- Opowiadanie: k__k - Bajka o małej dziewczynce która pokonała smoka.

Bajka o małej dziewczynce która pokonała smoka.

Do­ro­bi­łem tekst do ob­raz­ków, które DALL-E2 zro­bił do wpi­sa­nych mu/jej okre­śleń. Więc treść opo­wia­da­nia wy­szła tro­chę lo­so­wa.  

Dyżurni:

regulatorzy, adamkb, homar, vyzart

Oceny

Bajka o małej dziewczynce która pokonała smoka.

 

 

Mała dziew­czyn­ka, na dru­gim roku stu­diów, nu­dzi­ła się. Po­sta­no­wi­ła iść da­le­ko od swo­je­go miesz­ka­nia w no­wo­cze­snym mie­ście przy­szło­ści. Zna­la­zła tam dziwy, o któ­rych czy­ta­ła w książ­ce. Grzy­by i spróch­nia­ły pień. Ojej, jak miło, nasz Wład­ca Smok i jego sie­pa­cze chyba prze­oczy­li, jak to na­zy­wa­ją, chwa­sty.

 

 

Wład­ca tej pla­ne­ty, Smok, wła­śnie w tym cza­sie do­stał ra­port, że jedna z jed­no­stek za­czy­na wy­ka­zy­wać dziw­ne za­cho­wa­nia i jej ran­king spo­łecz­no­ścio­wy leci na łeb i szyję. Smok jed­nak olał ra­port i wolał za­że­rać się pach­ną­cą cze­ko­la­dą z ziół­ka­mi.

 

 

A może by tak znisz­czyć smoka? Po­my­śla­ła mała dziew­czyn­ka, w prze­rwie za­ku­wa­nia obo­wiąz­ko­wej Hi­sto­rii Smo­cze­go Po­stę­pu. No dobra, to znisz­czę, po­sta­no­wi­ła. Na­stęp­nie udała się do swo­je­go ma­łe­go la­bo­ra­to­rium bio­lo­gii syn­te­tycz­nej gdzie po­roz­ma­wia­ła sobie, przez mi­kro­skop ze swo­imi nie­bie­ski­mi stwo­rzon­ka­mi. Obie­ca­ły że jej po­mo­gą.

 

 

Jej na­uczy­ciel­ka ze zgro­zą pa­trzy­ła przez okno na to co robi mała dziew­czyn­ka. Ojo­joj, przez to stra­cisz czas, który mo­żesz po­świe­cić naukę do eg­za­mi­nów. A prze­cież wia­do­mo, że kto do­sta­nie tytuł ma­gi­stra, ten bę­dzie mógł pra­co­wać nawet w smo­czej mie­szal­ni la­kie­ru do pa­znok­ci u stóp!

 

 

Jed­nak mała dziew­czyn­ka, no dobra, na­zwij­my ją Mał­dzią, ani my­śla­ła re­zy­gno­wać. Za­py­ta­ła swo­je­go stwo­rzo­ne­go ko­le­gę, Puf­cia, czy może jej pomóc. Puf­cio po­wie­dział, że bar­dzo chęt­nie po­mo­że ubić tego skur­czen­sy­na smoka.

 

 

Po na­ra­dzie z nie­bie­ski­mi stwo­rzon­ka­mi opra­co­wa­li bio­bo­ty, które skom­pli­ko­wa­ną in­try­gą na­nie­śli na skórę smoka.

 

 

Smok w tym cza­sie po­pi­jał ziół­ka i śnił o gwiazd­kach, jak jego cała służ­ba bez­pie­czeń­stwa, więc nie wy­czuł za­gro­że­nia.

 

 

 

Tak więc bio­bo­ty roz­ten­te­go­wa­ły DNA temu smoku.

 

 

Na­to­miast Mał­dzia żyła szczę­śli­wie, na na­tu­ral­nej pla­ne­cie, z Panem An­dro­idem, który też jej tro­chę pod­po­wia­dał co do tego jak zbli­żyć się z bro­nią bio­lo­gicz­ną do smoka.

 

 

Mieli dzie­ci i la­ta­li sobie we­so­ło po in­nych ga­lak­ty­kach, bo­wiem czuli się bez­piecz­nie mając wy­ku­pio­ne mię­dzy­ga­lak­tycz­ne ubez­pie­cze­nie w fir­mie RE­ITION

 

Koniec

Komentarze

Sza­now­ny Au­to­rze, to nie jest opo­wia­da­nie. lecz szort, czyli kró­ciak. Umow­ną, ale prze­strze­ga­ną gra­ni­cą mię­dzy szor­tem a opo­wia­da­niem całą gębą jest 10 ty­się­cy zna­ków.

In­ter­punk­cja smęt­nie po­ję­ku­je, czu­jąc się zlek­ce­wa­żo­ną.

<> Jej na­uczy­ciel­ka ze zgro­zą pa­trzy­ła się przez okno na to co robi mała dziew­czyn­ka. Ojo­joj, przez to stra­cisz czas, który mo­żesz po­świe­cić naukę do eg­za­mi­nów. <>

---> Pa­trzy­ła się. Kla­sycz­ny błąd nie­po­trzeb­ne­go do­da­wa­nia za­im­ka zwrot­ne­go do cza­sow­ni­ków, które jego asy­sty ani tro­chę nie po­trze­bu­ją. Nijak nie za­zna­czo­ne, że dru­gie zda­nie jest myślą bądź sło­wa­mi na­uczy­ciel­ki. Czym Mał­dzia mia­ła­by poświecić i na co?

Dla pew­ne­go ro­dza­ju rów­no­wa­gi – do­ra­bia­nie tek­stu do serii ob­raz­ków jest cie­ka­wym eks­pe­ry­men­tem.

Po­zdra­wiam.

AdamKB – dzię­ki. Fak­tycz­nie bez “się” też dzia­ła. Muszę jakiś lep­szy ko­rek­tor sobie za­in­sta­lo­wać.

Miś z przy­jem­no­ścią czy­tał i oglą­dał ob­raz­ki w tej bajce. Faj­nie sobie za­czął dzień na NF. yes

Naj­bar­dziej w tym opo­wia­da­niu po­do­ba­ły mi się (nie­ste­ty albo stety) ilu­stra­cje.

Ro­zu­miem, że to ro­dzaj za­ba­wy, więc cięż­ko mi ten tekst jak­kol­wiek oce­nić.

Za­sta­na­wia mnie naj­bar­dziej, jakie frazy wpi­sa­łeś w DALL-E2, żeby uzy­skać te ilu­stra­cje? Zmie­rzam do tego, że już wpi­su­jąc frazy w ge­ne­ra­tor ilu­stra­cji mu­sia­łeś mieć zarys te­ma­ty­ki i “fa­bu­ły” opo­wia­da­nia. No chyba, że lo­so­wa­łeś przy­pad­ko­we słowa ze słow­ni­ka :)

Ko­smos to ba­zgra­ni­na byle ja­kich wie­lo­krop­ków!

Ko­ala­75 – przy­jem­ność po mojej stro­nie :-)

 

min­de­na­mi­faj – Nie było za­ry­su fa­bu­ły, bo nie mia­łem za­mia­ru ni­cze­go pisać, tylko “po­ma­lo­wać z AI” . Pro­ces twór­czy wy­glą­dał tak że ba­wi­łem się ge­ne­ra­to­rem, wpi­su­jąc frazy jakoś zwią­za­ne z moimi za­in­te­re­so­wa­nia­mi: ko­smos, kod ge­ne­tycz­ny, lasy, cy­ber­punk, itp.. Jak na przy­kła­dach z ob­raz­ka. Wrzu­ci­łem wy­bra­ne gra­fi­ki na swój FB. Potem za­czą­łem je oglą­dać po­now­nie, bo za­czę­ły wy­da­wać mi się coraz cie­kaw­sze. I jak się przy­glą­da­łem to za­czę­ła mi się, mi­mo­wol­nie, ukła­dać hi­sto­ria do tych ob­raz­ków, po kolei. Dla więk­szo­ści gra­fik cał­kiem płyn­nie ta hi­sto­ria wy­cho­dzi­ła. Dla 2-3 tak do­pchnię­ta ko­la­nem. I nawet ko­lej­ność zmie­ni­łem tylko dla jed­ne­go ob­raz­ka w rzę­dzie. I tak wy­szedł ten szort. 

Myślę, że gdyby siąść do tek­stu bar­dziej na po­waż­nie, to by można było po­wal­czyć z tym o szer­szą pu­bli­kę. Sam wolę my­śleć o tym jako skrypt pod film. Tylko naj­pierw muszą zro­bić sztucz­ną in­te­li­gen­cję do ro­bie­nia fil­mów z ob­raz­ków i tek­stów. Jesz­cze z 10 lat trze­ba bę­dzie po­cze­kać. :-)

Cool po­mysł. :) Cho­ciaż…

Tylko naj­pierw muszą zro­bić sztucz­ną in­te­li­gen­cję do ro­bie­nia fil­mów z ob­raz­ków i tek­stów.

Mam na­dzie­ję, że ta tech­no­lo­gia nie roz­wi­nie się za bar­dzo. :(

Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...

Je­stem es­tet­ką i per­fek­cjo­nist­ką, więc jak widzę in­ter­punk­cyj­ną rzeź, to tekst au­to­ma­tycz­nie prze­sta­je mi się po­do­bać.

Muszę jed­nak przy­znać, że roz­wi­ja­nie wy­obraź­ni za po­mo­cą ge­ne­ro­wa­nych ob­raz­ków i two­rze­nia opo­wia­da­nia do nich to świet­ny po­mysł. Może kie­dyś też tak po­eks­pe­ry­men­tu­ję, więc dzię­ku­ję za na­tchnie­nie :)

Bez sztu­ki można prze­żyć, ale nie można żyć

Mia­łam mocne sko­ja­rze­nie ze Story Cubes, w które gra­łam przez całe lato z dzie­cia­ka­mi sio­stry (7 i 8 lat) – tam też ob­raz­ki (choć oczy­wi­ście nie­po­rów­na­nie bar­dziej umow­ne) pro­wa­dzą fa­bu­łę, i jeśli, jak my, masz kilka mie­sza­nych ze­sta­wów kości (dzie­cia­ki do­sta­ły 3x3 z ze­sta­wów Pre­hi­sto­ria, Epoka Ato­mo­wa i Mi­to­lo­gia), to czę­sto wy­ma­ga to nie­złych wy­gi­ba­sów :)

A czemu o tym piszę? Bo tekst wy­da­je mi się czymś po­dob­nym – ćwi­cze­niem w two­rze­niu fa­bu­ły na pod­sta­wie bar­dzo do­słow­nie trak­to­wa­nych ilu­stra­cji. I poza to nie wy­cho­dzi. Jako ćwi­cze­nie jest to IMHO po­mysł świet­ny, od­cię­te od ilu­stra­cji by­ło­by pew­nie fa­bu­lar­nie za pro­ste i nie do końca spój­ne fa­bu­lar­nie.

ninedin.home.blog

Cześć :)

Cie­ka­wost­ka, po­do­ba mi się. Głów­nie dla­te­go, że samo w sobie jest na­pi­sa­ne tak, jakby pi­sa­ła to AI. Zda­nia i fa­bu­ła, po­dob­nie jak te ob­raz­ki, są kle­jo­ne z cze­goś, niby coś przed­sta­wia­ją, ale to wszyst­ko spra­wia wra­że­nie sku­te­go na siłę, pod wpi­sa­ną w wier­szu po­le­ceń ko­men­dę. Bar­dzo spój­ne jedno z dru­gim. Za bar­dzo.

Nie­po­ko­ją­co wręcz, k__k. 

 

;)

Forma za­iste eks­pe­ry­men­tal­na. Nie­ste­ty, szort do mnie nie tra­fił.

Gdyby ci, któ­rzy źle o mnie myślą, wie­dzie­li co ja o nich myślę, my­śle­li­by o mnie jesz­cze go­rzej.

SNDWLKR – Dzię­ki. Roz­wi­nie.

 

Hol­ly­Hel­l91 – Dzię­ki. Za­wsze to ja­kieś nowe łącza na neu­ro­nach zrobi.

 

ni­ne­din – Dzię­ki. Czyli fajne na­rzę­dzie tre­nin­go­we.

 

Ło­siot – Cześć. Dzię­ki. Aż sam się za­czy­nam nie­po­ko­ić tym co mi się na­pi­sa­ło. Wina AI :-)

 

re­gu­la­to­rzy – Dzię­ki. Nie­ste­ty to strasz­nie ni­szo­wy szort. Po­do­ba się tylko mi i dwóm innym oso­bom.

 

Osta­tecz­ny tytuł to chyba: Bajka o Mał­dzi Sku­ba-Dra­tew­ce, de domo Krak (ona, jej)

Choć wcze­śniej po­łą­czył po­sta­cie szew­czy­ka Dra­tew­ki i tego od Smoka Wa­wel­skie­go, Mły­nar­ski. Tu w wy­ko­na­niu Ma­leń­czu­ka.

https://www.youtube.com/watch?v=5PEdwzTQXoY

 

 

Hm, jak wyżej – cie­ka­wy eks­pe­ry­ment z tymi ob­raz­ka­mi, ale li­te­rac­ko to tak tro­chę… leży i kwi­czy, no. ^^’ Ale ro­zu­miem, że to nie było do końca na po­waż­nie.

Po­zdra­wiam ^^

She was with me. She did all those things and so many more, things I would never tell any­one, and she never even loved me. Now that’s love.

DHBW – Dzię­ki. To była, za­ba­wa ale jakby to ocio­sać, pod­krę­cić i po­gwat­mać co nieco, to by wy­szedł cał­kiem dobry film. Po­zdra­wiam

Do­pi­su­ję się do przed­piść­ców:P Faj­nie, że ktoś ko­rzy­sta z SI – sam uwa­żam je za bar­dzo per­spek­ty­wicz­ne do wy­ko­rzy­sta­nia – ale tutaj prze­ro­sło to formę li­te­rac­ką (głów­nie na po­zio­mie fa­bu­lar­nym, bo ję­zy­ko­wo może by pa­so­wa­ło do bajki dla dzie­ci:P).

Слава Україні!

Nowa Fantastyka