- Opowiadanie: Mytrix - Wier ¡ ¡ sze...

Wier ¡ ¡ sze...

Dyżurni:

brak

Oceny

Wier ¡ ¡ sze...

Sie­dział motyl Wiersz tam,

I dumał tako Wiersz tu,

mo­no­log. Tu też.

 

Tylko czy, A gdzie

sły­szał go, Fan­ta­sy

kto­kol­wiek!? Frag­ment?

Koniec

Komentarze

No, uśmia­łam się :)

http://altronapoleone.home.blog

Cze­kam na eks­perc­ki ko­men­tarz Dra­ka­iny. Ja się na po­ezji nie znam, acz­kol­wiek po­do­ba­ją mi się rymy. 

O, spóź­ni­łem się xD

dra­ka­ina ♡

Ma­Skrol ☆

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Wiersz ma bu­do­wę stro­ficz­ną, skła­da się z dwóch trzy­wer­so­wych, od­dzie­lo­nych en­te­rem czę­ści. Pierw­sza stro­fa opi­su­je ist­nie­ją­cy stan rze­czy (wier­sze wy­ra­sta­ją na por­ta­lu jak grzy­by po desz­czu), w dru­giej na­to­miast za­war­te jest fi­lo­zo­ficz­ne py­ta­nie (o to, gdzie po­dzia­ły się długo wy­cze­ki­wa­ne frag­men­ty fan­ta­sy). Pierw­sze dwa wersy roz­po­czy­na­ją się tym samym sło­wem, mamy więc do czy­nie­nia z ana­fo­rą. Py­ta­nie re­to­rycz­ne za­my­ka­ją­ce utwór, ma w sobie wiele żalu i pewną nie­cier­pli­wość, no bo jak to, że dziś nie na­pi­sa­no żad­ne­go frag­men­tu fan­ta­sy? A gdzież te Tol­kie­ny i Mar­ti­ny się po­dzia­ły?

Jak dla mnie, hu­mo­ru tu sporo, i to w do­dat­ku na do­brym po­zio­mie. Taki kawał sy­tu­acyj­ny, można po­wie­dzieć. Sa­ty­ra na ota­cza­ją­cą nas rze­czy­wi­stość! To lubię!

Ja chcę wię­cej!

Cor­rinn – ¡100%!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Mam wra­że­nie, że fan­ta­sty­ka jest tu wspo­mnia­na świa­do­mie, ale czy tyle jej wy­star­czy…? ;D

Gdyby ci, któ­rzy źle o mnie myślą, wie­dzie­li co ja o nich myślę, my­śle­li­by o mnie jesz­cze go­rzej.

Głę­bo­kie i wy­glą­da jak pół mo­tyl­ka heart

It's ok not to.

Do­da­ła­bym jesz­cze głę­bo­kie wy­czu­le­nie poety na eu­fo­nię, ma­ni­fe­stu­ja­ce się twór­czym wy­ko­rzy­sta­niem ali­te­ra­cji :)

http://altronapoleone.home.blog

 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

re­gu­la­to­rzy – nie ma frag­men­tu fan­ta­sy, to nie ma ele­men­tu fan­ta­stycz­ne­go :c

 

do­gs­dum­pling – och, ła­miesz mi serce, słod­ko­oooo!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

In­te­re­su­ją­ca treść i forma. I jesz­cze na cza­sie. :D

„Czę­sto sły­szy­my, że ma­te­ma­ty­ka spro­wa­dza się głów­nie do «do­wo­dze­nia twier­dzeń». Czy praca pi­sa­rza spro­wa­dza się głów­nie do «pi­sa­nia zdań»?” Gian-Car­lo Rota

O, zmie­ni­ło się. W trosz­kę bar­dziej eks­pe­ry­men­tal­ną formę.

http://altronapoleone.home.blog

O, cały mo­ty­lek >`I`<

Tylko jesz­cze czuł­ki by się przy­da­ły :P

 

It's ok not to.

W sumie po­ezja gra­ficz­na ma długą tra­dy­cję, się­ga­ją­cą pto­le­mej­skiej Alek­san­drii…

http://altronapoleone.home.blog

Ele­ment fan­ta­stycz­ny do­da­ny, i czuł­ki też.

 

Pro­szę mnie jed­nak nie po­są­dzać o au­tor­stwo "Przy­gód czter­dzie­sto­let­nie­go…", bo to po­mó­wie­nie i gotów je­stem za­mknąć się w sobie!!!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Nie, nie, nie, nie za­my­kaj się w sobie!

http://altronapoleone.home.blog

O, wier­szyk jest żywy i ro­śnie :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

I jaki głę­bo­ki, szcze­gól­nie lewa po­ło­wa. ;)

Chcia­ła­bym w końcu prze­czy­tać coś opty­mi­stycz­ne­go!

Miło, miło, mi­ło­ooooOOO!

Mi jest.

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Wszyst­ko faj­nie, tylko gdzie tu dark fan­ta­sy? :D

Mhrocz­ne myśli mo­ty­la są dark.

 

A tak na serio, to on czeka na frag­ment dark fan­ta­zy!

Nie ma tagu Frag­ment, lub sa­me­go Fan­ta­sy. Motyl też nie ma. :C

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

No! 

Dla pod­kre­śle­nia wagi moich słów, Si­łacz pal­nie pię­ścią w stół!

Prze­czy­taw­szy.

Fin­kla

lozanf@fantastyka.pl

Oj, nie po­rwa­ło.

Za­po­mnia­łem na­pi­sać ko­men­ta­rza.

Sym­pa­tycz­ne. Zwłasz­cza wi­zu­al­nie. :)

Sa­mo­zwań­czy Lotny Dy­żur­ny-Par­ty­zant; Nie­ofi­cjal­ny czło­nek sto­wa­rzy­sze­nia Mal­kon­ten­tów i Hi­po­chon­dry­ków

heart Dzię­ku­ję za ko­om­cie, lof­f­ciam, 4eva!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

O, wiersz w typie po­ezji fi­gu­ral­nej! Byłam kie­dyś na pół­to­ra­go­dzin­nym wy­kła­dzie na temat ta­ko­wej! Uro­czo. 

ninedin.home.blog

Serio ktoś o tym robi wy­kła­dy?

 

Dzię­ki, dzię­ki, za chwil kilka ;-)

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Wy­kła­dy są o wszyst­kim.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W sumie sale wy­kła­do­we nawet naj­lep­szych uczel­ni wy­naj­mu­je się ko­mu­kol­wiek, a że tam aku­rat Zięba czy inny szar­la­tan :D

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Grunt, że płaci na czas.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nie po­do­ba­ło mi się :(

Przy­no­szę ra­dość :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Zgrab­ny tekst i jesz­cze bar­dziej zgrab­na forma :)

Po­dzię­ko­wan­ko!!!

A dla Anet, ka­jan­ko!

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Żeby za­ofto­pić: stwo­rze­nie tek­stu (czy in­ne­go dzie­ła), który się komuś nie spodo­bał, nie jest uchy­bie­niem mo­ral­nym. W prze­ci­wień­stwie do obie­cy­wa­nia cze­goś i “za­po­mi­na­nia” o tym (to nie jest przy­tyk do ni­ko­go z forum, po pro­stu do­świad­cze­nie znów za­trium­fo­wa­ło nad na­dzie­ją, argh).

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Po­do­ba mi się fakt, że po­sta­wio­ne w za­sa­dzie re­to­rycz­nie py­ta­nie o frag­ment do­cze­ka­ło się kon­kret­nej od­po­wie­dzi :D

E tam, żadne ka­jan­ko, bierz się do ro­bo­ty i za­chwyć mnie na­stęp­nym dzie­łem ;)))

Przy­no­szę ra­dość :)

Nir, czy masz na myśli świet­ne, bar­dzo śmiesz­ne i in­te­li­gent­ne opo­wia­da­nie kon­kur­so­we "Frag­ment Fan­ta­sy", które bar­dzo spodo­ba­ło się m.in reg. (dała 6tkę, bo z racji frag­men­ta­rycz­no­ści nie mogła za­gło­so­wać na bi­blio­te­kę) i Mr.Marasowi? ;>

 

Anet, być może już cię czymś za­chwy­ci­łem, tylko o tym nie wiesz :D?

 

Tar­ni­no, nie mam nic prze­ciw­ko of­fto­pom, mam na­dzie­ję, że ja gdzieś cze­goś nie­na­obie­cy­wa­łem :/

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Bar­dzo praw­do­po­dob­ne :)))

Przy­no­szę ra­dość :)

Nie, to nie Ty. Chyba? Po pro­stu nie lubię się uma­wiać z pew­nym kon­kret­nym czło­wie­kiem i jego tar­czą prze­ciw­alu­zyj­ną.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ow­szem, mam na myśli wła­śnie owo świet­ne, bar­dzo śmiesz­ne i in­te­li­gent­ne opo­wia­da­nie kon­kur­so­we! :> Czyli tutaj był swego ro­dza­ju te­aser?

Kryp­to­re­kla­ma, lo­ko­wa­nie pro­duk­tu i takie tam :D

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

A masz lo­ków­kę do pro­duk­tów? :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Taką do zgrze­wa­nia folii? ;>

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Hmmm. Nie roz­ba­wi­ło mnie, może nie zro­zu­mia­łam dow­ci­pu, może trze­ba było czy­tać, kiedy kałsz­kwał na temat frag­men­tów trwał w naj­lep­sze?

Ano wła­śnie – gdzie fan­ta­sy, SF, hor­ror, co­kol­wiek?

Fa­bu­ły nie ma.

Bo­ha­te­rów też nie.

Ory­gi­nal­na forma, za to plus. Ale wo­la­ła­bym, żeby wiersz miał sens czy­ta­ny w każdą stro­nę, po­zio­mo i pio­no­wo.

Przy­naj­mniej błę­dów nie mogę się cze­piać, bo li­cen­tia po­eti­ca…

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

:D

"Taki ide­al­ny wy­lu­zo­wy­wacz do obia­du." NWM

Nowa Fantastyka