzo spowszedniał…? zgroza, zgroza);

 

growe "Arka" http://www.fantastyka.pl/4,56843507.html – za ciekawy punkt wyjścia (zwierzęta na Arce Noego) – choć puenta raczej „nie z tej bajki”;

 

Fasoletti "Creati" http://www.fantastyka.pl/4,56843508.html – tu z kolei puenta dobra, zaskakująca, ładnie "twistująca" treść;

 

Klapaucjusz "Banalna historia przewrotu" http://www.fantastyka.pl/4,56843518.html – próba pójścia w epikę fabularną (niestety, bardzo klasyczniee fantasy); językowo ciekawie (równoważniki zdań), ale summa sumamrum – chyba nazbyt manierycznie;

 

MJB-13 "Wszystko" http://www.fantastyka.pl/4,56843520.html – drabble trochę chaotyczny – czy zasugerowane wydarzenia/impresje układają się w fabularny ciąg? pozornie nie, ale właśnie w tym urok, że DA SIĘ je w taki ułożyć, a to już epika pełną gębą – ale i pomysłowy (byłoby – gdyby było – trzecie miejsce?); wciągam go zatem do puli finałowej, nawet mimo spóźnienia – „studenckie trzy kwadranse”, powiedzmy, tekstu nie wykluczają ;-)

 

lakeholmen "Cena przyszłości (monolog scenarzysty)" http://www.fantastyka.pl/4,56843514.html – kolejny drabble ciekawy formalnie (to sztuka: wykorzystać ograniczenia formy tak, żeby dodać treści do znaczeń), plus w ogóle z niezłym, odpowiednio „zamaszystym” pomysłem; gdybym miał wybierać także drugie miejsce, trafiłoby prawdopodobnie tutaj.

 

 

Tyle wyróżnień.

 

ZWYCIĘSKIM ogłaszam drabble:

 

– klm89 "Zmarnowana szansa na ocalanie świata" http://www.fantastyka.pl/4,56843488.html – to tekst w moim odczuciu najlepszy; jest tu wszystko, co miało być: karczma jako JEDYNIE punkt wyjścia, epika, nieoczywista sceneria, i co najważniejsze – całe duże story zasugerowane między kilkoma akapitami; w ten sposób tekst na 100 słów – opisuje historię o rząd większości obszerniejszą. Gratuluję :-)

 

Zwycięzcę proszę o kontakt. Zaś WSZYSTKIM uczestnikom duże podziękowania za udział :-)

 

Tymczasem oczywiście liczę na wysyp recenzji NF 12/13 (numer z tekstem, który zwyciężył w konkursie literackim zorganizowanym na 30-lecie pisma), a wcześniej – FWS (z powieścią Zelaznego)…

 

 

Komentarze

obserwuj

Gratuluję zwycięzcy i wszystkim wyróżnionym.

Ja najwyraźniej tym razem nie sprostałem wyzwaniu.

Gratuluję!

Nie przejmuj się, Unfallu, ja też ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie przejmujecie się bracia. Wynik i dla mnie jest kompletnym zaskoczeniem. Gratulacje dla zwycięzcy.

Graty, klm89!

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Gratulacje. Jako że klm89 to mój znajmy ze studiów, któremu pokazałem portal, i z którym wspieramy się literacko, czuję się dumny :)

Nikt się nie przejmuje. My duzi chłopcy jesteśmy. ;) Ja i tak długo miałem dobrą passę.

Gratulacje

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Gratulacje zarówno dla wyróżnionych, jak i (przede wszystkim) dla klm89! Jak widać, muszę jeszcze podszkolić swoje umiejętności pisania drabble – do tej pory popelniłem całe dwa ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Gratulacje!

Sorry, taki mamy klimat.

Gratulacje, klm89! Brawa także dla pozostałych finalistów. :)   _mc_: Tymczasem oczywiście liczę na wysyp recenzji NF 12/13   Ale przecież konkurs na recenzję grudniowca nie został oficjalnie ogłoszony. ;)

Znaczy, jak rozumiem, to, że konkurs nieustający na recenzję trwa, jest oczywiste tylko dla mnie…? Ech… ;-) Zapewne jutro albo wieczorem powieszę temat. Oficjalnie ;P

Gratuluję zwycięzcy i wyróżnionym. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Gratulacje dla zwycięzcy i wszystkich, którzy brali udział w zabawie. Było miło z wami drablować :) 

A co ze mną!? Poczułem się urażony.

Gratulacje dla zwycięzcy i finalistów! Z dużą radością i zaskoczeniem przyjąłem nominację do grona finalistów. Bardzo się cieszę. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Gratulacje i ukłony :)

Jestem w szoku, wygrał mój drabble:D

Gratulacje dla wyróżnionych, a szczególne dla Klm89. :-)

Babska logika rządzi!

a liczyłam, że drabble ze świnką morską albo z tym Władcą Ciemności przejdzie :(

Gratuluję klm ;) Finkla, sobie gratulujesz w ramach zbioru? :D A ja powiem tylko: zabawa była przednia :) I w tworzenie i w czytanie :) Prawie 1/3 zamieszczonych drabbli doczekała się wzmianki _mc_, zauważyliście? Znaczy, z poziomem źle nie było :)   Dajcie mi tu tych krytyków stusłówków, no dajcie, ruszcik podgrzewam… ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Przyznam, że nie rozumiem po co ludzie tracą pomysły na pisanie drabbli, choć czytuję, bo są krótkie, a ten konkurs obrodził w całkiem zacne opowiastki.

bo drabble to… dobre ćwiczenie gwidonie. :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Gratulacje :)

Przynoszę radość :)

też nie przepadam za drabblami, ale wszystkim wyróżnonym gratuluję. widać różne podejścia do tematu, widać styl. ale o ile wiersz jest w stanie wzbudzić jakieś większe emocje, to drabble niestety nie. i sądzę też, że zabrakło rozmachu, mało kto poszedł w coś na miarę wielowymiarowych istot zbudowanych z czystej energii, żonglujących sobie planetami i gwiazdami. no i nie wiem, czy tak mi się tylko wydaje, ale czy większości wyróżnionych autorów rozmach nie kojarzy się z wielkim zniszczeniem?

PsychoFishu, sobie to nawet prawicę uścisnęłam. ;-)

Babska logika rządzi!

Brawo :)

Mee!

Gratulacje!

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

gratulację dla zwycięscy oraz dla finalistów :)

Również gratuluję!

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

A może zamiast drabble to może następnym razem konkurs na jakieś dłuższe teksty powiedzmy do 30 000 znaków? :D

To ja odfajkuję klasyczne "Nie tak się, mc, umawialiśmy… Jutro kurier dostarczy głowę konia…" i szczerze pogratuluję Współkonkursowiczom wzięcia udziału w konkursie wraz ze mną;) To był fajny konkurs, wiele dobrych drabli na niego wysłano. Brawo, klm! Choć nie skojarzyłem niestety, o co chodziło w Twoim tekście:(

I ja gratuluję serdecznie! I dziękuje bardzo wszytkim za zabawę!  :)

Niech co Krwawy Hegemon?!!

Finkla, ty to jednak jesteś wygiba… wymiga… wygimnastykowana :D A ja sobie wasze drabble zarchiwizuję bezczelnie, co by mieć mnóstwo radości na życzenie ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ludziom odrobinę łatwiej to zrobić, niż rybom… ;-)

Babska logika rządzi!

:D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

O, dopiero teraz się tutaj doczłapałem. Gratulacje dla zwycięzcy :D

Szkapo! Chabeto ty! Kto ci siana nie dał!? :) Biedaku wygłodniały…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

No właśnie dał. Przeżarłem się… A tak sobie przeczytałem zwycięski tekst. Zastanowiły mni komentarze pod nim… wychodzi na to, że im więcej "nie rozumim" tym lepiej dla autora ;). Bardzo mi się to podoba.

Cooo, chodzi Ci po głowie opowiadanko o treści: "Ihahaha! Ihaha! Prrrrrr!"?

Babska logika rządzi!

Szkapo, to Ty jadłeś trawę?! Przecież trawy się nie je! ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tylko pali?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oj tam, Regulatorzy… A chlebek się dzisiaj jadło?

Babska logika rządzi!

Powiem w tajemnicy. Pożeram ją, dodaję trochę od siebie i wyrzucam spod ogona – gram co sekundę. Robota odwrotnieproporcjonalna do zysku.

Nie Finklo. Jadło się dzisiaj różne jadło, ale chlebka nie. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Przecież nie napisał, że jadł, tylko, że się przeżarł… ;)

Niech co Krwawy Hegemon?!!

I najlepsze, że każdy ten gram – nawozi grunt, z którego wyrasta więcej gramów ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A może jednak złapię chmurkę… och, właśnie załapałem o co chodzi z tym epickim oddechem… Wyłączam internet i idę stukać kopytami w klawisze. To będzie dzieło życia.

Regulatorzy, to może chociaż makaron? Ryżyk? Tortille? Naleśniki? Ciasto?

Babska logika rządzi!

Kasza, tofu albo owsianka?

Ociekający krwią, rwany zębami soczysty kawałek świnki Balbinki?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Tofu też?

Babska logika rządzi!

Ociekające krwią tofu przekładane poszarpaną zębami świnka Balbinką na bukiecie ryżów i kasz, dekorowane tortillą zawinięta w naleśnik z ciastem owsianym jako nadzieniem?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Soja, nie, rozpędziłem się

I jeszcze popcorn. A wszystko popijane piwkiem, łychą, żytnią… Wybór bogaty. Wniosek: trawa jest dobra na wszystko. ;-)

Babska logika rządzi!

Regulatorzy pożera książki.

:):) Ktoś ma ochotę na czekoladki?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Hmmm… może jednak wyluzujcie nieco z tym spamem :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Problem jest, Szkapa chmury przepędza. Stada chmur. Jak mustangi! :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Pierożki były. Z jagodami. Prawdziwymi. Pierogi, coraz to nakłuwane widelcem i ciachane nożem, broczyły obficie. Sok z nich wyciekał na kształt i podobieństwo posoki. Mieszał się z roztopionym masełkiem i barwił zrumienioną w onym, drobno startą bułeczkę. –– Mlasku, mlasku, mniam, mniam –– wniebowzięci biesiadnicy wydawali nieprzystojne odgłosy. A potem, gdy na stole ostały się tylko ufajdane talerze, nie było komu odnieść ich do kuchni, bo nikt nie miał siły i ochoty ruszyć tyłka. I tak siedzieli, przeżuwali i kontemplowali. Aż nagle, wszystek sok jeszcze nieostygły zlizali z naczyń i wtedy poczuli wielką satysfakcję z dobrze wykonanego dzieła. Trwali w szczęśliwiości. Długo. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

:D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A może frytki do tego?

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

A może zasmażka? TyraelX-ie, nie bluźnij przy pierogach! ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Oj, nie śmiałbym, regulatorzy. Śnią mi się ruskie pierogi mamy mojego kolegi z akademika – dawno temu, gdy przywoził ich około stu sztuk, wracając z weekendu w domu, wrzucaliśmy je na patelnię, krótko podsmażaliśmy i po 30 sztuk na łebka ("było nas trzech, w każdym z nas inna krew") przy studenckim piwku przyjmowaliśmy z radością na twarzach… Piękne to były czasy.

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Nie uwiedziesz mnie wspomnieniami, o ruskich pierogach, bo tak się składa, że ser ma u mnie przerąbane. Nie lubię sera. Nie trawię sera. Żadnego. Nawet w najmniejszej ilości. :-( Wiem, że to szalenie osobliwe, ale tym bardziej czuję, się kimś wyjątkowym, jeszcze bardziej nienormalnym. ;-) Nic nie zastąpi dobrego samopoczucia! ;-)   Jednakowoż bardzo się cieszę, że pierogi mamy kolegi z akademika pozwoliły Wam się zintegrować i przetrwaliście trudny czas. Wspomniałeś, że było Was trzech i mieliście  odmienne osobowości, ale czy rzeczywiście jeden przyświecał wam cel? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

To zależy, o której godzinie, po ilu piwach i czy mowa o jednej i tej samej dziewczynie, czy nie… ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Dziewczyna była potem. Na dachu. Wcześniej planowaliście, by …za kilka lat mieć u stóp cały świat…

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

To przerażające. Ty wiesz co oni planowali. Znasz ich dziewczynę. Boję się zapytać… :]

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Twój strach, PsychoFiszu, jest absolutnie uzasadniony. ;-) Pamiętaj jednak, że nie pytając, niczego sie się dowiesz. I w niepewności trwać będziesz.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Krążył po pokoju, wypalając papierosa za papierosem.  Rosło w nim straszliwe podejrzenie, twarda gula uciskającej serce, drżącej najczarniejszą myślą niemalże pewności. Przystanął przy oknie, wypuszczając kłęby dymu z ust.  – Czy to możliwe? – pytał co rusz w myślach, sam siebie torturując bez ustanku. Twarz rozpalała mu gorączka, potrzebował pewności, potwierdzeń, faktów twardszych niż zaciekły inspektor skarbowy, dowodów bardziej niezbitych niż pancerne szkło kryjące klejnoty koronne. Usiadł niepewnie do komputera, na skraju krzesła. Wahał się długo, wstawał i siadał. Raz kozie śmierć! Dopadł klawiatury i nim strach go powstrzymał, wklepał pospiesznie, tłukąc wściekle ENTER. "Ale jak to, ta dziewczyna z trzema naraz!?"

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie, PsychoFiszu, ta dziewczyna była jedna i tylko z jednym. Tam, na dachu. Ale i tak tragicznie skończyła, bo on miał egzamin, więc ona odkręciła gaz, a nikt na czas nie zapukał. I on, potem, znów jak pies, był sam. Smutne, prawda? :-(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Podobno w ten tajemniczy zgon zamieszany był niejaki koc. Wyniesiony koc. Ale niewiele z niego wycisnęli – tyle tylko, że mógł być problem. Najsmutniejsze, że potem pokonał się sam i po knajpach grał takie rzeczy, że do dziś mu wstyd. Ech, te dramaty polskiego górnictwa gazowego, wyciskają łzy nawet po latach. Zaraz, to nie my się starzejemy – to oni te remak'i robią coraz lepsze… ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Tak, koc był wyniesiony, na dach. Teraz wynosi się, ale na ołtarze i nie są to koce, niestety…   A wtedy… kiedyś…, jak śpiewała Mary Hopkin, a potem pani Kunicka –– To były piękne dni…

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Coś słyszałem od szamana. Podobno w te piękne dni Bóg kupował mercedesy i kolorowe tv kobietom o chrapliwym głosie. A Sam grał to jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze… Ale potem przyszedł siwy dym nad wodą i świat się zmienił. No cóż, niezaleznie od czasu, nadal ważne są chyba tylko te, których jeszcze nie znamy ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Pierwszy z nieznanych dni powita nas, gdy tylko się obudzimy. Potem, kolejno, przyjdą następne. Każdy nowy, każdy tajemniczy, każdy coś oferujący… Jasną widzę przyszłość ludzi, z optymizmem patrzących w przyszłość. ;-)   By mógł nastać nowy dzień, należy zakończyć dzisiejszy. Dobranoc. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Słowa mądrości! Dziękuję i dobrej nocy. Over & out.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

MC, co z piórkami za listopad?

Sorry, taki mamy klimat.

Wykrakałeś, Sethraelu. :) A ja mam pytanie do _mc_ – jako Redaktor – wolałbyś, żeby druk pozostał drukiem? :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Uch, to temat na dłuższą dyskusję – więc może póki co ją przełóżmy? ;-) (W skrócie: problemem jest nie tyle nośnik, co raczej sposoby zarabiania na siebie publikacji "papierowych" bądź "cyfrowych". Choć artykuł z grudniowego ŚN przekonuje, że jednak i nośnik ma spore znaczenie… http://www.swiatnauki.pl/8,1403.html ).

A czy w tym artykule wspominająo e-papierze? Bo właśnie przez ten nośnik robili ten e-papier… :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Sprawa jest bardziej skomplikowana: okazuje się, że nie jest ważny jedynie rodzaj powierzchni, na której są litery, ale też np. waga książki czy samo podzielenie jej na stałe strony z określoną czcionką.

Trochę o fragmentaryczności przyswajania treści czytałem, skłonności/zdolności do obejmowania konkretnych rozmiarowo konstrukcji->hierarchizacja informacji (i jednoczesnie wysiadamy przy widoku na coś dużego i bardzo skomplikowanego,  gubiąc sie w gąszczu szczegółów – kwestia percepcji i filtrowania istotnych dla życia/zaspokojenia potrzeb danych). Chyba jednak kupię ten numer, jeśli jeszcze gdzieś dopadnę.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

ŚN zawsze warto.

Nowa Fantastyka