- Opowiadanie: Nataniel - OPĘTANIE

OPĘTANIE

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

OPĘTANIE

W jednej chwili w całym mieście, zgasły wszystkie światła i zapanowała ciemność. Miliardy gwiazd wściekle migotało na bezchmurnym niebie. Zrobiło się chłodno, ludzie zaczęli panikować. Rozbiegli się, każdy w inną stronę do czzasu do czasu wpadając na siebie.

 

Nataniel Huk postanowił zamknąć okno w swoim pokoju. Jego współlokatorzy już dawno spali, on jednak miał dzisiejszej nocy problemy ze zmrużeniem oka. Za tydzień czekały ich egzaminy z fizyki i matematyki, w tej chwili powinien twardo spać, po tak intensywnym wkuwaniu. Coś się musiało zdarzyć, doskonale to wyczuwał.

 

Ciemności panujące w pokoju, zmusiły go do włączenia latarki. Usiadł na swoim łóżku i oparł się plecami o ścianę. Po przeciwnej stronie pokoju spał Filip Darski, jego przyjaciel. Tuż za ścianą Natalia Barska i Asia Wark. Cała czwórka wynajmowała niewielkie dwupokojowe mieszkanie.

 

Kolejny koszmarny sen, musiał na chwilę przysnąć. Jakiś demon wciskał mu kit, że jest nawiedzony.

 

– Kurwa. – Zaklął pod nosem i rzucił poduszką w ścianę.

 

Zaczęło już świtać, więc postanowił zajrzeć do kuchni.. Była pusta. Wszyscy jeszcze smacznie spali. Dlaczego on nie mógł? Postawił wodę na kawę i usiadł zmarznięty na kość przy niewielkim stoliku.

 

Czarna postać zamajaczyła tuż przed nim, niczym zjawa. Wrzasnął i zerwał się z krzesła, jak oparzony. Nie wiedząc dlaczego, rzucił się na nią z bojowym okrzykiem.

 

– Zabiję cię! Zabiję!

 

Jedynie co usłyszał, to stęknięcie i śmiech. Dziki chichot, dobywający się z wnętrza jego głowy. Przez jakiś czas szamotał się z intruzem. Zaczął go dusić i walić jego głową o podłogę. Coś złapało go za ramię i zaczęło odciągać. W tym momencie wpadł w furię. Wyrwał się i pchnął intruza na ścianę. Słyszał tylko głuche uderzenie ciała.

 

Jakiś głosik zaczął przedzierać się przez mgłę, która przysłoniła Natanielowi właściwy obraz zdarzeń. Wołał i prosił, żeby przestał. On jednak nie zamierzał. Czuł, jak jego palce coraz bardziej zagłębiają się w krtań potwora. Dławienie i próba złapania oddechu. Walka o każdy haust powietrza. Kopanie nogami o podłogę. I wreszcie cisza, o jakiej marzył. Wszystko się uspokoiło.

 

Nataniel otarł dłonią spocone czoło i z zadowolenie spojrzał na bezwładnie leżące ciało. Z chwilą, kiedy mgła opadła, ujrzał oblicze potwora i zbladł. Niemy krzyk uwiązł mu w gardle. Tuż przed nim leżała Magda Grad, jego dziewczyna.

 

 

 

 

Koniec

Komentarze

Zacznę od wypisywania pomyłek:

"Zrobiło się chłodno, ludzie zaczęli panikować"- konstrukcja przyczynowo-skutkowa?

"cczasu"- literówka

"W jednej chwili w całym mieście, zgasły wszystkie światła i zapanowała ciemność"- powinien być tam przecinek? Bo nie jestem pewny.

"Jakiś demon wciskał mu kit, że jest nawiedzony. "- niezbyt wiadomo do czego to się odnosi.

"Zaczął go dusić i walić jego głową o podłogę"- go-jego

Początek jest według mnie trochę niedopracowany, można by go zmienić. Za to bardzo podoba mi się opis walki z "potworem" (chociaż już w połowie mniej więcej domyśliłem się co zobaczy na końcu^^). Krótkie, treściwe zdania według mnie doskonale odpowiadają stanowi, w jakim znalazł się bohater. Jak dla mnie mocny czwórkowy tekst z nie wykorzystanymi możliwościami na piątkę.

- Kurwa. - Zaklął > powinno być - Kurwa - zaklął... Tak dla poprawności zapisu.
Lassar ma rację, tekst ma potencjał na coś większego. Opis walki najfajniejszy z całości.
4

Fajne, ale za krótkie. Można było jakoś bradziej rozpisać. Bez oceny.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

"Miliardy gwiazd wściekle migotało na bezchmurnym niebie." - z takich ciekawszych błędów, czyli co i z czym uzgadniamy w zdaniu...
Taki trochę policyjny raport wyszedł, prawda?
Stawiam dwójkę :|

niezgoda czemu ty zawsze tak cholernie krytyczny jestes... (^^)
Aha, już wiem. To przez twój nick;)

Pardon- "krytyczna"

Lassarze, to nie nick, to nazwisko :P Widać mam to w genach :). Każda ocena, którą wystawiam, każdy komentarz, który zostawiam (chyba za bardzo w Stinga poszło), w każdym razie - już samo to jest nagrodą, bo ja naprawdę nie miewam wolnego czasu. Jeśli go komuś oddaję, to musi być powód. Czasami bywam bardziej subiektywna, niż powinnam, ale wtedy staram się to zaznaczyć w komentarzu. Ogólnie wystawiona przeze mnie ocena powinna być motywacją, nie karą i dopustem bożym (no, z rzadkimi wyjątkami).

Nowa Fantastyka