
Takie coś, krótkie i przewrotne, co kiedyś zdarzyło mi się popełnić.
Takie coś, krótkie i przewrotne, co kiedyś zdarzyło mi się popełnić.
Program automatycznie zakończył hibernację śmiałków już po wejściu w stratosferę. Podłogę kokpitu oplótł gwałtowny, dziki taniec świateł i cieni, lśnień i ciemności. Ciała podróżników poruszały się miarowo i nieważko. Lewitowały, ograniczone krótkimi pasami bezpieczeństwa. Gonitwom myśli, wybuchom euforii, spojrzeniom niedowierzania, oraz radosnym pokrzykiwaniom trzech przyjaciół wtórowały widmowe, efemeryczne diody pulpitów. Maydady, mayday – myśli nie dawały połączyć się w logiczną próbę sterowania trajektorią lotu. Wciąż spadali? Czy może wznosili się? Ocknęli się i zobaczyli pierwsze poranne światło słoneczne, wiatr poruszył firankami w oknie kapsuły. Mogli zjeść, w ogrodzie, pierwszy posiłek tego dnia. Umysł płata figle podróżnikom, którzy odważyli się zobaczyć gwiazdy.
Obawiam się, że nie zrozumiałam. :(
Możesz jeszcze dopisać trzy słowa, bo tyle brakuje do wymaganej setki.
Mogli zjeść pierwszy posiłek w ogrodzie tego dnia. –> Co to jest ogród tego dnia?
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
@Regulatorzy,
No cóż, akurat to drabble nie każdy musi rozumieć.
Dzięki za uwagi techniczne – word musiał spłatać mi figla.
Wyboldowane zdanie zmieniłem, zmieniając jegoż sens.
Peace!
Też nie rozumiem. Obstawiam halucynacje z niedotlenienia i niedożywienia w przestrzeni kosmicznej. :)
Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/
Ja obstawiam dwie wersje:
It's ok not to.
Ewentualnie im się śniło, że gdzieś byli ;)
Nie, no, fajne :)
Przynoszę radość :)
Niestety, nie załapałem, mimo że przeczytałem dwa razy (cóż za poświęcenie :). Nie jest dobrze, bo nie lubię niezałapywać :(
Czy to jest sygnaturka?
Też nie udało mi się uchwycić zamysłu autora.
@Regulatorzy,
No cóż, akurat to drabble nie każdy musi rozumieć.
Cieszę się, że w tym niemuszeniu nie jestem osamotniona. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Chciałeś opisać koszmary astronautów, którzy uczestniczyli w jakiejś katastrofie kosmicznej? I trauma powraca do nich w czasie snu?
Trochę zbyt dużo kwiecistości, którą w drabble’u powinna zastąpić akcja, no i moim zdaniem nieco chybiona ta narracja mnoga. Dziwnie się czyta o trojgu ludzi naraz…
"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."
Moi drodzy,
To drabble celowo zostało napisane w ten wieloznaczny sposób żeby nie koniecznie powiedzieć wprost, o tym co zainspirowało autora. Ma się podobać gra słów i tylko lub aż tyle.
Autor wie o czym ono jest i o co w nim jemu (autorowi) chodzi. Każde Wasze zrozumienie jak i “niezrozumienie” jest dobre. Coś jak z poezją – autor wiersza wie dokładnie o co w nim chodzi a interpretacja czytelników może być różna i o to w tym generalnie ‘biega’. Chociaż z poezją jest łatwiej gdyż zwykle autor zostawia wskazówki naprowadzające czytelnika na cel. Ja w tym utworze nie zostawiam żadnych i dobrze mi z tym – nie będę potwierdzał żadnej wersji z powyższych.
Chociaż pierwotny sens istnieje, ale niech nań opadnie zasłona milczenia ;)
@Regulatorzy,
Ciesze się, że moje utwory pozwalają Ci nie musieć być osamotnioną. Czy jakoś tak :)
Cieszę się, że w tym niemuszeniu nie jestem osamotniona. ;)
Peace!
Ale różnorodność interpretacji utworu nie wynika z niezrozumienia go x) Wręcz odwrotnie żeby interpretować tekst, trzeba go najpierw zrozumieć.
Przypomniałeś mi o moim pierwszym wrzuconym tutaj tekście, jeszcze na starym portalu. Aż się łezka w oku zakręciła… :)
ironiczny podpis
@Regulatorzy,
Ciesze się, że moje utwory pozwalają Ci nie musieć być osamotnioną. Czy jakoś tak :)
Chyba nie Twoje utwory, Cichy, miałam na myśli, a raczej gromadkę osób, które, tak jak ja, nie zrozumiały Stratosfery. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
@Issander,
Możesz trochę jaśniej :
Wręcz odwrotnie żeby interpretować tekst, trzeba go najpierw zrozumieć.
Jak dla mnie nie ma rozumienia tekstu (a w zasadzie niczego) bez interpretacji. Interpretacja jest przed rozumieniem. W zasadzie wszystko podlega interpretacji dokonywanej przez nasze mózgownice.
No chyba, że mówimy o czymś co nazywa się przedrozumieniem, ale to jest temat na dłuższy wykład (którego ja przez braki kompetencyjne nie jestem w stanie dostarczyć :). Samo rozumienie logicznego sensu poszczególnych zdań jest chyba oczywiste. Rozumienie całego tekstu wymaga już interpretacji.
Fajnie, że Ci się łezka zakręciła.
Zresztą, na miły Bóg – to jest tekst napisany na połę dla jaj, na połę dla relaksu a tu takie poruszenie w narodzie. Serce roście! :)
@Regulatorzy,
No, ale moje utwory pośrednio jakiś wpływ na zebranie się tej gromadki miały chyba c’nie? :)
(jak muchy się do kupy zlatujo – to kupa nie ma w tym udziału już żadnego ? fink ebałt it)
Ciesze się, że z taką satysfakcją odnotowujesz zbieżność swoich poglądów z innymi, którzy “nie rozumieją” tego tekstu ;)
Peace!
Jak dla mnie, to oni ewidentnie coś brali. Pytanie tylko co? :)
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
@Anet,
Byłaś Blisko
@AQQ,
Wygrywasz uścisk prezesa (wiesz którego) oraz kosmetyki Miraculum!! (żart z tymi kosmetykami – żeby nie było, że przyrzeczenie publiczne i wysyłać trzeba coś będzie)
Nie no żarty – takich bliskich znaczeń bym nie szukał (chyba ;))
Peace!
Edit: Za ten uścisk, to ja może podziękuję, brrrr…..
Jak na kosmetyki nie nogę liczyć, to pozostaje jedynie satysfakcja z wygranej.
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Najpierw pomyślałem, że mieli wypadek samochodowy ( te pasy mnie zmyliły i ten stan nieważkości, który występuje podczas dachowania).
Następnie przyszło mi na myśl SLD, bo ten kosmos i lot…..
Ale najzabawniejszym w tym momencie wydała mi się pewna figura geometryczna :-) No bo w końcu to najbardziej fantastyczne przeżycie :-)
Następnie przyszło mi na myśl SLD, bo ten kosmos i lot…..
SLD lata w kosmos?
Przynoszę radość :)
@Regulatorzy,
No, ale moje utwory pośrednio jakiś wpływ na zebranie się tej gromadki miały chyba c’nie? :)
Nie utwory, a tylko drabble. ;)
(jak muchy się do kupy zlatujo – to kupa nie ma w tym udziału już żadnego ? fink ebałt it)
Na takie dictum trudno nie kręcić nosem. ;)
Ciesze się, że z taką satysfakcją odnotowujesz zbieżność swoich poglądów z innymi, którzy “nie rozumieją” tego tekstu ;)
Czy ja gdzieś wspomniałam o moich poglądach, w dodatku z satysfakcją? ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
@Anet – komentarz był z przymrużeniem oka, każdy i tak wie o co chodzi
@Anet i @Trico,
Myślę, że przez przypadek “rzuciliście” niezły pomysł na opowiadanie. Lewicowa partia przyszłości (w stylu SLD) odkrywa, że na innej planecie istnieje grupa polityczna o podobnych, socjalnych odchyleniach.
Decydują się na ekspedycję zapoznawczą. A potem to już przygoda za przygodą… ;)
I tak o to sci-fi SLD bryluje w Kosmosie!
Peace!
@Trico,
Figura geometyczna, którą wspomniałeś przez chwilę wprawiła mnie w osłupienie. To jest – nie zrozumiałem o co Ci chodziło. Po “zasprzęgleniu” dowcipu uśmiałem się jak bóbr. You made my evening!
Peace!
@ cichy0 – napisałeś, że było trzech :-) Szkoda, że nie troje :-(
I ja nie zrozumiałam. Najbardziej mi pasuje opcja, że ostro poimprezowali, coś przyćpali, mieli odlotowe wizje, a teraz budzą się następnego dnia i mogą coś zjeść w ogrodzie.
Babska logika rządzi!
@Finkla,
Słusznie – tutaj naprawdę nie ma czego rozumieć. A więc jak najbardziej prawidłowa i oczekiwana reakcja. Interpretacja natomiast ciekawa.
Peace!
Ej no, nie bawiliście się nigdy, jako dzieci, w loty statkiem kosmicznym?
Wtedy nie były do tego potrzebne żadne chemiczne wspomagacze.
@Cobold,
Bardzo ciekawa interpretacja :)
Peace!
Bawiłam się, ale bez hibernacji. Co to za radocha, jeśli przesypiasz najciekawsze? ;-)
Babska logika rządzi!
Trójkąty i to na śpiocha.
Mym zdaniem to wybudzili się z hibernacji po wejściu w atmosferę, nostalgicznie spojrzeli na przyświecające słoneczko, a później to już pierdyknęli w glebę, a śniadanie zjedzą już w raju (ogrodzie).
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
@Mytrix, brawo za interpretację :)
Też zrozumiałem jak Mytrix – że katastrofa, że nadchodząca śmierć itd – ale powiem szczerze, że do końca pewien nie byłem.
Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?
@NoWhereMan,
Niepewność to stan umysłu, który autor chciał, przede wszystkim, osiągnąć u czytelnika ;)
Peace!
W takim razie Autor odniósł miażdżący sukces. ;-)
Babska logika rządzi!
@Finkla, ja sie tu nie scigam z nikim na sukcesy. Drabble napisane dla jaj. Ponieważ kilku osobom się spodobało to gitarka ;)
Spokojnie, tak się nabijam, bo poziom niepewności osiągnąłeś imponujący. ;-)
Babska logika rządzi!
Oj , nie przystoi członkowi loży nabijać się ze szczerej, twórczej krwawicy początkującego użytkownika. Dzwonię na Policję (czy tam policję) ;)
No masz ci los! Początkujący użytkownik poczuł się urażony…
Czyli czas na komentarze mam już tylko do szóstej nad ranem? ;-)
Edytka: Wiem! Jak już się dodzwonisz, to złóż donosik w formie kolejnego drabbla. Będę bezpieczna… ;-)
Babska logika rządzi!
Widzę, że dopisuje humorek. Na figle się zbiera ;)
Skoro te wszystkie cuda mają miejsce już po zakończeniu hibernacji, to drabble według mnie opisuje halucynacje towarzyszące temu stanowi. Dodatkowo sugeruje to ostatnie zdanie.
@Silver_advent,
Dzięki za odwiedziny – ciekawa interpretacja! :)