BAJKA DLA CIEBIE
Dawno, dawno temu, a może tralala, z
Podobało mi się, podejrzewam, kto jest autorem. Pozdrawiam zadowolony z lektury.
Relaksująca, w wielu miejscach rozweselająca, bajeczka z morałem.
Klasyka klasyk, ale jak sympatycznie opowiedziana…
Dla równowagi w imieniu własnym i pozostałych co “wybredniejszych” czytelników poproszę Autora, by zechciał rozszyfrować zasady interpunkcji dotyczące zaznaczania wtrąceń, po czym zastosował te zasady w praktyce. Skądinąd nie zaszkodziłoby takie że tak napiszę ogólne poprawienie pomyłek interpunkcyjnych…
Aha, i rytmowi w wierszykach warto się przyjrzeć. Rym to jedno, rytm też ma znaczenie.
Sympatyczna bajka. Spodobało mi się wykorzystywanie motywów z innych bajek (“Śpiąca Królewna na ziarnku grochu itp.). I Autor opitalający Narratora. Widzę, że niezły kolektyw się zebrał do stworzenia tego tekstu. ;-)
Jeśli chodzi o język, to zgadzam się z Adamem. Może usterek nie ma jakoś bardzo dużo, ale się zdarzają.
Babska logika rządzi!
Bajka faktycznie dla mnie. Bardzo mi się podobała, czytałam cały czas uśmiechnięta.
Popraw te wszystkie “Cię” i “Ci” – powinny być pisane małą literką.
“Z ukochanym długo miał
Jeśliś ten egzamin zdał”. – nie żebym miała coś przeciwko gejom i ich miłości, ale tu chyba chodziło o królewnę i Konstantego, więc miała i zdała.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Przeczytałam.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Zamiast powtarzać komentarz Finkli, rzucę krótko: dobra bajka uśmiechajka :-) Miło spędziłem czas.
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Do wypowiedzi poprzedników dodam tylko jedną uwagę
“będzie wielką miłośniczką zwierzą” – “t” zjadło się :)
Fajny i zabawny tekst, lekko napisany, podobało mi się :)
Fajna antybajka. Chyba antybajka, mało ich w życiu przeczytałem. Fabuła przyjemna, choć czasem – przy kłótniach narratora z autora miałem wrażenie małego przeszarżowania. Wypadałoby poprawić też interpunkcję, brakuje wielu przecinków (trudniejsza część), w niektórych miejscach brakuje myślników, co utrudnia płynięcie przez dialogi (łatwiejsza część).
Na przykład:
dziewczyna, która uwolni tego mężczyznę od zaklęcia dostanie tego cudownego – przecinek po “zaklęcia”
Nauczyciele musieli jej wtedy głośno powtarzać to co powiedzieli – przecinek po “to”
Królewny nie pociągały bale, ani uczty. – tu akurat zbędny przecinek
Pamiętaj – mówił jej – szczęścia nie trzeba koniecznie szukać daleko. Ale ona nie chciała go słuchać – tu brak myślnika
Powiem tyle – zgadzam się właściwie we wszystkim z Zygfrydem ; )
“królewna ubrała w tym czasie siedmiomilowe buciki“ – a w co królewna ubrała te buciki, jeśli można wiedzieć…?
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Nie przeczytałam, nie dotrwałam do końca. Tak naprawdę nie wiem, o czym pisałeś, więc nie wypowiem się na temat fabuły. Do czytania zniechęcił mnie natomiast język i styl pisania.
Nie spodobał mi się sposób prowadzenia narracji, a mianowicie te zwroty do czytelnika i komentarze o tekście w tekście. To są fajne zabiegi, ale dość ryzykowne, które mogą zahaczyć o pretensjonalność – szczególnie w bajkowym miksie. Nazwy bohaterów również wprowadzają klimat cepelii.
I po co to było?
Niestety, Bajka niezbyt mi się spodobała. I nie dlatego, że już wyrosłam z tego typu historyjek, tylko drażnił mnie poufały, czasami wręcz protekcjonalny styl opowieści. Treść również nie porwała, humor nie rozbawił.
Obawiam się, że gdyby BAJKA DLA CIEBIE nie była opowiadaniem konkursowym i nie miałabym obowiązku jej przeczytać, nie dotrwałabym do końca.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.