
http://www.szortal.com/node/15733
http://www.szortal.com/node/15733
Pomyślałem, że kupię mieszkanie w pięknym, acz przereklamowanym Wrocławiu. Jak rzekłem, tak zrobiłem. Zabuliłem. Klepnąłem sobie kawalerkę jak się patrzy, bez balkonu, piwnicy, garażu, ale za to ze szczurami i żulami, sprytnie udającymi studentów polibudy, medycyny… Powiedziałem także, że jeśli przepłacę, to się rzucę pod pendolino. No i, kurde, przepłaciłem.
No cóż, słowo się rzekło, pendolino tuż-tuż… ;)
Szkoda, że brakło fantastyki. :(
Powiedziałem także, że jeśli przepłacę, to się rzucę pod Pendolino. –> …to się rzucę pod pendolino.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Dzięki! :)
Alternatywna rzeczywistość – oto element fantastyki. Słowo się rzekło: rzuciłem się pod pociąg, zginąłem, ale jednak nadal żyję i dobrze się tutaj bawię. Założenie: jam jest podmiot liryczny.
O! Czyżby ździebko autobiografii? ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Tak, moje dokonania na polu fantastyki są aż tak wielkie, a od fanów po prostu odpędzić się nie mogę, że, no cóż, postanowiłem w końcu, na końcu, pomyśleć o jakiejś zacnej autobiografii, a nawet “Wielkim testamencie” (takim w stylu Villona), gdyż wybudowałem sobie pomnik trwalszy niż ze szkła ze “Spiżu”. Mówię o standardowym kuflu z restauracji o takiej właśnie nazwie. Mam nadzieję, że niczego przereklamowanego nie zareklamowałem, promując osobę swą skromną. :)
Nie, Maćku, autoreklama autobiografii, jeśli autor tak zdecyduje, powinna odbywać się automatycznie i jest bardzo wskazana. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
“Pomyślałem, że kupię mieszkanie w pięknym, acz przereklamowanym Wrocławiu. Jak rzekłem, tak zrobiłem. Zabuliłem. Klepnąłem sobie kawalerkę, jak się patrzy, bez balkonu, piwnicy, garażu, ale za to ze szczurami i żulami, wiecznie sterczącymi w bramie kamienicy. Powiedziałem także, że jeśli przepłacę, to się rzucę pod pendolino. No i, kurde, przepłaciłem”. – Tak wyglądała stara wersja. Teraz natomiast pojawili się drugoplanowi bohaterowie (męscy). (Wersja nowa).
Czy to znaczy, że powołani do życia drugoplanowi bohaterowie męscy, mają do odegrają jakąś rolę w pozagrobowym już życiu podmiotu lirycznego? ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Nie, nie mają, ale mogli np. odegrać zbyt głośno muzykę ze swych sprzętów grających, dając sąsiadom oraz właścicielowi mieszkania do wiwatu. W nocy. Po 22.00. :)
No tak, z ich sprzętami skrzypce pewnie nie mają szans, choćby grał na nich wirtuoz. :(
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Cóż, w kwestii (nie)fantastyki, “Obcy” Camusa też jest napisany w pierwszej osobie, a w pewnym momencie dowiadujemy się, że bohater/narrator zostaje skazany na śmierć i egzekucja się odbędzie. Ergo, sam typ narracji historii alternatywnej nie czyni. Po drugie, nawet przyjmując, że narrator rzucił się pod pendolino, to (pomijając możliwość jak w starej piosence, że mogło być na innym torze) nadal nie jest historia alternatywna, ale co najwyżej opowieść o jakimś typie nieumarłego. No i w sumie nie wiemy, czy ta narracja nie jest z tego okresu, kiedy bohater już wie, że przepłacił, a jeszcze się nie rzucił pod pendolino. Zwłaszcza że nie sprecyzował, kiedy to zrobi w stosunku do uzyskania przekonania, że przepłacił. Więc dopóki nie zejdzie śmiertelnie w jakiś inny sposób, ma wciąż możliwość dotrzymania słowa.
Reasumując: na polu logiki to opowiadanie leży i kwiczy.
A poza tym nie widzę różnicy w kwestii liczby bohaterów pobocznych między żulami sterczącymi w bramie a żulami udającymi studentów. Chyba że chodzi o liczbę słów.
http://altronapoleone.home.blog
Oczywiście żartowałem z tą alternatywną rzeczywistością. No, fantastyki to tutaj raczej ze świeczką szukać. I to jest niestety prawda. Ale liczba słów powinna być ta sama: czyli równo pięćdziesiąt (wiadomo: dribbelek). Dzięki za Twój komentarz, Drakaina, i pozdrawiam! :)
Szkoda podmiotu.
Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem
Mi się podoba, a fantastyka… Dla mnie życie to trochę fantastyka ;)
:D
No i po co sobie tak głupio powiedział, a teraz marudzi?
Hmmm. Jeśli to dribelek, to wypadałoby wstawić jako drabble. Dyżurni i bez Ciebie mają co robić…
Babska logika rządzi!
Marudna maruda… ;)
OK, jest dribbelek jako drabble. Merci, Finkla!
Fajne :)
Przynoszę radość :)
:D
A to pech.
Śmieszne :) Podoba mi się.
Zwłaszcza szczury i żule – spryciarze podszywający się pod studentów polibudy, medycyny :D
Pozdrawiam!
Che mi sento di morir
Dzięki, BasementKey. Całe to towarzystwo jest inteligentne i sprytne, trzeba powiedzieć.
Deirdriu, aleś Ty wyładniała i dziwnie wyszlachetniała, Twój awatar mi to rzecze. ;)