
Nie miałam brać udziału, ale po przeczytaniu kilku prac coś się ruszyło. Nic specjalnego, zainspirowane wczoraj skończoną lekturą “Lalki” (studia polonistyczne, yaay). Może komuś się spodoba ;)
Nie miałam brać udziału, ale po przeczytaniu kilku prac coś się ruszyło. Nic specjalnego, zainspirowane wczoraj skończoną lekturą “Lalki” (studia polonistyczne, yaay). Może komuś się spodoba ;)
Panno Izabelo,
Niewątpliwie doszły już do Pani słuchy o eksplozji w zasławskich ruinach. Nie wątpię też, że cała Warszawa mniema, iż zginąłem. Piszę celem sprostowania pewnych faktów. Po pierwsze nie chciałbym, ażebyś przypuszczała, że byłaś przyczyną mojej rzekomej śmierci. Żyję i mam się doskonale.
Pamiętasz zapewne historię o śpiącej damie ze szpilką w głowie? Pewnej nocy wybrałem się w tamte strony, celem powzdychania do czasów, gdy jeszcze nie wiedziałem, że się puszczasz ze Starskim. Naraz, oczy przetarłem ze zdziwienia, bo po ruinach snuła się zmora w białej szacie, ze szpilą w czerep wbitą. Oczodoły puste, skóra niemal przejrzysta… Siadła na kamieniu i jak zaczęła wyć, to całego mnie dreszcze po ciele przebiegły. Nie mogłem tak zostawić sprawy, więc podłożyłem dynamit poświęcony przez proboszcza i wysłałem zjawę do piekielnych czeluści, gdzie jej miejsce.
Znalazłem nowy cel w życiu i obecnie poluję na praskiego golema.
Już nie Twój,
Pogromca Upiorów – Wokulski
Czyżbym była szybsza od Funa i przeczytałam zanim on przechwycił?
Pisanie to latanie we śnie - N.G.
Na to wygląda ;)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Czasami mam wrażenie, że “Lalka” była pierwszą polską powieścią “steampunk”.
Podobało się.
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Całkiem miła scenka Cieszę się, rosebelle, że znowu coś opublikowałaś, ale najbardziej czekam na Twoje nowe-wiedźmowe
Miłego dnia!
Przeczytałam.
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
Zacny pomysł, choć wykonanie mogło być lepsze. Czegoś mi zabrakło.
Ps. Zabrakło mi ps. ;)
Podoba mi się pomysł i aluzje :) Motyw z Wokulskim-Łowcą niesie interesujące konotacje. Całość więc definitywnie na plus :)
Tylko coś zgrzytnęło mi słowo “puszczałem”. Jakoś tak anachronicznie, choć stylista ze mnie marny, toteż raczej stawiam na Twoje ;)
Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?
Wszyscy członkowie jury są uprawnieni do przechwytywania! A do czytania są wręcz zobowiązani :D
No, ale żeby tradycji stało się zadość: przechwyciłem :)
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Troche mi się też "puszczanie" nie spodobało ale może się czepiam niepotrzebnie, bo całość naprawdę niezła :)))
Ach, jakżem kontenta, iż pan Stanisław z pęt wyniszczającego uczucia się wyzwoliwszy, znalazł sobie zajęcie godne, wielce zajmujące i dające satysfakcję. ;D
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Wszystkim wielkie dzięki za lekturę i komentarze! :)
@Zalth – cieszę się, że się spodobało, rzeczywiście może są trochę klimaty steampunkowe, w każdym razie, fantasy by na pewno nie zaszkodziło tej lekturze, a może jakiś remake przysporzyłby popularności panu Prusowi wśród niechętnych mu licealistów?
@Piotr – fajnie, że przeczytałeś, a na kolejne wiedźmowe to jeszcze trochę poczekasz, bo choć kolejne moje opowiadanie (na którym już zdecydowanie zbyt długo ślęczę) choć porusza zagadnienia magii, nie jest stricte o wiedźmach ;) niemniej, na pewno do nich wrócę, te moje kobietki… Nawet mam jedno gotowe, któremu muszę zrobić lifting i pewnie je tu wrzucę :)
@Darcon – cóż, Wokulski powiedział wszystko co miał i nic ponadto nie dodał
PS. PS się nie zmieścił w limicie znaków XD
@NoWhereMan – też mi to trochę zgrzyta, z drugiej strony myślę sobie, że rozsierdzony Wokulski polujący na upiory już się nie bawi w konwenanse i to z kolei mi pasuje i wręcz się podoba :P
@magar – bardzo się cieszę, że się spodobało i ogromnie dziękuję za głos do biblioteki
@reg – prawda? doszłam do wniosku, że dla takiego idealisty, potrzebującego celu w życiu, nie ma celu bardziej szlachetnego.
Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję :)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Fajny pomysł z wykorzystaniem szkolnej lektury :) Realizacja oczywiście też niczego sobie :)
“Lalka” i “Cierpienia młodego Wertera” to bardzo pamiętne lektury z liceum. Obie przeczytałam z najwyższym trudem (proszę, nie zjedzcie mnie).
Udało Ci się trochę odczarować Wokulskiego – przynajmniej w moich oczach. Jak miło czytać, że tym razem nie kładzie się na torach, a bierze sprawy w swoje ręce. :D
Podobało mi się. :)
„Człowiek, który potrafi druzgotać iluzje jest zarazem bestią i powodzią. Iluzje są tym dla duszy, czym atmosfera dla planety." - V. Woolf
@Ann – dziękuję :)
@Rossa – nie zjem Cię, bo w liceum sama “Lalki” nie przeczytałam. Z lekturami szkolnymi byłam mocno na bakier, sama się dziwię, że robię to co robię, studiuję to co studiuję i teraz nadrabiam zaległości z literatury klasycznej, z dużą przyjemnością. Ot zmieniła mi się perspektywa, to inaczej rozumiem te teksty i lepiej do mnie trafiają. Też sobie pomyślałam, że trzeba tego Wokulskiego trochę ogarnąć, jednak pozostawić mu idealizm i romantyczną duszę (w końcu upiory jak mało co wpisują się w epokę romantyzmu). Myślę, że znalazłam mu profesję doskonałą ;P
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Na kolana nie rzuciło, ale uważam, że wątek fantastyczny nieźle robi tym sztywniakom z “Lalki”.
Niewątpliwie doszły już do Pani słuchy o eksplozji
Czy zwracanie się do panny per “pani” to nie był w tamtych czasach poważny afront?
Babska logika rządzi!
Oj tam, napisał, że się puszcza. Jeden afront w tę, czy w tamtą, co za różnica ;)
"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski
Coś w tym jest. :-)
Babska logika rządzi!
Uśmiechnęło mnie ;)
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
@Finkla – właśnie wizja Panny Izabeli omdlewającej w rezultacie tych potwornych afrontów, czyniła mi tę pocztówkę jeszcze milszą… No, ale Fun przechwycił i nigdy do niej nie dotrze D:
@Jose – bardzo się cieszę i dziękuję za klika do biblioteki :)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Nie jest tak źle. Fun mówił, że on tylko przeczyta, a potem jednak oddaje adresatowi. ;-)
Babska logika rządzi!
Potwierdzam. Chyba że ktoś wypisuje takie kalumnie jak Darcon, to zanim jeszcze oddam adresatowi, najpierw przekazuję mafii :)
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Hahaha, dobrze, niech mdleje Panna Izabela (pewnie i tak złapie ją jakiś Starski, albo inny skrzypek/aktor/człowiek płci męskiej) XD
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Dlaczego nadawca najpierw zwraca się per Pani, a potem na ty? Poza tym nie mam zastrzeżeń, podobało się :)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
@Naz tak naprawdę to dlatego, że jestem gałganem i przeoczyłam, a tak żeby to uargumentować to… Skoro już pojechał od puszczania to zapomniał o formie grzecznościowej? A szkoda, bo chyba nawet lepiej by brzmiało, gdyby pojechał z “per pani”. Cieszę się, że spodobało się mimo gafy :)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Ojejku! Dziękuję za promocję do biblioteki! Jestem teraz kulką szczęścia :D
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Przypominam, że kulki szczęścia – dopiero po 22-giej. A nie. Przepraszam, już można.
"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski
Gratuluję biblioteki!
Ech, lubię dawać ten ostatni klik :) A należał się!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ujęło mnie subtelne ujęcie sprawy o zdradzaniu, a jeszce bardziej metoda pozbycia się upiora. Trafiło w punkt. Podoba mi się. :)
Odnoszę wrażenie, że teksty konkursowe trzymają zacny poziom. Jurorzy będą mieli nie lada problem.
@Naz, niezmiernie Ci za tego klika dziękuję :) <3
@Blackburn dziękuję za lekturę i komentarz, miło mi, że Ci się spodobało. Co do poziomu pocztówek, właśnie rozmawiałam o tym dzisiaj z babcią, ja chyba nie umiałabym wybrać najlepszej, wiele mi się podobało :)
@Piotr dzięki ;)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Aluzje do “Lalki” zawsze mile widziane. Wreszcie zyskali więcej życia. A to już inna sprawa, że ta książka jest dziwacznie napisana. Ale za każdym razem przebijałam się przez pamiętnik subiekta (tylko nie wiem po co). Podoba mi się Twoja kontynuacja “Lalki” :)
Dziękuję za lekturę i komentarz :) Mnie się podobały pamiętniki subiekta, właściwie pan Ignacy i pani Wąsowska to moje ulubione postaci w tej powieści. Pan Ignacy poczciwym subiektem był.
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Fajny pomysł, podobało mi się. A “Lalki” w liceum nie przebrnąłem…
Ja chyba też w końcu przeczytam tę "Lalkę" ;) Widzę potencjał na sequel – Praga wcale nie musi być warszawska. Wtedy Golem z Pragi może być tylko jeden – Gustava Meyrinka.
Bardzo fajne. :) Uśmiechnęło. W końcu Izabela dostała za swoje! Yeah! :P
"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll
Przeczytałem. Skomentuję po zakończeniu konkursu.
Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem
Głupio się przyznawać, ale “Lalki” nie czytałem. Choć co nieco kojarzę. I na podstawie tego mogę powiedzieć, że to bardzo udany fanfik. Pewnie Prus się w grobie przewraca, ale Ty mozesz być spokojna. Udało Ci się napisać dobrą pocztówkę.
Pozdrawiam!
P.S. Biorąc pod uwagę, że to fanfik “Lalki”, to rozbawiło mnie sformułowanie “puszczasz się”.
https://www.facebook.com/Bridge-to-the-Neverland-239233060209763/
O, dobre. Pozytywistyczny Van-Helsing i jednocześnie alternatywne zakończenie szkolnej lektury, całkiem ciekawie.
No nieźle.
Podobało mnie się, wiedźmin-rogacz :D Aż się na język pcha krzyknąć – Cornuto! Cornuto!
Jesteś pisarzem? Mień się najlepszym. Ale nie jesteś nim, póki ja jestem w pobliżu. Masz wątpliwości? To włóż rękawice, sprawdź z czego jesteś ulepiony. Zacznij wymierzać ciosy za to w co wierzysz. Boksuj w klawiaturę, na litość boską!
Dziękuję wam wszystkim za miłe słowa i lekturę. PiotrekLecter – nawet nie myślałam o tym jako o fanfiku, ale w sumie masz rację, że inaczej tego nazwać nie można ;)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Byłem tu :)
“Lalki” nie pamiętam, więc tekstu chyba nie potrafię docenić w całości ;)
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Przeczytane :)
Bardzo sympatyczna pocztówka. Zmiana charakteru Wokulskiego zdecydowanie na plus.
Pisanie to latanie we śnie - N.G.
Niezła stylizacja i fajny pomysł dały porządnego szorta. Ciekawe jest to, że w konkursie na krótką formę wiele osób zdecydowało się na oparcie tekstu na nawiązaniach do powszechnie znanych opowieści. Z jednej strony sprytne, z drugiej ryzykowne. Bo na przykład taka „Lalka” przeszła koło mnie bokiem, obojętnie, trochę przeczytałem, ale nawet mnie nie wkurzyła jak co niektóre romantyczne i starsze „dzieła”, które kazali czytać w szkole. Zatem pocztówka nie zadziałała tak mocno, jak na niektórych.
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
@Śniąca – Dziękuję za miłe słowa
@Fun – W sumie napisałam właśnie tylko dlatego, że akurat skończyłam czytać tę książkę i jakoś tak mnie natchnęła, w przeciwnym razie możliwe, że w ogóle nic bym nie napisała więc… Dla mnie to zawsze na plus, niezależnie czy trafi do wszystkich. Do wszystkich zresztą, chyba trafić się nie da ;)
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Do wszystkich się nie da. Ale są sposoby, by trafić do większej ilości osób ;)
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Bardzo mi się podobał pomysł. Zdecydowanie Lalka jest jedną z nielicznych lektur, których chciałabym zobaczyć reinterpretacje. Nawet fantastyczne. Nie mogę sobie teraz przypomnieć tytułu, ale parę lat temu wpadła mi w oko kontynuacja (self-pub) Lalki w formie powieści erotycznej ;)
A o przemianie Wokulskiego z tego strasznego stalkera z miną zbitego psa w faceta, który wie, czego chce, to marzy chyba każdy, kto kiedykolwiek zgrzytał zębami w czasie lektury Lalki.
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
Świetny pomysł! To chyba jedyna wersja “Lalki”, którą byłabym w stanie przełknąć :D Twoja karta tak bardzo mi się spodobała, że aż zatarła złe wspomnienia po licealnej lekturze. Dziękuję! :D
W moim rankingu zajęłaś czwarte miejsce :)
Dziewczyny, dziękuję wam bardzo za miłe słowa i cieszę się ogromnie, że ten drobny “fanfik” “Lalki” wam się spodobał. Cyklotrimetylenotrinitroamino, szczególnie dziękuję za umieszczenie mojej pocztówki w rankingu. Fajnie wiedzieć, że gdzieś się jednak próbowała przebić. Niezmiernie mi miło, że aż tak pozytywną wywołała u Ciebie reakcję!
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Lalkę w liceum czytało mi się nawet ok.
Twoja historyjka, jak już zauważyli poprzedni czytelnicy, ma w sobie trochę anachronizmów. Nowy sposób na życie Wokulskiego i puszczenie Izabeli w trąbę przypadły mi do gustu, ale całości raczej nie traktowałbym jako samodzielnego utworu, tylko mrugnięcie okiem do odbiorcy zaznajomionego z lekturą ;).
Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem
Podobnie sama traktowałam ten tekścik (bo chyba tekst to jednak zbyt dumnie brzmi, dla takiego drobiazgu). Dzięki Ci Nevazie za tę niespodziewaną wizytę i komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.