- Opowiadanie: targowiskoslow - Przemijanie

Przemijanie

Dyżurni:

ocha, domek, syf.

Oceny

Przemijanie

– Spójrz na mnie – wyszeptała delikatnie Teraźniejszość.

– Poczekaj – odpowiedział młody człowiek, nie odrywając wzroku od ekranu telefonu.

– Proszę – głos był wręcz błagalny. Jednak zdawał się nie robić na mężczyźnie wrażenia.

– Nie teraz – odpowiedział lekko poirytowany – nie widzisz, że jestem zajęty. Przeglądam ważne informacje.

– Czy one są ważniejsze ode mnie? – głos Teraźniejszości drżał.

– Oczywiście, że nie! – dobroduszny ton, mający uspokoić dziewczynę był jednak wymuszony, a jasne światło ekranu nieprzerwanie przykuwało całą uwagę chłopaka – Ale muszę załatwić te sprawy. Zrozum, że dbam o naszą Przyszłość.

– Ale ja…

– Nie teraz! – Głos mężczyzny z dobrodusznego stał się ostry i nieuznający sprzeciwu – Jak skończę, to się tobą zajmę.

Teraźniejszość spuściła smutno wzrok i powoli zaczęła odchodzić. Niezauważalnie. Krok po kroku. W końcu mężczyzna podniósł wzrok znad komórki i chciał nawet przytulić Teraźniejszość na zgodę.. ale jej już nie było. Odeszła w Przeszłość. A Przeszłości przytulić się nie da…

Koniec

Komentarze

Jak dla mnie przefilozofowane…

I sfolguj trochę autorze z wrzucaniem tekstów jednego dnia.

Tekst porusza istotny problem. Zjawisko nieobce. Jeśli po przeczytaniu opowiadania miałem współczuć Teraźniejszości, to chyba się udało. Gdybyś jednak, Autorze, dał ją polubić, to szort byłby o wiele ciekawszy, bo zwracanie uwagi z litości jest mało zachęcające. Podpisuję się pod apelem belhaja. Pozdrawiam.

Znowu z sensem i ładnie. Troszkę filozoficznie, ale nie za bardzo. 

Teraźniejszość na zgodę.. ale jej już nie było. – albo jedna kropka, albo trzy

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Sorry za ilość tekstów. To mój pierwszy raz. Nie wiedziałem jak to działa :)

I znów nie mogę się nie zgodzić z Blackburnem, facet naprawdę mądrze gada. ;)

 

Ogólnie całkiem mi się podobało.

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Ooo! Ten jest o niebo lepszy!

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

No cóż, samo życie…

 

Te­raź­niej­szość spu­ści­ła smut­no wzrok i po­wo­li za­czę­ła od­cho­dzić. – Na czym polega smutek spuszczania?

Proponuje: Te­raź­niej­szość spuściła smut­ny wzrok i po­wo­li za­czę­ła od­cho­dzić.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

I znów nie mogę się nie zgodzić z Blackburnem, facet naprawdę mądrze gada. ;)

Czasem, i tylko czasem, miewa się te przebłyski. Kontentuję moment, bo przypuszczam, że ponownie długo się nie przytrafi. ;D

Czytam ciurkiem teksty z 10/01/16. To trzecie z kolei opowiadanie Twojego, targowiskoslow, autorstwa. Na razie, niestety, co jeden to gorszy.

Od drugiego zdania tego króciaka zaczęłam domyślać się zakończenia. Niestety, domyśliłam się trafnie.

Hmm... Dlaczego?

Trochę filozofii, trochę banału.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka