- Opowiadanie: gostow - Przebudzenia

Przebudzenia

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Przebudzenia

Pierwszy sygnał o od Nich który zanotowała stacja Zeg w Układzie Berozing był bardzo słabiutki. Wysłano go z układu żółtej gwiazdy średniej wielkości mającej nazwę kodową G339-k229.

Słońce to znajdowało się w odległości 150 lat świetlnych od układu Berozing znajdującego się u Granic Imperium. Z dostępnych danych okazało się żadna z wysłanych sond do tamtego rejonu nie badał tego układu. Owszem kilka pobliskich układów gwiezdnych, ale przysłane dane informowały tylko o kilku jałowych planetach a tylko jedna miała na swej powierzchni prymitywne życie roślinne.

Zaczęto analizować sygnał. Nie przypominał on żadnego wysyłanego przez naszą cywilizację, również raczej nie był to sygnał którejś ze starych sond cywilizacji Klagów lub Zerri-Zerri. Szybko w miarę czasu sygnałów przybywało i wzmacniała się ich siła. Wszystko zaczęło wskazywać na prymitywna cywilizację która odkryła radio. Informacja okazała się na tyle ważna ze postanowiono poinformować o tym Cesarza. Toteż niezwłocznie wysłano informację która z prędkością światła po 27 latach dotarła do naszego rodzinnego układu Hez, gdzie na planecie Hez Wielka znajduje się siedziby Imperium.

Wielkie poruszenie informację wywołała, dotąd odkryto tylko 3 cywilizacje w dość bliskiej odległości . Podbitych przez nas Klagów i Zerri-Zerri, zaś Warcholgowie zniszczyli własną cywilizację wojną termojądrową dziesiątki tysięcy lat przed tym nim nasze sondy dotarły do ich radioaktywnych planet. Co prawda wykryto bardzo słabe sygnały innych cywilizacji ale pochodziły one ze słońc oddalonych o tysiące lat świetlnych. W większości się nie powtarzały lub nie udawało się zrozumieć ich znaczenia. Dodatkowo były tak odległe ze nie miały praktycznie żadnego znaczenia dla imperium.

Tu sprawa miała się inaczej, co prawda odległość 187 lat świetlnych od centrum imperium. To daleko, ale na tyle blisko że można było tam polecieć. Sam fakt powstania tam cywilizacji technicznej mógł lekko niepokoić, ale tylko lekko bowiem nadchodzące ciągle nowe sygnały świadczyły że jest to cywilizacja bardzo prymitywna. Udało się częściowo zinterpretować wiadomości. Był to sygnał prostej dwubarwnej telewizji mono z sygnałem dźwiękowym. Na podstawie tego można było stwierdzi że istoty pojawiające się w projekcjach widzą monochromatycznie i porozumiewają się za pomocą sygnałów dźwiękowych. W ogóle istoty te które nazwaliśmy dwunożnymi wyglądały bardzo dziwnie a więc wysokie dwunożne o różnych odcieniach nieowłosionej skóry. Można było stwierdzić że są ciepłolubne bowiem ciągle miały na sobie różne ubrania. Dalsza analiza danych wykazała że ta cywilizacja toczy wojnę między sobą. Obrazy przedstawiały walkę na prymitywnych maszynach wzbudzających rozbawienie. Analiza spektralna wykazała że ich planeta ma atmosferę o wysokim stężeniu tlenu i umiarkowanych warunkach temperatutowych. A więc nadająca się do życia również dla naszych organizmów. Mimo ze cywilizacja była prymitywna technicznie, sprawa podbicia jej a następnie zaanektowania do imperium stała się sprawą pilną. Jednak była to znaczna odległość, dużo większa niż dotąd najbardziej oddalona od centrum o 62 lata świetlne planeta imperium. Wyprawa na tak wielka odległości oznaczał drogę praktycznie w jedną stronę. Ale dzięki temu nasz gatunek ogromnie powiększy swoje terytorium i zwiększy w przyszłości swój potencjał

Po 15 latach flota ruszyła w drogę. Była to największa i najpotężniejsza flotę w naszej historii. Niszczyciele krążowniki z najnowocześniejszą bronią oraz setki Transportowców z miliardami zahibernowanych kolonistów.

W między czasie ilość danych od dwunożnych zaczęła się znacznie zwiększać. Skończyła się u nich wielka wojna, okazało się tez że rozróżniają kolory bowiem sygnał wizyjny zaczął być kolorowy. A więc sygnał mono był spowodowany brakiem odpowiedniej techniki.

Dowódcą floty zostałem ja Generał HIO, mam 250 lat wygrałem dwie bitwy z flotą Zeri-Zeri, byłem gubernatorem na trzech planetach z czego dwie sam osobiście kolonizowałem. Sam cesarz powierzył mi przywództwo tej dalekiej ale w sumie łatwej misji. Przecież ogromna uzbrojona flota nie była potrzebna aby podbijać tą prymitywna cywilizację. Wystarczyłby jeden marny stary krążownik by podbić dwunożnych. Chodziło o to aby utworzyć silny przyczółek imperium gotowy do funkcjonowania oraz kolejnych podbojów lub obrony w razie wykrycia poważnego zagrożenia.

Kładę się właśnie do kabiny hibernacyjnej, czeka mnie i moja wielką flotę 189 lat lotu. Lecz ja jako dowódca oraz moi najważniejsi doradcy będą się budzili co kilkadziesiąt lat w celu przebadania i przeanalizowania nowych informacji.

 

Przebudzenie 1

Nasz Cesarz Kliong 12 nadal żyje i panuje nad naszym wspaniałym Imperium. Było parę pomniejszych buntów na planetach Zerri-Zerri ale zostały szybko i sprawnie uciszone, ledwie parę milionów ofiar.

Co do dwunożnych okazało się że nauczyli się budować prymitywne bomby termojądrowe i że stoją na krawędzi wojny termojądrowej. Są to niepokojące wieści, mogą skończyć jak Warcholgowie którzy wyniszczyli się nawzajem. Nie żeby było mi szkoda dwunożnych, niewolników mamy aż nadto. Bardziej niepokojące było skażenie radioaktywne po wojnie jądrowej i zatrucie atmosfery. Musielibyśmy stracić z 50 lat na doprowadzenie do stanu początkowego dodatkowo mogłaby wyginąć miejscowa fauna i flora.

Do zabawnych informacji można było zaliczyć informację o udanych lotach przez dwunożnych na pobliskiego satelitę planety. Ale patrząc z drugiej strony udało im się szybko przełamać grawitację planety i zapoczątkować loty kosmiczne. Dodatkowo ilość transmisji radiowych pochodzących od nich gwałtownie rośnie. Większość informacji to bezwartościowy bełkot nie wiemy po co to nadają.

Idę znowu spać, mam nadzieję że jednak się nie wyniszczą ci dziwni prymitywni dwunożni.

 

Przebudzenie 2

Nasz Cesarz Kliong 12 nadal żyje i panuje nad naszym wspaniałym Imperium. Żadnych buntów w Imperium.

Dwunożni się nie wyniszczyli, według przeanalizowanych informacji było tylko kilka lokalnych wojen o złoża naturalne. Głownie paliwa chemiczne, jak się okazało ich prymitywna cywilizacja na nich bazowała. Do tego stopnia zatruli atmosferę że zaczęły się problemy w pogodzie. Jak przylecimy na miejscu będziemy mieli jednak trochę roboty ze składem chemicznym atmosfery. Ich gospodarka zasobami musiała być bardzo prymitywna i energożerna. Mimo że się jakimś cudem nie wyniszczyli się , nadal balansowali na krawędzi zagłady tym razem ekologicznej. Dodatkowo nadal rozwijali swoje prymitywne siły zbrojne angażując wielkie środki. Może nawet będą chcieli walczyć z nami. To oczywiście żart, w parę sekund zmietlibyśmy ich siły zbrojne.

Udało im się stworzyć ogólnoplanetarną sieć informatyczną, cześć z jej danych udaj nam się przechwycić, co ciekawe dla nas większość informacji jest nadal niezrozumiała. Specjaliści i komputery stwierdzają że to musi być coś bardzo charakterystycznego dla tych istot. Nazwy tych dziwnych informacji to między innymi muzyka, telenowele, rozrywka.

Dwunożni wystrzelili też parę sond do badania własnego układu słonecznego. Przechwyciliśmy ich sygnały, na szczeszcie były czysto techniczne. Dzięki temu już teraz wiemy więcej o budowie ich układu słonecznego. Na coś nam się przydali. Z pewnością oszczędzimy kilka milionów tych istot dla celów badawczych.

 

 

 

 

Przebudzenie 3

Nasz Cesarz Kliong 12 nadal żyje i panuje nad naszym wspaniałym Imperium. Żadnych buntów w Imperium.

Dwunożni się rozwijają, na prymitywnych statkach kosmiczny o napędzie chemicznym dokonali kilku wypraw do planet swego układu.

Na najbliższej sobie planecie oraz satelicie swojej planety zaczęli tworzyć bazy.

Odważne istoty trzeba przyznać, przy tak prymitywnej technice tak szybko zaczęli kolonizować pobliska przestrzeń kosmiczną. Wyłuskaliśmy tez pierwsze informacje o próbach z napędem jądrowym. Trzeba przyznać że rozwijają dość szybko swoją technikę. Zaczęli też interesować się dalekim kosmosem, obserwują zjawiska astronomiczne oraz co ciekawe szukają obcych cywilizacji za pomowca nasłuchu radiowego. Lecz ich sprzęt jest zbyt prymitywny i ma słabą detekcję by mógł namierzyć jakiś sygnał radiowy z naszego imperium. Zresztą informację przesyłane przez nas są głownie za pomocą laserów.

 

Przebudzenie 4

Nasz Cesarz Kliong 12 nadal żyje i panuje nad naszym wspaniałym Imperium. Żadnych buntów w Imperium. Była za to próba zamachu. Skąd to wiem? Dochodzą do mnie sygnały nie tylko z oficjalnych źródeł. Ale to mało istotne.

Bardziej niepokoi mnie co innego, dwunożni odkryli sygnały z naszego imperium. Informacje o tym były zawarte w większości ich wiadomości. Strasznie się głownią by je rozszyfrować. Oczywiście nie uda im się, nie tylko ze względu na różnice gatunkowe ale dlatego ze wszelkie informacje przekazywane w naszym imperium są bardzo silnie kodowane. Nasze najlepsze komputery potrzebują lat by złamać takie szyfry. A komputery dwunożnych są tak prymitywne i wolne dodatkowo oparte o technologie krzemu że złamanie najprostszego zdania zabrało by im miliony lat.

Ale mimo wszystko dwunożni szybko rozwijają swoją technikę, w porównaniu z tym co odkryliśmy 120 lat temu zrobili kolosalny postęp. W chwilach refleksji porównuje marazm w rozwoju technologii w naszym imperium, od czasu wojen z Zerri-Zerri niewiele posunęła się nasza technika. A może doszliśmy do krańca możliwości techniki, to możliwa teoria.

Dwunożni opanowali już cały swój układ słoneczny, korzystają ze statków z napędem termojądrowym. Wysłali tez kilka sąd międzygwiezdnych w stronę naszego imperium, my miniemy się z nimi za 80 lat do granic naszego imperium dolecą za 1500 lat. Ale szczegółów naszym imperium dowiedzą się o wiele szybciej niż myślą. Chcą wiedzieć coś o naszych sygnałach a my zrobimy im niespodziankę w osobistym przybyciu.

 

 

 

Przebudzenie 4

Niech żyje Cesarz Kliong 13. Poprzedni cesarz umarł po 340 latach wspaniałych rządów. Ale ani nowy ani stary cesarz nie mieli teraz dla mnie i mojej floty w chwili obecnej większego znaczenia.

Mięliśmy problem i to poważny problem. Dwunożni zaczęli rozszyfrowywać informację z naszego Imperium, na razie mniej ważne ale analizują je i niektóre fakty rozumieją. Zbudowali komputery kwantowe oraz inne układy elektroniczne co do których nie znamy ich budowy. Wniosek nasuwa się sam zaczynają nas doganiać jeśli chodzi o szybkość działania komputerów. Co więcej sami zaczynają coraz mocniej kodować swoje informacje a ilość przekazów radiowych nie kodowanych zaczyna spadać. Dostajemy coraz mniej danych nadających się do analizy.

Dwunożni wysłali też kilkanaście informacji o sobie do naszego imperium podając w nich informacje o sobie i swojej cywilizacji. Co za ironia wszystko to wiemy o nich od tak długiego czasu.

Musze stwierdzić że dwunożni są niebezpieczną cywilizacją, rozwijają technikę bardzo szybko. Udało im się też dolecieć do najbliższego układu gwiezdnego zwanego przez nich Alfa Centaura. Na jakiejś miejscowej planecie tworzą duża bazę. Nadal nie radzą sobie z antymaterią na której oparte są napędy naszych statków. Nieudane obchodzenie się z antymateria omal nie zniszczyło ich Księżyca. Dwunożni też zakończyli etap terraformowania najbliższej sobie planety. I to w przeciągu 150 lat. Mają niezłe tempo to trzeba przyznać.

Wysłali tez kolejne sondy w kierunku naszego imperium, są szybsze od poprzednich, do naszych granic dolecą w przeciągi 400 lat.

Już za 50 lat będziemy u nich, spotkanie okaże się chyba bardziej interesujące niż myślałem. Może nawet będą próbowali walczyć, oczywiste nie maja żadnych szans ale świadomość możliwej walki trochę mnie ucieszyła. Nie będzie tak nudno jak myślałem.

Idę spać do hibernatora po raz ostatni.

 

 

 

Przebudzenie 4

Nie mam pojęcia czy cesarz Kliong 13 nadal jest cesarzem, najbardziej bieżące informacje pochodzą sprzed 187 lat. Prędkość światła jest taka wolna. Stoję na mostku swego statku. Gdy zacząłem lot blisko 200 lat temu myślałem że będę dowódcą spokojnej misji kolonizacyjnej a teraz stoję jako dowódca floty wojennej.

Odkryli nas, ich przyrządy zdołały wykryć nieliczne ślady naszej obecności.

Otrzymaliśmy w oficjalnym języku naszego imperium pozdrowienia i zaproszenia do wizyty.

W dalszej jednak części prosili o zatrzymanie floty na granicy ich układu słonecznego.

Czy wiedzieli w jakim celu do nich lecimy nie wiem, ale w przekazie skierowanym do nas były informacje z historii naszego imperium i naszych podbojów cywilizacji Klagów i Zerri-Zerri. Bez wątpienia bardzo uważnie nasłuchiwali i analizowali dane z naszego imperium. Dodatkowo przekazali ze będą tam na nas oczekiwały ich statki.

Innych przekazów z ich układu nie udało się odczytać, były zaszyfrowane tak mocno że nie zdołaliśmy ich złamać.

Nasze instrumenty wykryły też liczne obce statki które leciały w odległości tygodnia świetlnego od naszej floty. Bez wątpienia obserwowały i śledziły nas. Według ich charakterystyki były to statki dwunożnych. I miały napęd oparty o antymaterie taki jak nasze.

Tuz przed nami wykryliśmy również potężne strumienie energii wywołane bardzo silnymi eksplozjami. Wiem doskonale co znaczą, dwunożni dawali nam do zrozumienia co potrafią. I czego będziemy mogli się spodziewać jeśli nie dostosujemy się do ich żądań.

Oczywiście nie ma mowy żebyśmy słuchali tych prymitywów my cywilizacja wielkiego imperium , przylecieliśmy by podbijać i kolonizować.

Ale przeczuwałem że czeka nas trudna walka ale nie po to by kolonizować ale po to by zniszczyć całkowicie dwunożnych wytępić ich póki się jeszcze da . Rozwijają się w tak przeradzającym tempie że wkrótce byli by zagrodzeniem dla imperium.

Jutro zaczynamy hamowanie i wystrzeliwujemy pierwsze podświetlane ładunki bojowe które praktycznie niewidzialne mają zniszczyć ich zamieszkałe planety a potem gdy nasza flota doleci będziemy dobijać resztki które przeżyją.

Takie są założenia naszej strategii, ale nie wiem co kryją jeszcze w zanadrzu dwunożni czego się nauczyli co wykryli, co potrafią, blokują wszelkie informacje napływające do nas. Lecieliśmy jako zdobywcy teraz lecimy by walczyć o przetrwanie z istotami które nazwaliśmy dwunożnymi a którzy nazywają siebie ludźmi.

 

 

Koniec

Komentarze

Przeczytałem tylko kawałek i nadal widzę te same błędy. Dobrze, że piszesz ale następnym razem postaraj się wstawić coś dopracowanego. Chodzi o to, że nie wykazując najmniejszej poprawy wciąż robiąc te same błędy, zniechęcisz innych do siebie i nikt nie będzie czytał Twoich opowiadań.
Literówki, interpunkcja (nie stawiać przecinka przed "że" lub "a") to jest wręcz śmieszne. Każdemu może się zdarzyć, ale bez przesady.
Następnym razem przeczytaj, popraw, zastanów się co możesz dodać lub odjąć. Wstaw i zobaczymy co wyjdzie.

"Nasz Cesarz Kliong 12 nadal żyje i panuje nad naszym wspaniałym Imperium. Żadnych buntów w Imperium." przypadkowo rzuciły mi się w oczy te słowa i z miejsca spasowałem.

Tekst bardzo ciężko się czyta. Mordują go błędy w budowie zdań, przeinaczenia, brak przecinków i kropek. Popraw tekst lub poproś aby to za ciebie zrobił kompetentny polonista i to na czerwono, abyś wiedział gdzie te błędy popełniasz.

Dla odmiany --- nie o błędach. Arthur Clarke, "Wyprawa ratunkowa". Stary pomysł w nowym opakowaniu? To nie zarzut, lecz --- ewentualnie --- zapytanie.

Nowa Fantastyka