- Opowiadanie: DW_R - Oddział Aniria

Oddział Aniria

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Oddział Aniria

– Alarm! Alarm! Wykryto zagrożenie! Alarm!

W tajnym ośrodku badawczym rozbrzmiewały syreny alarmowe. Kilkadziesiąt osób rzuciło się w stronę monitorów.

– Sprawdzam prawdopodobieństwo!

– Ustalam rzeczywistą linię czasu!

– Analizuję możliwości!

– Podłączam pomocniczą moc obliczeniową!

– Włączam dodatkowe zasilanie z elektrowni jądrowej!

Ludzie przekrzykiwali się, podając informacje dalej, wdrażając wyuczoną procedurę.

– Dziesięć minut do wydarzenia! – Rozpoczęło się odliczanie.

– Ósmy oddział Alfa, przygotować się do wymarszu, w ciągu dwóch minut stawić się w zbrojowni. – Rozbrzmiewał kobiecy głos w części mieszkalnej.

 

* * * * * *

 

– Tu dowódca oddziału szturmowego. – Mężczyzna ogromnej postury, spokojnie próbował nawiązać połączenie. – Operator, odbiór.

– Zgłasza się centrala.

– Proszę o autoryzację celu.

– Potwierdzam, obiekt jest niebezpieczny, recydywista z grubą kartoteką.

– Czy mam pozwolenie na użycie ostrej amunicji?

Chwila nieznośnego milczenia.

– Zezwalam na takie naboje.

– Jest! – zawołał uradowany mężczyzna – chłopaki dzisiaj pojedziemy po bandzie, brać ostre zabawki.

 

 * * * * * *

 

– Pięć minut do wydarzenia – Nieubłaganie odliczał komputer.

Z każdą chwilą, w centrum dowodzenia, atmosfera stawała się coraz bardziej nieznośna. Tak mało czasu, a tak wiele jeszcze do zrobienia.

– Przygotować się do wkroczenia – zawołał jakiś ważniak. – Według protokołu przejmuje dowodzenie, nie schrzanić tego, tak niewiele brakuje.

– Potwierdzam, uruchamiam mechanizm teleportujący.

– Współrzędne ustalone.

– Stabilizuję połączenie, przewidziany czas dotarcia… – Ogromna chwila napięcia i niepewności czy zdążą. – Minuta przed wydarzeniem, plus minus dziesięć sekund.

– Ósmy oddział Alfa gotowy do wymarszu?! – zawołał główny dowodzący.

– Grupa szturmowa? Jaki status?

– Zwarta i gotowa do działania! – Brzmiał okrzyk w radiu – Ju cha! Do boju!

– Status teleportacji?

– Współrzędne ustalone, korytarz ustabilizowany… Jest bezpiecznie!

– Zainicjować procedurę otwarcia drzwi i wpuścić ich do pomieszczenia – Brzmiało polecenie.

– Zatwierdzam!

Na jednym z ekranów, powoli zaczęły się podnosić wrota bezpieczeństwa, ukryty mechanizm zgrzytał i terkotał, wprawiając je w ruch.

 

* * * * * *

 

– Pięćdziesiąt sekund – Komputer nieubłaganie odliczał pozostały czas.

– Oddział melduje bezpieczne dotarcie na docelowe miejsce, co dalej?

– Wujek Gnogle mówi w prawo, stara kamienica, drugie piętro. Tam znajduje się wasz cel.

– Bliżej się nie dało? – Zapytał rozczarowany dowódca. – Ruchy panienki, będzie mała przebieżka.

– Dwadzieścia sekund.

– Ok, jesteśmy u celu.

– Dowódco, wytrych?

– Nie ma czasu, wysadzamy drzwi!

Siła wybuchu, wywołana przez podłożone na szybko ładunki, wepchnęła drzwi do pomieszczenia. Wystraszony i zdezorientowany pies, będący jeszcze chwilę temu tak odważny, teraz z piskiem uciekał do drugiego pomieszczenia.

– Dziewięć, osiem…

Żołnierze wskakiwali do środka, na oślep przez ścianę dymu.

– Siedem, sześć…

– Zabezpieczyć teren! – Wrzasnął dowódca.

– Pięć, cztery…

– Gleba, wszyscy gleba, na ziemię, już!

– Trzy, dwa…

Dowódca stanął przed chłopcem piszącym na komputerze. Szybkim ruchem strącił mu słuchawki z uszu.

– Ani się waż ruszyć!

– Jeden… – Odliczanie się zatrzymało.

Panowała chwila napięcia i ciszy.

– Powoli odsuń się od komputera, bez gwałtownych ruchów. – W końcu odezwał się mężczyzna, jako pierwszy. – Nie rób nic głupiego, powiedziałem spokojnie.

Pstryk – rozbrzmiał odgłos kliknięcia myszą.

– Zero – zakomunikował beznamiętnie komputer.

– Oj gówniarzu, teraz sobie przekichałeś, z taką recydywą to na pewno trafisz do poprawczaka i może tam nauczą cię nie spoilerować w komentarzach! – Wrzasnął wściekły dowódca, zabierając ze sobą dzieciaka.

Koniec

Komentarze

"– Analizuje możliwości!"

->

– Analizuję możliwości!

 

"– Włączam dodatkowe zasilanie z elektrowni jądrowej!"

->

Czy w sytuacji na żywo ktoś by precyzował, że akurat z takiej elektrowni?

Fakt, że to sygnalizuje czytelnikowi skalę zapotrzebowania na moc, ale wątpliwość pozostaje w mocy.

 

"– Dziesięć minut do wydarzenia! – Rozległ się odliczanie."

-> jak już, to "Rozległo", ale to jakoś nie pasuje po tym myślniku.

 

Gwiazdki… Czy celowo stosujesz je w sposób nieujednolicony? Raz 5, raz 6. Z przerwami, bez przerw…

 

"zawołał główna dowodzący"

->

główny dowodzący lub główna dowodząca

 

"bezpieczny korytarz… Ustabilizowany"

-> Czy gdyby nie był ustabilizowany byłby bezpieczny?

 

"– Wykonuje!"

->

Wykonuję czy ktoś wykonuje?

 

"mechanizm zgrzytał i turkotał"

->

w tym kontekście prawdopodobnie chodziło Ci o terkotanie :-)

Chociaż to całkiem ciekawe, że tu technologia teleportacji, a tam terkoczący mechanizm otwierania drzwi ;-)

 

"– Pięćdziesiąt sekund – Komputer zaczął nieubłaganie odliczać pozostały czas."

-> a nie zaczął odliczania we wcześniejszej części tekstu?

 

"Wujek Gnogle"

->

Czy chodziło Ci o Google?

 

"Ruchy panienki będzie mała przebieżka."

->

Ruchy panienki, będzie mała przebieżka.

 

"– Dowódco wytrych?"

->

– Dowódco, wytrych?

 

"na ziemie już!"

->

na ziemię, już!

 

"trawisz do poprawczaka"

->

trafisz do poprawczaka

 

"Wrzasnął wściekły dowódca. Zabierając ze sobą dzieciaka."

->

Wrzasnął wściekły dowódca, zabierając ze sobą dzieciaka.

 

Wilk-zimowy, dziękuje bardzo za wyłapanie usterek, większość poprawiona. Co do wujka Gnogle, nazwa została specjalnie przekręcona. Na elektrownie nie mam pomysłu, więc zostawiam, tak jak jest.

To jeszcze po poprawkach:

 

“Komputer nieubłaganie odliczać pozostały czas”

→ 

Komputer nieubłaganie odliczał pozostały czas

"– Operator(+,) odbiór."

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Ok poprawione :)

Sympatyczne. Króciutkie, ale i tak trochę rozwlekłeś szturm wojskowych – gdyby to skondensować, efekt byłby dużo lepszy. No i w puencie można by zawrzeć jakiś efekt opublikowania spoilera.

Lekkostrawny tekst. :)

Puenta sympatyczna, wykonanie trochę niechlujne. Tak krótki tekst wypada mieć lepiej sprawdzony.

– Analizuję możliwości!

– Podłączam dodatkowe możliwości obliczeniowe!

– Włączam dodatkowe zasilanie z elektrowni jądrowej!

Powtórzenia, nie widzę powodu do ich stosowania w tym miejscu.

– Ósmy oddział Alfa,

– Proszę o potwierdzenie celu.

Potwierdzam, cel jest niebezpieczny, recydywista z grubą kartoteką.

– Czy mam pozwolenie na użycie ostrej amunicji?

Chwila nieznośnego milczenia.

– Zezwalam na taką amunicję.

Jeśli powtórzenia miały mnie rozśmieszyć, to tak się nie stało.

 

Zabawny, ale długo w pamięci nie zostanie.

Pozdrawiam.

Uch, trochę strach komentować… ;-)

Sympatyczny szorcik, puenta zaskoczyła i ładnie domknęła całą akcję.

Babska logika rządzi!

MrBrightside ciesze się, że tekst się podobał. Końcówka została specjalnie rozciągnięta, takie spowolnienie czasu, które wraz z użytą technologią, miały za zadanie podkreślić marnotrawstwo środków na przeciwdziałanie takiej „błahostce".

 

Darcon przyznaje się do błędu i to nie pierwszego. Jestem początkującym Grafomanem, często mam ochotę po napisaniu tekstu wrzucić go na stronę, a że jestem też „leniem patentowym”, zostaje w tekście tak dużo błędów. Dobrze pomyśle nad zmianą powtórzeń. Z drugiej strony w głowie mam ułożony schemat, że dowódca wydaje rozkaz, a podwładny wykonując go, powtarza. Więc też nie za bardzo mi to przeszkadzało.

 

Finkla czy ja zostałem, przez ciepie pochwalony? Może mnie ktoś uszczypnąć?

Na to wygląda. Ale na wszelki wypadek nie przyzwyczajaj się. ;-)

Babska logika rządzi!

Nie mam zamiaru, nawet ślepej kurze, trafi się ziarnko pochwały od Finkli.

 

Dzięki, trochę poprawiłem te powtórzenia.

Nie mam pojęcia, jakie procedury obowiązują w takich sytuacjach, ale początek sprawy zdał mi się nieco przydługi, zaś efekt działań skojarzył się ze strzelaniem do wróbla z armaty. Finał, mimo wszystko, rozbawił. ;)

 

Roz­po­cze­ło się od­li­cza­nie. –> Literówka.

 

– Jest! – Za­wo­łał ura­to­wa­ny męż­czy­zna – Chło­pa­ki dzi­siaj po­je­dzie­my po ban­dzie, brać ostre za­baw­ki. –> – Jest! – za­wo­łał ura­to­wa­ny męż­czy­zna – chło­pa­ki, dzi­siaj po­je­dzie­my po ban­dzie, brać ostre za­baw­ki.

Nie zawsze poprawnie zapisujesz dialogi. Pewnie przyda się poradnik: http://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/4550

 

pies, bę­dą­cy jesz­cze chwi­le temu tak od­waż­ny… –> Literówka.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ojej, jeszcze takie literówki się znalazły? Ok, poprawione.

 

zaś efekt dzia­łań sko­ja­rzył się ze strze­la­niem do wró­bla z ar­ma­ty

 

Dobre porównanie, cała konstrukcja miała sprawić właśnie taki efekt.

Co do dialogów, wiem o tym i staram się nauczyć pisać poprawnie. Więc przez jakiś czas mogą się jeszcze zdarzać wpadki, ale dziękuje bardzo.

Ależ bardzo proszę.

Trudna sztuka poprawnego zapisywania dialogów, kiedy już ją opanujesz, okaże się całkiem łatwa. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hehehe, dobre ;) Osobiście jednak skróciłbym z lekka przygotowania do puenty, bo tak w środku z lekka się zaczęła przeciągać. Ale na szczęście puenta wynagrodziła. Klik będzie za ten krótki koncercik ;)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Ciekawe, krótkie i z puentą na medal. Minus to chaos w dialogach, ale jest to chaos kontrolowany, bo w końcu co szort to szort. 

"When you gaze long into an abyss the abyss also gazes into you."

NoWhereMan, maynard ciesze się, że się podobało. Dzięki za klika i pozytywne komentarze.

No, mnie też się podobało. Jakoś mało jest opisu miejsca, z którego nadają… ONI. Są monotory, okej. I w sumie w takich krótkich tekstach o to chodzi. Bardzo podobała mi się faza nakręcania napięcia i BACH – finał – noob przy komputerze.

 

Zgłaszam do biblioteki. Tytuł też całkiem przyjemny :)

 

 

Zapraszam na mój profil

 

 

No, tego się nie spodziewałam! Zacny oddział! Tak walczyć z wstrętnymi małymi internetowymi trollami. Uśmiechnęło i ładnie trzymało w napięciu. ;)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Dziękuje bardzo. Nie spodziewałem się takiego pozytywnego odbioru. Bardzo się cieszyłem, że dostałem pierwszego klika, a proszę bardzo, jeden krok brakuje, aby moja pierwsza praca trawiła do biblioteki. Kto by się tego spodziewał? Bo ja na pewno nie.

Czwartego klika chyba najłatwiej zdobyć…

Babska logika rządzi!

Ponieważ mnie rozbawiłeś, DW_R, postanowiłam kliknąć, aby i Twoja radość była większa. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Mogę napisać “a nie mówiłam”? ;-)

Babska logika rządzi!

Teraz pytasz! ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Zawsze jeszcze mogę edytować poprzedni komentarz. ;-)

Babska logika rządzi!

Dziękuje bardzo, powiedziałbym coś, ale brakuje mi słów…

A ja przeczytalem ale zapomniałem skomentować :D

 

Tako komentuję:

Zabawna humoreska z klasycznym twistem na koniec.

Niby nic nowego a w sumie cieszy :D

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Mytrix – na szczęście nie jestem znanym autorem, więc nie muszę szukać nowych dróg. Dobrze napisany tekst wystarczy, a przynajmniej znośnie… Nie ważne, wystarczy, że cieszy.

Kilkadziesiąt osób, rzuciło się w stronę monitorów.

Rozbrzmiewał kobiecy głos, w części mieszkalnej.

Mężczyzna ogromnej postury, spokojnie próbował nawiązać połączenie.

Po co w takich miejscach przecinki? 

– Proszę o autoryzacje celu.

Autoryzację? 

– Jest! – zawołał uratowany mężczyzna – chłopaki dzisiaj pojedziemy po bandzie, brać ostre zabawki.

Uratowany? Przed czym? Kiedy? Coś opuściłam/nie zrozumiałam?

Ogólnie jest problem z przecinkami i literówkami. Szkoda, bo czytałoby się o wiele przyjemniej.

Przepraszam, bo nie chcę robić Ci przykrości, Autorze, ale nie wiem, czym kierowały się osoby nominujące ten tekst do biblioteki. W porządku – jest lekki, z nieoczywistą puentą, ale napisany jak widać. Następnym razem proponuję jednak zrobić korektę przed publikacją.

:(

 

Przynoszę radość :)

Anet – uradowany miało być, literówka. Autoryzacja = potwierdzenie celu, żeby nie było powtórzenia. Przecinki po prostu nie przeszkadzają. Korektę robiłem nie raz, mimo to moje umiejętności są marne. Kilka komentarzy wyżej napisałem, że nie spodziewałem się nawet jednego kliku, ale wiesz, są gusta i guściki. Znam swoje umiejętności, więc się nie obrażę. Jednak każdy odpowiada za siebie ;p

Anet chodziło o różnicę między “autoryzacje” a “autoryzację”.

Babska logika rządzi!

DW_R – ja nie mówię, że Twoje umiejętności są marne, to nieprawda. Piszesz ładne zdania, może ten wstęp do zakończenia jest (dla mnie) trochę za długi, przez co wiadomo, że planujesz jakieś zaskoczenie. Ten tekst po prostu wygląda na niepoprawiony. Przeczytaj go sobie powoli i przecinki same ci powskakują we właściwe miejsca (albo wylecą z tych niewłaściwych, bo jeśli jest ich za dużo, to też przeszkadzają), zobaczysz brakujące ogonki (jak tutaj: proszę o autoryzację), od razu będzie lepiej.

Odnośnie znaczenia interpunkcji posłużę się dość znanym chyba przykładem:

– Jedzcie dzieci.

– Jedzcie, dzieci.

Tak, przecinek może zmienić sens zdania.

Przynoszę radość :)

Anet – żeby była jasność, to jest mój piąty tekst opublikowany na portalu, od podstawówki nie przywiązywałem wagi do interpunkcji, otwarciu mówię, że pod tym względem stałem się wtórnym analfabetą. Dlatego uważam, że moje umiejętności są marne, ale również dlatego jestem bardzo wdzięczny za każdą rade, wyłapanie błędu, czy sugestie. Dodatkowo TY wskazujesz, co jest źle w bardzo ciekawy sposób, gdzie muszę się zastanowić i SAM znaleźć błąd, którego pomimo kilku prób, nie zdołałem wyłapać i pewnie bym nie znalazł z obecnymi umiejętnościami. Więc z mojej strony, BARDZO DZIĘKUJE każdemu, kto mi pomoże.

Bo ja się lubię czasem pomądrzyć ;)

Przynoszę radość :)

Groteskowe. Nawet mnie rozbawiło.

Nowa Fantastyka