
Ballada o łgarstwie :)
Zanim weźmiesz nóż do ręki, co jest ostry jak twe słowa
Pomyśl długo nim coś powiesz, żeby później nie żałować
Zanim myśl co masz wymówić w gorzkie się zamieni słowa
Pozwól sobie na refleksje, żeby później nie żałować
Zanim przetniesz kłamstwem eter, aby swoje poczynania
Ubrać we szlachetny całun moralności i uznania
Zanim ostrze łgarstwa wyjmiesz aby skrzywdzic swego brata
Jesteś wtedy jako diament bez żadnego zaś karata
Piękne słowa jak pociski z broni, którą dobrze wladasz
Brata twego też zabiją i ty za to odpowiadasz
Zdrajco, kłamco i parszywcu w piękną buzię ozdobiony
W ścieme, łgarstwo i oszustwo jesteś przecież uzbrojony
Sprzedaj druha, wydaj brata dajże upust swym zapędom
Przełknij gorycz, wytrzyj łezki, łap powietrze pełną gębą
A na koniec, gdy już wydasz wszystkich tych co cię kochali
Znajdziesz kogoś następnego, przecież nerwy masz ze stali
Jednak wiedz, że twe działanie by kolejnych braci ranić
Kiedyś też sie skończyć musi no i pojdzie wszystko na nic
Działaj dalej tak jak robisz, Sprawiedliwy to przekreśli
Również będziesz przerobiony jako drewno w rękach cieśli
Piękno kiedyś twe przeminie i nadejdzie załamanie
Kłamstwem będzie twoje życie, lecz kurestwo ci zostanie
Zanim ostrze łgarstwa wyjmiesz aby skrzywdzic swego brata – skrzywdzić
W ścieme, łgarstwo i oszustwo jesteś przecież uzbrojony – ściemę
Kiedyś też sie skończyć musi no i pojdzie wszystko na nic – się; pójdzie
Takie trochę moralistyczne
F.S
Mocna rzecz, aczkolwiek ma wady. Jako że jest to portal fantastyczny i niewielu tu miłośników dobrej poezji, do których gwidon się zalicza, of kors, pewnie znajdą się tacy, którzy nazwą wiersz ów grafomanią, bo brak przecinków i polskich znaków, bo niechlujnie itp, albowiem siła negatywnego przekazu, i brak szczęśliwego zakończenia, może być zarówno wielką wadą jak i zaletą dzieła. Dostrzegam w wierszu wiele bólu autora i zapis jego własnych przeżyć, niejako będący rozliczeniem ze złem otaczającego nas świata.
Wiem również, że o wiele trudniej napisać dobry wiersz od szorta.
pozdrawiam
Dostrzegam zalążki talentu jeszcze mało przekonywujące. Ale “pierwsze koty za płoty”. Pozdrawiam.
No to ja jestem z tych zapowiadanych przez Gwidona – wiersz do mnie nijak nie przemówił. Trochę przez to, co wygląda jak usterki – powtórzenia, rymy częstochowskie, kulejący rytm, interpunkcję – a trochę przez monotonię przekazu.
Babska logika rządzi!
Sposób w jaki napisano Kilka słów o łgarstwie sprawił, że lektury, niestety, nie mogę uznać za satysfakcjonującą.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.