W poniższym tekście nie ma spojlerów.
Jedną z kilku kwestii, jaka zaciekawiła mnie w „Rycerzu Siedmiu Królestw” G.R.R. Martina, była odpowiedź na pytanie: „Kim jest Jajo”. Martin wszystkim znany jest z robienia czytelników właśnie w jajo i zakręcenia fabuły do tego stopnia, że – ze Sokratesem – wiemy, że nic nie wiemy. A tutaj odbieram książkę, tradycyjnie odwracam i czytam: „Wkrótce potem Dunk oraz jego kompan Jajo (późniejszy [i tutaj kawa na ławę podane imię i ród])”. Może gdzieś już w sadze o tym wspomniał, tylko przeoczyłem? Jeżeli wspomniał, to – mimo wszystko – była szansa, na docieranie do momentu wyjaśnienia z odrobiną emocji – a tutaj taki slap in the face.
Książka super (po 50 stronach).
Pozdrawiam
No ładne kwiatki. Wspomniał, ale zgadzam się z Tobą. Taka kawa na ławę jest zła. PS. DJ Jajko na pewno tu zajrzy, przerażony, że jakiś odwrót zdradza jego tożsamość ;-)
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Nom, ja na przykład myślałem, ze to od dju temat :P
Domyślłem się, o którego Jajo chodzi :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Szlag, myślałem, że to o DiDżeju…
Mee!
Kim jest Martin?
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Ja też miałam nadzieję na DJ-a ;P
Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher
Myślałem, że to o didżeju :(… >>Zawiedziony, poszedł spalić kościół<<
Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!
to zwykła literówka, tam miało być kompan dj jajo
Work smart, not hard
Cóż, to żaden spoiler na dobrą sprawę. Opowiadanie, w którym wprowadzono tę postać było już w Polsce opublikowane parę ładnych lat temu.
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
A propos Didżeja, może pobawilibyśmy się w dwadzieścia pytań? ;)