Mój debiut literacki. Nie za długi wprawdzie, ale jak by nie patrzeć początki powinny być skromne.
Mój debiut literacki. Nie za długi wprawdzie, ale jak by nie patrzeć początki powinny być skromne.
…Pokonał step, przepłynął rzekę, przebrnął przez śnieg i lód, aż dotarł na szczyt, a oczom jego ukazały się drzwi ogromne, skarbca starożytnych. I nie kłamała legenda. I uderzył trzykrotnie we wrota. I te się otworzyły. I było za nimi bogactwo niezmierzone. I był też strażnik. I był to problem…
Tarlic przełknął ślinę na widok opancerzonego kolosa.
– Zasady są ci znane?
– Tak.
– A więc pokonaj mnie w pojedynku i zdobądź skarb.
– W pojedynku? Dowolnym?
– Tak.
– I sam mogę wybrać oręż?
– Możesz.
– Dobra. – Tarlic wyciągnął małe, drewniane pudełko i rozłożył.
– Co to jest?!
– No nie mów, że w szachy nigdy nie grałeś?
Całkiem zgrabne i z pomysłem.
Popraw dwa błędy w zapisie dialogów. Brak kropki, zdań otwartych jako rozkazujące nie zamyka się pytajnikiem.
Ciekawe. Początek skojarzył mi się z Diablo. A puenta wywołała uśmiech :)
Jest jakiś pomysł, zakończenie zaskakuje.
Jeśli przedostatnia kwestia jest pytaniem, to wypadałoby zakończyć ją pytajnikiem.
Babska logika rządzi!
Gdzieś już to widziałem… :)
Cieszę się, że w końcu się przełamałeś!
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Bardzo zacny pomysł i niezłe wykonanie. ;-)
Z przykrością stwierdzam, że do pełnej setki brakuje dwóch słów.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Dobre, zaskakujące i ciekawe :)
Mam bardzo silną wolę. Robi ze mną co chce.
Dobre! A dobrego drabble niełatwo napisać :)
Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)
Uśmiechnąłem się pod koniec. Jak słusznie zauważyła Emelkali, dobre drabble są rzadkością, a ten jest jednym z najlepszych, jakie czytałem. Szacunek.
"Nie wierz we wszystko, co myślisz."
Świetne zakończenie. Uśmiechnęłam się szeroko :)
Dziękuję za komentarze (zwłaszcza za te techniczne), jednak polska język – trudna język. Z matmą też się nie popisałem – będę poprawiać.
Uśmiechliwe :)
Niezłe nawet. Już myślałam, że będą w marynarzyka tłukli :) Chociaż w sumie bardziej od końcówki rozśmieszyło mnie zdanie "I był to problem", łamiące tak wcześniej napompowaną konwencję.
Fajne :D
No niezłe :)
Jeszcze raz dzięki. To takie budujące jak człowieka chwalą.