No i “Dream Team Polska” okazał się jednak jakby profetyczny, chociaż nadal taka partia nie istnieje. Wielka szkoda. Mam nadzieję, że takie ugrupowanie niebawem powstanie, bo nazwa jest wspaniała.
Ginogi – chyba nie, bo Serfenefildy jest równie ładnym i dźwięcznym imieniem jak Balbina, Kryspina, Kunegunda, Yasmina, nie mówiąc o Salomei… Wyłączam tylko Natashę, bo w języku polskim istnieje wspaniałe imię Natasza. Problem w tym, że zostało zapożyczone z języka rosyjskiego, co dla wielu jest może nie solą w oku, tylko kołkiem w źrenicy, i to osikowym.
No, ale znowuż – jest to język Tołstoja, Puszkina, Lermontowa, Jesienina, Dostojewskiego. a także Babla. Szczęscie, że jego imię nie pisało się w języku polskim Dmitry, tak jak przy Gluchovskim.
Dzięki za przeczytanie i komentarz.
Pozdrówka.