
Może sci-fi, a może nie.
Może sci-fi, a może nie.
Jestem wszędzie. Wszystko przenikam. Wiedzą już o tym drobinki na okruszku, który nazywają Ziemią. Mają świadomość, że istnieję, chociaż mnie nie widzą. Zaobserwowały pewne efekty mojego działania i koniecznie chcą wszystkiego się o mnie dowiedzieć. Jaka jest moja natura? Z czego się składam? Czy jestem dla nich groźna?
Tak samo jest z moją siostrą, z którą się stale spieram. Ja staram się wszystko trzymać w ryzach, ona to rozpycha. Ciągle się tak bawimy i żadna nie dominuje nad drugą. Podobno to dobrze dla tych drobinek. Śmiesznie nas nazywają. Zamiast mówić, że jesteśmy przezroczyste, obdarzyły nas przydomkiem „ciemne”. Co za nielogiczność.
To cząstki ciemne? Bo nie jestem pewna. Czemu tylko dwie siostry?
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Oho, dwie o pankosmicznym zasięgu Siostry wybrały Misia na tego, kto przemówi w Ich imieniu. Dobry, bardzo dobry wybór. Kto w zaledwie stu słowach wypowie się tak obszernie?
SF, Misiu, bez wątpienia SF.
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle serdecznie.
“Ciemność, widzę ciemność!”.
Oraz – wszelką tajemność.
A ściślej – nielogiczność,
Przechodzącą w przejrzystość.
Bo – wszakże przezroczystość,
Ale – czy oczywistość? :))
Pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
Cóż, na razie nie wiadomo która materia dominuje. Ciemna? Czy zwykła…
Zabawa to, czy walka…i co na to ciemna energia…
Czysta metafizyka…
dum spiro spero
Obawiam się, Misiu, że za mało wiem o tym, co dzieje się poza okruszkiem, by należycie docenić Twoje dziełko.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Samo gęste. Mi się Misiu.
Brawo!
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Miło Was spotkać pod tym, chyba trochę hermetycznym tekstem. Podobno to ciemne materia i ciemna energia walczą ze sobą, ale czy to walka, czy zabawa, wiedzą tylko one.
Dla mnie to jeszcze sci-fi, skoro tu napisałem o tym. :)
Podobno to ciemne materia i ciemna energia walczą ze sobą
A ja sobie skojarzyłam walkę dobra ze złem i charakterystyczne logo. :)
Pecunia non olet
Bruce, nie zgadzałby się rodzaj żeński dla dobra i zła, chociaż, kto je tam wie. :)
Głowa może wyparować od tych ciemnych bliźniaczek. Żeby jeszcze tak nie dominowały nad mizernym, mniejszym rodzeństwem. xd I w dodatku nijak nie można się domyśleć ich rozumowania i zamiarów. Sf, Koalo, bez wątpienia. :-)) Podobało się.
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Bruce, nie zgadzałby się rodzaj żeński dla dobra i zła, chociaż, kto je tam wie. :)
Pecunia non olet
O, obstawiałam grawitację, więc jest zaskoczenie.
Babska logika rządzi!
Ciekawa perspektywa… Choć sens tej “ciemnej” warto by doprecyzować, bo potocznie trochę gubi tropy.
Pozdrawiam!
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Nie chciałem spojlerować. Wybrałem zagadkowość i chyba się udało.
Też pomyślałam o grawitacji :)
Kosmos to bazgranina byle jakich wielokropków!
To o materii i energii?
http://altronapoleone.home.blog
W jednym z komentarzy podałem rozwiązanie ‘zagadki’. Nie chcę powtarzać, by nie psuć zabawy komuś, kto zechciałby jeszcze przeczytać drabbla.
Wszystkim dzięki za odwiedziny.
http://altronapoleone.home.blog
Bystrooka,