Książka

| KOPIUJ

Recenzja:

belhaj

Król w krótkiej (i dobrej) formie

{
Wszystko, co widzisz, jest dziełem moich rąk i choć kocham wszystkie te rzeczy i każdą z osobna, chętnie je sprzedam, bo powstały specjalnie dla Ciebie. Jeśli chcesz, możesz je obejrzeć z bliska, ale ostrzegam, bądź ostrożny. Najlepsze z nich mają kły.

         Bazar złych snów to najnowszy zbiór opowiadań Stephena Kinga. Zawiera on teksty napisane na przestrzeni kilku ostatnich lat. Każdy z nich poprzedzony jest przedmową przedstawiającą genezę jego powstania. Możemy prześledzić proces twórczy jaki towarzyszył autorowi.

       King znany jest z długich, wielowątkowych powieści, których fabuła rozpisana jest niekiedy na całe życie bohaterów. W zbiorze tym udowodnił, że krótkie opowieści wychodzą mu równie dobrze, o ile nie lepiej. Jak sam pisze we wstępie, opowiadania uświadamiają mu ograniczenia jego talentu. Wymagają dyscypliny i nie wybaczają potknięć.

      Bazar złych snów zawiera dwadzieścia tekstów. Wiele z nich bazuje na obyczajowości. King jak żaden inny autor, w kilku ledwie zdaniach, potrafi opisać i oddać charakter swoich bohaterów. Autor wielokrotnie chce pokazać jak ludzie reagują na nietypowe sytuacje, ukazując je z różnych perspektyw. Śmierć żony (Premium Harmony, Kiepskie samopoczucie), wypadek drogowy (Herman Wouk jeszcze żyje, Batman i Robin wdają się w scysję), reakcja na morderstwo (Ten autobus to inny świat). Opisuje rzeczy jakich człowiek może się dopuścić i konsekwencje jakie musi ponieść za swoje czyny (Moralność, Wredny dzieciak). Pokazuje, jak to jest, kiedy ktoś odkryje w sobie nadprzyrodzoną moc (Nekrologi) i czy będzie potrafił sobie z nią poradzić. Otwiera przed czytelnikami bramę do światów równoległych (Ur), zaświatów (Życie po życiu). Ukazuje swoją wizję apokalipsy (Letni grom), bólu (Zielony bożek cierpienia) i starości (Pan Ciacho). Nawiązuje do swoich poprzednich dokonań (potwór-samochód 130 kilometr). Zbiór jest bardzo zróżnicowany i równy jeśli chodzi o jakość tekstów.

      Zdarzają się opowiadania które nie zainteresują polskiego czytelnika. Jak na przykład to traktujące o baseballu (Billy Blokada) czy święcie niepodległości (Pijackie fajerwerki). Zdecydowanie najsłabszym punktem zbioru są wiersze (Kościół z kości, Tommy). King pokazuje szerokie spektrum swoich pisarskich zainteresowań, w którego centrum zawsze stoi człowiek. To obyczajowość i trafne spostrzeżenia dotyczące ludzkiej natury, stanowią o sile tekstów zawartych w tym zbiorze.

      King po raz kolejny potrafi przestraszyć czytelnika. Bazar złych snów to bardzo udana pozycja, potwierdzająca wysoką formę pisarską autora. Mimo wieku i ponad trzydziestoletniego pisarskiego stażu, nadal potrafi on zaskoczyć. Wywołać lęk i zadumę. 

Komentarze

obserwuj

Doczytam książkę do końca i wtedy przeczytam recenzję, żeby sobie ewentualnie nie psuć niespodzianki :).

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Król jest zawsze w formie smiley. Właśnie skończyłem “Wszystko jest względne”. Dobre!

Przy okazji – opowiadanie “To wrażenie można nazwać tylko po francusku” kojarzy mi się z “Karą większą” Huberatha. Ktoś też tak ma?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Cet, recenzja jest raczej bez spoilerów ;)

Staruchu Wszystko jest względne czytałem jakiś czas temu, ale przytoczone przez Ciebie opowiadanie jakoś nie utkwiło mi w pamięci. Z tego zbioru zdecydowanie najbardziej pamiętam 1408 i to o Johnie Dillingerze.

“King znany jest z długim, wielowątkowych powieści“ – długich

 

“Ukazuje swoje wizję apokalipsy“ – swoją

 

Jestem fanką Kinga, przeczytałam prawie wszystko, co ukazało się na polskim rynku – wciąż mam zaległą drugą część Pana Mercedesa i teraz czekam, aż Matras raczy przysłać Bazar. A jak tylko przyjdzie, natychmiast siadam do lektury ; ] Cieszy mnie, że piszesz, że zbiór jest równy. Zaostrzyłeś mi apetyt.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Jose dzięki za wyłapanie literówek, już poprawione :)

Ja poważnie zastanawiam się nad zainwestowaniem pieniędzy i czasu w cykl Mroczna Wieża. Polecasz?

Ja polecam!

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

“Mroczna Wieża”? Rewelacja!!! Nie zraź się tylko pierwszym tomem, bo “Roland” był jakiś taki... mało strawny. Ale potem zaczyna się jazda... i wchodzą na scenę moi ulubieni Blaine Mono i robot Andy.

Świetnymi smaczkami są też nawiązania do innych dzieł Kinga (m.in. “Miasteczka Salem”, “Bastionu”) oraz jego biografii. 

Mus znać smiley!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

A mnie się pierwsza część też podobała, taka klimatyczna, te powolne mutanty, Jake i Roland i człowiek w czerni...

 

A żeby nie efftopować, recenzja dobra, trafna, ale oczywiście, że są spoilery ;P. Ja znalazłam jeden bardzo ważny mniej więcej na początku trzeciego akapitu – dobrze, że jestem już po lekturze owego, bo mogłoby mi zepsuć chyba najlepsze opowiadanie ze wszystkich. Jeszcze kilka mi zostało, więc moja recenzja pewnie pojawi się na początku grudnia.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Namówiliście mnie :) 

Edit: No może lekki spoiler jest. Chodzi o Kiepskie samopoczucie?

Hai! Dokładnie.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ja akurat domyśliłem się dość szybko o co będzie w nim chodzić. Dla mnie najlepsze w zbiorze są opowiadania Ur Nekrologi :)

Nowa Fantastyka