
Cześć! Opek na konkurs. Proszę czytajcie i komentujcie!!!!! :)
Cześć! Opek na konkurs. Proszę czytajcie i komentujcie!!!!! :)
Każda kobieta uwięziona w ciele mężczyzny, a mężczyzna w ciele kobiety, wszyscy na Ziemi, przez kilka nocy śnili ten sam koszmar. Wielka, mroczna jaskinia z czerwonej skały, w której znajdował się przerażający potwór. Wyraźnie widzieli monstrum; gigantyczny owad przyssał się do skalnego stropu czterema grubymi odnóżami. Jego głowa pokryta białymi włoskami posiadała jedynie rurkowatą kość, służącą do pobierania pokarmu. Czarny tułów, połączony był z pięcioma trzykrotnie od niego większymi nabrzmiałymi odwłokami, w niebiesko czerwone pasy. Pod wiszącym potworem znajdowało się jezioro zabarwione na brązowo od pływających w niej glizd.
Gdy pierwszy raz sen nawiedził transseksualistów, gigantyczny owad znajdował się w letargu. Następnym razem wybudził się. Pochylił łeb, zamoczył ssawkę w wodzie i zaczął się pożywiać.
Posilił się, a potem zaczął drżeć z wysiłku. Z jednego z odwłoków zaczęło wyłaniać się jajo. Chwilę później całe się wysunęło i spadło do jeziora zanurzając się do połowy. Z prawie pustego odwłoku chlusnęła jeszcze szara breja i rozlała się po skorupie jaja, następnie stwardniała, tworząc ochronną powłokę. Potem sytuacja powtórzyła się z pozostałymi odwłokami.
Sen był tak realistyczny, że wielu śniących wierzyło, iż nie jest to zwykły koszmar. Zastanawiali się, czy może jest proroczy i w jakimś zapomnianym przez Boga miejscu nie dzieje się to naprawdę.
W kolejne noce jaja zaczęły pękać i w końcu wyłoniły się z nich nieco podobne do matki monstra.
Z ich czarnego tułowia, zakończonego niewielkim kolcem, odchodziły trzy pary grubych, silnych odnóży, a także mocna szyja, na której znajdowała się spłaszczona, podłużna głowa, wyposażona w czworo oczu i ssawkę podobną jak u matki. Oprócz tego, te obrzydliwe bestie posiadały wielkie płetwy, a także ramiona, które po chwili rozłożyły. Schowane, wyglądały jak szczątkowe, nieprzydatne do niczego skrzydła, jednak w pełnej okazałości były to ostre jak brzytwa, zabójcze szable, ociekające żółtą wydzieliną.
Obrzydliwe owady, które wykluły się dorosłe, zachowywały się w taki sposób, jakby dobrze znały swoją życiową misję. Automatycznie, bez wahania zbliżyły się do skalnej ściany i zaczęły ją drążyć, używając do tego zakończonych ostrzami kończyn.
Po pewnym czasie przebiły się i do jaskini zaczęła wlewać się woda. Kontynuowały swoją pracę, aż dziura była na tyle duża, że mogły się wydostać.
Jaskinia została zalana i utopiła ich matkę. One natomiast rozpoczęły swoją wodną podróż w stronę lądu.
Tak zakończył się koszmar.
&&&
Codziennie na grecką wyspę Skiathos przybywały statki z setkami gości z całego kontynentu, po to, by pokąpać się na pięknej plaży i spędzić czas mile wypoczywając.
Około dziewiątej rano przypłynął pierwszy wycieczkowiec pełen turystów. Dorośli i dzieci wysiedli ze statku, następnie rozłożyli się na wspaniałej plaży. Wielu od razu rozebrało się do stroju kąpielowego.
Na tej części wyspy znajdował się rozległy las sąsiadujący z plażą. Właśnie w nim dzień wcześniej pod osłoną nocy ukryły się potwory, przed którymi jakaś nieznana siła chciała przestrzec ludzi. A może jakaś inna nieznana siła tylko chciała dodać cierpienia biednym transseksualistom. To była tajemnica, której nikt nigdy nie odkrył.
Wielkie jak słonie bestie wyszły z ukrycia, w pełni rozkładając swoje zabójcze ramiona.
Pierwsza, niezauważona zbliżyła się do kobiety półleżącej na ręczniku najbliżej lasu. Zamachnął się i zdekapitował ją. Z szyi chlusnęła krew, a głowa potoczyła się po piasku. Jeden z mężczyzn widząc to, zbladł jak ściana i krzyknął po francusku:
– O Boże!
Następnie zwrócił się do żony i dzieci:
– Uciekajcie! Prędko na statek!
Na plaży zapanowała panika. Bestie natomiast, jakby rywalizując ze sobą, kto najszybciej zabije najwięcej ludzi dekapitowały, odcinały kończyny lub przebijały brzuchy nieszczęśnikom.
Niewiele później, na plaży pełnej ciemnoczerwonych kałuży krzepnącej krwi walało się mnóstwo bezgłowych i pozbawionych kończyn trupów. Można też było gdzieniegdzie natrafić na oślizgłe wnętrzności.
Ludzie rozpierzchli się na różne strony, każdy ratował się jak mógł. Potwory natomiast zaczęły ucztować. Wbijały swoje ssawki w martwe ciała i wsysały płynną masę.
Gdy się nasyciły wróciły do lasu. Krwawej jatki dokonały cztery samce. Piąta – samica, w tym samym czasie wiła kokon, w którym po zapłodnieniu miała złożyć miliony jajeczek.
Osobniki męskie, po uczcie gotowe były do prokreacji. Ich penisy stwardniały. Po kolei kopulowały z samicą. Po złożeniu ikry, do wyklucia potomstwa musiało minąć trochę czasu.
&&&
Wiadomość o krwawej masakrze błyskawiczne rozeszła się po całym świecie. Nad plażę przyleciały helikoptery z różnych telewizji w celu przekazania światu zdjęć makabry.
Odpowiedzialne za tą sytuację potwory, mając świadomość swojej misji, zdawały sobie sprawę, że muszą grać na czas. Ludzie nie mogli dowiedzieć się co kryje się w lesie na wyspie.
Dlatego ponownie wyszły na plażę pozwalając się kamerować. Między ludźmi posiadającymi władzę toczyły się teraz spory; jedni chcieli zabić mordercze bestie, inni uwięzić je w celu zbadania. Większość zdecydowała i wybrano pierwszą opcję.
Informacja, że niektórzy ludzie mieli prorocze sny, również trafiła do mediów. Rozeszła się pogłoska, że szkaradne stwory przypłynęły na wyspę.
Dlatego Skiathos otoczono wojskowymi okrętami. Helikoptery bojowe, były gotowe przeprowadzić atak. Jednak trwało to zbyt długo.
Monstra mając jakiś niezwykły zmysł, dokładnie wiedziały kiedy ich misja dobiegła końca. Minął odpowiedni czas. Ratując się więc, weszły do morza i głęboko zanurkowały. Ostatecznie nie zostały zabite, a naturalnie pozdychały po dwóch tygodniach. Ich ciała, morze później wyrzuciło na brzeg.
Nikt nie zauważył, jak z lasu na wyspie, chmarami wyleciały małe, bardzo podobne do komarów owady. Było ich bez liku. Rozproszyły się na ogromnym obszarze. Kąsały ludzi roznosząc bardzo dziwną chorobę, na którą jak się potem okazało zapadli potomkowie zainfekowanych.
Owady te błyskawicznie wymarły, gdyż nie potrafiły się rozmnażać.
&&&
Kilkanaście lat później odkryto straszną rzecz. Duchowni twierdzili, że to boska kara za ogarnięty grzechem nowoczesny świat. Potomstwo zainfekowanych ludzi, okazało się być transseksualistami. Miliony poddały się operacji zmiany płci. Te niezwykłe, tragiczne zdarzenia na zawsze zapisały się w kartach historii ludzkości. Nazwano je później „transseksualną epidemią”.
Witaj.
Nooo… Dawidiq150, zaszalałeś z tą „krwawą jatką” (dosłowną oraz w przenośni). Jedno jest pewne – raczej nie należy czytać Twojego opowiadania podczas spożywania jakiegokolwiek posiłku. :))
W pewnym momencie przypominałam sobie początek „Parku Jurajskiego III” przy scenach na plaży.
Wstrząsasz emocjami czytelnika, prezentując niezwykle okrutne etapy mordowania turystów przez bestie z lasu. Szczegółowy opis wyglądu stworów również zasługuje na uwagę.
Nie spodziewałam się takiego zakończenia. :)
Z technicznych:
Pod wiszącym potworem znajdowało się jezioro zabarwione na brązowo od pływających w niej (nim) glizd.
Pochylił łeb, zamoczył ssawkę w wodzie i zaczął się pożywiać. Posilił się, a potem zaczął drżeć z wysiłku. Z jednego z odwłoków zaczęło wyłaniać się jajo.– powtórzenia
W kolejne noce, (moim zdaniem przecinek jest tu zbędny) jaja zaczęły pękać i w końcu wyłoniły się z nich, nieco podobne do matki monstra.
One natomiast, (tu także) rozpoczęły swoją wodną podróż w stronę lądu.
Z ich czarnego tułowia, zakończonego niewielkim kolcem… – czy one wszystkie miały jeden tułów?
A może jakaś inna nieznana siła tylko chciała dodać cierpienia biednym transseksualistom. (zdanie pytające)
To była tajemnica (przecinek) której nikt nigdy nie odkrył.
Jakiś mężczyzna, który to zobaczył (przecinek) zbladł jak ściana i krzyknął po francusku…
Odpowiedzialne za tą (tę) sytuację potwory, mając…
Ludzie nie mogli dowiedzieć się (przecinek) co kryje się w lesie na wyspie. – powtórzenie
Helikoptery bojowe, (zbędny przecinek) były gotowe przeprowadzić atak.
Potomstwo zainfekowanych ludzi, (i tu) okazało się być transseksualistami.
Pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
Dzień dybry,
Pod wiszącym potworem znajdowało się jezioro zabarwione na brązowo od pływających w niej glizd.
glist
Zastanawiali się, czy może jest proroczy i w jakimś zapomnianym przez Boga miejscu nie dzieje się to naprawdę.
Przecinek.
W kolejne noce
,jaja zaczęły pękać i w końcu wyłoniły się z nich,nieco podobne do matki monstra.
A tutaj przecinki już nie są potrzebne.
Automatycznie, bez żadnej zwłoki
“Zwłoki” współbrzmią z “odwłokami”, których w tekście było już dużo. Zamieniłabym na “bez wahania”.
zaczęły ją drążyć, używając do tego zakończonych ostrzami kończyn.
Między dwoma częściami zdania musi być przecinek.
Jaskinia została zalana topiąc ich matkę. One natomiast, rozpoczęły swoją wodną podróż w stronę lądu.
→ Jaskinia została zalana i utopiła ich matkę. One natomiast rozpoczęły swoją wodną podróż w stronę lądu.
Tak zakończył się
sennykoszmar.
Każdy koszmar jest senny.
po to, by pokąpać się na pięknej plaży
To była tajemnica, której nikt nigdy nie odkrył.
Wielkie jak słonie bestie
,wyszły z ukrycia, w pełni rozkładając swoje zabójcze ramiona.
Interpunkcja.
Pierwszy, niezauważony zbliżył się do kobiety półleżącej na ręczniku najbliżej lasu.
Zdanie wcześniej napisałeś, że to były bestie, które są rodzaju żeńskiego.
→ Pierwsza i niezauważona zbliżyła się do kobiety półleżącej na ręczniku najbliżej lasu.
Jakiś mężczyzna, który to zobaczył, zbladł jak ściana i krzyknął po francusku:
Brakujący przecinek.
W ogóle zdanie zamieniłabym na:
→ Jeden z mężczyzn widząc to, zbladł jak ściana i krzyknął po francusku
Po chwili na plaży zapanowała panika.
Dopiero po chwili zapanowała panika? Ja bym zaczęła panikować od razu :P
Ich penisy powiększyły się i stwardniały.
Ble. Każdy wie, jak to przebiega. Moim zdaniem za dużo szczegółów.
Czy ja dobrze zrozumiałam ten tekst? Ludzi zostali rozszarpani przez monstra tylko dlatego, że byli zbyt nowocześni, a ich potomstwo zostało transseksualistami i to jest też rodzaj kary?
Dziwne, i chyba niepoprawnie politycznie przesłanie. Chyba że coś źle zrozumiałam.
Plus za plastyczne, chociaż miejscami obrzydliwe opisy. No ale to świadczy też o tym, że zręcznie przedstawiasz postaci.
Wszystkich błędów interpunkcyjnych nie wyłapałam, zabrakło mi cierpliwości.
Wszystkiego dobrego i powodzenia w dalszym rozwijaniu warsztatu!
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
To był dziwny tekst. Trochę groteskowy, trochę gore, trochę komiksowy. Nie rozumiem motywu z transeksualistami. Mam wrażenie, że niepotrzebnie dodałeś do tekstu ideologię.
It's ok not to.
bruce takiego miałem pomysła :) (niżej tłumaczę więcej) Dzięki za poprawę. Mam pytanie; czy można jakoś zapisać tu sobie kopię roboczą, żeby jak coś mi się spieprzy mieć zapisane?
Takie rzeczy się pisze. Do dziś pamiętam w takiej książce chyba tytuł był “Hotel Transylwania” Facet torturował kobiety i opisy były straszne. Albo “Zemsta Khai” Tam to było naprawdę brutalnie…
HollyHell91 nie należy doszukiwać się jakiegoś głębszego sensu :) Wiesz ja piszę z dwóch powodów; 1. Chcę szlifować warsztat. 2. Robię to dla przyjemności. Staram się cały czas coś pisać. I tu nie miałem jakiegoś wielkiego pomysłu. Właściwie to chodzi o to, że siły zła doszły do głosu. Czasem tak się staje; rodzi się antychryst np. Hitler. Dochodzi do jakichś katastrof jakiś nastolatek bierze broń do szkoły i zabija kolegów potem popełnia samobójstwo i tak dalej. Tu dodałem tylko fantastyki. Dzięki za przeczytanie i komentarz.
dogsdumbling wyjaśnienie wyżej :) Dzięki.
Widzę, że temat zainteresował głównie dziewczyny :))) Czy może to zbieg okoliczności? :))) Pozdrawiam kochane kobietki!
Jestem niepełnosprawny...
Dawidiq150, podejrzewam, że raczej można, ale głowy nie dam, bo Portal ten nadal jest dla mnie jedną wielką zagadką. ;)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Pecunia non olet
Ideologiczne przesłanie tego tekstu mnie nie przekonuje, ale pomysł, muszę przyznać, bardzo ciekawy. Opisy potworów i masakry robią wrażenie.
Oprócz tego, te obrzydliwe bestie posiadały wielkie płetwy,
Sugerowałabym wywalić “obrzydliwe”, nie ma potrzeby o tym informować czytelnika, bo opisy są wystarczająco obrzydliwe :) I dwa zdania później znowu masz “obrzydliwe”.
Codziennie na grecką wyspę Skiathos przybywały statki z setkami gości z całego kontynentu, po to by pokąpać się na pięknej plaży i spędzić czas mile wypoczywając.
To brzmi jakby statki się kąpały i spędzały miło czas.
Kosmos to bazgranina byle jakich wielokropków!
Cześć
Przewrotne opowiadanko i do tego z przesłaniem :)
Warsztatowo mogło być lepiej, bo obrzydliwe opisy są nieco toporne, takie na zasadzie: tu widać to, a tam widać tamto. Główną osią fabuły są przepoczwarzenia, czyli “co się wykluje tym razem?” i w sumie dobrze, że to szort, bo nie wiadomo, w którą stronę by to poszło
Pozdrawiam!
Nokturnu nie słyszę ni na harfach niebieskich ni na bębnach piekielnych. Raczej bizarro z jakąś nutą strachu i obrzydzenia do do seksu podświadomie mieszanego z krwią i błotem. Takie bardzo rzymsko katolickie. Jednak zupełny brak nuty chrześcijańskiej miłości. Coś o mocy boskiej sprowadza sens proroczy tylko na tych innych. Wirus jest idealnie zaprojektowany do samozniszczenia działa z opóźnieniem pokoleniowym na heteroseksualnych . Wchodzi z przytupem i krwią lecz wali na oślep.
Bizarro zmieszane z animal horrorem, krwawe i psychodeliczne, ale raczej nie gotyckie
To chyba nostalgia, jedna wielka tęsknota za tamtymi czasami, tamtą modą, muzyką, stylem, życiem...
Hm, dużo tutaj graficznych opisów i mało gotyku. Ale krótkie, zwarte, szybko się czyta. Z pewnością dałoby radę jako bizarro.
Hmmm. Ciekawe, dlaczego akurat transseksualiści. Co tym owadom za różnica, jakie preferencje seksualne ma całkiem obcy gatunek? Czy nas tak bardzo wzruszają gejowskie pary pingwinów, żeby w to ingerować?
Babska logika rządzi!
HollyHell91
Jestem niezwykle wdzięczny za poprawki!!! Ja tego potrzebuję bo robię sobie self-publishing jak mam więcej opowiadań. Kurczę robię dużo błędów mam nadzieję, że w końcu mi się poprawi :)
Pozdrawiam! :)
Jestem niepełnosprawny...
Dałeś tytuł tak mocno clickbaitowy, że nie da się obok opowiadania przejść obojętnie.
O co chodziło z tymi owadami? Na koniec jest informacja, że “duchowni twierdzili, że to rodzaj kary”, ale ja jak zwykle im nie wierzę :P Rozumiem, że to rodzaj jakiejś Wieży Babel, zeszła kara w postaci “epidemii transseksualizmu”? Stąpasz po cienkiej linie, bo treść tego opowiadania może się okazać bardzo niepoprawna politycznie.
Szczerze powątpiewam, czy media na całym świecie prowadziłyby relację z plaży, na której dokonano masakry, ludziom w TV raczej starają się oszczędzić drastycznych obrazów. Przynajmniej na kanałach informacyjnych.
Bardzo dziwny tekst.
Witam AmonRa !!!
O co chodziło z tymi owadami?
Nie wiem. :) Jeśli mam być szczery to nie miałem pomysłu na opowiadanie, pisałem dla przyjemności i żeby szkolić warsztat :)
Dzięki, że przeczytałeś :) Pozdrawiam!
Jestem niepełnosprawny...
Hej, dawidiq150
Tekst nawet spoko, tylko transseksualiści mogliby zostać zamienieni na coś innego :) Nie to żebym coś do nich miał, ale “transseksualna epidemia” brzmi… jak brzmi :)
Przydałaby się w tym wszystkim jakaś kwestia genetyczna: dlaczego akurat ta grupa ludzi ucierpiała?
Też podpiszę się pod tym:
Stąpasz po cienkiej linie, bo treść tego opowiadania może się okazać bardzo niepoprawna politycznie.
Pomysły jak zawsze masz ciekawe, choć tym razem tytuł tekstu trochę mnie zniechęcił, to jednak przeczytałem i podobało mi się. U Ciebie w tekście zawsze dzieje się coś szalonego i to mi się podoba :)
Pozdrawiam
Hej!!!
No mam trochę teraz dylemat bo jak uzbieram kilkanaście nowych opowiadań to robię sobie self-publishing. I nie wiem czy w takiej sytuacji zamieścić to opowiadanie w książce.
Dzięki za miłe słowa. Również serdecznie pozdrawiam!!!
Jestem niepełnosprawny...
dawidiq150, moim zdaniem: zależy co chcesz osiągnąć tym self-publishing. Z puszczeniem tego w świat mocno bym się zastanowił. Właściwie to nie musiałbym się nawet zastanawiać: ominąłbym ten tekst.
Ale jeżeli chcesz złożyć swoje opowiadania w książkę i trzymać to dla siebie jako pamiątkę, plus dla rodziny i znajomych: to jest Twoje opowiadanie, więc możesz je dodać śmiało.
To jest tylko fikcja literacka, więc nikt nie powinien się czepiać. Z drugiej strony takie rzeczy są na świeczniku właśnie od jakiegoś czasu.
Pozdrawiam
Nie, nie to zbiór opowiadań wyłącznie dla siebie, na pamiątkę. I dla rodziny jak napisałeś. Mam już trzy takie książki i tak; pierwszej się mega wstydzę, to był mój początek, drugiej też się wstydzę ale mniej a z trzeciej jestem nawet już zadowolony. Ta czwarta to już też będzie spoko. Od moich pierwszych tekstów zrobiłem olbrzymi postęp. Jak będę tak dalej szedł to mi się UDA :)
Jestem niepełnosprawny...
Super, dawidiq150!
Cieszę się. A postępy w pisaniu u Ciebie, rzeczywiście widać. Jak będę miał więcej tekstów, to może też sobie coś takiego wydam – wydaje się to fajną pamiątką :)
Zazdroszczę Ci, że masz już dwa takie tomy i trzeci w drodze :)
Cześć,
Mam trochę mieszane uczucia po przeczytaniu twojego opowiadania. Masz dużą wyobraźnię, doceniam pomysłowość i plastyczność w opisach stworów, to jak chcesz wprowadzać i wiązać wątki. Trochę jednak zgrzytają mi ci transseksualiści, nie bardzo rozumiem powiązanie kary boskiej z działalnością potworów i konsekwencją tych wydarzeń w późniejszych latach. Nie chodzi mi tu o jakąś poprawność polityczną, bo jej nie lubię, ale tak po prostu odnosi się wrażenie jakbyś na siłę chciał forsować jakiś pogląd, ideologię. Oczywiście może tylko tak mi się wydaje, lub takie mam odczucie. Mimo to, czytało się całkiem nieźle.
Pozdrawiam!
Dzięki JPolsky !!!
Fajnie, że są jakieś plusy! :))) Chyba za bardzo szaleję z tą wyobraźnią, będę uważał na przyszłość by nie pisać w podobny sposób.
Jestem niepełnosprawny...
Bo to Jakiś psychopata był taki bezzasadny. Hitler wiedział co chce zrobić a ten Bóg który to stworzył to nie wiem on chyba chyba się bardziej zgubił niż Jehowa przed zarządzeniem Potopu.
Przeczytałem nawet z zainteresowaniem. Tytuł rzuca się w oczy (to chyba na plus).
Wiem, że od tego opowiadania minęło trochę czasu, więc moja uwaga jest niewiele warta, ale co tam… Właściwe powiem Ci to samo, co inni, ale z nieco innych powodów. Bardzo nie pasowali mi w tym opowiadaniu transseksualiści (choć równocześnie było to coś, co ten teks wyróżniło) ujmowani ideologicznie. Z Twoich komentarzy wynika, że nie chciałeś pisać tekstu nacechowanego ideologią, ale musimy mieć na uwadze to, że nasza twórczość jest (i często powinna być) rozumiana metaforycznie. Z Twojej metafory jasno wynika powiązanie transseksualizmu z ohydą i robactwem (w dodatku to robactwo, które przechodzi przemianę – analogia jest aż nachalna). Dlatego moim zdaniem tekst jest obrzydliwy.
Jeśli taka ideologiczna interpretacja tekstu odpowiada Twoim poglądom, to nic mi do tego – Twoja sprawa i wtedy należy uznać to opowiadanie za bardzo sprawnie przekazaną wizję. Ale jeśli poglądy masz inne (albo na tę kwestię żadne), to może powinieneś pisać bardziej odpowiedzialnie, żeby nie stać się ofiarą własnego pióra (bardziej zwracać uwagę na ewentualne konsekwencje własnych tekstów).
Plus jest taki, że najwyraźniej masz talent do większych metafor. A to cecha, o którą należy dbać.
Powodzenia z tymi selfpublishingami.
Moje powieści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/
Hej Marcin_Maksymilian :)))
Mimo mi, że zainteresowałeś się moją twórczością. Witam u mnie, czym chata bogata.
Żeby sobie przypomnieć przeczytałem tekst, bo kompletnie nie pamiętałem o co w nim chodziło. Powiem ci, że mi się to podoba. Ten tekst, mój tekst, mi się podoba!
Ja bardzo lubię pisać, to moja wielka pasja. Może w ramach rewanżu przeczytam coś twojego, bo to cieszy jak ktoś czyta coś na to straciłeś godziny czasu. Jak będę miał chwilę na pewno coś przeczytam.
Pozdr. serdeczne :)))
A co to tego opowiadania. To muszę ci powiedzieć, że ludzie piszą taką makabrę i filmy też takie robią… :)
Jestem niepełnosprawny...