- Hydepark: Jubileuszowy konkurs na opowiadanie ("NF") - WYNIKI!

Hydepark:

Jubileuszowy konkurs na opowiadanie ("NF") - WYNIKI!

 

Na łamach "NF" opublikowane zostaną teksty laureatów i wyróżnionych, a więc nie wszystkich finalistów. Tym, którzy przeszli do finału, ale nie otrzymają choćby wyróżnienia prześlemy szczegółową opinię o tekście, żeby mogli z nim dalej pracować. (Kto wie, może poprawią, znowu podeślą i wtedy trafią na łamy?) Tak czy siak – fakt przejścia wstępnej selekcji mówi jedno: potraficie pisać.

 

Oto finaliści (pełna, zamknięta, ostateczna lista):

– Anna Grygier – "Klatka"

– Patryk Młynek – "Projekt >UFO w Ciechanowicach<"

– Przemysław Kopeć – "Zagłada"

– Robert Zamorski – "Chłopiec z zapałkami"

– Piotr Mirski – "Drobnoustroje"

– Maciej Biernawski – "Wiara, nadzieja, czas"

– Kamil Kowalczyk – "Pieśń brązu"

– Kacper Gis – "Szaleniec"

– Mateusz Urbanowski – "Karma".

– Patryk Szachraj – "Iluzjonista"

– Paweł Budrewicz – "Animatorzy"

– Marcin Podlewski – "Edmund po drugiej stronie lustra"

– Grzegorz Piórkowski – "Cyrograf"

– Karolina Bujnowska – "Złodziej dusz"

– Magdalena Pasik – "Wilcza jagoda"

– Magdalena Kubasiewicz – "Spalona bogini"

– Lucyna Grad – "Skomplikowana ciemność"

– Bartosz Kalinowski – "Uczeń Abdulla al-Hazzreda"

– Marcin Osiński – "Smolanie, czyli Ziemianie mniejsi"

– Tomasz Przewoźnik – "Kwantowy człowiek"

– Artur Śliwiński – "Wartość sentymentalna"

– Rafał Panas – "Krew Kasanowy"

– Emil Wójcik – "Dziedzictwo".

Dwa teksty zostały odsunięte od konkursu, ze względu na wcześniejszą publikację w sieci:

– Przemysław Hytroś – "KOS 04" (został już opublikowany na Esensji)

– Marcin Pągowski – "Modlitwa za Gamar" (został już opublikowany na Fahrenheicie)

Teraz zaś odnośnie opiniowania tekstów, bo widzę, że niektórzy jajko znoszą z niecierpliwości (;]). Tak, każdy z konkursowiczów może liczyć na kilka zdań o swoim tekście. Mechanizm wygląda tak:

– zdecydowaną większość opowiadań czytałem ja, Marcin Zwierzchowski. Dlatego proszę o przesłanie swojego opowiadania w wersji elektronicznej na mój meil: marcinzwierzchowski@fantastyka.pl, w tytule meila wpisując: "konkurs-opinia" (nieraz tytuł i nazwisko mogą niewystarczyć, zapewne będę musiał rzucić okiem na tekst, żeby sobie go przypomnieć);

– ok. 80 tekstów czytali Michał i Maciek – w ich imieniu do opiniowania nie mogę się zobowiązać. Zrobimy jednak tak: jeżeli stwierdzę, że dane opowiadanie było z ich puli, prześlę im je z prośbą o komentarz. Jeżeli nie dadzą rady, sam rzucę okiem na tekst. Jeden minus taki – potrwa to nieco dłużej, niż opiniowanie tekstów już przeze mnie czytanych.

– uwaga: nie będę się cackał. Tekstów grafomańskich było niewiele, ale były. Będę uzasadniał, nie tylko pisał: "złe", ale owszem, zdarzy się, że ktoś dostanie komentarz: "fatalnie napisane, nie przebrnąłem dalej niż na kilka stron, bo ilość błędów przekroczyła granicę przyzwoitości." Bywa. Nie obrażać się wtedy, tylko łapać książkę i czytać. A potem kolejną. I kolejną. Nic tak nie wyrabia stylu, jak lektura.

Uwaga ogólna do poziomu tekstów:

Większość czytanych przeze mnie opowiadań była dobrze napisana. Nie rewelacyjnie, ale warsztatowo nie mogłem niczego zarzucić. Wiekszość była jednak za długa. Średnio Wasze teksty miały ok 25 stron, przy czym może kilka historii zasługiwało na aż tyle kartek. Wiekszość konkursowiczów miał jeden ciekawy pomysł, jeden, a poświęciła mu ponad 20 stron. To za mało. Nie dbaliście o czytelnika, nie intrygowaliście, myśleliście, że jeden rarytas wystarczy na kilkadziesiąt minut lektury. Błąd. Wasze teksty mają o mnie walczyć, mają zaskakiwać co stronę, urzekać nie tylko pomysłem na świat czy bohatera, ale i samą opowieścią.

Zastanówcie się więc, czy naprawdę mieliście historię wartą opisania na aż tylu stronach. Czy w ogóle mieliście historię, czy była ona w jakikolwiek sposób zaskakująca. Wiekszość z Was, niestety, nie miała.

Komentarze

obserwuj

Och. A ja pomyślałem, że to już ten moment, jak zobaczyłem nazwę tematu : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kurczaczki. W kalendarium szczujecie "Zdradzieckim Planem", tutaj wynikami... :P

Serc nie macie, no :P

 

Może powtórzę pytanie, ale co z tymi, którzy chcieliby kilka słów z serii "co było nie tak w tekście"?

    "Będzie to pi razy drzwi dwadzieścia tekstów."

    Nieżle. Opowiadanie nagrodzone zostaną opublikowane w wydaniu papierowym . Wyróżnione --- nie wiem, może i tak --- to zależy od decyzji redakcji. Reszta z tej dwudziestki byłaby kopalnią tekstów do publikacji w zakładce "opowiadania' o charakterze profesjonalnym, gdyby tylko taka powstała na nowym portalu.  Oczywiście, zostałyby  opublikowanę za zgodą  autorów. Byłoby co czytać i porównywać ze zwycięskimi, "papierowymi" tekstami.

@ Karmelek

Będziemy opiniować. Ale najpierw wyniki. Jedna rzecz na raz;]

Wiem, wiem, ale jestem ciekawa dat.

Osobiście coraz więcej błędów widzę w tekście, który wysłałam, ale może coś znaczącego mi umknęło. A jeśli trzeba się gdzieś "zapisywać" na opinię, to wolę tego nie przegapić. To naprawdę super szansa :3

Wyniki :) Mi się wydaje, że wiosna przyjdzie, gdy wyniki będę :) 

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Zgodnie z najnowszą prognozą wiosna ma przyjść własnie ok. 17 kwietnia. Koincydencja?

Los tak chciał.

Gratulacje dla pierwszej szóstki! :)

Gratulacje dla Roberta Z :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Gratuluję pierwszym finalistom! Trzy nazwiska poznaję :D

Ekhm... Jeśli pozostało jednemu redaktorowi kilkanaście tekstów, to po co zwlekać, Malakh, do jutra. Jutro to strasznie strasznie daleko! Owszem, będzie ogłoszenie wyników ładniej rozłożone w czasie, ale... męczycie niepotrzebnie, no :P Ogłoście, co macie ok. 19.00, z pozostałych kilkunastu tekstów ile może zostać wyłonione jeszcze? Statystycznie jeden albo dwa, więc ktoś będzie po prostu mile zaskoczony, ale generalna większość będzie miała sprawę z głowy - czy jest szczęśliwcem, czy nim nie jest. Nie męczyłabym, ale skoro piszesz, że ze swojej puli wybrałeś...

 Ludki kochane, weźcie mnie poprzyjcie, no :P :P :P

Popieram :)

Ewelina, Ty żyjesz? :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Ledwo :P

Popieram żyjącą Ewelinę :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dajcie spokój. Wytrzymaliście tyle, wytrzymacie jeszcze trochę. Ja też czekam - w nadziei, że załapię się do ostatecznej selekcji, ale popijam nerwosol i jakoś żyję. Nawet kołatania serca ustały. I ręce mi już prawie nie drżą... o ile strzelę z rana tak pół buteleczki...

Hehe, wypada pogratulować nie tylko pierwszym finalistom, ale i Redakcji. Markiz de Sade byłby dumny - tak długo torturować biednych autorów ;-)

Słodkie cierpienia >:]

Rozumiem, że każdy czytający ma swój zestaw tekstów?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jeśli tak rzeczywiście jest, i każdy redaktor miał swój zestaw - to po co w sumie, że tak przez ciekawość zapytam, trzeba było dosłać dwa wydruki a nie jeden?...

Druki dwa, a czytających trzech : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Bo finałowe już wszyscy będą czytać (?)

Gratulacje dla pierwszej szóstki wybrańców! :)

Popieram. Nie można tak dręczyć biednych ludzi! Gratulacje dla wybranych.

Redakcja zapomniała przestawić zegarków? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Liczą, że zejdziemy tu wszyscy na zawał i będzie spokój ;)

Wszyscy siedzą z walącym ze zdenerwowania serduchami, nie odstępując komputerów na krok. Co chwila namiętnie klikają "odśwież", czemu towarzyszy niezły zastrzyk adrenaliny. Nagle... Pojawia się! Oto one! Wyniki! Poziom adrenaliny sięga zenitu, jednak... "Cholera! Nie ma mnie w gronie wybranych". Adrenalina opada, lecz po chwili... "Pewnie moje nazwisko będzie w następnej turze". I cały proces cierpień młodych twórców zaczyna się od nowa :)

...przypomnę tylko, że wszyscy dobrze WIEMY gdzie mieści się siedziba "NF"....;)

Na pewno więcej wyników już wcale nie będzie ;P

Malakh pewnie siedzi sobie na kwejku, popija piwko, myśląc "miałem coś zrobić o 19.00... co to było, cholera... e, na pewno nic ważnego. O, fajne zdjęcie kotka".

Gratuluję finalistom, tym razem nic nie wysyłałam, więc mi serducho nie wali, ale też jestem ciekawa :)

Tak a propos mojego wcześniejszego wpisu o tym, że wszyscy wiemy gdzie znajduje się siedziba "NF", to znalazłem jeszcze taki ciekawy temat,do którego przeczytania serdecznie zachęcam: http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-zrobic-dlugo-palaca-sie-pochodnie

Zerknęłam na listę dotychczasowych finalistów i... czy tekst Marcina Pągowskiego "Modlitwa za Gamar" nie był już publikowany? Na Fahrenheicie?

byo http://www.fahrenheit.net.pl/literatura/literatura/477-marcin-pagowski-modlitwa-za-gamar

Ha, ciekawe. Obstawiam wersję, że skoro tekst opublikowano w okolicach lutego tego roku, autor po prostu nie uwierzył w swoje możliwości w konkursie NF i posłał gdzie indziej. A tu zonk. Tym chyba sposobem tekst automatycznie (w razie wygranej) "wylatuje" z druku.

Tak czy inaczej graty dla pierwszej szóstki! 

Dziwnym byłoby nie uwierzenie w swoje możliwości, mając publikacje papierowe oraz książkę wydaną w Fabryce Słów.

Niecierpliwość i tyle.

Ale zdaje się, że nie było wymogu nadsyłania prac nigdzie nie publikowanych? Przynajmniej nie obiło mi się o oczy :) W tej sytuacji dyskwalifikacja byłaby niesprawiedliwa, bo jakby nie było regulamin (czy raczej jego brak) nie zabraniał.

Tak tak, kojarzę autora i jego dorobek, ale widocznie COŚ podkusiło.

No nie wiem, tak na zdrowy rozsądek na konkurs nie wysyła się tekstów już opublikowanych...

Nawet jesli zostanie zdykwalifikowany, to osiagniecie ma, bo tekst zostal rozpoznany jako wartosciowy. A imie zyska troche rozglosu.

Gratulacje dla kolejnej czwórki! Wrzućcie jeszcze dzisiaj te 10 nazwisk i damy wam spokój... ;)

Kochani, sorki za opóźnienie, ale jestem w rozjazdach i internet nad morzem niedomaga. Lista jest już jednak zaktualizowana.

Po kolei, bo były pytania:

Tak, każdy z redaktorów miał przydział. Ja w sumie przeczytałem najwięcej, bo około 150-180 tekstów. Resztę Michał i Maciek.

 

Dwie kopie były potrzebne ze względu na finał - ten, kto wstępnie selekcjonował ma przeczytane, daje więc po kopii dwóm pozostałym redaktorom i każdy może czytać, bez kolejki.

 

W sprawie tekstu Marcina Pągowskiego - dzięki za czujność. Tekst, niestety, wylatuje. Wymóg nadsyłania niepublikowanych wcześniej tekstów był, zaznaczaliśmy to. Jest to zresztą normalne w "NF".

Gratulacje dla kolejnych szczęśliwców :)

Dlaczego musimy czekać do jutra, żeby być prawie pewnym na czym stoimy? :)

Widzę, że trochę kontrowersji się zrobiło wokół mojego tekstu, zatem dla ciekawych wyjaśnię.

Tekst wysłałem i do Fahrenheita i na konkurs NF równocześnie. Publikacja na łamach Fahrenheita zaskoczyła mnie równie jak dzisiejsze wyróżnienie - powiedziano mi, że tekst dobry i ktoś się do mnie przed publikacją odezwie, żeby go zredagować. Jakiś czas później tekst pojawił się na stronie, niestety bez redagowania (więc chyba tak zły nie jest).

Ktoś tu wspomniał o braku wiary w możliwości - cóż, rynek obecnie jaki jest, chyba widać i nie trzeba tłumaczyć, że opublikować coś obecnie łatwo nie jest. Wydawnictwa raczej się zwijają niż rozwijają, upadło też kilka czasopism. Mam nadto pewne podstawy sądzić, że mój tekst NF odrzuciłaby tak czy inaczej, opowiadanie wysłałem zatem bardziej na zasadzie - może kogoś źle oceniam, zobaczymy, co się stanie. I wygląda na to że owszem, źle oceniałem.

Publikacja internetowa to nie to samo, co na papierze i w NF już zdaje się zdarzyło się, że drukowano coś, co puszczono wcześniej w SFFH (albo odwrotnie? nie pomnę, sprostujcie, jeśli jest inaczej).

No i słowo na temat regulaminu - w NF przy ogłoszeniu konkursu nigdzie nie ma słowa o tym, że tekst nie mógł być nigdzie wcześniej publikowany, regulaminu zatem nie złamałem. Nadto w momencie, gdy "Modlitwę..." wysyłałem, de facto nigdzie jeszcze nie była publikowana. Wydaje mi się zatem, że owa dyskwalifikacja nie tak do końca jest sprawiedliwa. ;)

Pozdrawiam Redakcję i wszystkich Czytelników,

Marcin Pągowski

Z drugiej strony w momencie ewentualnego drukowania na łamach NF tekst już publikację ma za sobą. Ale to nie ode mnie zależy, mówię tylko gwoli sprawiedliwości.

Marcinie, wspomniane przez ciebie przypadki dot. publikacji na łamach "SFFiH" tekstów, które wcześniej ukazały się w "NF". Chodziło bodajże o Roberta Forysia - z tego, co kojarzę, Rafał Dębski nie wiedział, że dostał nie-nowy tekst.

 

"NF" nie publikuje przedruków (wyjątkiem było ostatnio opowiadanie Maćka Parowskiego, ale sytuacja była szczególna. Takie prawa nabywa się po trzydziestu latach w redakcji;]), jest to tak samo jasna zasada, jak to, że nadesłane teksty powinny być napisane w języku polskim, i że nie powinno się przesyłać tekstów z białą czcionką na białym tle.

 

To podstawy, które trzeba znać, gdy chce się publikować w "NF".

 

Już inna sprawa, że we wszystkich kwestiach spornych decydujące zdanie ma jury. Jury mówi - przykro nam, dyskwalifikacja.

 

Przykre to, ale rozumiem. Moje pytanie natomiast jest takie: czy mogę liczyć chociaż na jakiś komentarz odnośnie mojego tekstu? Taki jakie otrzymają inne opowiadania, które się nie załapią? Może coś Wam jeszcze kiedyś podeślę. ;)

Twój czytał Maciek Parowski, więc napisz do niego na maciejparowski@fantastyka.pl - nacisnę na niego, żeby w wolnej chwili ci odpisał.

Jest już pierwsza dziesiątka... czy raczej - po dyskwalifikacji "Modlitwy..." - dziewiątka. Jutro 10 kolejnych, a w piątek druga tura red. Parowskiego? To ile w sumie ma przejść do finału?...

Mam nadzieję, że internet jutro już nie będzie szalał i do 12.00 zapoznamy się z wynikami (czy jak tam Redakcja interpretuje "południe ;) ). Na razie nie widzę żadnego z moich faworytów z pewnej masońskiej loży.

@ Neuron

 

Wszystkie, które na to zasłużą. Ale nie wszystkie z tych trafią na łamy.

Dzięki, malakhu, Maciek może już wyglądać mojego maila w skrzynce. Do Ciebie też coś niebawem skrobnę w pewnej kwestii, tylko muszę ją sobie chwilę przemyśleć. ;)

Współczuję. Nie chciałbym znaleźć się w Twojej sytuacji Marcin... Z jednej strony radość, że udało się przecisnąć do finału, a potem takie rozczarowanie... Z drugiej strony - jak kupa ludzi tutaj - czekam nadal na pozostałe dwie tury i być może nie znajdę się w żadnej, więc już sam nie wiem co lepsze... :P

Marcin jest sam sobie winien.

 

Czekamy zatem nadal, jutro do południa ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Cóż, czy NF będzie, w wyniku konkursu, przez jakiś czas "przesycona" przeznaczonymi do publikacji opowiadań, czy można bez krępacji nadsyłać kolejne i - o ile dobre - też mają szanse?

Opowiadaniami*, rzecz jasna.

Serdeczne gratulacje dla wszystkich finalistów. :)

Ech, w brodę sobie teraz pluję, że nie zdążyłem nic napisać na ten konkurs. ;)

Gratuluję wszystkim nominowanym i razem z pozostałymi czekam na ostatnie wyniki:)

Zaktualizowane. Została tylko dodatkowa selekcja Maćka.

Gratulacje!

Idę się uczyć pisać :P

Ewelino ja także;)!

 

Gratulacje dla tych co przeszli dalej! Jest co świętować wasze były najlepsze:)!

Świat się kończy:D.

Gratuluję pozostałym!

Gratulacje...! Żarty się skończyły, zaczynają się schody... :P

Pozostaje pogratulować tym, którzy potrafią pisać, przełknąć tę pigułkę i... uczyć się dalej. 

Gratulacje! :)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Ja też muszę iść na dodatkowe nauki... Gratulacje dla wybranych!

 

No to teraz pytanie zasadnicze - rozumiem, że każdy redaktor dostał jakąś paczkę tekstów, z których zrobił selekcję. Jaką mam jednak szansę na to, że MC już widział mój tekst i odrzucił? 30%? Bo może mój tekst nie przypadł do gustu MZ albo MP, więc mogę z nim wystartować normalną drogą mailową do MC, na próbę?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

To wyliczenie troszkę nie takie, bo de facto na ok. 250-300 nadesłanych tekstów 150-180 czytałem ja - stąd najwięcej finalistów jest z mojej listy.

Jak nazwisko i tytuł? Może sobie przypomnę.

A ogólnie - jeżeli tekst był w puli mojej albo Maćka, i nie przeszedł do finału, znaczy, że nie ma co słać Michałowi. To nie kwestia gustu, ale warsztatu. Finał jest szeroki, trafiały tam wszystkie ciekawe teksty, ale nawet spośród nich nie wszyscy trafią na łamy. Gdyby czyjś tekst miał coś w sobie, byłby na tej liście, niezależnie od tego, który redaktor go czytał.

Czyli pozostaje prosić po rozstrzygnięciu wyników o opinię i wtedy będzie wiadomo, co było nie tak i co jest do poprawy :)

A zatem pozostaje czekać na obiecaną opinię, by się dowiedzieć, czemu tekst nie miał tego "czegoś w sobie" i czego szukać, by może kiedyś, wreszcie to odnaleźć. :)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Zoee, wielkie umysły... ;)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Prawda? Dwugłos po prostu :P

Hmm... mamy już dwadzieścia tytułów i nazwisk, a zapowiedziana jest jeszcze jedna lista Macieja Parowskiego. Czyli jeszcze kilka nazwisk finalistów się pojawi?

Tregard - powinna być jeszcze jedna lista z tych kilkunastu ostatnich czytanych opowiadań - pytanie, czy w tej puli będzie jeszcze jakiś finalista/finaliści? Podejrzewam, że po trzeciej turze ci, którzy się nie zakwalifikowali, już mało wierzą w powodzenie, a de facto jutrzejsze wyniki moga być dla paru osób wielkim zaskoczeniem :)

Ekhm... link coś nie działa, ale adres jest prawidłowy.

Zoee - Wciąż mam nadzieję, że trafiłem do puli Macieja Parowskiego i jest jeszcze cień szansy.

Chyba że kojarzy mnie już inny redaktor...

Mooncalled - bo link jakoś wkleja tekst przed adresem, ale działa.

Zoee - chyba powinni być jacyś finalisci z ostatniej listy, po co inaczej ją ogłaszać?

Też mam nadzieję, że będą finaliści z listy piątkowej...

"KOS 04" - a więc odpada. Szkoda, fajny tekst, był, bardzo ciekawe rozrywkowe SF, jedyne takie w puli.Miał spore szanse na wyróżnienie. Cóż...

 

Odnośnie puli piątkowej - nie ma żadnych gwarancji, że choć jedno nazwisko będzie.

Takie kwiatki... Czyli teraz tylko jakieś pół roku oczekiwania na wzmiankę co należy w tekście poprawić ;-)

Nie, Tregard - najpierw jeden dzień oczekiwania na końcową listę. A nóż widelec... :)

Nerwy mogą nie wytrzymać ;-)

Myślałam, że to dobry pomysł z tą listą finalistów, ponieważ osoby, które odpadną, mogą przestać czekać i się denerwować, ale weź teraz człowieku spokojnie dożyj do tego 17 (albo jeszcze dłużej, bo pewnie się przeciągnie). Ile tekstów ostatecznie trafi na łamy - z pięć, sześć?

Z tego co pamiętam, redakcja nie nakładała sobie jakichś specjalnych limitów. Nie mówiła też, że będzie jakieś pierwsze, drugie czy trzecie miejsce. Teksty mogą pojawić się w "NF" na zasadzie zwycięstwa ex aequo na przykład. Wkrótce zresztą wszystko się okaże... :P

Wiadomo coś o jakiej porze będą (o ile) ostatnie wyniki? Nie mogę się skupić na pisaniu bez ostatecznego wyroku ! ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja tam już piszę następne i będę atakować skrzynkę, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie :D Malakh, jeśli czytałeś "Wilki i diabły" to mógłbyś mi dać wskazówkę? Nie wiem czy jestem grafomanem czy mam kiepskie pomysły :) W zasadzie tyle by mi wystarczyło jako opinia

<pięknie prosi>

"Myślałam, że to dobry pomysł z tą listą finalistów, ponieważ osoby, które odpadną, mogą przestać czekać i się denerwować, ale weź teraz człowieku spokojnie dożyj do tego 17 (albo jeszcze dłużej, bo pewnie się przeciągnie). Ile tekstów ostatecznie trafi na łamy - z pięć, sześć?"

Niektórzy to mają problemy :P

Gratuluje samozaparcia Ewelino ja muszę chyba najpierw przeboleć przegraną...;)

Wlezę na te schody, choćby nie wiem co!, nie ma czasu na otrząsanie :)

Takie przeciąganie wyników jest straszne... i Ewelina też podziwiam za samo zaparcie, zamierzam podobnie jednak tak jak ktoś wyżej muszę to najpierw przeboleć. Jutrzejsza lista tylko wzbudza nadzieje;( że a nuż się uda.

Jak nie tym razem to innym, myśle że wszyscy pozostali mają podobne podejście. Osobiście wiem, że grafomanem nie jestem- a jeżeli się mylę to biada mi ;)

Gratulację wszystkim wygranej (bo to jednak już coś) !

 

Najpierw wypada mi pogratulować wszystkim wybrańcom!

A teraz (bo zakładam, że w jutrzejszej liście już mnie nie będzie) chętnie bym się dowiedział, na jakiej zasadzie ma się odbyć wysyłanie opinii o tekstach niewybranych? Tzn. mam wysłać maila na jakiś (jaki?) adres z prośbą o komentarz do opowiadania o tym i o tym tytule? Z góry dziękuję za odpowiedź.

I jeszcze raz GRATULACJE!

Nie wiem co robić? Od razu przyjąć, że nie potrafi się pisać. Popłakać trochę w samotności, potem wziąść się w garść i do roboty. Czy łudzić się dalej licząc na cud. Redakcja zafundowała nam niezłą hustawkę emocji. jak przy kuracji hormonalnej. Uff, dobrze, że to już prawie koniec.

@Andrzeju, w żadnym razie się nie załamywać i nie uznawać, że nie potrafi się pisać. Jeśli czyjś tekst przepadł, to jakiś powód był - ale nie znaczy to, że autor pisać nie umie. Po prostu tekst mógł akurat nie wyjść, mógł mieć błędy, które spowodowały jego odrzucenie (ale takie, które można poprawić), możliwe też, że tekst był dobry, ale przegrał z paroma genialnymi.

o tak huśtawka emocji to na pewno... Najpierw wyczekiwanie, a później rozczarowanie... Oczywiście w moim przypadku

No, nie łamcie się tak :) Poczekajmy do jutrzejszych wyników, może czeka nas parę miłych niespodzianek?

Gratulacje dla finalistów! A dla tych, którzy nie widzą tam swojego nazwiska - spokojnie, ugramy coś z okazji konkursu na 50lecie NF :P

Ja nawet mam świadomość co do niektórych błędów (puszczona końcówka i nieociągnięcia w charakteryzacji na pewno), ale być może było ich więcej. A następne opowiadanie mam już prawie napisane, plus to z konkursu przetłumaczone na angielski. Tak jak Ewelina, nie mam czasu na rozpamiętywanie porażki (zbyt dużo już ich było, lol, jestem przyzwyczajona), dlatego jutrzejszymi wynikami nawet się nie przejmuję. Te dwa "stracone" dni to dość. A teraz - do roboty! :)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Jak pisałem - zakończymy konkurs, podam szczegóły wysyłania opinii. Na chwilę obecną mam jeszcze konkurs na głowie.

 

Odnośnie jutrzejszczej listy - nie wiem, o której ją puścimy. Maciek obiecał nazwiska na piątek, więc będę go cisnął.

@t.lena - takie pytanko, bo mnie zaciekawiłaś -dlaczego przepisałaś opko na angielski? Wysyłasz to gdzieś in inglisz?

Taki mam niecny plan. :) Jak tylko zrobię coś z tymi niedociągnięciami, których jestem świadoma, lol.

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

"(tekst odsunięty, ze względu na wcześniejszą publikację na Fahrenheicie - swoją drogą, polecamy przeczytać i przekonać się, jak trzeba pisać, by być w finale)"

Wyście chyba powariowali. Tekst jest tak zakrzaczony, że po pierwszych akapitach ma się ochotę rzucić go w kąt (tak, to wyrażenie to eufemizm). Jeśli to jest "wzór do naśladowania" to śmiem wątpić, że przejście do finału to jakakolwiek nobilitacja... w takim towarzystwie. Oczywiście wiem, co wywoła mój komentarz: "zazdrosna, bo się nie dostała. Sfrustrowana. Pewnie sama pisać nie umie." Cóż, udziału w konkursie nie brałam i fantastyki polskiej od lat - Bogu dzięki - nie czytam. Chyba właśnie dlatego. Że naprawdę fatalnie napisane teksty uchodzą za perły wśród plastikowej biżuterii. Wstyd. 

PS. Nie wspomnę już o tym, jakie świadectwo o redaktorze (który powinien być autorytetem) daje taka opinia.

Abstrahując na chwilę od tematu konkursu, deliciosa, czy twierdzisz, że obecnie w polskiej fantastyce nie ma wartościowych i bardzo dobrze napisanych utworów?

Deliciosa, to jest JEDEN z tekstów, które się zakwalifikowały. Każdy z tych tekstów jest przecież inny. Jaki przykład tekstu mogła podać redakcja, skoro wszystkie pozostałe są jeszcze "utajnione"? Podano ten, który jest dostępny w sieci.

    Pewnie trzeba będzie przeczytac oba teksty, aby się zorientować, czemu zostały tak wysoko ocenione. Niewątpliwie bedzie to zajmująca lektura.  

Organizatorzy są zaznajomieni z fantastyką zagraniczną, jak i polską, z nikąd się nie wzięli, a odnośnie konkursu, wykazali wiele dobrej woli i starają się jak najlepiej wykorzystać własne kompetencje. Widzę np. w Modlitwie za Gamar rzecz występującą i u mnie - zdania wielokrotnie złożone, niekiedy zbyt wielokrotnie (redaktorzy w wydawnictwach, które znam, dostają białej gorączki od takich zdań), jak i kilka innych rzeczy, do których można by się przyczepić. Organizatorzy zaznaczali jednak wielokrotnie, że wyróżnią interesujące utwory, a nie poprawne niczym słownik. Pomysł, innowacyjność, polot, chyba to się liczy najbardziej, gdy robi się konkurs dla amatorów? Tak przy okazji, abstrahując od Modlitwy, a nawiązując do zdań wielokrotnie złożonych - na przykład Jose Saramago zdaje się nie wiedzieć, czym jest kropka. O ile pamiętam, w Mieście Ślepców nie ma też ani jednego dialogu z zachowaną interpunkcją. Już nawet nie chcę wspominać o książce pewnej damy, która dostała Nike, bo to nie jest najszczęśliwszy przykład. Ale <poprawność> w tej książce woła o pomstę do nieba.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Kochani, czytamy uważnie.

@ Alfred - podaj mi, proszę, przykład wartościowego, bardzo dobrze napisanego utworu (no i świeżego):) odniosę się do Twojej propozycji. Choć mam wrażenie, że minąłeś się z tym, co wyraźnie przekazuje mój post. No, ale poza gatunkiem też nie jest za dobrze - 50 twarzy Greya nadal sprzedaje się jak świeże bułeczki.

@ Zoee - Owszem. And?

Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi. Jasno napisałam - skoro taki tekst zasługuje na pochwały z ust redakcji, to ja wolę nie wiedzieć, co sobą reprezentują inne, jeszcze bardziej chwalone teksty. Ponadto, nawet jeśli w finale znajdą się opowiadania genialne, nie z tej ziemi, niemalże Nobel w kieszeni, to nadal coś z tą selekcją jest bardzo nie tak. Przepuszczenie tak zachwaszczonego tekstu - wyróżnienie tak zachwaszczonego tekstu - jest niepokojące. Nie wiem, co kryje się pod innymi tytułami (oby coś lepszego), no ale skoro to się podobało (inaczej! to się podobało warsztatowo), to obawiam się, że inne prace konkursowe mogą być "w podobnej kondycji".

Ekhem, Saramago to trochę inny kaliber, drogi panie;) Przypomina mi się kawał o Janku Muzykancie, który siedział pod drzewem i wzdychał: "Beethoven umarł... Mozart nie żyje... eh... i ja się nienajlepiej czuję." :P To tak jak używanie argumentu: "A bo J. Joyce w ogóle przecinków nie stawiał i nikt mu uwagi nie zwrócił do tej pory". A tak btw, żeby innowacyjność i pomysł były zjadliwe, trzeba je dobrze ubrać w słowa. Inaczej tracą czar.

Proszę, oto przykład zachwaszczonego tekstu. IMHO bardzo przekombinowany:

 

http://dukaj.pl/czytelnia/beletrystyka/RuchGenerala

 

Język to jeden z aspektów utworu.

 

Tekst Marcina Pągowskiego wybrał Maciek Parowski - robił to 30 lat, uznaję więc, że wiedział, co robił. Sam też kawałek czytałem i nie wiem, skąd takie oburzenie - co w tym tekście złego?

 

Odnośnie braku wartościowych polskich tekstów - polecam "Trzeci świat" Guzka czy "Czarne" Kańtoch, a z opowiadań choćby "Smutek parseków" Cezarego Zbierzchowskiego ub teksty z uniwersum "Czarnego horyzontu" Kołodzijczaka. Zabiłbym za takie opowiadania do mojego działu.

 

Z polskiej fantastyki czytam bardzo dużo, bardzo, bo recenzuję. Z zagranicznej jeszcze więcej, bo to mój rejon pracy. Osobiści nie widzę wielkiej różnicy jakościowej, jak już - w Polsce pojawia się więcej niestandardowych tekstów. Jak choćby "Głowąw mur" i "Dziki mesjasz" Orkana.

@ deliciosa - Jestem trochę zakłopotany, ponieważ uważam, że właśnie obecnie w polskiej fantastyce dzieje się naprawdę dobrze, a dobrych aszutorów nie brak, dlatego podam kilka przykładów (z tego, co mi znane)

Jacek Dukaj - no, tu to myślę nie ma wątpliwości, powiedzmy, że sztandarowy przykład to Lód, a z nowszych Król bólu i  Science fiction; tak a propos ostatnio Dukaj napisał do jakiejś antologii krótkie opowiadanie (!) "Portret nietoty", a niewiele o tym się mówi

Marek S. Huberath - ostatnio Portal zdobiony posągami, głęboki i dobrze napisany, prosto (ale to taka szlachetna prostota - myślę, że ta zaleta stylu Huberatha nie jest dość doceniana)

Wit Szostak - ostatnio zachwycił mnie Dumanowski, Fugi czytałem fragmenty, chyba mocna rzecz - niedawno wyszła

Łukasz Orbitowski - mogę polecić opowiadania, powieści niestety muszę jeszcze nadrobić

Szczepan Twardoch - opowiadania w Tak jest dobrze, Wieczny Grunwald

Jakub Nowak - świetne opowiadania

A to tylko kilka propozycji. Oczywiście mógłbym wymieniać dalej. Oczywiście wszystkich dobrych/bardzo dobrych i tak bym nie wymienił, bo ze mną tak jest - że współczesnej literatury aż tak wiele nie czytam, tym bardziej popularnej, bo szkoda czasu - lepiej wziąć się do klasyki; i  choć wyjątek robię głównie dla polskiej fantastyki, bo warto - tu też trzeba dokonywać trudnych wyborów, po prostu czasu mało!

 

A ja zgodzę się z deliciosą - tekst słaby. I nie chodzi o technikę, a samą zawartość. Podejrzewam, że po prostu przedstawia poglądy pokrewne do pana Parowskiego, przez co załapał się do finału. Bo przecież cała pierwsza część to jest zgroza, przecież tego nie da się czytać! Nama 'NF' w poradach dla piszących wołała 'najważniejszy jest początek, nie wprowadzaj masy zbędnych informacji, nie rób misz maszu'. A pan Pągowski dokładnie ten grzech popełnił, zabaił się w słowotwórcę, nawymyślał kilkadziesiąt nazw własnych i upchał je obok zupełnie niepotrzebnych informacji. Podobnie część trzecia - łopatologia stosowana (za co i sam ostatnio oberwałem ;)), do tego próby wyjaśnień bez jakiegoś błysku, na alibi. Jedyne, za co mógłbym przyklasnąć to rozmowa kapłana z władcą, ale nawet i tu momentami popada w groteskę. I w żaden sposób nie wyróżniałbym pomysłu - ot, opowiastka zerżnięta z Biblii, jedynie rozwinięta. Co tu oryginalnego?

Nie wdydaje mi sie, żeby fantastyka polska była w AŻ TAK złej kondycji, jak sugeruje przedmówczyni. Jednak jeśli taki słaby tekst kwalfikuje się do najlepszych, to przynajmniej sam konkurs stał na wyjątkowo niskim poziomie. A jestem pewien, że większość autorów, w przeciwieństwie do mnie (swój zacząłem pisać 24 grudnia, więc... Wiecie ;)) swoje teksty naprawdę dopracowała. I mam nadzieję, że już te ostatecznie wyróżnione i zwycięskie faktycznie będą 'na poziomie'. Podobno ów tajemniczy 'Cyrograf' jest perełką, więc... Mam nadzieję, że jury dokona dobrego wyboru :)

Nie ma to jak przypomnieć sobie hasło po latach :)

A teraz na poważnie - muszę podziękować deliciosie i Cellularowi ponieważ zachodziłem w głowę czy to ze mną jest coś nietak, czy może link wyrzucił mnie nie tam gdzie trzeba... Jak tylko zobaczyłem komentarz zawarty w nawiasie wbiłem się na stronę Fahrenheit chcąc poznać receptę na znalezienie się w finale. Moje wrażenia po przeczytaniu opowiadania zmieszane z huczącymi wciąż w głowie słowami selektora Parowskiego sprawiły, że miałem ochotę przejść się do redakcji i kazać pocałować się w cztery litery. Dla czego? Bo nie mam zamiaru pisać w sposób, który nie dość że mi sie nie podoba, to jeszcze mnie denerwuje, męczy i nie ma w nim nic ciekawego po za trudnymi do zapamiętania wymyślnymi słówkami.

Czy w konkursie udział brałem czy nie brałem - to nieważne. Chciałem przeczytać wyróżniony tekst (radosna ciekawość - ot co). Tekst, z którego będzie można się czegoś nauczyć, a może nawet podpatrzeć metody i zabiegi kolegi, który w końcu został wybrany i wywyższony, na dodatek TAKIM komentarzem. Zawiodłem się, to mało powiedziane.

Rozumiem wzburzenie, ale weźcie też pod uwagę, że ile twórców tyle stylów. Po pierwsze: zobaczcie na odrzucone opowiadanie "KOS 04" wskutek publikacji w "Esensji". Można je przeczytać pod podanym gdzieś tu linkiem. Zupełnie inna stylistyka, ujęcie tematu, tempo. To chyba świadczy o tym, że teksty są bardzo przekrojowe.

Po drugie: selekcja finalistów to, jak rozumiem, selekcja oparta na gustach indywidualnych każdego z redaktorów. Pewnie red. Parowski dojrzał w tekście potencjał, który go zainteresował i który zostałby zapewne jeszcze "obrobiony" przez zredagowanie. Dopiero drugi etap selekcji jest wiążący, bo eliminuje poszczególne gusta każdego z członków jury i ustawia opowiadania pod kątem ich "wszechstronności odbioru". Pozostali redaktorzy biorą po opowiadaniu już wyselekcjonowanym i czytają, poddając je swojej ocenie. (Na marginesie - sporo myślałem jak powinien wyglądać taki konkurs - koncepcja wstępnej, "poszczególnej" selekcji nie za bardzo do mnie przemawia - byłbym za tym, by każdy z redaktorów otrzymał kopię i ustawił swoje typy - no, ale wówczas każdy miałby do przeczytania te 300 tekstów i na wyniki czekalibyśmy do 2015 roku...)

Po trzecie i ostatnie: zgadzam się z opinią, że język opowiadań fantastycznych niekoniecznie przystaje do obowiązujących standardów (które i tak robią się już coraz bardziej płynne). To język często ekstremalny, niekiedy trudny w odbiorze. Jasne - czasami czytasz i widzisz, że coś ci nie pasuje, że tekst stylistycznie zgrzyta - większość ludzi ma odbiór podobny i opiera gusta na pewnej harmonii stylistycznej. Niektóre opowiadania są wszakże jak wiersze: albo podoba ci się ich klimat od razu albo są dla ciebie niestrawne. Nie znaczy to jednak, że wiersz jest zły - po prostu nie trafił pod twój odbiór ;)

Tak jeszcze dodam, że warto się też zastanowić nad samym autorem opowiadania. Marcin Pągowski napisał tekst, który red.Parowski uznał za interesujący. Okazało się, że tekst - bez jego wiedzy - ukazał się też w Fahrenheicie. Ludzie mogli zobaczyć jego niezredagowaną wersję (w pewnym momencie sam autor wspomina, że był zaskoczony opublikowaniem opowiadania bez żadnej redakcji). Abstrahuję już od faktu, że "Fahrenheit" uważa się za mekkę początkujących pisarzy, gdzie mają szlifować swoje możliwości dzięki zespołowi "wspólnego redagowania". Jego tekst odpadł, trudno. Ale już takie psychiczne siekanie autora witką brzozową, bo jego tekst wykorzystuje się do "ukazania niekompetencji redakcji" to już przesada. Mówimy o człowieku, a nie tylko o jego pracy. Życie jest twarde, jaja trzeba mieć - rozumiem. Pomyślcie tylko, jak sami poczulibyście się pod takim pręgierzem w momencie gdy chodzi o tak osobiste odczucia, jakie zawsze związane są z własną twórczością.

Akurat "Modlitwa..." nie przemówiła do mnie, ale wcale jej nie przekreślam. Nie wiem, jak wyglądałaby po solidnej redakcji, skróceniu redakcyjnym zdań itp. Proponuję tylko nieco stonować krytykę i ochłodzić spojrzenie - to tyle.

No to do roboty:)

@malakh - "Język to jeden z aspektów utworu." No i pocóż truizm w tej rozmowie? Po co sprowadzać dyskusję do poziomu oczywistości? Mnie nie musisz tłumaczyć, z czego składają się utwory - innym ludziom na tym forum też nie. A może w takimk razie Maciek Parowski robił to o 30 lat za długo? Bo ten przykład pokazuje, że albo jednak nie wiedział, co robi, ale przejrzał opowiadanie nadzwyczaj pobieżnie, albo nie potrafi obiektywnie podejść do zadania. I, niestety, jak widać 30 lat doświadczenia nie oznacza, że redaktor jest wyrocznią.

@ Cellular - dzięki za backup, fajnie wiedzieć, że ktoś się tym przejmuje:D Cała polska fantastyka to może i nie (jest w końcu AS, Dukaj, Kres i... hm, zabrakło mi wybitnych polskich pisarzy, może jeszcze coś mi się przypomni). Jednak oprócz malutkiej garski wydaje się mnóstwo pisarzy przeciętnych (to ładne określenie, mogłam być bardziej surowa), których książki nie są w stanie przekazać czegoś wartościowego.

@ Sengir - wiwaty i brawa:D Widzicie, jednak są tutaj ludzie, którzy myślą podobnie do mnie - potrzebowali tylko iskierki, żeby się obudzić:)

@ Neuron - kurcze, to mnie zawsze zadziwia: używanie miliona "pojęć", które właściwie nie niosą ze sobą jakiegoś konkretnego przekazu. Oczywiście, że podanym tekście wszystko jest inne (i bardzo przeciętne) i oczywiście, że pośród finałowych tekstów mogą kryć też naprawdę dobre. Ale jak to świadczy o redakcji, dlaczego wybory redakcji nie trzymają się jednego poziomu (podpowiem: wysokiego poziomu)? I nie zgodzę się - gusta gustami, ale teksty, które przechodzą do finału, powinny sobą reprezentować coś więcej, niż jakiś wątpliwy "potencjał", jak to nazwałeś. A poza tym, to gdzie ten potencjał? Potrafisz mi go wskazać?

Sam konkurs, jak widzę, nie ma nawet porządnego regulaminu. Dziwny to konkurs, któremu zasad brak... 

"Po trzecie i ostatnie: zgadzam się z opinią, że język opowiadań fantastycznych niekoniecznie przystaje do obowiązujących standardów (które i tak robią się już coraz bardziej płynne). To język często ekstremalny, niekiedy trudny w odbiorze." Zaraz, zaraz, zaraz... Ale co to w ogóle znaczy? Że można pisać niechlujnie, że teksty z gat. fantastyki mogą sobie pozwolić na stylistyczne zgrzyty? Ekstremalny, trudny w odbiorze język? Czyli że tak zachwaszczony, że przebrnięcie przez zdanie jest nieprzyjemne? A może dlatego, że we wczesnej karierze autorów, redaktorzy przymknęli oko na słowne krzaki, hm?:> I nie, to nie jest jak z wierszem. Błędy to błędy - albo są, albo ich nie ma. Nie mają nic wspólnego z tym, czy "tekst trafił pod mój odbiór", jak to ująłeś (ja bym powiązała to z targetem). Utwór albo jest poprawny i prezentuje ciekawe wartości, albo nie. To całkiem proste:D

@ Alfred - na temat literatury wypowiem się wkrótce, teraz czas biura i korporacji:P

@deliciosa - Tak czułem, że oberwę po głowie za moje odczucia odnośnie tego tematu ;) Wciąż nadstawiając karku, odpowiadam pokrótce:

1. Wybory redakcji nie trzymają się na pewno jednego poziomu, bo każdy - jak rozumiem - miał swoje indywidualne odczucia co do tekstów. O tym, że wolałbym inną formę oceny - wspominałem - niestety nie zależy to ode mnie ;)

2. Tekst mnie nie zachwycił, ale wywołał pewne sympatyczne wrażenie - abstrahując od stylistyki itp. Nie potrafię Ci wskazać potencjału - dla mnie potencjałem było owe wrażenie, które tekst wywołał. I to nie znaczy, że jestem jakimś rarogiem nie odróżniającym dobrego tekstu od złego - bo to zrobić potrafię i przeczytałem w życiu kwadryliony książek, jak więszkość pewnie ludzi tutaj ;) Bardzo zatem proszę o uszanowanie owego wrażenia, do którego miałem prawo nie będąc owym rarogiem.

3. Nie, to nie znaczy, że trzeba pisać niechlujnie. Trzeba pisać dobrze, błędy to błędy. Z tym się w pełni zgadzam. Ale ta wypowiedź dotyczyła raczej już nie samego tekstu Marcina P., ale była odniesieniem do innej wypowiedzi odnośnie tekstów samych w sobie. Najwyraźniej niezbyt to rozgraniczyłem, sorry. Akurat w tym momencie chodziło mi np. o wspomniane gdzieś tu w dyskusji "Miasto Ślepców". Tak to jest, jak się czasami odpowiada na gorąco - mam nadzieję, że teraz dojaśniłem sprawę...

4. Pamiętajmy, że tekst był przed redakcją a nam było dane zobaczyć jego surową wersję. To tak dla obrony owego tekstu. W końcu red. Parowski siedzi w swoim zawodzie tyle lat, ile ma "NF". Może czytając teksty widzi już "oczami duszy" ich poprawione przez niego wersje? To by mnie, szczerze mówiąc, nie zdziwiło ;)

5. A co sądzisz o innym wyróżnionym tekście, który odpadł? "Kosie 04"? Bo tu każdy śle gromy na "Modlitwę..." a zapomina o "Kosie..." który także jest przecież przykładem wyborów redakcyjnych.

Niecierpliwie czekam na pozostałe teksty finałowe. Jak pewnie wielu rzuciłam się z ciekawością do czytania "Modlitwy za Gamar". Tekst znalazł uznanie w dwóch redakcjach, a dopisek o tym, że „tak trzeba pisać by być w finale” też zrobił swoje. Przeczytałam i … rozczarowanie, niestety. Zarzuty z grubsza pokrywają się z tymi, które już padły w dyskusji. Całość moim zdaniem ma potencjał, ale przyznam, że spodziewałam się czegoś lepszego. Pomijam, że poszedł bez redakcji. Autor nie musi być ekspertem w tej dziedzinie, ale redakcja polega na wygładzeniu tekstu, a ten wymaga nieco daje idących zabiegów, które leżą jeszcze po stronie autora. Chętnie dowiedziałabym się za to co sprawiło, że redaktor wybrał ten tekst do finału. Miał porównanie z pozostałymi, więc może coś jest na rzeczy.

Swoją drogą "Modlitwa za Gamar" ma już swoją zasłuzoną reklamę, która choc trochę powinna zrekompensować autorowi  niedogodności związane z usunięciem z konkursu. Sam przeczytam ten tekst z ciekawością i pewnie przyłącze się do jakiejś dyskusji. Wszystkim którzy zostali "odrzuceni" polecam stosować ten sam chwyt marketingowy. Wrzucajmy teksty z wyraźnym zaznaczeniem, że są to teksty przez redaktorów NF odrzucone, a gwarantuję, że na pewno będą czytane częściej niż inne. Być może okaże się nawet, że są lepsze od tych "wyróżnionych". Kto wie. Nie da się przeczytać 150 tekstów w miesiąć z należną uwagą i jeszcze prowadzić normalne życie. Redaktorzy też ludzie i też podlegają ludzkim słabościom chodzenia na skróty.   

Uśmiałam się nie taki zły chwyt marketingowy Andrzeju wymyśliłeś! Przyznaje Ci rację z ciekawości przeczytałam ten tekst aby zobaczyć co on ma w sobie takiego, że został wybrany. Jeśli ktoś ma ochotę się swoim odrzuconym podzielić to proszę. Zapewne on też zostanie przeczytany.

@ Neuron - rozumiem, ale nie można zasłaniać jawnej niesprawiedliwości tym, że redaktor miał jakieś odczucia:P Prawda jest taka, że ten słaby tekst zajął miejsce, które być może było szansą dla o wiele lepszej, innej pracy kokursowej. Wiem, co teraz będzie - że redaktorzy wybrali prace wg nich najlepsze. No, ale mamy piękny dowód na to, że jednak na wyborach redaktorów trochę trudno w tym wypadku polegać, nieprawdaż?:> 

Żadnego prawa nie śmiem Ci odbierać:D Wiele jest na internecie tekstów, które wywołują sympatyczne wrażenie. Ale czy naprawdę sądzisz, że to ulotne sympatyczne wrażenie jest wystarczające, by tekst został AŻ TAK wyróżniony? Zawsze myślałam, że jednak tekst musi trzymać bardzo, bardzo, bardzo wysoki poziom (zarówno pod względem warsztatu, pomysłu, treści, jak i tego wrażenia - choć nie zawsze sympatycznego), żeby w poważnym konkursie zajść aż tak daleko:)

Nie szkodzi, że przed redakcją. Wierzę, że należy samemu walczyć z tekstem do upadłego, nim gdziekolwiek się go wyśle. Pokazywać znajomym, nanosić poprawki, konsultować się i obcinać nadmiar wyrazów. A dopiero potem do akcji wkracza redaktor, i najlepiej żeby niewiele w tym tekście zgrzytów znalazł. I właśnie o to mi chodzi - że jednak wybrane teksty powinny być solidne na dzień dobry, a nie tylko napisane:> I ja dobrze wiem, że wiele osób z tego grona czuje dokładnie to samo, co ja w tym temacie zwerbalizowałam. Tylko... milczą.

 O KOS-ie się już wcześniej zdążyłam wypowiedzieć (choć krótko). Wg mnie jest to tekst przeciętny, ale przynajmniej widać, że autor bardziej panuje nad tym, co pisze. 

@ Keta27 - też chętnie poznałabym te tajemnicze motywy:D 

Ta dyskusja robi się coraz bardziej kuriozalna. Kategoryczność sądów niektórych użytkowników sprawia wrażenie, jakby doznali oni prawdy objawionej na temat oceniania literatury. Pisze się o "jawnej niesprawiedliwości", co jest bzdurą, bo nie ma sprawiedliwości, jest za to subiektywna ocena redaktora. Jeżeli ktoś z dyskutujących ma gdzieś wytyczne dot. oceny sztuki, bardzo proszę o przesłanie mi ich na meila. To raz.

Dwa, bo pojawiają się stwierdzenia iście bzdurne, jak choćby: "ten słaby tekst zajął miejsce, które być może było szansą dla o wiele lepszej, innej pracy kokursowej". Proszę mi wytłumaczyć, jak to możliwe? Kolega deliciosa ma jakieś informacje na temat limitu tekstów w finale, których nie ma jury? Skąd?

Jeszcze raz, dużymi literami: do finału trafiały WSZYSTKIE interesujące teksty, bez limitów, bez maksimum ani minimum liczby opowiadań. Do finału trafiały teksty NIE idealne, ale ciekawe. Niekiedy były to teksty z kiepskim początkiem, niekiedy z puszczonym zakończeniem - wszystko to da się jednak naprawić. NIE wszystkie teksty, które trafiły do finału trafią również na łamy "NF" - szacunkowo nie załapie się nawet połowa. Wyłonieni spośród finalistów nagrodzeni i wyróżnieni zobaczą swoje teksty w druku, reszta dostała sygnał - macie potencjał, pracujcie.

Kolejne kuriozum: "A dopiero potem do akcji wkracza redaktor, i najlepiej żeby niewiele w tym tekście zgrzytów znalazł. I właśnie o to mi chodzi - że jednak wybrane teksty powinny być solidne na dzień dobry, a nie tylko napisane:>" Skąd takie przekonanie? Autor pisze najlepiej, jak potrafi. I nieraz to za mało. Kolega myli role korektora z redaktorem. Ten pierwszy poprawia błędy ortograficzne i literówki, ten drugi może wziąć tekst, rozłożyć go na kawałki, i we współpracy z autorem stworzyć coś nowego, lepszego.

Ot, choćby u Marcina Pągowskiego, przed ewentualną publikacją, skłaniałbym się ku gruntownym zmianom - jest styl (osobiście nie miałem problemów z czytaniem; język nie musi być przeźroczysty), jest pomysł na świat, bohaterów, osobiście jednak wszystko to wplótłbym w bardziej osobistą opowieść, tak aby na pierwszym planie był nie setting, a ludzie. To ułatwiłoby czytanie, zagłębienie się w historii, sprawiłoby, że czytelnik bardziej by się wciągnął.

I wracając do oceny polskiej fantastyki. To stwierdzenie: "Jednak oprócz malutkiej garstki wydaje się mnóstwo pisarzy przeciętnych (to ładne określenie, mogłam być bardziej surowa), których książki nie są w stanie przekazać czegoś wartościowego. " dotyczy i anglosaskiej fantastyki. I całej literatury. I całej sztuki. 90% dzieł sztuki to kicz, produkcje dla mas. 1% to rzeczy wybitne. 4% to rzeczy średnie i dobrze.

I jeszcze raz na temat opiniowania tekstów - szczegóły podam po zakończeniu konkursu. Nie ślijcie mi więc teraz meili, bo je po prostu kasuję.

Ciekawi mnie, kiedy przyszły pierwsze teksty. Mój wysłałam gdzieś na początku listopada. I czy te pierwsze legły na dnie stosu ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Stosy były tyle razy przekładane, że wiele się zmieniało. A pierwsze teksty przyszły bodajże już w pierwszym miesiącu po ogłoszeniu konkursu.

Dziękuję za zaspokojenie ciekawości :)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja tam jestem ciekaw, czy mój tekst w ogóle dotarł, bo wysłałem za potwierdzeniem odbioru, które nigdy do mnie nie wróciło...

Tregard, miałam identyczną sytuację! Po jakichś 3 tygodniach oczekiwania na potwierdzenie odbioru poszłam na pocztę z kwitkiem na polecony i tam bez problemu sprawdzono, że przesyłka dotarła następnego dnia roboczego po wysłaniu :) Ostatni raz wysłałam cokolwiek za potwierdzeniem odbioru, bo żółty kwitek do dziś do mnie nie dotarł...

Ja swój kwitek posiałem nie wiadomo gdzie ani kiedy ;-)

Dyskusja, owszem, trąci kuriozum, ale bierze się ono tylko i wyłacznie z tekstów typu "polecamy przeczytać i przekonac się, jak trzeba pisać, by być w finale", gdyż opowiadanie M.P. rzeczywiście średnie i wniosek z całej sytułacji płynie taki, że wystarczy napisać średnio i trafić na dobry dzień redaktora. Ten tekst to trochę strzał we własną stopę.

Uspokoicie się jak dostaniecie opinię o swoim tekście ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Słuchajcie, 90% tekstu da się poprawić. Błędy językowe wyeliminowac, konstrukcję opowieści zmienić, dodać albo uciąć wątki. Redaktor nie doda jednak pomysłu na świat czy bohaterów - to nie jest jego zadanie. To należy do autora. 95% czytanych przeze mnie tekstów konkursowych miało dobry język, nawet ciekawego bohatera czy dwóch - ale nie było w nich nic, co by je wyróżniało, żadnej świeżości.

 

Wy patrzycie na opowiadanie jao na tekst skończony. Redaktor tak nie może - naszym zadaniem jest szlifowanie, bardzo rzadko dostajemy do razu brylanty. Choćby wielokrotnie wspominany tu "Cyrograf", który jst świetny, ma kiepski początek, sztampowy, niewciągający. Da się to poprawić jednym meilem do autora.

Chyba większość osób odebrała polecanie przeczytania "Modlitwy za Gamar" jako "to tekst idealny, perfekcyjny, naśladujcie autora". Czy tylko ja odebrałam to jako "zobaczcie, to jest jeden z tekstów finałowych - nie jest idealny, więc nie stresujcie się, nie musicie pisać na poziomie Jacka Dukaja, aby trafić do finału"? ;)

Uwaga: Maciek czta teksty, prawdopodobnie będzie potrzebował jednak jeszcze trochę czasu. Oczekiwanie może się przedłużyć o dzień-dwa.


A można wiedzieć ile tych tekstów MP zostało do przeczytania? Czy jaka w ogóle jest pula tekstów z jego drugiej tury?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Malakh z tego co napisałeś wywnioskować można, że konkurs był na pomysł, nie na opowiadanie. Przykre to, gdyż godzi w autorów, którzy rzetelnie pracują nad tekstem (nawet tym nieposiadającym błyskotliwego pomysłu).

No, ale dla rzemieślników nigdy nie było miejsca na Parnasie;)

malakh - tak z ciekawości: skoro 90% tekstu da się poprawić i w tym właśnie pomaga redaktor, a chodzi o pomysł, to dlaczego gdy miałam 18 lat i wysłałam powieść do wydawnictwa, dostałam mail zwrotny z adnotacją, że pomysł dobry, mam pisać dalej, ale nad warsztatem trzeba popracować? Nikt  nie chciał ze mną usiąść i rozbierać tekstu, mimo tej dobrej opinii o potencjale :P

Bo nikt nie będzie pisał tekstu od nowa. Tekst można poprawić, dać rady jak zmienić konstrukcję, ale są i teksty, których język nie potrzebuje poprawy, ale całkowitej zmiany. Tego redaktor już nie zrobi, bo jego rada brzmiałaby: "Napisz to po polsku". Jakiś poziom musi być.

Ja wiem, że dyskusja o tym jak ma wyglądać tekst jest porywająca, ale może jednak doczekam się odpowiedzi na pytanie, czy MP miał dużo tekstów do przeczytania? To by nam dało jakiś obraz tego, ilu jeszcze wyróżnień można się spodziewać - o ile w ogóle można.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Słuchajcie, 90% tekstu da się poprawić. Błędy językowe wyeliminowac, konstrukcję opowieści zmienić, dodać albo uciąć wątki." - dla mnie to brzmi zupełnie jak napisanie tekstu od nowa ;)

Czy będzie wiadomo kto czytał czyje teksty?

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nie, nie będzie. Z prostej przyczyny - braliśmy naręcza kopert i czytaliśmy. Te dobre odkładaliśmy, te złe niszczyliśmy. Żaden z nas nie robił listy.

No, to nie będzie wiadomo kto pisał minirecenzję, jeśli o nią poprosimy?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tym, którzy przeszli do finału, ale nie otrzymają choćby wyróżnienia prześlemy szczegółową opinię o tekście, żeby mogli z nim dalej pracować.


malakh 2013-04-05  15:44
Nie, nie będzie. Z prostej przyczyny - braliśmy naręcza kopert i czytaliśmy. Te dobre odkładaliśmy, te złe niszczyliśmy. Żaden z nas nie robił listy.


A to jedno z drugim nie wyklucza się?  Bo z tekstu wynika, że dane opowiadanie było czytane tylko przez jedną osobę.



Nie, nie wyklucza.

<te dobre odkładaliśmy, te złe niszczyliśmy>, już mam inwencję na kontynuację mojego = Zniszczone Królestwo Niebieskie ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Powiem tak. Jak czytam te wszystkie komentarze to mi się odechciewa czekania na ostatnią listę. Jestem pewna, że mnie na niej nie będzie ale nadzieja mimo wszystko jest. Nie rozumiem po co dyskutować nad Modlitwą, że nie była taka dobra. Może i nie. Ale ktoś ją docenił i to dwa razy. Po co rozpoczynać dyskusje? Chyba lepiej odpuścić i brać się za pisanie czegoś nowego, a nie rozmyślać o tym, czy czyjeś opowiadanie miało potencjał czy nie.

Panie Marcinie, podziwiam. Fajnie, że się pan podjął opiniowania :) 

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Panie? Nie na stronie, tutaj panują zasady fandomowe.

Marcinie, fajnie. Kusi mnie spytać czy trafiłeś na opowiadanie zatytułowane "Dezerter""? ;) 

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Ja również podziwiam. Zapewne dużo osób skorzysta z tej opcji. Myślę, że będę jedną z tych osób. ;)

Meksico - podobne pokusy ma jakieś 250 osób :P Mnie kusić przestało, wciągnęłam się w nowy serial, zajęłam się paroma innymi rzeczami i pewnie oprzytomnieję dopiero w niedzielę wieczorem.

Cóż, tesktu nie słałem, ale gratulacje dla Marcina za podjęcie się tak karkołomnego zadania :). Myślę, że piszący powinni się dogadać i na jakimś konwencie przysłowiową "flaszkę" Mu postawić :D

Flaszka za każdą opinię? ;)

Ty to powiedziałeś :D

Zoee - tak przy okazji spytałem. Wygrać nie wygram :D Nie tym tekstem. A pytanie zadałem tylko dlatego, że opinię Maćka Parowskiego i Michała Cetnarowskiego znam, więc jeśli tekt był u któregoś z nich, to niczego nowego się nie dowiem. 

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Coś mi świta "Dezerter", ale głowy nie dam. Musze zajrzeć.

A "Zabawa w Boga"...? (no cóż, jednak pękłam, najwyżej będę czekać cierpliwie ;)

Dzięki :) 

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Słuchajcie, nie strzelajcie do mnie tytułami, to było 180 tekstów, mnie się to zlewa. Muszę zajrzeć do samego opowiadania.

Przepraszam, ale tak jakoś wystrzeliłem z tym pytaniem :)

Najlepiej poczekać, aż kurz bitewny opadnie. 

Pozdrawiam

http://tatanafroncie.wordpress.com/

malakh, wybacz, ale żeby przestać się łudzić albo jeszcze na coś liczyć, muszę zapytać - czy kojarzysz moje nazwisko ze swojej puli?

Nie. Ale nic ci to nie da, bo ja kojarze historie, nawet nie tytuły.

Malakh, jak już pojawią się te dwa nazwiska i tak dalej, to można prosić o komentarz to uświadamiający? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dzięki za opinię, chociaż jedna szczera. :D

Work smart, not hard

Też dziękuję za opinię. Konkretna, rzeczowa - co było na tak, a co na nie. :)

Dziękuję za opinię dla KARUZELI. Inspirująca.

Ja również dziękuję. Wiem już, nad czym muszę popracować...

Nie musicie mi dziękować tu osobno za każdy tekst;P

Bo to jest niesamowite, że ktoś "tam z góry" poświęca czas, aby pomóc młodym zrobić krok do przodu :)

...i zapewne będzie z tej okazji baaardzo niewyspany jutro ;-)

Są dwa nowe naziwska od Maćka. Ot, dobra końcówka mu się trafiła. Jutro "do obiadu" obiecał zamknąć swoją selekcję.

Ile jeszcze zostało tekstów?

 

Wprawdzie nie wszystkie nazwiska zostały jeszcze ogłoszone, ale chyba już teraz mogę pogratulować tym, którzy dostali się dalej. :)

A prośbę o opinię na temat mojego tekstu już wysłałem, chciałbym mieć pewność, co konkretnie w nim popsułem. ;)

https://eskapizmstosowany.wordpress.com/ - blog, w którym chwalę się swoją twórczością. Zapraszam!

Również ja dziękuję za opinię. Przynajmniej widać, że ktoś to naprawdę czytał. Obawiałam się, że opinia będzie jedynie ogólnikowa, a jednak nie była. Dała do myślenia.

@ malakh - oj, koleżanko, dyskusja robi się kuriozalna, bo i kuriozalne rzeczy się tu dzieją. Zanim przejdę do zabawy, wyjaśnię Ci, skąd Twoja złość. Otóż, wkurza Cię to, że ktoś śmie podważać autorytet redaktora (omylnego, jak każdy człowiek) oraz to, że ktoś przyłapał Cię na publicznym pisaniu komunałów (co, oczywiście, redaktorom nie przystoi – a właściwie nie przystoi nikomu) :)

Kategoryczność moich sądów wynika z faktu, że mam równe prawo do opinii, co Ty. Kwestionuję decyzje redakcji, bo między innymi po to człowiek myśli – by się nie zgadzać z innymi, kiedy widzi ku temu powód. Kategoryczność wynika też z faktu, że ilość popełnionych przez Ciebie, koleżanko, faux pas w temacie konkursu jest imponująca. Przyznanie się do tego, że się opowiadania rzuca w kąt po 10 stronach – faux pas. Przyznanie się do tego, że „złe opowiadania” się niszczy – faux pas (rozumiem, że w redakcji miejsca może brakować na „makulaturę”, ale w takim razie wystarczy odrobina logistyki. Można było przyjmować prace drogą mailową, w końcu i tak z godeł zrezygnowaliście. Nie byłoby problemu z ponowną dosyłką prac do opiniowania. Logistyka to przyjaciel człowieka, uwierz). Przekroczenie wszelkich konkursowych terminów – faux pas. Wyróżnienie jednego tekstu przed końcem konkursu – faux pas. Niedźwiedzia przysługa w stosunku do pana Pągowskiego – faux pas. No i na koniec, moje ulubione. Napisałaś, koleżanko, że 90% opowiadania można poprawić, byleby pomysł był, co jest oczywistą bzdurą. Królową Bzdur nawet. Bo wyżej swoich możliwości autor nie podskoczy, jeśli nie operuje odpowiednim narzędziem (czyli językiem). Nawet najlepszy pomysł go nie uratuje. Przemilczę fakt, że idąc tym tropem, można by właściwie zorganizować konkurs na konspekt opowiadania – na 3 stronach napisać sobie o pomyśle, et voila. Masz te swoje 10%, a 90% się potem dorobi. Na to samo wyjdzie:P

Empatii Ci brakuje, ewidentnie. Nie pisze się takich rzeczy osobom, które oczekują na wyniki, które mają na coś nadzieję. To nieprofesjonalne i tyle. Choćbyś nawet palił te teksty w umywalce, demonicznie się przy tym śmiejąc jak Feliks W. Kres, takie rzeczy po prostu się przemilcza.

Jedna gafa ciągnie za sobą kolejne.

„Jeszcze raz, dużymi literami: do finału trafiały WSZYSTKIE interesujące teksty, bez limitów, bez maksimum ani minimum liczby opowiadań. Do finału trafiały teksty NIE idealne, ale ciekawe.” – wątpię:) Naprawdę, bardzo wątpię. Statystycznie nie możliwe, skoro po 10 stronach wypieprzałeś większość w kąt. 11 strona mogła być tą przełomową. Wstyd. 

I na koniec a propos kondycji polskiej fantastyki i Twojej uwagi na jej temat (i na temat kondycji sztuki w ogóle) – hells bells, eureka. Pisałam o tym wyżej. Jednak inne spojrzenie ma się na tę sytuację, kiedy jest bliższa. Kiedy redaktor na forum tenże kicz wyróżnia, własnoręcznie. Redaktor, z którym użytkownicy są na tym forum na „Ty”. I on daje im przykład – patrzcie, to jest właśnie to, co zwraca naszą uwagę. Tak piszcie, to was zauważymy. I co się okazuje?

Stąd ta cała awantura i oburzenie. Brak profesjonalizmu wkurza. Nie chce się takich ludzi w ogóle słuchać i dziwi się… skąd im się ta fucha trafiła? Zasłużyli? Są w czymś dobrzy, są cenionymi ekspertami i autorytetami? Fani fantastyki, których teksty „niszczycie” to wszystko, co macie. Nikt inny tego pisma nie kupuje. A Ty tak nieroztropnie z nimi postępujesz, koleżanko Malakh. Co gorsza, oni w tej chwili boją się tupnąć na to nogą, bo się jeszcze obrazisz, zapamiętasz ich nicki/nazwiska/maile i nigdy w życiu nie dasz im szansy na publikację. Więc są cichutko, znoszą cierpliwie arogancję. Well, mnie nie zależy na Twoich humorach. Więc kwestionuję. Howgh.

PS. Następnym razem będziesz zwracać uwagę na to, jaką płeć ma Twój interlokutor. Koleżanko.

@deliciosa - 1000% racji. Brawo! Ponowne dosyłanie opowiadań warunkiem otrzymania opinii? Co najmniej kuriozalne właśnie. Aż się prosi, żeby wysłać coś innego i ztrollować Sz. P. Redaktora.

Za dużo opowiadań dostaliście? Można było to przewidzieć - logistyka, już wyżej wspomniana, się kłania. Także wyobraźnia, której wszak miłośnikom fantastyki brakować nie powinno.

Jako biorący udział w konkursie (chociaż może jestem samotny w swojej opinii) mam poczucie zmarnowanego czasu. Nawet nie nerwów, bo napisałem przede wszystkim dla siebie, dla samej satysfakcji, ale właśnie czasu - ponieważ liczyłem, że chociaż dostanę kompetentny feedback. Teraz w to wątpię, bo jak widzę, nie ma szans na rzetelną ocenę - mam wrażenie, że prace były czytane pobieżnie, na ostatnią chwilę i w ogólnym chaosie.

Tak samo może być teraz, gdy teksty trzeba będzie czytać raz jeszcze - naprawdę nie dało się napisać krótkiej notki TUŻ PO przeczytaniu danego opowiadania? Pięć minut więcej, po trzy zdania o tekście, tabelka w Excelu i teraz można byłoby odpowiedzieć na zasadzie kopiuj/wklej. Szkoda, że nikt o tym nie pomyślał.

Moje 3 gr. Miłego weekendu.

O kurcze, większych bzdur niż to:


Przyznanie się do tego, że „złe opowiadania” się niszczy – faux pas (rozumiem, że w redakcji miejsca może brakować na „makulaturę”, ale w takim razie wystarczy odrobina logistyki. Można było przyjmować prace drogą mailową, w końcu i tak z godeł zrezygnowaliście. Nie byłoby problemu z ponowną dosyłką prac do opiniowania. Logistyka to przyjaciel człowieka, uwierz)


dawno nie czytałem. A jak myślisz, co się robi z nadsyłanymi do wydawnictw powieściami? Nie wyrzuca się ich. Niszczy się, bo to czyjeś dzieła, ktoś ma do nich prawa autorskie, nie mogą więc walać się po śmietnikach.


Statystycznie nie możliwe, skoro po 10 stronach wypieprzałeś większość w kąt. 11 strona mogła być tą przełomową


Jeżeli ktoś pisze tekst na 20 stron, a przez 10 nie napisał nic ciekawego - odpada. Było pisać krótszy tekst. Opowiadania to krótka forma, nie można się rozpędzać przez 19 stron, a na ostatniej w końcu napisać coś ciekawego. W taki  wypadku wypada napisać szorta na stronę. Umiejętność zwięzłego opowiadania historii to podstawa tworzenia opowiadań. O uwagę czytelnika trzeba walczyć, nie dostaje się jej w przydziale.

 

Kategoryczność moich sądów wynika z faktu, że mam równe prawo do opinii, co Ty

 

Jeżeli jakiś osąd jest tak ketegoryczny, to z definicji nie dopuszcza możliwości, że ktoś inny też może mieć rację. Tak więc pisanie o prawie do opinii to hipokryzja. Ale nie dziwi to u kogoś, kto polskiej fantastyki "nie czyta od lat", a mimo to ma na jej temat bardzo specyficzne zdanie.

 

Odnośnie zaś płci - ja nie jestem tutaj anonimowy. Wiekszość użytkowników i użytkowniczek jest. Pomyłki się więc zdarzają. Nawet przed chwilą sprawdziłem i na te circa 5 tys. znaków, które tu naisałać, raz, raz uzyłaś końcówki sugerującej płeć. Zamiast więc strzelać fochy, proponuję wymyślać bardziej jednoznaczne nicki;]

@ slivarth

Tak samo może być teraz, gdy teksty trzeba będzie czytać raz jeszcze - naprawdę nie dało się napisać krótkiej notki TUŻ PO przeczytaniu danego opowiadania?

 

Opiniowanie opowiadań to coś zupełnie dodatkowego, poza konkursem, co robię z własnej woli. Nie podoba się forma? Nie moja sprawa. Skoro robię coś na zasadzie wolontariatu (nikt mnie do tego nie zmusza, odpisuję ludziom tylko dlatego, że sam kiedyś byłem na ich miejscu, a nie zapomniał wół, jak cielęciem był), to ja stawiam warunki. Kropka.

 

liczyłem, że chociaż dostanę kompetentny feedback. Teraz w to wątpię, bo jak widzę, nie ma szans na rzetelną ocenę - mam wrażenie, że prace były czytane pobieżnie, na ostatnią chwilę i w ogólnym chaosie

 

W sumie nie mam o co cię przekonywać, bo jak nie podeślesz tekstu, to będę miał mniej roboty. Ale nie uważasz, że ta twoja uwaga wygląda idiotycznie, wpisana zaraz pod kilkima komentarzami innych użytkowników, którzy właśnie za rzetelną i wyczerpującą opinie dziękowali?;>

 

No, a teraz wracam do odsyłania kolejnych szczątkowych i nieprofesjonalnych opinii o opowiadaniach innych konkursowyczów;D

    Wielkie brawa dla redkacji "NF" za decyzję o opiniowaniu odrzuconych tekstów.  Mnóstwo pracy. 

   A co do pozostalosci po bitwie...  To byl konkurs literacki --- wysylasz tekst, czekasz na werdykt. I wszystko. Nikt z jurorów nie musi uzasadniać,  czemu zadecydowal tak, a nie inaczej.  Tekst odpadł --- w oczach jurorów okazal się słaby.  Następnym razem trzeba napisać  lepszy.

    Poza tym --- są jeszcze portale profesjonalen. Wysłać dzielo niedocenione. Pewnie opublikują --- a może i nie.   

Hej, Wasz konkurs, Wasze warunki, n'est-ce pas?

Ja tylko mówię jak ja to widzę. Nie ma jakieś równowagi, ludzie dali z siebie dużo (przynajmniej w sensie zaangażowania emocjonalnego) z Waszej strony widać lekceważenie graniczące z nieuprzejmością. "Nie podoba się, to nie zawracajcie nam głowy!" Nie rozumiem takiego podejścia, tak, jestem idiotą, zgadza się, to pewnie dlatego. 

Wolontariat?  Albo coś się robi z własnej woli i chętnie, albo czujemy się do czegoś przymuszani i nie podoba nam się to. Przypomina mi to klasycznego tropa z amerykańskich filmów, gdzie każdy niemal pilot sypie tekstami "I hate flying!" albo mamy żołnierzy jednostek specjalnych jęczących "I did not sign up for this!".

Nie mówię, że mój pomysł na zorganizowanie konkursu jest słuszny w 100% i by się sprawdził. Mówię, że ten zastosowany jest nieadekwatny do skali problemu.

Bez urazy, bo nie chcę się kłócić, oczywiście, że poproszę o opinię, o to chodzi mi najbardziej. Miłej pracy raz jeszcze.




 

@malakh - "O kurcze, większych bzdur niż to dawno nie czytałem." Wiesz, staram się napisać tak, abyś zrozumiał. Ale każdy mój wysiłek bierze w łeb. Już jaśniej nie mogłam napisać, że rozumiem, że nadesłane prace trzeba niszczyć i nie ma na nie miejsca w redakcji. Chodziło mi o empatię - piszesz ludziom o ich pracy. Niedelikatnie. To raz. Dwa można było konkurs lepiej zorganizować logistycznie. Trzy - zanim napiszesz coś głupiego, przeczytaj drugi raz to, do czego się odnosisz. Potem trzeci. Aż zrozumiesz:D Jeszcze raz, specjalnie dla Ciebie: EMPATIA I LOGISTYKA, nie niszczenie prac. Pytanie do publiczności - jeez, on tak zawsze?

Wyrzucanie prac po 10 stronach jest sprzeczne z tym, co pisałeś wcześniej - że 90% utworu da się uratować. Że 90% utworu można poprawić. To może jednak powienieneś wstrzymać się w ogóle z pisaniem czegokolwiek na ten temat, bo ktoś jeszcze może uznać, że 50% tekstu miał znakomite, a połowe do poprawki... ale redaktor cisnął to w kąt. I jeszcze tak się plątał na forum.

A płeć, to też wpadka. Jesteś redaktorem, powinieneś być uważny, czytać uważnie. I ze zrozumieniem. Dalekoidący wniosek: skoro takich niuansów nie wyłapujesz, to jak Ty opowiadania selekcjonujesz:P Nick mam jak najbardziej kobiecy, kończy się w końcu na "a":D Sprawdź sobie końcówki kobiecych imion może:D

I jeszcze raz błagam - czytaj ze zrozumieniem. Ludzie patrzą. A jesteś redaktorem. Czytanie bez zrozumienia fatalnie wpływa na Twoją opinię:P

Ktoś tu myli konkurs z opiniowaniem tekstów.

 

Ten pierwszy ma jasno określone warunki, jest organizowany przez redakcję, a mechanizm wygląda tak, że Wy wysyłacie nam tksty, a my wybieramy te, które chcemy w 'NF" i które uważamy za godne wyróżnienia.

 

Opiniowanie opowiadań to zaś coś zupełnie osobnego, moja własna inicjatywa. Zupełnie poza konkursem. I tutaj są moje warunki.

 

Proszę nie mylić tych dwóch rzeczy.

@ silvarth - dziękuję:) I z przyjemnością czytam trafne uwagi:)

Chodziło mi o empatię - piszesz ludziom o ich pracy. Niedelikatnie.

 

Ty chyba oczekujesz, że będę traktował konkursowiczów jak idiotów. A w mojej opinii to dorośli ludzie. Nadsyłane wydruki się niszczy - to prawda. To co mam pisać ludziom? Że ich teksty zabierają anioły? Dlaczego się niszczy - wyjaśniłem. Czy ktoś z konkursowiczów wolałby zobaczyć swój tekst walający się na śmietniku?

 

Nick mam jak najbardziej kobiecy, kończy się w końcu na "a":D Sprawdź sobie końcówki kobiecych imion może:D

 

A "deliciosa" to polskie imię? Bo to z końcówką "a" to dotyczy polskich imion, jak Agnieszka czy Anna. Innych już nie, np. Jennifer. Prosty przykład z tego wątku: "hollyblue" to kobieta. Gdzie jest jej "a"?

To mojego tekstu nie zabrały anioły???

Zabrały. I wrzuciły do niszczarki.

Niektórzy chyba nie radzą sobie z odrzuceniem przez redakcję i potrzebują się nieco wyżyć w wątku.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A jeżeli ktoś się zastanawia, dlaczego chcieliśmy wydruki, niech postawi się w mojej sytuacji - moja praca polega na czytaniu z komputera. Ciągle. 95% tekstów do działu zagranicznego czytam z monitora. Kogoś dziwi, że chciałem wydruki?

 

Inna rzecz, że komputera na Pyrkon nie brałem. Ale wydruki do torby wsadziłem. Czytałem sporo w komunikacji miejskiej, nawet czekają na film w kinie.

 

Nie sądzę, bym dał radę tyle przeczytać, gdyby teksty przyszły tylko w formie elektronicznej.

Malakh, przestań się tłumaczyć sfrustrowanym i pisz opinie, bo niektórzy się doczekać nie mogą :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Od wczoraj odpisałem juz na około 40 meili. Najszybciej dostają odpowedź ci, których teksty najlepiej pamiętam. Reszta musi trochę poczekać.

 

I tak zaraz będę musiał sobie zrobić przerwę, bo już mnie głowa zaczyna boleć od tego wpatrywnia się w monitor.

Tekstu nie słałam, mam generalnie w poważaniu, kto wygra. Ale fajnie, że takie konkursy są. Może następnym razem się załapię. Albo następnym. Albo jeszcze jakimś innym.

I powiem szczerze - czytam tę dyskusję i trochę mnie bawi. Ale tylko trochę, bo bardziej boję się, że po takich uwagach redakcji się odechce. Bo mnie by się pewnie odechciało. Jeszcze do tego odrzucone teksty uzyskają profesjonalną opinię!  Widzę, że na szczęście większość to docenia, bo to świetna inicjatywa i - jak to napisał malakh - na zasadzie wolontariatu.

Malakh - szkoda Twojego czasu na tę dyskusję. Zajmij się czymś konstruktywnym :).

Tak przez ciekawość - Malakh wspominał o tym, że czyta wydruki. A jak w "NF" wygląda sprawa formatu mobi? Pytam, bo są proste programy do konwersji tekstu na Kindle i teoretycznie plik z opowiadaniem można wysłać i w takim formacie na skrzynkę...;)

Ludzie!

Niektórzy z Was zarzucają redakcji, że uważa się za wyrocznię, a inni za tokową ją trakrują. Redaktorzy z NF to dobre chłopaki, które znają się na swojej pracy, ale konkurs NF jest ICH konkursem. Wasz tekst może im się podobać lub nie - takie ich prawo. Nie znaczy to jednak, że tekst który nie dostał się do finału jest koniecznie gorszy od tego, który wygrał główną nagrodę. W opowiadaniu ma się tylko kilka stron, by olśnić redaktora i naprawdę trudno jest tego dokonać. Większość ludzi którzy byli nagradzani w NF nie wydało swoich powieści, bo są w stanie zachwycić tylko Parowskiego lub Zwierzchowskiego, ale już przeciętnego Kowlaksiego nie. Sam Parowski przyznał na Pyrkonie, że olał kiedyś opowiadanie Brzezińskiej, które potem zdobyło Zajdla. Gdyby któryś z redaktorów był mistrzem w poławianiu pereł, to byłby teraz milionerem i współpracował z największymi wydawnictwami na świecie. Ale takich ludzi po prostu nie ma!!!

Podsumowując. Szanujcie pracę redaktorów NF, którzy z pewnością wyłapują w konkursach wartościowe teksty. Nie odbierajcie im prawa do rozstrzygania ICH konkursu, w sposób jaki uznają za stosowny. Jeśli wierzycie w swój tekst, wyślijcie go gdzieś indziej. Mogę was zapewnić, że sukces pisarski w Polsce osiąga się dzięki 5 % talentu i 95% samozaparcia i wytrwałości. Znam ludzi, których opowiadania były konsekwentnie odrzucane przez NF, a potem publikowali niezłe powieści.

Pozdrawienie dla redakcji i czytelników

Konkursowe czytałem z wydruków.

 

Do działu zagranicznego czytam w milionie formatów, mobi to żaden problem.

@ malakh

Żeby nie śmiecić skrzynki dziękuje za opinię, tak jak osoby, które pisały powyżej sensowna i dokładnie pokazała co było nie tak.

Nie rozumiem, czemu wszyscy tak bronią redaktorów NF. Nie siedzą w ich głowie. Nie są ich asystentami (prawdopodobnie). Poza tym redaktorzy mają klawiatury, potrafią pisać i bronienie się świetnie im idzie. Albo w ogóle mają w głębokiem poważaniu forum NF i w ogóle tu nie wchodzą, kierując się zasadą "I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot". To raz.


Dwa, po co te nerwy i klótnie. To w końcu jest forum. Publiczne. Każdy się może wypowiadać, ten kto wysyłał opowiadania i ten, który nie pisze w ogóle i mu konkurs w sumie zwisa. Ale ma prawo do opinii i do ich wypowiadania. Deliciosie się nie podoba? Chwała jej za to, w końcu mamy wolność słowa. Na portalu, gdzie często pojawiają się sądy typu: "nie umiesz pisać, wracaj do podstawówki i kup sobie słownik" sugestia, że redakcja postępuje mało profesjonalnie i ma problemy logistyczne jest i tak bardzo delikatna.


Trzy: teraz do końca dnia nie opuści mnie wizja Feliksa W.Kresa chichoczącego demonicznie nad osmaloną umywalką. Mam nadzieję, że ma dobry środek do czyszczenia.


Cztery: W ramach równouprawnienia rządzam ponownego rozpatrzenia konkursu i wprowadzenia parytetu, żeby 50% nagrodzonych opowiadań należało do kobiet! XDD

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

malakh, tak z ciekaowści - nie zainwestowałeś w kindla? To koszt jakichś trzystu złotych, a pożytek dla wzroku - olbrzymi. Szczególnie dla redaktora, czytającego przecież mnóstwo.

@ malakh - nikogo nie interesuje, co się za drzwiami redakcji dzieje. Niszczarka, anioły? Nie, wystarczyło po prostu nie pisać nic. As simple as that. Milczenie jest złotem.

A tak poza tym, to kłamiesz w żywe oczy i kompletnie ignorujesz dyskutanta. W swoich poprzednich postach, przed postem dzisiejszym, przynajmniej czternaście razy zdradziłam swoją płeć. Co innego przeoczyć jedno miejsce, co innego czternaście (będąc redaktorem w dodatku). Powiadają, że mężczyzn odróżnia się od chłopców tym, że potrafią przyznać się do błędu. To jak, panie redaktorze, czytasz ty uważnie te posty nasze, czy je kompletnie olewasz i jeszcze nie umiesz się przyznać do ignorowania dyskutanta? O błędach nie wspominając, hm?:D

"Malakh - szkoda Twojego czasu na tę dyskusję. Zajmij się czymś konstruktywnym :)." - właśnie, na przykład nauką pokory:D

@ beryl - "Niektórzy chyba nie radzą sobie z odrzuceniem przez redakcję i potrzebują się nieco wyżyć w wątku." Zadziwiające, że brakuje Ci nawet przez internet, nawet anonimowo, odwagi na to, żeby zwrócić się do mnie bezpośrednio. Przykro mi Cię rozczarować, ale mojego tekstu redakcja nie odrzuciła. Nie brałam udziału w konkursie, a o całej szopce dowiedziałam się... dwa dni temu? Jestem tutaj, ponieważ lubię wstawiać się za ludźmi, którzy nie mają odwagi wyartykułować swoich słusznych pretensji i żali. I nie znoszę braku profesjonalizmu. Jak to się czasem mówi: I am the personal army of those who remain silent:) Wstrętnie górnolotne, ale you get the idea. Nie każdy ma na tyle siły, by stanąć w szranki z np. z panem redaktorem.

Nawet jeśli to strata czasu, cieszy mnie, że część z Was poczuła się "poparta", a nawet zdecydowała się przyznać mi rację (reszta, po cichu, wie o co chodzi;)). 

Poczekam, aż tablety będą tańsze. Lubię komiksy, czytam dużo prasy, Kindle to więc dla mnie za mało. Wole teraz nie wydawać kasy, poczekac rok czy dwa i kupić sobie coś z różnymi funkacjami.

I jeszcze jedno. Czy jak wyślę Cetnarowskiemu tekst na papierze, to będzie szczęśliwszy? Czy możepapier ląduje na jakiejś osobnej kupce i jest czytany dopiero, jak już nie ma którędy dojść do biurka, ewentualnie się potknie :P?

U, ła, obronczyni ludu;]

Jak wyślesz na papierze, to ułoży wszystko równo na biurku i potem będzie podrzucać. Co spadnie na biurko idzie do publikacji, co na podłogę to zabierają anioły... ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

@ Ceterari - "Nie rozumiem, czemu wszyscy tak bronią redaktorów NF." A ja rozumiem:D Jak się jest bardzo zaangażowanym w jakieś środowisko, w jakiś świat właściwie, to osoba na "wyższym" stanowisku, być może starsza, rozstacza wokół siebie nimb - to duży autorytet. Taki redaktor to musi być gość, a jeszcze ma moc spełnienia marzeń - czyli publikowania tekstów. Aż chce się osłonić go własną piersią, jak się pojawia wichrzyciel u bram:P

Deliciosa, o ironio, właśnie tak jest. Jak się już ktoś namęczy, nasapie i przy tym robi coś fajnego - opiniuje teksty np. - to tak po ludzku czuć, że warto go mimo wszystko trochę wesprzeć.

Co ciekawe, zajmują się tym ci ludzie, których Ty nazywasz nie dość odważnymi, by wyrazić swoje - uzasadnione, a jakże! - żale. Więc chyba coś tu nie gra, nie sądzisz?

@ eLANo - absolutnie nie. W tym tłumie są też zadowoleni. Właśnie Ci, którym ta sytuacja nie przeszkadza, nie widzą w niej nic złego. Ale są i tacy, którym się to nie podoba, widzą w tym zgrzyty. Być może chcieliby, by coś się zmieniło. Nie występuję w imieniu wszystkich, niczego takiego nie napisałam. Możesz łatwo sprawdzić, cała rozmowa jest dostępna. 

@ sz.p. redaktorze - Gdyby nie było obrońców ludu, nadal ze łzami w oczach czekałbyś na to, aż kolejny władca pomacha Ci z karety:D I to byłby najpiękniejszy moment Twojego życia:P

Teraz to trochę pojechałaś...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

...twoje posty, delicioso, z każdą kolejną chwilą są coraz bardziej śmieszne. Kogo, na litość boską, może urazić myśl, że jego tekst trafia do niszczarki? To zupełnie normalna praktyka i wręcz jestem zadowolona wiedząc, co się z moim opowiadaniem dzieje. Odrzucanie tekstów po przeczytaniu połowy? Uwaga, uwaga, to też norma. Jeśli ktoś przez dziesięć stron pisze o super "potenrznym wampiże" i jego miłości do nastolatki, to nie czyta się dalej. Dlatego m.in. wiele wydawnictw prosi o nadsyłanie jedynie fragmentu całości. Tekst ma zainteresować czytelnika. Jeśli redaktor przez pierwsze kilkanaście stron nie widzi w nim niczego ciekawego, to znaczy że dalsza lektura to strata czasu.

A do tej pory w żadnym, absolutnie żadnym konkursie (a brałam udział w wielu) nie spotkałam się z tym, aby redaktor był gotów posyłać uczestnikom opinie na temat ich tekstów. Ach, ale to oczywiście skandal, że redaktor przed wydaniem opinii prosi o posłanie tekstu na maila, przecież powinien nauczyć się na pamięć 180 tytułów, kojarzyć je z autorami i zapamiętać wszystkie popełnione błędy...

Nie wypowiadaj się może w imieniu tłumu, do którego nie należysz. Jeśli nic nie wiesz o polskiej fantastyce (nie czytasz, ale wiesz, że jest beznadziejna, cóż za talent do oceniania!) i organizacji konkursów, to nie wiem, po co tu przychodzisz. Bo interesów konkursowiczów nie musisz bronić - nie jesteśmy stadkiem bezbronnych owieczek, które boją się odezwać i wymagają twego światłego przewodnictwa. A jedyne co można redakcji zarzucić to straszne przeciąganie terminów.

Pągowskiego twórczości nie lubię ogólnie, ale w przeciwieństwie do ciebie przyjmuję do wiadomości, że ktoś może mieć inne zdanie.

@ Myon - ale nie mówimy o skrajnościach. To jasne, że jeżeli tekst od samego początku jest słaby, to i po dwóch stronach da się przewidzieć, że poprawy nie będzie. Ale skoro redaktor dotarł do strony dziesiątej, to znaczy że to nie był tekst z kategorii "potenrzny wampir i nastolatka". Nie bierz mnie, za osobę nieinteligentną. Nie sądziłam, że będę i to musiała tłumaczyć. Nikt tu nie mówił przecież o skrajnościach.

I chwała mu za ten gest:)

Chwileczkę, a skąd ten wniosek, że nic nie wiem? Nie wypowiadaj się może na temat kogoś, jeśli nic o nim nie wiesz:> I ironizowanie w takim wypadku też jest dość niebezpieczne. Napisałam, że nie czytam polskiej fantastyki - bo to prawda. Nie czytam jej obecnie, od... jakiegoś czasu, z drobnymi wyjątkami. Wcześniej czytałam ją namiętnie, przez wiele lat, ale człowiek się starzeje;) O organizacji konkursów wiem bardzo wiele, bo tam się składa, że mój zawód ma m.in. z tym sporo do czynienia. Nie muszę bronić "konkursowiczów", ale... mogę. I zauważ, że Ty też wypowiedasz się w imieniu wszystkich - nie znając zdania wszystkich:) 

@Deliciosa: Twoje posty powinny widnieć w słowniku pod hasłem hamletyzowanie. Przedstawiłaś swoje zdanie. Skończ już, bo spamujesz wątek konkursu, w którym nawet nie brałaś udziału. Ile można przeżywać temat, który nie dotyczy Cię bezpośrednio? No litości...

Koniec selekcji!

 

Lista wzbogaciła się o trzy nazwiska. Teraz jest już komplet. Więcej nie będzie. Spośród finalistów wybierzemy nagrodzonych i wyróżnionych.

Dlaczego sądzisz, że nie brała udziału? Skąd w takim razie tyle jadu? No chyba, że (co mi się wydaje wielce prawdopodobne), jest zwyczajnie antyfanką Pągowskiego, bo przybiegła tutaj i się zarejestrowała zaraz po tym, jak zaczęto mówić o jego tekście. Normalna osoba, gdy jej tekst odrzucono zaczyna się zastanawiać, co ja zrobiłem nie tak? Pojawiła się okazja, żeby zobaczyć dwa wyróżnione teksty przed końcem konkursu, można więc sobie zobaczyć, co przykuło uwagę jury. Tak, mój tekst odrzucono, ale nie obwiniam o to innych. Przeczytałem te wyróżnione i główkuję, co w nich jest, a czego u mnie zabrakło, a nie od razu wrzeszczę na cały świat: "no przecież jestem lepszy od nich, jak śmieli mnie odrzucić?!" Nadto, delicioso, to, co napisałaś o redaktorze Parowskim to zwykłe chamstwo. Przekreśliłaś w kilku słowach jego 30 lat doświadczenia. Brawo! Wiesz, Tobie nie musi się podobać to, co jemu, mi też nie podobają się wszystkie publikowane książki i opowiadania, nie tylko te z łamów NF, ale ogólnie. Truizm, prawda? Ale nie skreślam przez to doświadczonego redaktora. Spojrzałem sobie co tam Pągowski publikował i może według Ciebie słabo pisze, ale jak widzę zdołał już do siebie przekonać redakcję SFFiH, potem Fabrykę Słów, Fahrenheita, a teraz NF. Coś w tym chyba jest? W ilu wydawnictwach ty pracujesz lub pracowałaś, żeby krytykować red. Parowskiego? Wiadomo, każdy się może pomylić, ale tu chyba coś innego jednak jest na rzeczy? Według mnie zwyczajnie trollujesz i tyle. Lecz kompleksy w inny sposób. Fantastyka polska cię nie interesuje? W porządku, to daj sobie z nią spokój, ale nie narzucaj swojego zdania innym. Masz w CV wpisane "wyrocznia", czy tylko umiejętność "wie wszystko"? Już tu pisano, nie będę się powtarzać wobec tego. W SF i fantasy zachodniej, w literaturze i sztuce w ogóle, jest taka sama ilość sieczki i diamentów (no, patrząc na poziom Amerykanów, zastanawiam się, czy u nich jednak nie więcej sieczki, tylko do nas redaktorzy ściągają głównie diamenty). Odpuść sobie i nie ośmieszaj się, inteligentni (i ci, którzy nie są w tej chwili napompowani adrenaliną, bo ich odrzucono, a "przecież to ich teksty są lepsze") widzą, że przyszłaś tu nie po to, by bronić uciemiężonego ludu, tylko zwyczajnie pohejtować. Zresztą i w tym jesteś niekonsekwentna, bo znalazłaś sobie kozła ofiarnego do ciemiężenia, żeby bronić ciemiężonych.

Gratuluję, Misiu! ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ostatnie czytanie jak widać owocne. Kiedy jakiś następny oficjalny konkurs? Z pewnością nie w najbliższym czasie, ale mam nadzieję, że nie dopiero na następny jubileusz ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Dziękuję, kochanie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Gratulacje dla wszystkich, którzy znaleźli się na ostatecznej liście.  *o/* Również dla dwóch panów, których opowiadania zostały odsunięte od konkursu, bo - mimo wszystko - zostały jednak dostrzeżone.

Ależ wam wszystkim zazdroszczę. ;)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Jak już pełna lista, to ja też pogratuluję ;)

Właściwie to się nie zachowałam ; P Oczywiście, gratuluję wszystkim wyróżnionym!

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja również gratuluję wyróżnionym ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A to może ja się tak nieśmiało zapytam, bo nikogo nie znam... berylowi gratulowałaś? A który to? ;p

I, jeśli można, jest ktoś jeszcze z publikujących tutaj wśród finalistów?

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Tak, Berylowi ; ) Ale wolałby nie zdradzać swojego nazwiska ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

W ramach pożegnalnego posta :D

@ Semiramida - coś dzwoni, ale nie wiadomo, w którym kościele. Polecam sprawdzić definicję słowa "hamletyzowanie" w tymże słowniku, w którym chciałabyś umieścić tę sytuację. Zaręczam, że żadnego hamletyzowania w tej dyskusji nie było.

@ eszet - Przeinaczanie to fajny zabieg erystyczny, ale trochę szkoda mi czasu na mozolne "odinaczanie". Powiem tylko tyle - kozioł ofiarny na własne życzenie stał się kozłem ofiarnym. Jest takie fajne powiedzenie, które świetnie pasuje na ostatnie słowa: "God have mercy on him. People won't".

Gratulacje dla finalistów (oby zasłużone:D) i... adiós!

@ joseheim. Buuu. Ciekawość mnie zżera, ale rozumiem. :)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Gratuluję! I - chociaż udziału nie brałam - zielenieję z zazdrości! :).

deliciosa, lubię mieć rację, a ty właśnie przyznałaś, że odgadłem, dlaczego tu jesteś. Aż poczytam coś więcej Pągowskiego, żeby zobaczyć, za co go nienawidzisz. :)

A po cóż Ci moje nazwisko? Tekstu przecież i tak nie znasz ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

*nie poznasz.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dlaczego nie poznam tekstu? A jak zostanie opublikowany? Wtedy się przyznasz? ;p

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Jeśli zostanie opublikowany to... może się przyznam : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No to teraz trzeba tylko liczyć na to, by lista laureatów była jak najdłuższa...;)

Nosz kurde, nie dacie mi zostawić tego forum w spokoju.

@ eszet - jaki Pągowski? Nie rozmawiałam tutaj z Pągowskim a z malakhiem. I to o nim myślałam, pisząc "kozioł ofiarny". I nie ma żadnej nienawiści (oraz żadnej Twojej racji, co dowiodłeś powyższym postem - sorry;P). No, żegnam już.

@t.lena - z piszących na tym forum jestem ja na przykład... i serdecznie gratuluję tym wszystkim, którzy znaleźli się w finale...;) Do sprawy podchodzę wszakże spokojnie, bo jakieś dwa tygodnie temu załapałem się do "ścisłego finału" konkursu wojennego "Fabryki Słów" - był taki konkurs na opowiadanie o tematyce wojennej. Pogłaskano nas wtedy po głowie i powiedziano, że cała - nomen omen - dwudziestka finalistów świetnie pisze i że wszystkie opowiadania są super i tak dalej... po czym w ten piątek wyłoniono siódemkę "zwycięzców ostatecznych", którzy znajdą się w antologii :) (wszyscy mieli być niby tam równi, ale do druku trafić tylko Ci, których - zacytuję - "nici przetną Parki"). Niestety, nie załapałem się do tych szczęśliwców... Ciekaw więc jestem teraz, czy historia się nie powtórzy (co, jak wiadomo, stanowi jej osobiste hobby :P ).

No i przeczytałem "Modlitwę za Gamar" Świetne opowiadanie z wyraźną biblijną inspiracją. faktycznie można się na nim uczyć. Autorowi szczerze współczuję pecha związanego z wcześniejszą publikacją. 

Gratuluję wyróżnionym :)

"Modlitwa za Garnar" przeczytana, jutro biorę się za tekst Przemka Hytrosia.

Ktoś tu się chyba z koniem na rozumy zamienił. A raczej z kobyłą, do tego upartą.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja? :D


Ładna trollownia się zrobiła.

Ja natomiast przeczytałem:

Marcin Pągowski - "Modlitwa za Gamar"

--- całkiem ciekawy tekst, ładnie napisany. Mimo to nie przemówił do mnie --- umiarkowanie lubię parabolizujące opowieści.

pozdrawiam

I po co to było?

Dla wszystkich wyróżnionych gratulacje. Berylku drogi, a jeśli chodzi o ciebie, to włączę sobie z myślą o tobie piosenkę "My future is so bright I got to wear shades". Ha, i ja poznam ten tekst wcześniej od innych bo już go znam! Haha! ;P 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nie, nie Ty. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Beryl's future is definitely not brajt. ;P

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Gratulacje dla wyróżnionych :) A zazdrośnikom i bógwieczegochcącym pleciugom życzę wszystkiego dobrego:P

Pozdrawiam

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Cet, nie ma potrzeby prawić złośliwości : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ok. Muszę powiedzieć, że poniekąd żałuję swojej poprzedniej wypowiedzi. Powód prosty - w życiu nie widziałem takiego braku zrozumienia w dyskusji. Ostrość albo dosłowność pewnych wyrażeń z miejsca prosi się o nadinterpretacje, która się tu radośnie dokonuje. Potem do zabawy dołączają zmiany tematu i kolejne nieporozumienia.

Dla tego gratuluje wszystkim wybrańcom, nawet tym odrzuconym, których przeczytałem. No i moja, jak to któryś kolega napisał "rózga" na Marcina P, po przeczytaniu "KOS 04" Przemka H urosła do rozmiaru kija baseballowego. Ot taka sobie opinia.

Beryl, to była dotąd najmilsza rzecz jaką ci powiedziałam. I całkiem szczere gratulacje. Innym pogratuluję szczerze, jak poznam ich teksty.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

W takim razie dzięki Cet, zapiszę to sobie i będę czule wspominał, kiedy następnym razem będziemy dla siebie złośliwi ;P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Spodziewałem się znaleźć choć jedno znajome nazwisko, a tu niespodziewajka. Najbardziej zaskakuje nieco całkowity brak na liście nazwisk związanych z SFFiH. Albo z tych czy innych przyczyn nie pisali, albo nie dali rady poziomem.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Bez nieco. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Odnośnie tego tutaj, a także tego tematu --> http://www.fantastyka.pl/10,9317.html, mogę tylko powiedzieć, że nieodmiennie bawi mnie na tym portalu - zwyczajowo następujący po wszelkich redakcyjnych konkursach - wysyp osobników o dziwnych nickach, próbujących udowodnić wszystkim wokół, że konkurs był ustawiony pod spaczone gusta redaktorów, wybór jury koszmarnie do dupy, a debiutant (w domyśle dzierżący w plecaku buławę nowego wieszcza) i tak nie ma żadnych szans na zaistnienie, bo blablabla... lol, ludzie nie widzicie, że to śmieszne? :)

Robert - doskonale to ująłeś :) Choć to bardziej żałosne niż śmieszne. 

wysyp osobników o dziwnych nickach -woodn - dobra nazwa :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

malakh:)  Wielkie dzięki za tak szybką odpowiedź z opinią. Bezcenna. 

Przeczytałem "Modlitwę..." i "Kos 04". W pełni rozumiem wybór Redakcji. Jeśli chodzi o pierwsze opowiadanie, to rzeczywiście jest sporo do poprawy, ale świat, klimat... coś mnie w tym urzekło. Drugie na prawdę świetne, chociaż epilog uważam za zbędny. Niemniej lektura opowiadań i dyskusji na tym wątku dała mi baaardzo dużo. Wielkie dzięki. No i oczywiście gratulacje dla wyróżnionych.

Gratulacje, finaliści! :)

Ja również gratuluję wszystkim finalistom :-)

Gratulacje wszystkim!:)

Beryl pewnie coś na "ski". Albo Mirski, alebo Śliwiński, albo Piórkowski - w końcu to szlachcic, przynajmniej tako rzecze Majotustra.

Szlachcic? Sama do tego doszłaś? ; )

 

A jak tam nasi portalowicze? Kto startował, komu się udało? Chwalić się!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Śliwiński? Tam w rozpisce jest "Śliwinsi" - czeski błąd?

Ja już zapomniałam, że konkurs był (no dobra, jest jeszcze, ale nie dla mnie). Wkrótce startuję znowu, opko niemal gotowe i wnet pójdzie leżakować :)

No i czekam na opinię wciąż, nie tracąc nadziei, że przyjdzie, chcociaż zniosłam od piątku już cztery jajka :)

Ewelino, zapewne malakh nie był Twoim czytaczem : ) Stąd tak długie oczekiwanie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Też sobie tak właśnie pomyślałam, stąd piszę, że nie tracę nadziei, że opinia nadejdzie :)

Gratuluję wszystkim wyróżnionym. ;-)

Tym, których opowiadania zabrały anioły, życzę powodzenia w następnych konkursach. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Opinia będzie. Ale pamiętajcie, że ja jeszcze doczytuje finalistów z nie swojej puli. Dlatego bardzo szybko dostają odpowiedź ci, których najlepiej zapamiętałem. Reszta musi poczekać.

Psiaku, sama samiutka!

Ja też czeku czeku ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Gratulacje dla wyróżnionych :)

Czyli jednak moje zostało zapamiętane :D. No cóż, trzeba się cieszyć z małych zwycięstw... ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Heh, czyli mogę się już załamać :P

Nic z tego (szatański śmiech) :)

Ceterari ja bym powiedziała, że nie wiadomo czy te nasze (bo zaliczam się do grupy zapamiętanych) były zapamiętane przypadkiem dlatego, że poziom był bardzo słaby... I aż biły błędami po oczach:P

Taaak jestem optymistką jakby ktoś pytał;)

Ja znajduję się w gronie zapomnianych, okropne uczucie, wierzcie ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Joseheim może akurat nie ten redaktor;)

A tak odbiegając od tematu, jeśli mieliście więcej opowiadań takich jak ten gościu co napisał na stronie NF na facebooku to współczuje czytania...

Albo Twoją przesyłkę zgubiła poczta :P

Mojej nie - ja jestem urodzonym pechowcem.

Trzeba było fotki dołączyć do przesyłek, to by was nikt nie zapomniał. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

I licencję na zabijanie :)

Holly, o błędach bijących po oczach nic w opinii nie było ;P. Dlatego pozostanę optymistką.

Jose, nie przejmuj się, po prostu byłaś czytana nie przez MZ a przez MP albo MC. W sumie czy to zbieg okoliczności, że wszyscy interesujący nas tutaj redaktorzy NF są na M? ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ceterari tylko żartowałam:)

No nie wiem, Cet, jak się pisze "ah", zamiast "ach" to wręcz bije po oczach :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Mam pytanie, może nieco naiwne, ale podejrzewam, że sporo osób je sobie zadaje. Malakhu, wspominałeś wcześniej, że jeśli tekst został przez Ciebie odrzucony, to nie ma sensu słać do do redaktora Cetnarowskiego. Rozumiem, że jeśli tekst odpadł ze względu na słaby warsztat czy ewidentne błędy - czyli coś, co zauważy każdy - to sensu nie ma. Ale co z tekstem, którego warsztat i sprawność napisania została oceniona pozytywnie, natomiast przyczyną odrzucenia było to, że tekst nie zaskoczył Cię niczym nowym? Nie podważam Twojej decyzji, odrzuciłeś coś, co do Ciebie nie przemówiło, ale to jest de facto ocena subiektywna. Więc nie wiem - ryzykować wysyłkę do red. Cetnarowskiego, którego osobisty gust może być zupełnie inny, czy nie robić z siebie namolnego błazna i odpuścić?

No, moje opowiadanie najwyraźniej też nie należy do tych zapamiętanych (albo w ogóle czytanych przez malakha), bo prośbę o opinię wysłałem w sobotę rano, a odpowiedzi nie otrzymałem do dzisiaj. ;) Nawet przez chwilę się zastanawiałem, czy w ogóle ono dotarło (wykorzystałem cały dostępny czas, czytać: wysłałem je dopiero w Sylwestra :D). No nic, nie ma co poganiać.

https://eskapizmstosowany.wordpress.com/ - blog, w którym chwalę się swoją twórczością. Zapraszam!

Albo puścić tu, w Loży bodajże (nie wiem dokładnie, bo na forum "NF" nigdy nie zamieszczałem...?)- gdzie ludzie oceniają teksty - wstawić poprawki i puścić po uwagach. Loża NF bodajże rekomenduje teksty do czytania redakcji. Drugie, bezpieczniejsze rozwiązanie (jeśli nie chce się swojego tekstu tą drogą pokazywać "NF") - to cały ten Warsztat Fahrenheita - tam się z człowiekiem nie cackają, tylko od razu mówią mu co i jak (inna sprawa, że przepuścili bez zredagowania "Modlitwę za Gamar" - ale zdania nt. tego tekstu są bardzo podzielone). Warsztat jest tu: http://fahrenheit.net.pl/forum/viewtopic.php?f=43&t=4429

A sorry, właściwy link: http://fahrenheit.net.pl/forum/viewforum.php?f=62

@ Zoee

 

W takim wypadku pewnie można próbować. Bo są teksty obiektywnie złe. No są złe i już. Kropka. Ale są takie, które mnie po prostu wynudziły/uznałem je za przeciętne/nie były dla mnie niczym nowym. Ja nie lubie powtórek, tekstów poprawnych.

 

Konkursowiczów oceniałem jak teksty do zagranicznego - jeżeli jesteś jednym z wielu, nie warto cię publikować. Chcę teksty, które czytelnicy będą pamiętać.

Ach Beryl, łamiesz mi serce! Wyciągnąłeś wlaśnie szczyt mojego grafomaństwa!

(Poza tym to wina Kotka, że nie zauważyła! ;P)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Jak poprzednicy, dziękuję za rzetelną opinię o tekście :).

 

Pozdrawiam.

Co do konkursu, to nie mam większych zastrzeżeń. Wziąłem udział i poległem. Ukłony dla redakcji za recenzję. Ponoć mam dobry warsztat, ale byłem zbyt nudny. Teraz wiem, żeby ewentualnym następnym razem walnąć thriller sensacyjny z wartką akcją od pierwszego zdania. Żadnej dickowszczyzny i filozofowania. No cóż, takie czasy. Obawiam się, że Clark ze swoją "Odyseją Kosmiczną 2001" w konkursie NF nie miałby czego szukać. Pozdrowienia

Ostatni organizowany przez redakcję na portalu konkurs był dickowski, więc nie sposób powiedzieć, że w redakcji nie cenią dickowszczyzny.

Próbujesz być na siłę ironiczny, ale w pewien sposób świadczy to o właśnie tym, jak ta dickowszczyzna mogła w tym przypadku wyglądać.

 

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Tym bardziej, że opowiadanie "Ofiara" nie powala : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wow, zlustrowany, zatopiony. Odwołuję ironię w obawie przed głębszym prześwietleniem.

Nuda nie równa się brak akcji. Równa się brakowi czegokolwiek naprawde interesującego. U Dicka wiele akcji nie ma, ale są świetne opisy, kolejne tajemnice, które potęgują napięcie, itp.

 

Wystarczy poczytać dział zagraniczny "NF", żeby się przekonać, że akca niekoniecznie jest tym, na co zawsze stawiam. Obejdzie się więc bez ironii.

Ten wątek mógłby mieć tytuł GORZKIE ŻALE...

Zgadzam się : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A ja nadal czekam ; ((

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

A opinii jak nie było, tak nie ma : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Hihi. Się doczekałam! Jeszcze raz dziękuję za czas i uwagę ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

I ja się doczekałam! :D Dziękuję!

No, też się wczoraj wieczorem doczekałem. :) Naturalnie dziękuję za opinię. Wprawdzie pokrywa się ona z moimi odczuciami tylko częściowo, ale to nic - pomyśli się, poprawi, a potem wstawi na kilku forach. ;]

Inna sprawa, że i tak myślałem nad napisaniem innego opowiadania z tą samą główną bohaterką, bo pomysł na nią wciąż całkiem mi się podoba, a nie wykorzystałem drzemiącego w nim potencjału.

https://eskapizmstosowany.wordpress.com/ - blog, w którym chwalę się swoją twórczością. Zapraszam!

Na fejsie piszecie, że wyniki już są, ale że powiecie dopiero w środę... To dajcie chociaż info, jak to się liczbowo przedstawia - ilu laureatów i ilu wyróżnionych... :P

Redakcja lubi się nad nami znęcać ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Siedzą tam, w spiczastych czapkach z gwiazdami i sepulkami i kłują laleczki z przyczepionymi nazwiskami finalistów ;)

Środa jest zaraz po wtorku, a ten jest po poniedziałku, który mamy dzisiaj. Wytrzymacie. Ześlemy pismo, to Irina z graficznego dla mi jpga ze stroną z wynikami, a ja wrzucę go na fejsa i na fantastyka.pl

 

No.

 

A teraz odnośnie opinii, bo niektorzy myślą, że o nich zapomnieliśmy. Każdy, kto się do nas zgłosił, dostanie odpowiedź. Cierpliwości, właśnie zsyłamy numer, więc potrzebujemy czasu na ogarnięcie meili.

Nic nie rozumiem. Sprawdzam od siódmej rano i wciąż nie ma wyników. Zaczynam się niepokoić...;)

Powiedzieli że 17 kwietnia, ale nie powiedzieli którego roku.

:)))

Czarnalucka - gratki!

Kto się dostał do druku? Chwalić się ; )
Gratuluję!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No to jestem w szoku... :P... Dziękuję serdecznie Redakcji i gratuluję wszystkim zwycięzcom (zarówno "podiumowym" jak i wyróżnionym) :)

Z chęcią przeczytam wszystkie nagrodzone i wyróżnione opowiadania.

Gratulacje!

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Ja również gratuluję :). Z ciekawością czekam na druk!

No cóż, ja się dostałem :) Ale kiedy, to jeszcze nie wiem.

Gratulację dla nagrodzonych!:)

Gratulacje, choć nie wiem dla kogo ;)

Żeby nie rozpisywać się niepotrzebnie - gratuluję wszystkim zwycięzcom i wyróżnionym, chętnie przeczytam Wasze opowiadania, jak już zostaną wydrukowane. :)

https://eskapizmstosowany.wordpress.com/ - blog, w którym chwalę się swoją twórczością. Zapraszam!

Dołączam swoje gratulacje. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Gratuluję. A teraz - kto jest kim?

Sorry, taki mamy klimat.

Mnie tam łatwo znaleźć :)

Trzynaścioro wspaniałych :-) Gratulacje.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Serdeczne gratulacje!

Gratuluję wszystkim!

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Gratuluję! :)

Brawo!;-)

Gratulacje dla tych, co z tarczą :)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Dołączam się do gratulacji. Teksty wyróżnione/nagrodzone będą publikowane w NF i WS przez cały ten rok (finałowe – w NF 12/13). Zaczynamy już w czerwcu „Skomplikowaną ciemnością”... :-)

:)

i kto mówi, że marzenia się nie spełniają? :)

Gwidon, dzięki ;)

Gratuluję!

"Tym, którzy przeszli do finału, ale nie otrzymają choćby wyróżnienia prześlemy szczegółową opinię o tekście, żeby mogli z nim dalej pracować." - czy wiadomo już coś mniej więcej co z tymi opiniami?:) Pytam, bo jestem zaciekawiona.

Ja swoją dostałem już kilka dni temu : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Pocztą elektroniczną czy tradycyjną?:)
Cóż, w takim razie będę musiała jeszcze trochę poczekać;).

Elektroniczną, rzecz jasna ; ))

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Będzie druga edycja? Bo właśnie zauważyłam, że jakiś konkurs był... :p

Przecież to nie był pierwszy konkurs organizowany przez "NF".

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale ten był fajny... a ja przegapiłam :(

Nowa Fantastyka