- Opowiadanie: buuby - Poczekalnia

Poczekalnia

Z braku czasu na coś więcej, taki krótki strzał.

Oceny

Poczekalnia

Czekałem, nerwowo krążąc po poczekalni. Ile to może trwać, myślałem ze złością. Kilka minut później, w sali pojawił się Jacek.

– Co z nim? – zapytałem bez zwłoki.

– Jest źle – odparł – został zaatakowany przez nieznanego wirusa. Nie potrafimy powstrzymać rozprzestrzeniania się infekcji. Na domiar złego straciliśmy z nim kontakt, nie reaguje na polecenia. Nie umiemy znaleźć rozwiązania. Zrobimy, co w naszej mocy, ale musisz przygotować się na najgorsze.

 – Obiecaj, że go uratujesz. Musi być jakiś sposób. To nie może się tak skończyć.

– Grzesiek na litość boską. Nie jesteś zrozpaczonym ojcem, tylko pilotem. A "on" nie jest dzieckiem tylko starym mechem bojowym.

Koniec

Komentarze

No cóż, niektórzy potrafią darzyć uczuciem…

Buuby, możesz zaszaleć i dopisać jedno słowo, bo teraz jest dziewięćdziesiąt dziewięć. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Jest źle – odparł – został zaatakowany przez nieznanego wirusa. – przez nieznany wirus?  A poza tym zapisałabym to trochę inaczej. Po “odparł” kropka, a potem dużą  literą.

Kilka minut później, w sali pojawił się Jacek. – zbędny przecinek

Grzesiek przecinek na litość boską.

A "on" nie jest dzieckiem tylko starym mechem bojowym. – a tu dałabym przecinek przed “tylko”, chociaż tego akurat nie jestem pewna.

 

Podejrzewałam najpierw, że chodzi o dziecko, potem że o komputer. 

Drabelek z sensem, ale nie zrobił większego wrażenia.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Dzięki, dzięki, dzięki! W końcu jakiś przyzwoity tekst! Już myślałam, że przez cały dyżur będę musiała czytać gnioty.

Podobało mi się!

Hmm... Dlaczego?

Do uśmiechnięcia :)

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Jeśli miarą wartości drabble’a jest “nie spodziewałem się” na końcu, to udało Ci się. Poza tym napisane dobrze, bez przeszkadzających w odbiorze niezgrabności.

Drewian: uroczy komentarz :) 

Dzięki za opinie. Eh, ta interpunkcja :-) Miło, że uratowałem kogoś od czytania gniotów ;-)

Lubię mechy. :)

Podobało się.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Gdy lekarz wspomniał o wirusie, przyszło mi do głowy, że chodzi o komputer. Za bardzo się nie pomyliłem, więc uśmieszek był nieco mniejszy.

Tak tylko narzekam. Dobrze jest :)

lol

Poczekalnia w warsztacie naprawczym? Hmm… No, niech będzie, w końcu to fantastyka.  :-)

Przyjemny uśmiechacz. Tak trzymaj, buuby.

Całkiem niezłe, ciekawy punkt widzenia :)

Pierwsze zdanie – porodówka :)

Kolejne – oho, szpitale, ale inny oddział – ktoś z rodziny/przyjaciół chory/ranny.

Dalej zaczął mi jednak majaczyć komputer. Na mecha się uśmiechnęłam :) 

Sympatyczne :) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Sympatyczny drabelek, ale chyba nie zostanie na długo w pamięci.

Babska logika rządzi!

Kolejne w drodze, na etapie dopracowywania :-)

Dobry drabel. yes

Zaskoczyło misia. Docenia.yes

I dlatego, że mech to nie można kochać?!;)

Lożanka bezprenumeratowa

Nowa Fantastyka