- Hydepark: Poszukuję pomocy.

Hydepark:

Poszukuję pomocy.

Problem jest śmieszny i zapewne częsty.

Poprostu nie potrafię samodzielnie stworzyć pełnego tworu. Nawet nowelki. Wszystko za co się wezmę kończy w mało reprezentatywnej formie fragmętów pociętych notatkami sytuacyjnymi. Absolutnie nie do publikacji, chociaż nadające się do przedstawienia ustnie.

Mój główny problem jest taki, że jeśli nie mam dla kogo pisać nie potrafię wziąć się za jedną rzecz więcej niż z dwoma przerwami. A niestety nie mam dla kogo. Tzn. wysyłałam czasem koleżankom, ale nigdy nie otrzymałam odpowiedzi. Może mój sosób pisania jest zbyt brutalny.

Byłabym wdzięczna gdyby znalazł się ktoś będący w stanie pomóc mi sklejać mój chaos.I od czasu do czasu dać kopa mojemu sztywnemu stylowi.

Jeśli nie to wciąż będę tylko gromadzić u siebie szkice.

 

W moich potworkach można trafić na wszystko, chociaż ilościowo dominuje fantasy.

 

Wiem z czym mam problem, jednak samodzielnie nie potrafię się z tym uporać.

Jeśli się ktoś zlituje można spokojnie mailować.

Oczywiście chętnie pomogę na ile jest to w mojej mocy, ale Potrafię to ja tylko czytać i nie zapomnieć co przeczytałam. (Tak, mam niezłą graciarnię w głowie)

Komentarze

obserwuj

Nitra wie, że jest żałosna i przeprasza wszystkich, których wnerwiło zaśmiecanie cennego miejsca.
Naprawdę nie miała nikogo, kogo mogłaby poprosić.

Po pierwsze:
http://www.youtube.com/watch?v=bh_3mkkpLAI 
Chyba najlepszy poprawiacz humoru jaki znam.
A jeśli chodzi o problem, czemu nie możesz po prostu umieszczać tekstów na stronie, w dziale opowiadania?

Nitra, po przeczytaniu założonego przez Ciebie tematu sięgnęłam do Twojego "Kota". Uważam, że jest on na na tyle dobrym poziomie, by warto było obejrzeć jeszcze inne Twoje teksty. Wrzuć tu na portal coś, co uważasz za możliwie najbardziej "kompletne", a najlepiej ze dwa, trzy opowiadanka. Na podstawie liczniejszej próby może łatwiej będzie stwierdzić czy i z czym ewentualnie potrzebujesz pomocy i wskazówek. W tej chwili - trudno powiedzieć, a nikt Ci w eter nie rzuci obietnicy pomocy, jeśli nie będzie wiedział, o co właściwie chodzi.

Pozdrawiam.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Jeśli jesteś gotowa na ostrą, bezpardonową krytykę, wrzuć coś swojego do działu "opowiadania". Jeśli chcesz liczyć na duży odzew, niech to nie będzie treściowy kolos, tylko jakieś w miarę krótkie opowiadanie. Nie wiem jak inni, ale ja raczej to przeczytam, bo czytam generalnie wszystko. A i doradzę trochę. I błędy wytknę.
Śmiało, zapraszam.

Też wróciłem do Twojego "Kota" i też uważam jak joseheim i vyzart: gdy nie wiadomo, o co chodzi, ani pomóc, ani radzić nie bardzo można.
Zaprezentuj dwa, trzy teksty, opatrzone komentarzem, co Tobie w nich pasuje, a co nie, i dlaczego.

Przesada... "Kot" jest fajnym tekstem. Po prostu - opublikuj to, co najbardziej nadaje się do publikacji, i już. Opko przeczyta kilku / kilkunastu / kilkudziesięciu  ludzi, kilku / kilkunastu ludzi napisze komentarze - będziesz wiedziała więcej.
Potem pójdzie z górki, jak po maśle.

"Potem pójdzie z górki, jak po maśle."
Roger, to optymizm czy ironia? ; )

Nitro: lekcja pierwsza. W tytułach nie stawiamy kropek, więc usuń tęże z tytułu niniejszego wątku, póki masz możliwość edycji. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Optymizm.
Trzeba przełamać częsty u wielu osób  lęk przed poddaniem się publicznemu, jakby nie bylo, osądowi.  Jeżeli tego się dokona, będzie o wiele latwiej ponowić próbę. Analizować  opinie ( słuszne, niesluszne, przyjacielskie, złosliwe itp.). Wyciagać wnioski. Nabierać rozpędu w pisaniu. Lekkości. Rozmachu. Poczuć smak pewności, lekkość pióra, przyplyw pomysłów. Zrozumieć, że aby przejść tysiąc mil, zawsze należy wykonać pierwszy krok.
A potem juz idzie z górki. Jak po maśle.
Ale -  trzeba wykonać pierwszy krok... Wykonany! W dorobku jest opowiadanie " Kot". Czemu nie więc nie wykonać drugiego?   

Czemu więc nie wykonać drugiego? Tak to mialo brzmieć. Sorry.  

Mój Boże, ile ciepłych uczuć się tu nagromadziło :) Nitra, dawaj jakiś tekst, będziemy liczni i obiektywni :)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Przeczytałem tego Kota i mogę tylko poprzeć pozostałych. Trochę więcej wiary w siebie, Dziewczyno! Nie licząc intrepunkcji (którą od tamtego czasu niewątpliwie poprawiłaś :p), to było dobre opowiadanie. Wrzucaj więcej. Jeśli z jakichś niezrozumiałych dla mnie powodów bardzo nie chcesz, możesz mi przysłać pocztą. Obiecuję przeczytać. ;)

Chyba nie rozumiecie o co jej chodzi, i zapewniając, że wszystko będzie dobrze wcale nie pomagacie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie, my zapewniamy, że się nią zajmiemy i nie będziemy ignorować ;). A co do oceniania... No risk, no fun.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

sorki. nie chcę publikować bo opowiadania dociągam mniej-więcej do połowy poczym reszta nie może wyjść z fazy szkicu.

Czegoś takiego przecież się ludziom nie pokaze.

Hej... jak tu z tolerancją na yaoi?

Tracisz zapał, gubisz wątek czy dopada Ciebie zwątpienie w sens pisania?

głównie zapał. I czasem zdaję sobie sprawę, że nie wiem do jakiego podsumowania chciałam dojść.

A sens? Przecież od samego początku wiadomo, zę nie pisze się dla sensu.

Nie? Jak dla mnie pisanie stanowi sens samo w sobie. Ideę. Sposób na życie. Filozofię niemalże. ; ) A może nawet nie tyle pisanie, co tworzenie historii. ^.^ Wiele z nich krąży mi po głowie i uważam, że bez nich świat byłby bardzo smutnym miejscem. ; )

 

Jeśli pisanie nie ma dla Ciebie sensu, Nitro... to czemu w ogóle zaczęłaś?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Hej... jak tu z tolerancją na yaoi?


o.O

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z tym brakiem sensu to się mylisz, Nitro. Sam fakt, że coś chcesz napisać i zaczynasz pisać, oznacza istnienie sensu podjęcia tych czynności. Obojętne, czy piszesz z myślą o wstawieniu na stronę, czy tylko wysłania koleżance, podjęcie trudu pisania równa się uznaniu sensowności takiego czynu.

Gubisz zapał. Stawiam na to, że pierwsze jest podświadome zgubienie myśli przewodniej, spowodowane na przykład odkryciem, że gdyby tak to i owo przerobić, dorzucić, wyrzucić, byłoby ciekawiej. Potem myślisz: nie, szkoda kasować, tyle się napracowałam... Ale ziarno watpliwości już zasiane, po cichutku kiełkuje --- i nagle tracisz ochotę, przestajesz dostrzegać sens dalszego tworzenia...

Tak nie można. W znaczeniu: tak generalizować nie można. Odłóż, niech się "kisi" na dysku czy na papierze, wróć do tego za pół roku, przez ten czas kombinuj nad czymś innym. Spróbujesz? Bo widzisz, nikt nie skończy dzieła tak dobrze, jak Ty możesz to zrobić. Nie te skojarzenia, nie te upodobania i tak dalej.

Pisząc, chcesz coś ludziom pokazać. Nie jest w tym wypadku istotne, czy tym przekazem jest wielkie filozoficzne "przesłanie", czy zwykły rozweselacz na smutne dni. Masz jakiś przekaz, a każdy przekaz musi, oprócz treści, formę i adresata. Jeśli wiesz, do kogo piszesz, to ta wiedza sama przez się rozwiązuje wiele problemów w kwestii formy. Bo rozumiem, że to z formą masz największy problem? Bo jeśli Twoim problemem jest brak określonego adresata, to cóz... określ go po prostu. To nie musi być konkretny człowiek, ani nawet konkretna grupa, chociaż tak jest na pewno łatwiej. Jeśli tak bardzo potrzebujesz skonkretyzowanego adresata, to tu na pewno znajdziesz ich bez liku. :)

 

Generalnie się tego nie poleca, ale może w takim razie wstaw jakąś doprawadzoną do zjadliwej formy połówkę i poczekaj na odzew? Komuś się na pewno spodoba i przy okazji komentatorzy, choćby mimowolnie, z pewnością natchną Cię jakąś kontynuacją.

A wiesz, Świętomirze, to ciekawe, co teraz powiedziałeś. W tym sensie, że ja osobiście... nigdy nie zastanawiałam się nad grupą odbiorczą. Może poza tym, że doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że nie umiałabym napisać czegoś dla dzieci, po porstu, jeśli mam pomysł i wenę, to piszę. A co z tego wyjdzie i dla kogo - cóż, dla każdego, kto zechce przeczytać. ; )

 

@Nitra - prawdą jest, że część utworu o wiele trudniej ocenić niż kawałek, ale zawczasu przedstawiłaś pewien problem z prośbą o pomoc. Myślę więc, że w tej sytuacji Świętomir ma słuszność - spróbuj zamieścić cokolwiek. Podobne propozycje zresztą już padały wyżej. Wrzuć coś, co Twoim zdaniem ma potencjał, a nam może uda się "natchnąć Cię" do napisania rozwinięcia. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Jos, ależ ja też nigdy się nad tym nie zastanawiam. Ale to, że nad czymś się nie zastanawiamy, nie oznacza, że tego nie ma, prawda? Możesz z całym spokojem podchodzić do sprawy tak, jak dotąd i przyjmować, że adresatem jest każdy, komu się to spodoba. Ale wydaje mi się, że problem - jeśli nie jest uświadomiony - po prostu rozstrzyga się w podświadomości. Piszesz dla całkiem określonego odbiorcy. Ale ponieważ nie zastanawiałaś się nad tym, Twoja autorska podświadomość określiła odbiorcę za Ciebie. Tak przynjmniej mnie się zdaje. ;)

Ok, za dużo filozofii. Jestem stworzenie proste i zamierzam pisać dla samego pisania. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

To nie tak zwana filozofia, to stwierdzenie oczywistości.

Możliwe. Nie czuję się jednak na siłach rozważać, co moja podświadomość wie, a czego nie. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Uwielbiam takie filozoficzne gadki:) Śledzę tu tych, którzy takie rozpętują, tylko dygam trochę bo taki AdamKB jest wszędzie i wie wszystko o wszystkim. I to nie ironia.

No cóż, ten wątek zmotywował mnie do przeczytania ,,Kota'' odnośnie którego komentarz masz pod tekstem.

A odnośnie sensu pisania... Heh, znam, tak naprawdę, nie że z sieci, 4 piszących ludków. Na pytanie o powód każy udzielił innej odpowiedzi.

Pozdrawiam

Nowa Fantastyka