
Niedobróch.
Niedobróch.
Znów wiatr, zawiał Ci skroń,
Deszcz spłynął miedzy oczy,
Nie sroż się bardzo,
Złap go w butelkę,
W zimie zamroź go.
Zaskrzeczy okrutnie,
Na wiosnę, okaż mu litość,
Wypuść z butelki,
Będzie pamiętał.
Chyba nie rozumiem. :( Nie jestem też fanką wierszy…
Pozdrawiam.
Ech, interpunkcja leży i pokwikuje, słowa użyte niezgodnie ze znaczeniem, pomysł łapania jesiennego deszczu w butelkę i wypuszczania wiosną ciekawy, tylko skrzywdzony realizacją.
Zdecydowanie nie należę do wyznawców tylko “klasycznej” czy też 100% fantastyki na tym portalu, ale nie rozumiem wrzucania tu wierszy, które z fantastyką nic wspólnego nie mają.
It's ok not to.
Hmmm. Ale trzeba łapać i mrozić deszcz czy wiatr? Bo to nie jest jasne.
Babska logika rządzi!
Witam, Sara Winter i dogsdumpling. Dzięki za opinię.
Cześć, Finkla.
Trzeba z wiatrem łapać deszcz :) Jak teraz o tym myślę też mi tam coś nie gra.