- Opowiadanie: maciekzolnowski - Kolejarska Ziemia nie powinna być elipsoidą obrotową. Kolejarska Ziemia powinna być dyskiem płaskim, zewsząd otoczonym oceanami

Kolejarska Ziemia nie powinna być elipsoidą obrotową. Kolejarska Ziemia powinna być dyskiem płaskim, zewsząd otoczonym oceanami

Dyżurni:

ocha, bohdan, domek

Oceny

Kolejarska Ziemia nie powinna być elipsoidą obrotową. Kolejarska Ziemia powinna być dyskiem płaskim, zewsząd otoczonym oceanami

I taką płaszczyzną do pewnego stopnia Ziemia wydaje się być. Manowce, bezdroża, pustynie, stepy, łąki, pola, lasy. Siedzący w środku wagonu pasażer spoziera na to wszystko przez zabrudzone, zakurzone okno. Dany jest mu świat ruchomy – ten kalejdoskop barwnych obrazów, układających się w najbardziej nawet wyszukane rytmy i metra. I on go podziwia. Zapatrzony w dal, zdaje się bardziej nasłuchiwać, a niżeli wypatrywać. A jeżeli cokolwiek w tej całości dostrzega, to jest to nic innego, jak tylko wiązka rur, snop prętów, harmonijka torów, biegnących wzdłuż trakcji, i splatających się z nią od czasu do czasu. Tory, tunele… „Do taktu turkoce”. Podsypki, podtorza… „I puka, i stuka”. Rozjazdy, podjazdy… Zwrotnice, krzyżownice, kierownice, szyny łączące… W tej rzeczywistości nie ma miejsca dla Ziemi wypukłej ani wklęsłej. W realiach kolejarskiego świata wszystko musi być płaskie lub prawie płaskie, musi być analogowe, nie skokowe czy dyskretne, musi łagodnie przechodzić jedno w drugie fade in, fade out, ulegać metamorfozom. Jeśli więc pociąg wspina się, dajmy na to, ku górze lub stacza w dolinę, to robi to w sposób stadialny, stopniowy, mozolny, z zachowaniem należytego kąta wznoszenia się i opadania, przy czym owo nachylenie stoku, nasypu czy wału jest zupełnie symboliczne. Wniosek końcowy jest więc taki, że kolejarska Ziemia nie powinna być elipsoidą obrotową, kulą spłaszczoną na biegunach i wybrzuszoną wzdłuż równika. Kolejarska Ziemia powinna być dyskiem płaskim, zewsząd otoczonym oceanami.

Koniec

Komentarze

Gdyby Bóg był kolejarzem, pewnie taka by była…

Babska logika rządzi!

Fajne te Twoje “pociągowe” teksty, Maćku.

Wiesz, że jest wielu ludzi, którzy uważają, że Ziemia jest płaska? Polecam poczytać ich teorie, jeśli ma się zły humor. :D

 

 

 

A… nie jest?

 

 

 

 

A poza tym to ciekawe przemyślenia. :)

BTW: spotkałem się też z poglądem, że wcale nie, Ziemia wcale nie jest płaska. A jaka jest? Oczywiście wklęsła, albo raczej – wydrążona w środku.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

“Fajne te Twoje pociągowe teksty, Maćku”. Gdyby tak połączyć w jedną całość moje trzy ostatnie drabbelki i drubbelki, to może wreszcie byłbym usatysfakcjonowany, a tak… to dupa! Happy do końca nie jestem! Niby wiem, co mi tam po głowie chodzi, ale nie potrafię ubrać tego w słowa. Schulz by się niejaki przydał (albo inny poeta… taki, no Wiesz, Rossa, od prozy poetyckiej). Ale dziękuję za Twą pozytywną ocenę! 

 

El Lobo, Finkla, Bóg jest kolejarzem (łac. Primus motor). Widziałem go ostatnio na tej niewielkiej stacyjce, gdzieś na południu Opolszczyzny. Stał pośród wonnych zieleńców, zielarskich alembików, wyniosłych lip, zarozumiałych dębów, pszczelarskiej ambrozji dnia codziennego, dnia powszedniego, skromnie przyobleczony w rydwany rozżarzonego od blasku granatu, trwał w ogniu dnia rozżagwionego, na posterunku, w tym swym mundurku z gwizdkiem do ust przytulonym i lizakiem w wszechmocnej swej dłoni po męsku dzierżonym.

OK, atrybuty kolejarskie są. A po czym poznałeś, że to Bóg?

Babska logika rządzi!

Bo miał brodę. :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

W takim razie to nie On. Bóg powinien być kobietą.

Babska logika rządzi!

trwał w ogniu dnia rozżagwionego, na posterunku, w tym swym mundurku z gwizdkiem do ust przytulonym i lizakiem w wszechmocnej swej dłoni po męsku dzierżonym.

To są jeszcze tacy bogowie na małych stacyjkach? Myślałem, że już wszyscy odeszli, ustępując pola bezobsługowym systemom. Nawet pociągi zatrzymują się jakoś tak po cichu, wstydliwie. Pośpiesznie, po tramwajowemu wypuszczają i wypuszczają ludzi, a potem odjeżdżają chyłkiem, jakby nie chcąc przeszkadzać duchom, śpiącym w zabitych dyktą wnętrzach dawnych poczekalni… 

 

EDIT:

Finklo, odmawianie kobietom prawa do posiadania brody to dyskryminacja :-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Tak sądzisz? To może jednak nie jest kobietą…

Babska logika rządzi!

Może tylko ludzkie kobiety nie mają bród. A pewnie też nie wszystkie. A Bóg byłby chyba taką istotą, że nie ma problemu, żeby i był kobietą, i miał brodę. O ile w ogóle odnosi się do niego kategoria płci.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Coś w tym jest. Wiadomo, że krasnoludzkie mają brody… ;-)

Babska logika rządzi!

Przedstawianie Boga jako mężczyzny to (pobożne, he he) życzenia przedstawicieli patriarchalnych społeczeńst. Jeśli już przyjmować kategorie płci, to Bóg ma zdecydowanie kobiecą osobowość. Co wyjaśnia emocjonalną niestabilność, napady irracjonalności i bezsensowne fochy, jak choćby potopienie większości ludzi, swego czasu. Doskonale rozumiały to pierwotne społeczności, oddając najwyższą cześć bogini-matce ;-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

“Emocjonalna niestabilność” to synonim “wahań testosteronu”, tak? ;-)

Babska logika rządzi!

Bo ja wiem… Testosteron ma niewielkie wahania dobowe, a poza tym to może być go za mało albo za dużo. Ale estrogeny, o, te to potrafią skakać, jak wykres funkcji sinus ;-) 

Ale w sumie masz rację, Bóg to kobieta z poważnym nadmiarem testosteronu. Stąd broda i skłonność do agresji ;-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Ale w sumie masz rację, Bóg to kobieta z poważnym nadmiarem testosteronu. Stąd broda i skłonność do agresji ;-) 

To by wszystko tłumaczyło… :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Chyba powinnam zgodzić się na ten kompromis, zanim dalej się pogrążę. ;-)

Babska logika rządzi!

Gdyby Ziemia była płaska, to nie byłoby na niej gór, a co za tym idzie także tuneli, w które, jeśli pociąg w nie wjedzie, to nigdy nie wiadomo, czym będzie gdy wyjedzie… ;)

 

zdaje się bar­dziej na­słu­chi­wać, a ni­że­li wy­pa­try­wać. –> …zdaje się bar­dziej na­słu­chi­wać, ani­że­li wy­pa­try­wać.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

“OK, atrybuty kolejarskie są. A po czym poznałeś, że to Bóg”. ???

 

Dla mnie swego czasu Bogiem był mój wujek – zawiadowca stacji. W pracy był kolejarzem, a w domu, po godzinach pełnił funkcję pszczelarza. Oryginalna postać starca, który żyje jeszcze w meandrach mej pamięci no właśnie jako starzec i trochę chyba jako Bóg – pan swojego malutkiego, przyjaznego, zaściankowego, anachronicznego już świata, którego nie ma. Pamiętam, że miał siwy zarost – coś prawie tak samo imponującego czy długaśnego niczym broda (lub raczej bródka).

 

A (tak w ogóle) to gdzie się podziała nasza sympatyczna Regulatorka?

Ciekawy tekst. Nie tak klimatyczny jak poprzedni, ale nie wywołał jakichś negatywnych odczuć. Pozytywnych też, więc koniec końców wyszło na zero. Bywa.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

A (tak w ogóle) to gdzie się podziała nasza sympatyczna Regulatorka?

Maćku, czyżby wiozący Cię pociąg wjechał do tunelu i dlatego nic nie widzisz?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

No dobrze, Reg., widzę, że jesteś. ;) 

Dziękować, NWM!

Byłam, jestem i będę! ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Czytało się całkiem przyjemnie, ale koniec nastąpił zanim poczułem się zaciekawiony. Wydaje mi się, że w twoim komentarzu o wujku kolejarzu pszczelarzu jest więcej fabuły.

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Dzięki, Nevaz!

“Wydaje mi się, że w twoim komentarzu o wujku kolejarzu pszczelarzu jest więcej fabuły”. Powiadasz? He, pewnie masz rację. Tutaj niestety ograniczyła mnie narzucona odgórnie forma (pierwotnie planowałem drabbelka). 

Nowa Fantastyka