- Hydepark: Arcydzieło lietratury fantastycznej

Hydepark:

książki

Arcydzieło lietratury fantastycznej

Mam niezbyt udokumentowane wrażenie, że największe dzieła literatury powstawały na przełomie stuleci. Może to wynikać z tego, że za jedyne arcydzieło uważam Alicję. Moja obserwacja jest tyleż nieuzasadniona, co optymistyczna, bo wiek XXI dopiero się zaczął, więc wciąż możemy naprawić niesmak po Twarzach Graya. Dedykuję Wam wszystkim znalezioną przypadkiem wersję akustyczną największego i najkrótszego zarazem poematu heroicznego. To nie jest staroangielski, to nie jest także żaden egzotyczny akcent. Nikt nigdy nie mówił, że poezja ma być zrozumiała!

 

http://home.agh.edu.pl/~szymon/mp3/Jabberwocky.mp3

 

a tu są tłumaczenia tekstu:

 

http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fhome.agh.edu.pl%2F~szymon%2Fjabberwocky.shtml&h=TAQGzfbNa

Komentarze

obserwuj

Klasyka, też bardzo lubię "Dżabbersmoka" i jego różne wersje. Caroll napisał w tym stylu cały poemat: "The Hunting of the Snark"/"Wyprawa na żmirłacza". "Łowy na Snarka" – było kiedyś takie opowiadanie Resnicka w NF! (Ale nie czytałem). A dżabbersmok i miecz migbłystalny (worpalny) pojawiają się na przykład w "Znaku Chaosu" (ósmy tom Kronik Amberu). W jednej grze roguelike (może nie wiesz, co to "rogaliki", na pewno nie wszyscy to wiedzą – ale każdy, kto chce, może sobie sprawdzić w try miga ;-), nad którą spędziłem wiele, wiele godzin, można znaleźć "scroll of vorpalize weapon", który magicznie ulepsza broń.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Nowa Fantastyka