
To wiekopomne dzieło dedykuję pięknej podróżniczce oraz kulistości Ziemi.
To wiekopomne dzieło dedykuję pięknej podróżniczce oraz kulistości Ziemi.
Bladym świtem w gabinecie zadzwonił telefon.
– Panie doktorze, niania nam się zepsuła.
– Już jadę.
Doktor przyjechał, wyposażony w doktorską torbę i doktorską minę.
– Proszę prowadzić do pacjenta – zażądał.
W garażu leżała porcelanowa blondyneczka, nawalona jak szpadel, rozpostarta jak rozgwiazda na dziecięcym łóżku, za którego krawędź wystawały bose stopy. Puszczała nosem bańkę, która pęczniała i kurczyła się w cyklu pochrapywań. Ze śniętej dłoni wysunęła się butelka wina i potoczyła po podłodze.
– Nigdy tak nie robiła – powiedziała zafrasowana gospodyni.
Lekarz osłuchał pacjentkę, zmierzył puls, spojrzał na zegarek.
– Co u niej? – zapytał poważny pan domu.
– U niej – odparł doktor – jest teraz dwudziesta pierwsza.
Przeczytałam i nie zrozumiałam. Miałam nadzieję znaleźć pomoc w tagach, ale się srodze zawiodłam. Nic mi się tu kupy nie trzyma… :(
Wisielcze, możesz jeszcze zaszaleć i dopisać sześć słów, bo tyle brakuje do drabblowej setki.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Rzeczywiście hermetyczne, ale sympatyczne ;)
Przynoszę radość :)
Ahaha. Mi chwilę zajęło zanim załapałam, ale po przeczytaniu wstępu… No, uśmiałam się XD Biedna Kam – ofiara zmiany czasu.
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
"W owym wiekopomnym dziele najbardziej urzekł mnie dogłębny research" – cytat z recenzji w New York Times.
"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski
OK, jest jakiś pomysł. Ale bez przedmowy bym nie zgadła, o co chodzi, więc drabelek jakby oszukany.
Babska logika rządzi!
xD
iks de
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
:)
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i cenne uwagi. To już szósta wersja tekstu, ale nie jestem z niej zadowolony, bo chyba nie udało mi się należycie wydobyć wątku z kopalnią krasnoludów.
Przeczytałam i nie zrozumiałam. Miałam nadzieję znaleźć pomoc w tagach, ale się srodze zawiodłam. Nic mi się tu kupy nie trzyma… :(
Reg, żart polega na tym, że NFowe spotkania na piwo są co tydzień o 21, a Kam przebywa w innej strefie czasowej i żeby się socjalizować z grupą, musi pić wcześnie rano. :D
Wisielcze, możesz jeszcze zaszaleć i dopisać sześć słów, bo tyle brakuje do drabblowej setki.
Dopisałem, dzięki. Kierowałem się wynikiem z worda, a on mi policzył półpauzy dialogowe jako osobne słowa.
The fair breeze blew, the white foam flew, The furrow followed free: We were the first that ever burst Into that silent sea.
Kam przebywa w innej strefie czasowej i żeby się socjalizować z grupą, musi pić wcześnie rano. :D
W związku z czym jestem na każdym spotkaniu trzeźwa jak świnia i z radością odkrywam drugie oblicze braci forumowej ;)
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
No cóż, Wisielcze, okazałam niezrozumienie dla sprawy oczywistej. Czy usprawiedliwia mnie to, że nie uczestniczę w piwopijstwie rzeczonej grupy? ;)
A w sprawdzaniu słów drabbla nie ma lepszej metody, jak liczenie paluchem. Niezbędna jest też umiejętność liczenia do stu, ale chyba niepotrzebnie o tym wspominam. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
W związku z czym jestem na każdym spotkaniu trzeźwa jak świnia i z radością odkrywam drugie oblicze braci forumowej ;)
To prawda. Niestety pamiętam, co wczoraj powiedziałem w przypływie retorycznej metaforyki i ku wielkiemu ubolewaniu będę musiał żyć ze świadomością, że Kam też pamięta.
No cóż, Wisielcze, okazałam niezrozumienie dla sprawy oczywistej. Czy usprawiedliwia mnie to, że nie uczestniczę w piwopijstwie rzeczonej grupy? ;)
Myślę, że nie potrzebujesz usprawiedliwienia, literatura powinna przecież obronić się sama :) Mam nadzieję, że przed krytyką uratuje mnie fakt, że to utwór okolicznościowy.
The fair breeze blew, the white foam flew, The furrow followed free: We were the first that ever burst Into that silent sea.
Mam nadzieję, że przed krytyką uratuje mnie fakt, że to utwór okolicznościowy.
Chyba tak, wszak okoliczności tworzenia utworów okolicznościowych, są z reguły okolicznością łagodzącą. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Hej, ładna pętelka :D
The fair breeze blew, the white foam flew, The furrow followed free: We were the first that ever burst Into that silent sea.
Można jeszcze jeszcze dodać guzik, żeby sprawa ładnie się dopięła. ;D
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Teraz będę się zastanawiać, co wisielec powiedział, jak mnie nie było :(
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Nic mi nie mów -.-
The fair breeze blew, the white foam flew, The furrow followed free: We were the first that ever burst Into that silent sea.
#teamRose ^^
"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski