- Opowiadanie: TyraelX - Szlachetne poświęcenie

Szlachetne poświęcenie

Historia o tym, że ranienie innych czasem można usprawiedliwić.

Oceny

Szlachetne poświęcenie

To był dla Vlada wyjątkowo owocny dzień. Po wielkim i silnym drwalu, niemłodej, acz energicznej kobiecie, brodaczu w zbyt ciasnych i dziurawych spodniach oraz kilku innych delikwentach, niewartych większej uwagi – przyszła pora na filigranową blondynkę, w wieku nieprzekraczającym dwudziestu kilku lat.

Vlad nie musiał nawet używać perswazji – sama poddała się jego woli. Usiadła i czekała, aż delikatnie wkłuje się jej żyłę i wyssie tyle krwi, ile będzie potrzebował. Ciepła, lepka ciecz zaczęła spływać do naszykowanego naczynia.

“Tyle w zupełności wystarczy, dziękujemy. Nie muszę chyba mówić, że to bardzo szlachetne z Pani strony. W rejestracji czeka oczywiście darmowa czekolada. Następny proszę!”

 

Koniec

Komentarze

Jest jakiś pomysł, zaskoczyłeś w końcówce.

Worek z drablami Ci się popruł? ;-)

Babska logika rządzi!

Uciekam jak mogę od dłuższych form – a pisać chcę, więc biedne drable wziąłem na cel… ;-)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ale dlaczego uciekasz?

Babska logika rządzi!

Bo mnie przerażają :D

Mój problem polega na tym, że gdy mam ciekawy (moim zdaniem, oczywiście) pomysł, to MUSZĘ go przelać na papier/ekran podczas jednego posiedzenia. Gdy wracam do jakiegoś tekstu kilka razy – wszystko przestaje trzymać się kupy. Ponadto – potrafię napisać dwie/trzy sceny, ale brakuje mi pomysłów na powiązanie ich w dłuższe opowiadanie, z ładnym wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. Taka sytuacja :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Spoko Tyrael, nie bój się. Po prostu poddaj się ich woli, usiądź i pozwól, by lepka ciecz spłynęła do przygotowanego naczynia…

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Doskonały komentarz Thargone. Drabble też bardzo zacny, ale mało fantastyczny. Nie wiem, czy umieściłabym go w kategorii fantasy. Błędów nie ma, forma krótka, więc nie ma się co rozpisywać. Bardzo pomysłowy tekst z przewrotnym zakończeniem. Chciałabym jednak zobaczyć jakąś dłuższą formę Twojego autorstwa więc… Przegoń stracha?

Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.

A jakbyś jednak spróbował powiązać te dwie, trzy scenki? I/ lub pisał po jednej scence na posiedzenie?

Babska logika rządzi!

Rosebelle – masz rację, fantasy w tym (ostatecznie) niewiele, ale kategoria (oraz imię głównego bohatera) mają sugerować taki typ, aby zaskoczenie na końcu było większe ;) Finkla, rosebelle, thargone – to pewnie nieuniknione i w końcu napiszę coś dłuższego. Wcześniej jednak zaproszę do betowania :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Fantastykę zapewnił mi Vlad, a zakończenie zaskoczyło. ;D

 

to bardzo szlachetne z Pani strony. – …to bardzo szlachetne z pani strony.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Coś czułam, że to pójdzie w tę stronę :) Lekki i przyjemny tekst.

It's ok not to.

Widzę, że szykujesz drabelki, w których puenta ma zaskoczyć. Pomysł jest.

Vlad nie musiał nawet używać perswazji

To względem innych musiał? ;)

Faktycznie, szlachetna akcja. Puenta mnie jakoś specjalnie nie zaskoczyła, bo Vlad skojarzył się od razu z palami albo wampirami, a że ostatnio Twoje drabble mają mieć zaskakującą puentę, toteż obstawiłem stację krwiodawstwa. No i trafiłem ;)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Świetne :D Co prawda mam problemy z tolerancją igieł w żyłach, ale jakoś wytrwałam z uśmiechem :)

Podobało mi się :)

Przynoszę radość :)

Zacny drabble. Świetna robota.

„Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn”. H.P. Lovecraft

Dziękuję :)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Nowa Fantastyka