To moje pierwsze opowiadanie. Nie wiem czy ma sens, pisałam jak czułam. Jak nie mam do tego za grosz talentu bądźcie ze mną szczerzy, dam sobie z tym spokój. Dziękuje z góry za komentarze.
To moje pierwsze opowiadanie. Nie wiem czy ma sens, pisałam jak czułam. Jak nie mam do tego za grosz talentu bądźcie ze mną szczerzy, dam sobie z tym spokój. Dziękuje z góry za komentarze.
Notatka 5674/1979
Zapis głosowy jednego z początkowych przesłuchań pół roku po zdarzeniu. Przesłuchanie więźnia 2546: stan ogólny w normie. Kondycja utrzymana. Jedynie zaobserwowano spadek parametrów krwi związanych z odpornością. Zaaplikować niezbędne suplementy.
– Wyobraź sobie świat bez wojen, gdzie porządek rządzi wszystkim. Gdzie ważne są twoje umiejętności a nie pochodzenie, ciekawi cię taki świat? – zaczął Głos.
– Tak – odpowiedział on.
– To znaczy, że do niego nie pasujesz – stwierdził beznamiętnie Głos – W tym święcie liczy się porządek. Ciekawość jest początkiem wymykania się z reguł czasu i przestrzeni. Prowadzi do chaosu. Dlatego pierwsze co musieliśmy zrobić dla tego świata, to zabić ciekawość. – odparł Głos.
– Bez ciekawości pozostaje tylko naga egzystencja. Traci się sens życia! – odpowiedział on.
– Z tym też sobie poradziliśmy. Samobójstwa przestały stanowić dla nas problem. Świat który stworzyliśmy był doskonały. Wprowadziliśmy kilka zmian w procesie myślowym człowieka. Gdy to nie pomogło trwale usunęliśmy jednostki podatne na zachowania samo destrukcyjne. – odpowiedział Głos.
– Mówisz to tak beznamiętnym głosem, że mnie przerażasz! Mówisz o masowych morderstwach!!! – wykrzyknął Mężczyzna.
– Ta część ludzkiej natury też musiała ulec zmianie. Przejmowanie się, współczucie, altruizm, wszystko to utrudniało wprowadzenie w życie Manuka – wielkiego przeobrażenia. Już Ci o nim odpowiadałem.
Słychać skrobanie o metal.
– Ale przecież przeżywanie to kwintesencja człowieczeństwa… . Jeszcze mi powiedz, że z seksu zrezygnowaliście?? Pewnie zamieniliście je na zapłodnienie pozaustrojowe lub inne gówno, byle by tylko ograniczyć ilość doznań jaką dostaje człowiek. Żeby przypadkiem w nikim nie rozbudzić drzemiącej w nim natury?
– To nie do końca było tak, ale w ostatecznym rozrachunku zrezygnowano z przyjemności płynącej z tej czynności – powiedział Głos.
– To co zostało z człowieczeństwa? – Spytał on.
…
…
Po chwili ciszy Głos po cichu szepnął:
– Ty.
Po plecach mężczyzny przeszedł dreszcz.
Notatka 6785/2983
Pięć lat od incydentu.
Stan więźnia poprawny. Zmniejszona masa mięśniowa – wynik długiej izolacji. Pozostałe paramtry w normie jak dla tak długiego przebywania w zamknięciu.
– Jesteś tam jeszcze? – spytał on.
– Tak, jestem przyjacielu – odpowiedział Głos.
– Dlaczego nazywasz mnie przyjacielem? Na taki tytuł trzeba zasłużyć… . Do bycia przyjaciółmi droga daleka i pełna wybojów Głosie – zaoponował Mężczyzna.
– Masz racje, w moim słowniku zapisano, że w ten sposób łatwiej nawiązać wieź z rozmówcą, a przez to łatwiej osiągnąć cel – przyznał Głos – Ludzie potrzebują takich rzeczy.
– Zapisano pewnie, że gdy zaczynasz budzić nieufność rozmówcy powinieneś zacząć szczerze mówić? – odparł sarkastycznie mężczyzna.
– Zawsze jestem szczery– stwierdził Głos – Czasem tylko prawdę przedstawiam od razu a czasem pozwalam rozmówcy dojść samemu do tej prawdy – dodał.
– Mam mętlik znów w głowie i nie wiem co się dzieje… – wyszeptał więzień – Więc spytam znów jaki jest Twój cel? – odparł on.
– Ale czego cel? – spokojnie spytał on.
– Trzymania mnie tu!?!?! – wykrzyczał on.
Nie doczekał się odpowiedzi. Zrezygnowany skulił się w kącie celi.
Notatka 7243/2986
Zapis z wizyty na płaskowyżu. Stan więźnia niewystarczający. Wprowadzono spacery w odosobnieniu na skraju urwiska, jako formę rehabilitacji. Suplementacja nie działa.
– Nie skoczyłeś – stwierdził Głos.
– Nie. Nie tym razem – odparł mężczyzna.
– Było blisko? – spytał Głos.
– Nie wiem – szepnął on.
– Ale pokusa była dziś silniejsza? – dopytywał Głos.
– Tak. Czułem to pod skórą wyraźniej niż zwykle – odrzekł on.
– Co czujesz teraz? – spytał Głos.
– Nie wiem, to tylko myśli – próbował uciąć on.
– Opowiesz mi o nich? Jestem ich ciekaw – nie dawał za wygraną Głos.
– To tylko przemyślenia – odpowiedział on.
– Mimo to chce je usłyszeć – nalegał delikatnie Głos.
Zapadła chwila głębokiej ciszy przeplatanej szybszym oddechem Jego.
-…
– Czy częścią ludzkiego istnienia musi być bezbrzeżny smutek, ból który się z nas wylewa? Niepohamowany strumień strat, rozwiązanych nadziei i rozczarowań. Ból istnienia w całej swej okazałości dopada nas co jakiś czas. Zbiera się jak krople deszczu w misie, które gdy się przepełni wyleją się. Nie poleci małym strumieniem, tylko pociągnie za sobą wszystko, łącznie z nami małymi i kruchymi – wypalił on.
– Nie mam na to odpowiedzi. Mogę tylko wysłuchać. – odrzekł szczerze Głos.
– Czy liczymy dni szczęścia czy są tylko oczekiwaniem na powrót nieuniknionego – myśli o brutalnej świadomości Swego istnienia? – spytał mężczyzna.
– A mimo to nie skoczyłeś. Mimo wszystko natura ludzka jest tak skonstruowana, że powinniście siebie doceniać i szanować, wszak Wasze życie jest wystarczająco bolesne, żebyście dodatkowo Wy sami siebie niszczyli – odpowiedział Głos.
– Wyuczona formuła, w ten sposób ograniczacie liczbę samobójstw w populacji?! Nie zgodzę się z Tobą. Życie to pasmo bólu, przeplecione smutkiem istnienia, szarą codziennością zbliżającą Nas ku końcowi. A mimo to, to co nie pozwoliło mi skoczyć to – zawahał się Mężczyzna.
– Tak? – zachęcał Głos.
– To pojedyncze nici niepohamowanej radości w tym splocie. Dają Nam bezduszna nadzieję, że to ma sens, że warto walczyć, że jeszcze coś dobrego nas spotka.
– Sens, a gdzie tu znalazłeś sens? – spytał Głos – nie widzę go.
– Sens widzę w czyichś oczach wpatrzonych we mnie. Ten blask który widzę to obietnica – szepnął On.
– To piękne co mówisz, ale czego obietnica? Nic Ci nie obiecałem. Wyjaśnij mi proszę, dla mnie to ważne by Cię zrozumieć.
– Nie Ty. Dla mnie to obietnica, czy raczej nadzieja, że moje życie ma sens. Ty mu jakiś nadałeś. Obietnica, że mimo kruchości naszego istnienia to jest coś ponad nami. Coś o co warto walczyć, coś co daje złudną nadzieje, porządku w tym chaosie wszechrzeczy – odrzekł mężczyzna.
– Lepiej już chodźmy stąd. Jutro znów spróbujemy – uciął rozmowę Głos.
Oboje zawrócili znad skraju urwiska.
Notaka 7568/2987.
Obiekt po x dniach zaczął wykazywać do mnie większe przywiązanie. Zwiększyły się chęci prób samobójczych. Za kilka dni spodziewany przełom.
Notaka 7578/2995.
Eksperyment zakończony sukcesem, więzień popełnił samobójstwo.
Notatka 5674/1979 (tutaj może kropka albo w ogóle Notatka… umieść nad tym opisem, tak jak masz niżej) Zapis głosowy jednego z początkowych przesłuchań pół roku po zdarzeniu. Przesłuchanie więźnia 2546 (jakiś dwukropek lub myślnik by się przydał) parametry w normie. Kondycja utrzymana. Spadek parametrów krwi związanych z odpornością. Zaaplikować niezbędne suplementy. – No i może da się jakoś uniknąć powtórzenie?
– Wyobraź sobie świat bez wojen, gdzie porządek rządzi wszystkim. Gdzie ważne są Twoje umiejętności a nie pochodzenie? Ciekawi Cię taki świat? – zaczął Głos. – twoje, cię. Z wielkiej litery wyłącznie w listach, a nie w takim tekście. Zbędny jeden pytajnik i brak kropki na końcu.
odpowiedział On. / odpowiedział Mężczyzna. – dlaczego duże litery? Jeszcze On uszłoby z dużej jeśli jest jakimś wyższym bytem i konsekwentne byłby tylko Onym, ale nagle jest mężczyzną.
Świat, który stworzyliśmy, był doskonały. Wprowadziliśmy kilka zmian w procesie myślowym człowieka. Gdy to nie pomogło, trwale usunęliśmy jednostki podatne na zachowania samo destrukcyjne. – W zaznaczonych miejscach wstawiłbym przecinki, choć w tym szpecem nie jestem.
Już Ci o nim odpowiadałem. – jak wyżej. Wielokrotnie powtarzasz ten błąd. Opowiadałem.
byle by tylko ograniczyć ilość doznać jaką dostaje człowiek. – literówka.
Po chwili ciszy Głos po cichu szepnął – dwukropek się zgubił.
Stan więźnia poprawny. Zmniejszona masa mięśniowa – wynik długiej izolacji. Pozostały w normie jak dla tak długiego przebywania w zamknięciu. – Co pozostałego jest w normie? Z kontekstu wynika, że stan, jednak nie dajesz żadnego podmiotu a nawiązujesz do pierwszego zdania.
– Zawsze jestem szczery. – stwierdził Głos – zbędna kropka. Ten błąd masz wielokrotnie.
Zrezygnowany skulił się w koncie celi. – w kącie.
Zapis z wizyty na płaskowyżu. Stan wieżnia niewystarczający. Wprowadzono spacery na płaskowyż, – I tym razem poszukałbym zamiennego słowa. No i więźnia.
– Mimo to chce je usłyszeć – nalegał delikatni Głos. – literówka.
Czy częścią ludzkiego istnienia musi być bezbrzeżny smutek, ból który się z nas wylewa. Niepohamowany strumień strat, rozwiązanych nadziei i rozczarowań. – Jeśli pytasz, przydałyby się pytajniki.
Zbiera się jak krople deszczu w misie, która gdy się przepełni wyleje się, wbrew prawom fizyki. – Nie rozumiem tego zdania. Po pierwsze, misa nie może się wylać, jak już to woda, która się w niej znajduje. Po drugie, jak się naczynie przepełni to chyba fakt, że coś się z niego wyleje, jest zgodny z prawami fizyki, a nie im wbrew.
– odpowiedział Głos. – ogólnie dialogi trochę sztywne. Ciągle masz: odpowiedział, rzekł, zapytał itp. Można inaczej, można ubarwić.
w ten sposób ograniczacie liczbę samobójstwa w populacji?! – samobójstw. Chyba, że ludzie popełniają jedno zbiorowe samobójstwo.
Dają Nam bezduszna nadzieję – literówka. I nie jestem pewien, czy nadzieja może być bezduszna. Raczej jest to całkowicie pozytywnie nacechowane słowo.
nadzieję, że to ma sens, że warto walczyć, że jeszcze coś dobrego nas spotka.
– Sens, a gdzie tu znalazłeś sens? – spytał Głos – nie widzę go.
– Sens widzę w czyichś oczach wpatrzonych we mnie. Ten blask który widzę to obietnica – szepnął On.
– To piękne co mówisz, ale czego obietnica? Nic Ci nie obiecałem. Wyjaśnij mi proszę, dla mnie to ważne by Cię zrozumieć.
– Nie Ty. Dla mnie to obietnica, czy raczej nadzieja, że moje życie ma sens.
Za dużo tego sensu trochu.
Ok, błędów jest pewnie więcej, ale tyle wyłapałem na szybko. I tak w ogóle to cześć :) Jak na pierwsze opowiadanie nie ma jakiejś straszliwej tragedii. Wiele rzeczy kuleje, ale wszystko to jest do wypracowania. Nie rezygnuj zatem, ćwicz, pisz, czytaj, i będzie tylko lepiej :) Co do treści trudno mi się wypowiedzieć… Mam wrażenie, że bardziej niż opowiadanie jest to takie uzewnętrznianie się Autorki, która chciała się podzielić ze światem swoimi spostrzeżeniami odnośnie świata w takiej właśnie formie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia! :)
No cóż, Marsfiolu, nie zdołałam się zorientować, o co tu chodzi – nie wiem kim jest Mężczyzna, nie wiem kim/ czyim jest Głos, z którym rozmawia, nie wiem, jaki jest cel eksperymentu… Przykro mi, ale nie wiem, co miałaś nadzieję opowiedzieć.
Wykonanie, co stwierdzam z ogromną przykrością, pozostawia bardzo wiele do życzenia. Dodam jeszcze, że poza wymienionymi usterkami, szczególną uwagę powinnaś zwrócić na nie najlepszą interpunkcję. Masz przed sobą sporo pracy, ale ufam, że jej podołasz, a Twoje przyszłe opowiadania będą ciekawsze i znacznie lepiej napisane.
– Wyobraź sobie świat bez wojen, gdzie porządek rządzi wszystkim. –> – Wyobraź sobie świat bez wojen, w którym porządek rządzi wszystkim.
– To znaczy, że do niego nie pasujesz – stwierdził beznamiętnie Głos – W tym święcie liczy się porządek. Ciekawość jest początkiem wymykania się z reguł czasu i przestrzeni. Prowadzi do chaosu. Dlatego pierwsze co musieliśmy zrobić dla tego świata, to zabić ciekawość. – odparł Głos. –> – To znaczy, że do niego nie pasujesz – stwierdził beznamiętnie Głos. – W tym świecie liczy się porządek. Ciekawość jest początkiem wymykania się z reguł czasu i przestrzeni. Prowadzi do chaosu. Dlatego pierwsze, co musieliśmy zrobić dla tego świata, to zabić ciekawość – odparł Głos.
Tu znajdziesz wskazówki, jak zapisywać dialogi: http://www.forum.artefakty.pl/page/zapis-dialogow
…usunęliśmy jednostki podatne na zachowania samo destrukcyjne. – odpowiedział Głos. –> …usunęliśmy jednostki podatne na zachowania autodestrukcyjne – odpowiedział Głos.
Zbędna kropka po wypowiedzi. Ten błąd pojawia się wielokrotnie.
– Ale przecież przeżywanie to kwintesencja człowieczeństwa… . –> Po wielokropku nie stawia się kropki!
Jeszcze mi powiedz, że z seksu zrezygnowaliście?? –> To zdanie nie jest pytaniem, zamiast pytajników powinna być kropka.
Pewnie zamieniliście je na zapłodnienie pozaustrojowe lub inne gówno, byle by tylko ograniczyć ilość doznać jaką dostaje człowiek. –> Pewnie zamieniliście je na zapłodnienie pozaustrojowe lub inne gówno, byleby/ byle tylko ograniczyć doznania, których doświadcza człowiek.
– To co zostało z człowieczeństwa? – Spytał On.
…
…
Po chwili ciszy Głos po cichu szepnął –> Masło maślane. Szept jest cichy z definicji. Winno być:
– To co zostało z człowieczeństwa? – spytał On.
– …
Po chwili ciszy Głos szepnął:
Po plecach mężczyzny przeszedł dreszcz. –> Dlaczego kursywa?
– Dlaczego nazywasz mnie przyjacielem? Na taki tytuł trzeba zasłużyć… . –> Zbędna kropka po wielokropku. Czy przyjaciel na pewno jest tytułem?
Proponuję: – Dlaczego nazywasz mnie przyjacielem? Na takie określenie trzeba zasłużyć…
– Mam mętlik znów w głowie i nie wiem co się dzieje… . – wyszeptał więzień – Więc spytam znów jaki jest Twój cel? – odparł Mężczyzna. –> Zaimki piszemy wielką literą, kiedy zwracamy się do kogoś listownie. Ten błąd pojawia się w opowiadaniu wielokrotnie.
Powtórzenie.
Proponuję: – Znów mam mętlik w głowie i nie wiem co się dzieje… – wyszeptał więzień – więc spytam ponownie: jaki jest twój cel? – odparł Mężczyzna.
– Trzymania mnie tu!?!?! – wykrzyczał Mężczyzna. –> To jest odpowiedź, nie pytanie, więc pytajniki są zbędne.
…jako forme rehabilitacji. –> Literówka.
– Mimo to chce je usłyszeć – nalegał delikatni Głos. –> Literówki.
-… –> Brak spacji po dywizie, zamiast którego powinna być półpauza.
Niepohamowany strumień strat, rozwiązanych nadziei i rozczarowań. –> Obawiam się, że nadziei nie można rozwiązać.
Proponuję: Niepohamowany strumień strat, rozwianych nadziei i rozczarowań.
Zbiera się jak krople deszczu w misie, która gdy się przepełni wyleje się, wbrew prawom fizyki. –> Czy dobrze rozumiem, że misa wylewa się?
Dlaczego wbrew prawom fizyki? Wszak ciecz, jeśli nie mieści się w naczyniu, wylewa się z niego.
Proponuję: Zbiera się jak krople deszczu w misie, które, gdy ją przepełnią, wyleją się.
– Czy liczymy dni szczęścia czy są tylko oczekiwaniem na powrót nieuniknionego – myśli o brutalnej świadomości Swego istnienia? – spytał Mężczyzna. –> Staraj się nie używać w dialogach dodatkowych półpauz, albowiem bardzo utrudniają lekturę i sprawiają, że zapis staje się mniej czytelny.
Dają Nam bezduszna nadzieję, że to ma sens… –> Nadzieja nie bywa bezduszna.
Proponuję: Dają nam złudną nadzieję, że to ma sens…
Oboje zawrócili znad skraju urwiska. –> Głos i Mężczyzna są rodzaju męskiego, więc: Obaj zawrócili znad skraju urwiska.
Oboje to kobieta i mężczyzna.
Notaka 7568/2987. –> Literówka.
Obiekt po x dniach zaczął wykazywać do mnie większe przywiązanie. –> Raczej: Obiekt, po x dniach, zaczął wykazywać większe przywiązanie do mnie.
Notaka 7578/2995. –> Literówka.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Z uwag technicznych jeszcze taki drobiazg:
“Gdzie ważne są Twoje umiejętności a nie pochodzenie? Ciekawi Cię taki świat?”
Wielką literę w zaimkach stosujemy wyłącznie w korespondencji, kiedy chcemy podkreślić szacunek, z jakim zwracamy się do osoby, do której piszemy list.
Co do treści – widzę zalążek jakiegoś pomysłu, choć mam wrażenie, że mogłyby to być równie dobrze rojenia związane z chorobą psychiczną, a nie fantastyka. Tekstowi przydałoby się więcej pisania z pewną dozą przemyślenia tego, co chcesz opowiedzieć, oraz dystansu do pisania, a nie tylko “jak czułaś”. To nie jest najlepsza strategia pisarska. Ale powodzenia z dalszymi próbami! Ten tekst oczywiście możesz redagować i poprawiać – taka jest formuła portalu. Możesz też przyszłe próby wrzucać najpierw na betalistę (z dobrym opisem!), żeby wybrani użytkownicy przedyskutowali błędy i niedociągnięcia w bardziej komfortowych warunkach.
Chwytaj fajny poradnik, jak przeżyć na portalu:
https://www.fantastyka.pl/publicystyka/pokaz/66842676
http://altronapoleone.home.blog
Gratuluję debiutu. Nie było idealnie, ale i nie tragicznie. Poprzedni czytelnicy podzielili się już garścią dobrych rad – ja chciałbym zwrócić Twoją uwagę na przedstawianie wszystkich przemyśleń autora dosłownie i bezpośrednio. Być może, ta historia byłaby nieco atrakcyjniejsza w odbiorze, gdyby mężczyzna konfrontował swoją postawę z postulatami Głosu w drodze zachowań (choćby w formie reminiscencji) a nie werbalizacji.
Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem
Dziękuje za uwagi, wprowadziłam zmiany w tekście.
Szkoda, Marsfiol, że wprowadzając zmiany w tekście, nie poprawiłaś wskazanych Ci palcem błędów i usterek.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Nie porwało mnie, ale nie czytało się bardzo źle ;)
Przynoszę radość :)