- Hydepark: Biję na alarm!

Hydepark:

strona

Biję na alarm!

Nie chciałam zakładać specjalnie tematu, ale widzę, że problem się nawarstwia, nie znajduję więc innego wyjścia. Poziom chamstwa w komentarzach pod opowiadaniami niebezpiecznie rośnie. O ile "matoła" i "buca" przeboleję, bo użytkownicy poradzą sobie z całą pewnością z takimi określeniami, jednak pisanie pod tekstem debiutanta "totalny chłam" jest jawną i rażącą przesadą. Nie żebym była zwolennikiem chuchania i dmuchania na "nowych", ale, cholera, to portal, który jak dotąd kojarzył mi się z wysokim współczynnikiem kultury osobistej. Ostatnio robi się inaczej.

 

Żywię głęboką nadzieję, że ktoś to konktroluje, obserwuje i wyciągnie odpowiednie wnioski ...

Komentarze

obserwuj

Ja buca nie przeboleję. W Małopolsce to wyjątkowo paskudne słowo.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Kultura osobista jest moim zdaniem przereklamowana. Mówię to co myślę, olewając wewnętrznego cenzora. Poza tym nie czyniłem osobistych wycieczek w kierunku autora, tylko komentowałem jego tekst.

Nie mam zamiaru zmieniać mojego stylu wypowiedzi. Jeżeli uważacie (mówię do Loży i moderatorów), że takie wypowiedzi nie pasują do tego portalu, przyjmę to z pokorą i zaprzestanę komentowania tekstów. Nie mówię tego złośliwie, po prostu stwierdzam fakt.

Brawo, Prokris. Popieram w stu procentach. Też mnie to razi i wkurza. Co innego krytyczny, ale rzeczowy komentarz, co innego zwykłe chamstwo.

Rzeczywiście, niektórzy przesadzają w sposobie wypowiedzi. Popieram apel co do zasady, jednak sam niejednokrotnie mocnego języka używałem i będę używał nadal - staram się jednak przynajmniej jakoś umotywować dlaczego nazywam coś tak, a tak.

Buc to wyjątkowo paskudne słowo? Kurcze, to już wiem czemu mnie nie lubią te krakusy.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Buc to chyba ch*j po ichniemu --- napisałbym bez gwiazdki, ale skoro temat o kulturze wypowiedzi, to nie wypada.

pozdrawiam

I po co to było?

Mówiąc, trzeba liczyć się z innymi. Mówiąc prosto z mostu a mówiąc w sposób chamski - jest różnica. Wewnętrznego cenzora łatwo olewać w internecie, w kontaktach bezpośrednich już trudniej. Co w drugim przypadku często wynika nie tyle z empatii, ile ze strachu przed negatywną oceną, odrzuceniem etc.

Oczywiście popieram Prokris.

Swoją drogą, Prokris - albo jeden wykrzyknik albo trzy, popraw ten tytuł :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Podpisuję się pod apelem.

Widzę, że komentarz pod moim tekstem natchnął wielu do walki z chamstwem w internecie. No i w pewien sposób czuję się z tego dumny, ale wolałbym jednak, by moje teksty nie musiały porywać użytkowników nadpobudliwych do pisania takich właśnie komentarzy. Mnie to specjalnie nie obraziło, ale jeśli ktoś jest wrażliwy, a jakiś podmiot mu coś takiego napisze, może zaniechać dalszego pisania, chociaż jego talent mógł wykiełkować w coś naprawdę dobrego. I nie mam tu na myśli siebie :-). Więc też się podpisuję.

Jestem za! Coraz częściej pojawiają się wycieczki osobiste w komentarzach - komentujmy tekst, a nie autora :)

A ja biję na alarm, ponieważ na stronę trafiają teksty coraz głupsze, mniej przemyślane, coraz bardziej niespójne wewnętrznie i kiepsko napisane.

I w ogóle nietrafiające w mój gust. :P

Więc krytykuj, nawet ostro. Nie zostawiaj suchej nitki na takich opowiadaniach.

Jeśli będzie to rzeczowa krytyka, bez obelg pod adresem autora, nikt Ci tego wytykać nie będzie. :)

Ja bym mu wytknął, bo czasem ten exturio nieco zbyt mocno się upiera przy rzeczach, które należy określić odczuciami ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oczywiście, że chamstwo należy piętnować. Poza tym mnie irytują pseudo-komentarze pewnego czytelnika, które może nie są chamskie, ale nie wiadomo o co w nich chodzi. Cytuję: ty się indyuwyiiudówum nie wyzywaj Ty taki siaki owaki

I w zasadzie każdy jego wpis tak mniej więcej wygląda. Po co to komu?

Mastiff

A dajcie jakiegoś linka

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Będzie poczekalnia? Będzie :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

E, to bym jeszcze pozostawił jako formę niewybrednego żartu (zabrakło emotikonki), zwłaszcza że chyba autor się nie obraził/zignorował :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ale dawajcie przykłady (będzie "zgłoś komentarz") to się będzie ewentualne chamstwo i bucostwo tempić :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ale za to lektura komentarzy tegoż pana daje do myślenia ;)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Więc napisałem uprzejmy list z prośbą

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

:-) Z prośbą o więcej i częściej?  :-)   

Generalnie popieram Prokris.

Myślę, że gdyby tak zacząć systematycznie i konkretnie informować internautów przy każdej okazji, że anonimowość jest złudzeniem należącym do przeszłości, zmieniło by to sprawy na lepsze. To taka uwaga ogólna.

    Ktoś napisał w komentarzu "totalny chłam" i z tego powodu larum grają i na alarm werble biją? No, nie wiem... "Chłam" jest wyrazem niewątpliwie "krwistym", choć kolokwialnym. ale nie jest wyrazem wulgarnym. I dobrze charakteryzuje niektóre teksty, dziecinne aż do bólu zębów, rąk i nóg, napisane tak, że wołają o pomstę do nieba. Ale użycie wyrazu "chłam" przy ocenie tekstu nie jest obrazą  w stosunku do autorów, bo dotyczy rzeczy.  Charakteryzuje rzeczy, niekiedy zjawiska. Jest to określenie bardzo plastyczne, ale jeżeli coś się niekiedy przeczyta, to wyrażenie samo ciśnie się na klawiaturę. A to przecież jest portal literacki i nie wymagajmy od nikogo, że oceniajac  teksty pelne slownego chłamu, musiał pisać komentarze delikatne i wysublimowane. Komenatarze, pelne dyskretnych aluzji. Nikomu nie musimy na siłę prawić duserów, a portal literacki to nie towarzystwo wzajemnej adoracji. Za to użycie przymiotnika "totalny" wbudza zdziwienie --- nie to znaczenie. No cóż, typowy przyklad wyrazu z rodzącego się  na naszych oczach prymitywnego jezyka polskiego -- języka esemesów. 

    Muszę zapamietać wyraz "chłam". Ciekawy, krótki, dżwięczny, dobrze oddaje istotę niektórych tekstów, absolutnie nie obrażając Autora.   

     Przesada...

    PS. A czemu chcecie ukrzyzowac przy okazji Arctura Voxa?  

    PS. Wyraz "buc"jest, oczywiście, bardzo obrażliwy --- i kierowany bezpośrednio do osoby. W dodatku jest to bardzo szkaradny germanizm.  

Nie, Roger. Nikt nie chce Voxa przybijać tudzież inaczej przymocować do krzyża. Jeśli już przy o słowach rozmawiamy:).

Mastiff

Przyłączam się do opinii RogerRedeye

Jak coś chłamem jest, to dlaczego to ukrywać? Prokris: wątpię, żeby któryś z Twoich tekstów dostał taki komentarz.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Dla mnie określenia typu "matoł" czy "buc" są zdecydowanie obraźliwe, ale określenie "totalny chłam" pod tekstem też nie przypada mi do gustu, nawet, jsli nie jest to skierowane w stronę autora, a tekstu. Nie jestem zwolenniczką chuchania na debiutantów i obchodzenia się z nimi jak z jajkiem ;), ale co daje autorowi taki komentarz? Zakładam, że osoba wklejająca swój tekst chce się dowiedzieć, co sądzą inni użytkownicy, ma ambicje pisać dobrze, być może nawet marzy o zostaniu pisarzem. "Totalny chłam" nie daje nawet najmniejszej wskazówki, co jest nie tak. I nie, nie namawiam, aby każdy komentujący pisał pod tekstem epistołę - niech to będą nawet dwa, trzy krótkie zdania, ale konkretnie i na temat. Jak się grzecznie powie, że masa błędów ortograficznych uniemożliwia czytanie i doradza się oddanie tekstu do kogoś, kto poprawiłby błędy, to debiutant albo skorzysta z rady, albo ją oleje i wtedy mamy już jasność, że to ktoś, kto chciałby "zarobić, aby się tylko nie narobić".

Piszę z własnego doświadczenia - parę lat temu zadebiutowałam na pewnym forum tekstem tak tragicznym i dennym, że ogromnie się cieszę, iż miałam możliwość poproszenia o usunięcie tekstu. W każdym razie na dzień dobry otrzymałam własnie komentarz w stylu: "O jaaa, tego się nie da czytać, jest do niczego, ludzie, tego nie ma sensu nawet komentować". No, OK, nie spodobało się, rude prawo komentującego. Ale czy dowiedzialam się wtedy, co konkretnie jest nie tak? Nie. Dowiedziałam się tego od innej komentującej, która życzliwie mi napisała, co jest bardzo nie tak z tekstem, udzieliła kilku rozsądnych porad. I nie ukrywam, bardzo mi to pomogło. Bo wiedziałam już, co robię źle i nad czym muszę popracować.

Dlatego nie ubijajmy początkujących - ktoś kto zaczyna kiepsko, może się całkiem nieźle wyrobić. A jeden "totalny chłam" może go zniechęcić.

Proponuję formę złagodzoną: "Twoje opko to totalny chłam, ale Zmiechrz też jest totalnym chłamem. Popraw styl, gramatykę i interpukcję, wymyśl coś oryginalnego i będziesz pisać bestsellery. Pozdrawiam Życzliwy"

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

To ja może tylko powiem, że nawet najskromniejsza pochwała jest o wiele większą motywacją dla autora niż krytyka, która skupia się tylko i wyłącznie na złych aspektach. Wiem to z doświadczenia - sam wrzuciłem dwa słabe teksty, krótkie i nieukończone. I mimo to, usłyszałem kilka ciepłych słów, a przede wszystkim pokazano mi, czarno na białym, nad czym muszę pracować. Właśnie z powodu tej krytyki nie wrzucę niczego, dopóki nie będzie skończone i dopracowane. Dopóki nie stwierdzę, że nie zmarnuję tekstem czasu czytelnika.
Praktycznie wszystkie słabe teksty są autorstwa początkujących, i miażdżąca krytyka zrobi wszystko oprócz tego, co powinna - zmotywować.
Skrajnie krótkie i nic nie wnoszące komentarze w stylu "słabo", albo "następny", też nie pomagają.

No nie popatrzyłem, a Zoee ujęła to co miałem na myśli lepiej ode mnie. ;)

"Totalny chłam" nie daje nawet najmniejszej wskazówki, co jest nie tak.

Totalny chłam oznacza, że wszystko jest nie tak. I jest, wbrew pozorom, bardzo dobrym feedbackiem. Nie jesteśmy na Weryfikatorium - tutaj nie uczymy pisać (jeśli ktoś robi łapankę, to dobra wola komentującego), tylko komentujemy całokształt.

Zoee, masz tak zwaną świętą rację, ale spójrz na sprawy z innej strony. Nie ze strony autora, ale kogoś, kto już setki razy zaobserwował, że autorzy skrytykowanego, ale i opatrzonego wieloma wskazówkami na temat błędów, tekstu ginęli jak Frankowe buty na odpuście. Czy to coś dziwnego, że w efekcie, przewidując taką reakcję, komentujący woli ograniczyć się do lakonicznego a szczerego: chłam totalny?  

Powyższe nie jest równoznaczne z pochwałą takiego komentowania --- ja tylko --- i aż --- zrozumiałem przyczyny i skutki. Jestem tu od początku, mam "na liczniku" chyba nawet dziewięćdziesiąt procent zamieszczonych tu tekstów... i powściągam, jeszcze powściągam chęć zapytania co poniektórych tFUrców (i czasami komentatorów z bożej łaski): czemu akurat nam d**ę zawracasz esemesowoblogaskowym mędzeniem?  

Pobądź z nami dłużej, a sama się przekonasz, czym potrafią kończyć się próby trafienia do przekonania takim, którzy piszą: wychodząc z ogrodów woń kwiatów znacznie przycichła. 

Chciałbym się dowiedzieć, czy na tym portalu jest dozwolone komentowanie tekstów w ostry, czy nawet chamski sposób. Podkreślam - tekstów. Nie chodzi mi o osobiste wycieczki w stronę autora, typu "Jesteś kompletnym beztalenciem", tylko określenia typu "totalny/ kompletny chłam". Zarejestrowałem się niedawno i nie wiem jakie tu panują obyczaje.

Pytam więc: czy mogę (nie pytam się czy powinienem) używać ostrego języka w odniesieniu do zamieszczanych tu tekstów?

    Moim skromnym zdaniem, komentarz w rodzaju:  "Drogi Autorze, to, co przedstawiłeś, oceniam po prostu jako fatalny chłam. Czytając ten utwór odniosłem wrażenie, że zanurzam się w dziwny szlam,słowne bagno, zatęchle, obezwładnijace niemożnością przebrnięcia do końca tekstu, odstręczajace  dziecinną nieporadnoscią językową, narracyjną i kompozycyjną."  jest najzupelniej do przyjęcia.

    Rezerwuję sobie ten tekst.

    Moim skromnym zdaniem, komentarz w rodzaju:  "Drogi Autorze, to, co przedstawiłeś, oceniam po prostu jako fatalny chłam. Czytając ten utwór odniosłem wrażenie%

    Coś skopiowało początek ... Sorry.

Ostry? Raczej tak. Chamski? Jeśli o mnie chodzi, nie przedstawiałbym się jako aż tak kiepsko wychowany...

Wow, dobrze, że debiut mam za sobą ;)

W odniesieniu do brajta: u nas na Mazurach na przykład, nikt nie mówi buc. My takich ludzi nazywamy po prostu chamy.

Prokris ma całkowitą rację (jak zawsze :)) ale przypominam pewnego kolegę (nick na B... i na końcu rzymska dwójka) który za nic miał sobie wszelkie uwagi, a nawet próbował obrazić kilka osób. Takiemu to chyba należy dać do wiwatu.

Prokris: mogę prosić o link do komentów ze słowem buc?

Nie wiedziałem co to znaczy na południu, ale słowo wydawało się zbyt pozbawione wdzięku bym używał i określające osobę w stylu Jarka Kaczynskiego. Ale jak to chuj oznacza, to ja nie chcialbym tak myslec o Kaczynskim. Za to Kwasniewski... ojoj, to jest przeciez Fantastyka, a za fantastyke każden polityk powinien zbierać medale!

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ja bym jednak Actura zbanował : ) Kiedyś mnie śmieszył, ale jak wyzywa ludzi to już przesadza.

A co do meritum, to rzeczywiście, stwierdzenie "totalny chłam" w stosunku do niektórych tekstów jest jak najbardziej zasadne.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Buc, bucem, bardziej mnie wkurzył matoł, jako nieuzasadniony ozdobnik do wypowiedzi. Bez jaj, no! 

Beryl, jak będziemy takie komentarze wystawiać pod opowiadaniami, to loża szybko przestanie być potrzebna.

Kudłaczu w Małopolsce od buca do chama droga jest bardzo daleka, ale to już syf. wyłożył, co znaczy to słowo.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Loża lożą, a użytkownicy użytkownikami. Prawda, że może w nienajlepszym tonie jest kiedy my, opatrzeni szlachetnym zielonym znaczkiem, napiszemy "totalny chłam" i nic więcej, ale jeśli ktoś ograniczy się do tego, a opowiadanie w oczywisty sposób (i dla każdego jest jasne, że) jest niedopracowane, to kto mu broni?


Zresztą, od wczoraj jesteś na portalu? Ja się nauczyłem, że czasem, w beznadziejnych przypadkach i kiedy autor już dał się poznać jako agresywnie broniący swojego dzieła, nic innego nie pozostaje do napisania.

Przede wszystkim powinniśmy piętnować ataki personalne, a nie krytykę, nawet tak niewyrafinowaną, opowiadań.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

wiesz brajt, u nas się przyjęło, że buc to osoba, która ma w nosie cudze uczucia i zdanie. Uważa się za centrum wszechświata i jakby nie patrzeć kawał ch*ja z niego :D

Wydaje mi się, że w większej części Polski bucowi bliżej do chama niż chuja. Skoro już musimy o tym rozmawiać: P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Przestańcie dzielić Polaków!

Ciekawa dyskusja się porobiła:). Przychylam się do zdania Zoee - komentarz, który był prawdopodobnie był inspiracją dla Prokris, i jemu podobne, po prostu nic nie wnoszą. Nie było tu mowy o jakimś specjalnym, absurdalnym bronieniu swego tekstu przez autora, autor to debiutant zresztą, nie dał się więc na razie jakoś specjalnie poznać.

 Olewam wewnętrznego cenzora - no, fantastycznie! Zacznijmy olewać naszych wewnętrznych cenzorów, zacznie się pyskówa. Anonimowość jest wygodna i taka odważna. 

Co do wspomnianego tu tekstu Bartłomieja Drugiego, a właściwie dyskusji pod nim - zaczęło być absurdalnie, to prawda, ale raczej nie chamsko. Jakoś nie wydaję mi się, żeby po słowach ty bucu ty paskudny autor kiepskiego tekstu miał podkulić ogon i pomyśleć: no, faktycznie, maja rację.

Zresztą, chamskie komentarze różne są - niedawno sporo komentarzy pojawiło się pod pewnym tekstem właśnie ze względu na taki komentarz, moim zdaniem chamski ewidentnie, według niektórych tak oczywiste to nie było. O tekście zapomniano, komentarz komentowano. A komentarz nie dotyczył właściwie za bardzo tekstu, był tylko pewną refleksją jego autora. 

Są tacy, którzy lubią się wdawać w pyskówki, są tacy, którym się odechciewa, jak mnie. Chamstwo zabija rzeczową rozmowę. O, i na tym zakończę :).

Tutaj po prostu nie da się dojść do porozumienia, bo każdy ma inną wrażliwość.

A tak na marginesie, to nie rozumiem odniesień do anonimowości. Mnie wydaje się wręcz, że w kontaktach "na żywo" moja granica "wewnętrznej cenzury" (parafrazując Richarda*) jest mniej restrykcyjna niż tutaj.

*a sam Richard ze swoimi komentarzami, moim zdaniem, rzeczyście jest mało rzeczowy i zbyt agresywny. Co nie znaczy, że należy bić na alarm : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Chamstu w życiu należy przeciwstwiać się siłom i godnościom osobistom".

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Należy brać pod uwagę fakt, że nasz komentarz nie świadczy tylko o komentowanym opowiadaniu, ale także o nas samych. Szanujmy więc innych, choćby przez szacunek dla samego siebie.



Jeśli o mnie chodzi, jestem w stanie przełknąć "totalny chłam" jako komentarz pod moim opowiadaniem, ale czułbym się potraktowany cokolwiek niesprawiedliwie, gdyby to była jedyna uwaga. Jeśli ktoś już pomęczył się i przeczytał całość, w dodatku chce mu się komentować, to oprócz tego "chłamu" może posilić się o napisanie jeszcze jednego, krótkiego zdania w stylu - błąd na błędzie, fatalna składnia, brak fabuły, ograny temat, czy choćby śmiertelnie nudna historia.

Jestem też w stanie przyjąć pod własnym adresem "ty matole", ale pod warunkiem, że sobie na to określenie zasłużę, czyli przykładowo wykażę się w jakimś temacie brakiem podstawowej wiedzy i zostanie mi to wytknięte.



Co bardziej motywuje - krytyka czy pochwała? Mnie chyba najbardziej komentarze typu: stać cię na więcej.

Zależy do czego. Do dalszego pisania zdecydowanie bardziej motywują mnie pochwały. Do pracy nad warsztatem, krytyka. Ale z dwojga "mieć świetny warsztat i nie pisać wcale" lub "pisać słabo, ale jednak pisać" wolę to drugie.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Jak to miło, że są jeszcze różne sowy pohukujące sobie nocą. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

To może tak: "Bardzo mnie się podobał się Twoj twórczy chłam, gdyż ponieważ jestem literackim turpistą, a poza tym masz fajowom fotkie w awatarze, co dobrze pasuje do tekstu. Tak trzymaj. :* "

A na poważnie, jeśli bijemy na alarm z powodu komentarza o treści: "Ten tekst to chłam" to pragnę zauważyć, że komentarz: "Podobało mi się" ma identyczną wartośc. Stoi jedynie po drugiej stronie barykady.

Pozdrawiam.

Sorry, taki mamy klimat.

@Sethrael - trochę tak, ale jednak nie do końca. "Podobało się" - czyli generalnie uważam, że jest ok. "Totalny chłam" - czyli zupełnie nie jest ok, ale nie chce mi się wyjaśniać, co konkretnie. Zresztą, tu chodzi o konkretny komentarz w konkretnym kontekście, mnie też tam uderzył po oczach. Został podany jako przykład, ale jedyny na pewno nie jest.

I Unfall ma rację: komentarze nie świadczą tylko o tekście, ale również o komentującym. Zupełnie inaczej odbieram osobę, która krytykuje, nawet bardzo ostro, ale rzeczowo, widać, że wie, co pisze, a zupełnie inaczej kogoś, kto ogranicza się do efektownych, chociaż pustych wykrzykników. Wszystkie opinie są ważne, oczywiście, ale jednak niektóre stają się wtedy nieco ważniejsze :).

No fakt, że samo stwierdzenia "Twój tekst to gówno" nie jest w żaden sposób konstruktywne, ale jesli pod tym stwierdzeniem pojawia się lista błędów dłuższa od opowiadania, jaką często funduje autorom regulatorzy, to cóż... Prawda w oczy kole. I nie ma co nazywać szamba perfumerią, jak to pewna znana persona swego czasu stwierdziła.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A ja dodam jeszcze, że również zależy kto komentuje. Rzeczą oczywistą jest, że ktoś o tak wielkim autorytecie jak ja może sobie pozwolić na komentarz "Tekst jest do dupy", gdyż wszyscy wiedzą, iż jestem światły.
Co innego jakiś nowoprzybyły, o którym nie wiadomo czy przypadkiem nie jest zbuntowanym 12latkiem, który przyszedł się wyżyć.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tobie się beryl zdaje, że masz wielki autorytet. Podj mi linka do swojego tekstu, który uznam za przyzwoity i jako taki, budujący ten Twój autorytet (wielki).

 

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Mój wielki autorytet bierze się z mojej osobowości, ale każdy mój tekst jest "przyzwoity". Zapraszam, wystarczy kliknąć w profil i poczytać.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Co do wypisywania listy błędów w komentarzu, to IMO nie jest to dobry pomysł. Zacytowanie jednego fragmentu, aby na przykładzie pokazać autorowi, że w tekście roi się np. od błędów logicznych, jest OK. Ale optuję raczej za tym, aby wskazać, jaki rodzaj błędów popełnia autor - poprawianie ich należy już do niego. I albo przemyśli co mu napisano, poprawi, albo oleje, jego sprawa, czy chce pracować nad warsztatem, czy idzie na łatwiznę. Swego czasu często w komentarzach wypisywałam błędy - przeszło mi po tym, jak zwróciłam uwagę autorce na to, że po przecinku konieczny jest odstęp. Podałam nawet przykład jednego zdania. Efekt? Autorka wstawiła odstęp, owszem - w tym jednym zdaniu. Pozostałe przecinki zostawiła tak, jak były. Ewidentnie nie chciało jej się przejrzeć tekstu, wprowadzić poprawek...

    Ale tutaj rodzi sie nam ciekawy temat poboczny...

    Idzie o coś takiego.

    Wyraz "buc" jest niewątpliwie wyrazem obraźliwym. Pełna zgoda w tej materii. Ale -- czy  wyraz "ćwok", ladny, stary i dźwięczny, jest wyrazem obraźliwym? Przyjmijmy, że napiszę komentarz:  "Autor tego dziełka zaprezentował się jako typowy literacki ćwok, nic jeszcze nie umiejący, nawet jednego porżadnego zdania"Czy byłoby to obraźliwe? Chyba nie...

    Ćwok ... Wważam, że  w komentarzach wtraz ten byłby dopuszczalny. 

    Porządnego zdania sklecić... Obiadek się gotuje i jednym okiem zerkam w drugą stronę.  

To, że wyraz jest ładny, stary i dźwięczny nie oznacza, że nie jest obraźliwy. Jeśli powiedziałabym komuś ty ćwoku, to raczej nie po to, żeby mu zaimponować swoją polszczyzną. I myślę, że osoba obdarzona tym ładnym, starym i dzwięcznym epitetem również nie doceniłaby jego piękna, tradycji i uroczego brzmienia.

    Ha, hm... Jeden głos przeciwko "ćwokowi". Jeden - -- za. Prosiłbym o inne głosy w tej sprawie. Niebawem rozstrzygniemy tę drobną kwestię --- chociaż istotną.

    "User  ABC prezentuje sie jako typowy portalowy ćwok, napuszony i zgryżliwy, maskujący kąśliwymi uwagi to, że nie umie napisać nic sensownego". To zdanie naprawdę byłoby obraźliwe? 

    No, nie wiem...   

    Proszę o głosy.

"Ćwok" też mnie nie przekonuje. Dla mnie to słowo ma podobny wydźwięk co "buc", choć jest może nieco łagodniejsze. Kojarzy mi się z osoba mało inteligentną, nieumiejącą sie zachować, taką dość prostacką. Poza tym "ćwok" to jednak określenie wobec autora i ktoś może się za to na serio obrazić. Może pozostańmy jednak przy ocenach samego tekstu? Wtedy najwyżej ktoś się obrazi za "kiepski tekst", ale to już będzie problem autora, który nie umie przyjąć słów krytyki.

Słowo ćwok ma negatywne konotacje w kontekście komunikacji interpersonalnej. Uznawane jest za obraźliwe, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.

A, jeszcze jedno. Każde określenie typu "głupek", "idiota", czy chociażby nasz "ćwok", czyli wyraz o pejoratywnym zabarwieniu, lepiej zastępować pełniejszą, nie stygmatyzującą wersją, np: "Zachowałeś się głupio" etc.

 

 

    "Ćwok" przegrywa 1:2, przynajmniej na razie. 

    No dobrze, a czasownik "bleblać", rzeczownik "bleblacz" i imiesłów "bleblający"? No i wtraz "bleblanie"?.  

    Słówko wyjaśnienia --- to neologizmy --- stworzyłem je na pewnym forum --- i przyjęły sie.  Słyszę je nawet w telewizji. Pochodzą od zwrotu "ble,ble".  Zdanie: "Ten tekst jest typowym bleblaniem o wszystkim i niczym", jest, moim zdaniem, jak najbardziej w porządku i celnie oddaje ocenę literackich zapędów autora ABC. Co więcej, ocenia pseudoliterackie "walory" tekstu. W tej sprawie, w sprawie "bleblania", nikt nie powinien mieć nawet cienia wątpliwości.

    Ćwok przegrywa jeden do trzech. 

"Bleblanie" mi się podoba :) Jedno słowo, które mówi bardzo wiele...

Słówko wyjaśnienia --- to neologizmy --- stworzyłem je na pewnym forum --- i przyjęły sie.  Słyszę je nawet w telewizji.
Widzę, że masz duży udział w tworzeniu języka zatem, skoro coś dzięki Tobie słychać w telewizji.


Rogerze, przeprowadzasz badania co do ćwoków, bo chcesz zacząć obrażać ludzi na portalu i sprawdzasz jak przyjmą takie zachowanie inni?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@Roger - zamiast:

 "User  ABC prezentuje się jako typowy portalowy ćwok, napuszony i zgryźliwy, maskujący kąśliwymi uwagami to, że nie umie napisać nic sensownego".

proponowałbym:

 "User  ABC jest napuszony i zgryźliwy, maskuje kąśliwymi uwagami to, że nie umie napisać nic sensownego". 

Mniej pisania i nikt ci nie zarzuci braków w wychowaniu, a sens przecież ten sam. 


Osobiście uważam za wartościowe Twoje uwagi, jakie często widywałem (na szczęście nie pod własnymi tekstami), typu - "Przeczytałem pierwsze dwa zdania. Znalazłem takie i takie błędy. Dalej nie chce mi się czytać."

Rzeczowo, szczerze i uczciwie.

:-)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

    Czyli --- rozumiem, że bleblanie, bleblacz, bleblający i bleblając nie budzą sprzeciwu. Bardzo dobrze, bo każdy komentarz winien oddawać istotę ocenianego tekstu, a jeżeli pisanina autora jest bleblaniem  wrecz wolającym o pomstę  do nieba, wyraz ten jak najbardziej akuratnie się do takiego komentarza nadaje. Nadto, poszerzanie słownictwa na portalu literackim jest ze wszech miar wskazane.

    User ABC blebla w swoich komentarach tak jak zwykle.... Beżbłędne! 

    Szkoda tgo ćwoczka tak zgrabnego i dźwięcznego. Już go szpakami nie nakarmimy...

Ocha -"Zresztą, chamskie komentarze różne są - niedawno sporo komentarzy pojawiło się pod pewnym tekstem właśnie ze względu na taki komentarz, moim zdaniem chamski ewidentnie, według niektórych tak oczywiste to nie było. O tekście zapomniano, komentarz komentowano. A komentarz nie dotyczył właściwie za bardzo tekstu, był tylko pewną refleksją jego autora"- wedlug Ciebie, to byl chamski komentarz, ale jak MarcinKasica w zawoalowany sposob nazawa gwidona psem zyczac mu by zdechl jak pies, to Ci sie podobalo. Nie przypominam sobie, bym autorke potrakotowal w ten sposob.

zycze dalszych sukcesow

Gwidonie - zdania co do tamtego Twojego komentarza nie zmienię. Nie pisałam, że był on chamski w stosunku do autorki czy jej tekstu. Nazwanie kobiet, w komentarzach, czyli właściwie w jakiegoś rodzaju dyskusji, w słowach, których tam użyłeś, nazywam chamstwem. Marcin odpowiedział ostro, używając pewnej konwencji. Po namyśle mogę stwierdzić, że również przegiął. Koniec dyskusji z mojej strony.

Baran, głąb, ćwok, jełop, bałwan - niewątpliwie forum nabrałoby rumieńców, gdyby wszyscy zaczęli się obrzucać takimi epitetami.

Dodajmy do tego jeszcze wersje żeńskie dla pań - baranica, głąbica... hmm, ale "ćwoczyca"? XD

Bęcwał, cep, ciemniak, cymbał, ćmok, głąb, matoł, pacan, palant, tępak, tłuk, tłumok, tuman, żłób... To wszystko (chociaż dalece nie wszystko) z jednego ze słowników PWN-u.  

Osobiście wolałbym, aby rumieńców nadawały epitety z przeciwnego bieguna.

Uważam, że pięknie brzmią wersje - głąbini, ćwokini...

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

    Pamiętajmy jednak, że wyraz "ćwok" opatrujemy zawsze przymiotnikiem "literacki", a to mocno zmienia wydżwięk tego pięknego wyrazu, ograniczając go tylko do dość wąskiego zakresu spraw --- i tylko spraw, a nie charakteru.  To jest właśnie ta istotna róznica.

---> regulatorzy.  :-)  Ta cymbała, cymbałka czy cymbalica?  :-)   (Wybrałaś najłatwiejsze...)

Cymbalini - brzmi niemal po włosku! :) Cymbałka to mogłaby być bardzo młoda wiekiem osoba płci żeńskiej :P, cymbała wyrażałaby lekką wyższość w stosunku do rzeczonej osoby, a cymbalica to określenie kogoś, kto nie doceni naszego dowcipu...

Tak, Adamie. Nie wysiliłam sie zbytnio, samo sie skojarzyło. ;-)

 

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Może cymbalina, nawiązując do słynnego Mydełka Fa

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Dobra, dyskusja się rozwija, moja mailowa też - jeśli za komentarze obraźliwe nie przeprosi to go zbanuję i tyle.

 

Co do bezsensownych komentarzy czyli: "Totalne dno", czy "Podobało się" - oba są bezsensowne, ale milsze to drugie :) Ja staram się, pisząc cokolwiek, napisać choć słowo, co było na plus a co na minus.

 

Też tak róbcie :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Rozumiem, że jeżeli napiszę "Słaby tekst" to grozi mi ban?

Wiecie, "totalne dno" to raczej trzeba przeciwstawić "świetne!" a nie "podobało się" :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Zawsze byłem zdania, że człowiek powinien sam czuć granice.

Komentarze z sensem - tu jasna sprawa

Komentarze bez sensu - też: bla bla, tak nie, dobre, złe

Komentarze chamskie - też jasne

 

Niestety, granic się jasno postawić nie da (minimum 20 słów w komentarzu i bez listy słów obelżywych)

Moderować każdy komentarz? Będzie można zgłosić - to na 100%

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Za systemem "zgłoś komentarz" jestem w pełni za.

Problem w tym, że czasem zwyczajnie nie mam nastroju, żeby napisać coś więcej niż dwa zdania, bo widzę, że tekst jest naprawdę totalnym chłamem, a autor nie wydaje się człowiekiem godnym merytorycznych uwag.

Inna sprawa, że zdarzało mi się pisać naprawdę dosyć mocne słowa, jednak potem podparte rzeczową krytyką, przynajmniej wymienieniem co jest ogólnie źle. Wybacz, ale nie czuję tu granicy, bo nie ja ją ustalam, lecz Ty. Co kiedy napiszę komentarz z rodzaju:
"Ten tekst to całkowite dno, nawet nie do poprawki, ale do wywalenia. Leży wszystko, począwszy od absurdalnej konstrukcji świata, niewiarygodnej i wręcz śmiesznie głupiej fabule, skończywszy na wołającym o pomstę do Rady Języka Polskiego stylu."?
Bo mi się zdarzało.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Ten tekst to całkowite dno, nawet nie do poprawki, ale do wywalenia. Leży wszystko, począwszy od absurdalnej konstrukcji świata, niewiarygodnej i wręcz śmiesznie głupiej fabule, skończywszy na wołającym o pomstę do Rady Języka Polskiego stylu."?

To już nie jest krytyczny komentarz a wysublimowana, intelektualna masturbacja interlokutora :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ale wszyscy wiemy, o co chodzi.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

No dobrze, to ja  - póki nie ma systemu "zgłoś komentarz" - wykorzystam sobie ten oto temat, z racji tego, że nie chcę Ci robić, dj, syfu na poczcie, do zgłaszania każdego przypadku przekroczenia społecznie akceptowalnej argumentacji "ad personam". Bo moim zdaniem krytyka tekstu, nawet chamska, to wciąż tylko krytyka dzieła, a bezczelne najeżdżanie na kogoś, to jednak poważniejsza sprawa.

Intelektualna masturbacja... śmiechłem ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Brak chęci współpracy ze strony jednego użytkownika, którego posty nie były zbyt uprzejme przekroczył nawet moją cierpliwość.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Więc "ktoś" dostał bana? Mission complete!

"Ktoś"? Po co ta tajemnica? Widzę, że tu jakaś podziemna, mailowa kampania była prowadzona przeciw komuś.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Ktoś" dostał ode mnie szansę na jakąkolwiek poprawę, zdecydowanie się sprzeciwiał, cierpliwość została przekroczona, Ktoś został zbanowany.

Kogo mam jeszcze zbanować? Dziś mam nastrój na banowanie?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Powiecie kim był ktoś? : P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No kto --- taki kolega od konstruktywnych komentarzy. Jego nick zaczynał się na A, natomiast kończył na x.

pozdrawiam

I po co to było?

Actur Vox, jednak? Ciekawe czy powróci w nowym wcieleniu.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Widać przy komentarzu, że użytkownik usunięty :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nowa Fantastyka