
Z szuflady wyciągam czytnik map, plecak z elektrolitem, smartwatch, żywomrok. Ręce trzęsą się z wrażenia. W mózg wwierca się radiowy komunikat Dołu.
– Pięć godzin, trzydzieści dwie minuty do inferna!
Finałowe odliczanie. Mało czasu – jak zwykle, kiedy potrzeba go więcej. Odpalam graty. Słodki pisk nawigacji. Punkt Delta 234A. Trzydzieści dwa kilometry na wschód. Błyskający, zielony punkt – obietnica życia. Wciąż pod słońce. Spoglądam ukradkiem na Jennifer i Josefa. Strach odbija się w naszych spojrzeniach.
Nie mamy wyjścia. Zakładamy kombinezony, hełmy. Pomagam rozłożyć żywomrok. Trzydzieści dwa kilometry – w pięć i pół godziny? Damy radę… Musimy.
Cieniu, prowadź!
Przyszło lato. Pora wrócić do schronu.
Przeczytane :)
Git majonez :)
...always look on the bright side of life ; )
Paskudna wizja. Fantastyczna czy prorocza…?
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
niezłe
@ reg: pół na pół
@ pierwszyn: :O)
...always look on the bright side of life ; )
Raczej prorocza… Chyba Jacek coś przeczuwa, sądząc po jego awatarze. A sądząc po moim zagłada już się rozpoczęła… ;-) Tak czy inaczej niczego sobie ten drabble:) Podoba mi się tytuł. Pięknie koresponduje z treścią.
Każdy koniec daje szansę na nowy początek...
Asekurant. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Hmmm. A ja nie zrozumiałam. Buuu! :-(
Babska logika rządzi!
Zgadzam się, że to bardzo ponura wizja. Dobry drabble.
"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll
Okropna wizja.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Świetny drabble :D
Melduję, że przeczytałam :)
Pisanie to latanie we śnie - N.G.
Ładne i trochę straszne. Tytuł bardzo na plus. Podobało mi się :)
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
Dzięki za poczytanie. Z własnego doświadczenia wiem, że stworzenie fajnego klimatu w drabblu nie jest wcale prostą sprawą. Tym bardziej cieszą pozytywne recenzje. Pozdrawiam ciepło wszystkich Zaczytanych : )
...always look on the bright side of life ; )
Lato, czas luzu i odpoczynku, a tu kolejna opowieść post-apo… Muszę jednak przyznać, że ciekawie i niepokojąco pokazujesz nadejście najgorętszej pory roku.
Pisanie to latanie we śnie - N.G.
“Lato, czas luzu i odpoczynku… “ Tak, ale to stereotyp. A ja lubię przełamywać stereotypy : ) Pzdr.
...always look on the bright side of life ; )
Niezły dreszczowiec.
Następnym razem napiszę “deszczowiec”. Też może być ciekawie ; )
...always look on the bright side of life ; )
I co teraz zaczyna się zbieranie głosów na deszczowiec, jak to kiedyś było z horroro-romansem (o ile mi się nie potaśtało)?
Babska logika rządzi!