- Opowiadanie: seekerek - Światło

Światło

Oceny

Światło

Po długich miesiącach przebywania w ciemnościach wreszcie dostrzegłem światło. Cóż to takiego? – pomyślałem. Nieśmiało zbliżyłem się. Tak, z pewnością znajdowało się tam coś ciekawego. Byłem coraz bliżej i bliżej. Pasjonujące! Nagle, niespodziewanie, coś mnie złapało. Obcy stwór, którego pochodzenia nie potrafiłem zidentyfikować, z potężną siłą pociągnął mnie w stronę źródła światła. Walczyłem z nim długi czas, aż się poddałem. Straciłem orientację. Oślepiła mnie jasność. Nagle, w jednym momencie, znalazłem się w jakimś innym, obcym świecie. Nieznane istoty spoglądały na mnie z zaciekawieniem. Zacząłem się wydzierać jak oszalały. Wtedy dobiegł mnie głos jednej z nich: „Gratulacje, ma pani syna!” – usłyszałem.

Koniec

Komentarze

Mam nieodparte wrażenie, że to już było. A napewno czytałem tekst o tym samym podobni3 napisany. Niemniej jednak jakoś mnie ten opis nie przekonał. Pozdrawiam!

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Pomysł dość wyeksploatowany, ale przeczytałam bez przykrości.

Seekerku, możesz jeszcze zaszaleć i dopisać jedno słowo, bo teraz jest ich tylko dziewięćdziesiąt dziewięć. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Mnie nie przekonało. Wizja walczącego jeszcze-nie-noworodka z lekarzem, pomagającym mu wydostać się na świat, jak dla mnie raczej kuriozalna.

Obcy stwór, którego pochodzenia nie potrafiłem zidentyfikować, – a narrator spotkał coś, czego pochodzenie potrafiłby zidentyfikować?

It's ok not to.

W sumie skoro "obcy" to nawe nie trzeba dodawać fragmentu o niemożności identyfikacji. :)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Raczej wyeksploatowana żyła.

Babska logika rządzi!

Mnie nie ruszyło. Też kiedyś coś podobnego czytałem. W dodatku styl, pomimo tego, że tekst to króciak, jest monotonny.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nowa Fantastyka