"Arni" pojawi się na ekranie w kinowym "Kung Fury"
Coraz bardziej spektakularne informacje docierają do nas zza kulis przygotowywanej właśnie kinowej wersji internetowego hitu Kung Fury.
Kultowa półamatorska produkcja ufundowana przez użytkowników serwisu Kickstarter w 2015 roku została obejrzana prawie 30 milionów razy, a Polacy doczekali się nawet specjalnej wersji z lektorem – czytał Tomasz Knapik. Odpowiedzialny za cały ten szum David Sandberg niemalże od początku zapowiadał powstanie kontynuacji. I słowa najwyraźniej dotrzyma.
Pełnometrażowa kontynuacja Kung Fury doczeka się premiery najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. W fotelu reżysera zasiądzie ponownie David Sandberg, on także powróci w roli głównego, tytułowego bohatera. Już jakiś czas temu potwierdzono, że na ekranie pojawi się znowu David Hasselhoff, który częściowo przyczynił się do popularności Kung Fury za sprawą udziału w teledysku True Survivor.
Od dobrych kilku dni wiadomo także, że w kinowej wersji Kung Fury wystąpi Michael Fassbender. Bardzo prawdopodobne, iż wcieli się on w antagonistę, kontynuującego dzieło Fuhrera. Wielkim hitem okazała się także informacja, że do obsady dołączył Arnold Schwarzenegger, który ma zagrać prezydenta Stanów Zjednoczonych.