- Opowiadanie: sfun - Nic

Nic

Ee... co­kol­wiek chcia­łem na­pi­sać zdra­dził­bym sens. Więc na­pi­szę Nic.

Oceny

Nic

Czy to sen? To jest zbyt pięk­ne na rze­czy­wi­stość, więc na pewno śnię. Nie pa­mię­tam bym kie­dy­kol­wiek wi­dział tak pięk­ne dziew­czę­ta cu­dow­nie okry­te wo­alem, który jed­no­cze­śnie wszyst­ko od­kry­wa. To jest nawet bar­dziej pod­nie­ca­ją­ce od na­go­ści. Więc musi to być fan­ta­zja. Skoro tak, po­wi­nie­nem mieć kon­tro­lę. Tylko, co tu zmie­nić, to jest sen ide­al­ny, sen – ma­rze­nie.

Ale coś się zmie­nia. Ho­ry­zont sza­rze­je, drze­wa i kwia­ty w ogro­dzie więd­ną a… boże, to jest naj­gor­szy kosz­mar jaki wi­dzia­łem! Nie, to nie może być sen, to zbyt okrut­ne! Dziew­czę­ta się zmie­nia­ją, ich skóra wiot­cze­je, po­kry­wa się zmarszcz­ka­mi, czy­ra­ka­mi, pla­ma­mi i czym tam jesz­cze można sobie wy­obra­zić. Chcę się obu­dzić, ale nie mogę, chcę zmie­niać, ale to i tak się dzie­je. Widzę swoje ręce – zmie­nia­ją się tak samo, jak chwi­le wcze­śniej dziew­czę­ta. Póź­niej roz­sy­pu­ją się na moich oczach, tak jak i wszyst­ko wokół. Na­sta­je ni­cość, je­stem w niej a ona jest mną. I wtedy już wiem. Ale za które moje grze­chy?

Koniec

Komentarze

Ob­sta­wia­ła­bym, że za te zwią­za­ne z sek­sem. ;-)

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

czym tam jesz­cze można sobie wy­obra­zić

To stwier­dze­nie chyba tro­chę psuje ton resz­ty tek­stu. Poza tym prze­kaz nadal wy­da­je mi się enig­ma­tycz­ny. Albo jest pro­sty jak bu­do­wa cepa :P nie wiem.

Ni to Sza­tan, ni to Tęcza.

Fin­kla (chyba) od­ga­dła.

 

Przed czy­ta­niem skon­sul­tuj się z le­ka­rzem bądź far­ma­ceu­tą. Lub psy­cho­lo­giem.

Taka sroga kara za seks?

A ja my­śla­łem, że cho­dzi o is­lam­skie­go bo­jow­ni­ka po sa­mo­bój­czym ataku. :)

Ha! Wła­śnie o to cho­dzi­ło! Nie ukry­wam, że Is­lam­ska wizja Nieba bar­dziej by mi się po­do­ba­ła. Z kolei cał­ko­wi­cie nie prze­ma­wia (nie wie­rzę w nią) śre­dnio­wiecz­na wizja pie­kła z pło­mie­nia­mi, smołą itp. Takie Pie­kło dla dzie­ci. Dużo bar­dziej prze­ra­ża mnie wizja pie­kła-ni­co­ści, wiecz­nej sa­mot­no­ści.

A czy­ściec? Może ży­je­my w nim?

 

 

Przed czy­ta­niem skon­sul­tuj się z le­ka­rzem bądź far­ma­ceu­tą. Lub psy­cho­lo­giem.

No, to bu­do­wa cepa :P

Ni to Sza­tan, ni to Tęcza.

A dla mnie to nie sen a rze­czy­wi­stość… Naj­pierw wszyst­ko ład­nie,pięk­nie, a potem… To już ra­czej nie. A na ko­niec? Nic! Figa z ma­kiem :-P

A ja my­śla­łam, że to przy­śpie­szo­ny cykl doj­rze­wa­nia… ;-)

Gdyby ci, któ­rzy źle o mnie myślą, wie­dzie­li co ja o nich myślę, my­śle­li­by o mnie jesz­cze go­rzej.

Po­do­ba­ło mi się :)

Przy­no­szę ra­dość :)

Nowa Fantastyka