- Opowiadanie: Urban Horn - Human

Human

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Human

Tekst powstał bez wcześniejszego planu, podczas czekania na załadowanie się pewnego programu ;)

Gabinet był mały i zagracony. Wszędzie walały się rysiki i różne notatki. Do tego puszki po napojach i puste paczki po tabletkach. Na stole stał wielki, przygaszony monitor Przed nim, na fotelu, siedział pewien Lexydon. Oddychał bardzo miarowo, a jego wielkie ślepie było zamknięte.

– Skończyłeś już, Human!? – spytał profesor Grager pojawiając się w teleporterze.

Lexydon obudził się i otwarł oko. Spojrzał na profesora nieprzytomnie, a jego tęczówka zmieniła kolor z niebieskiego na zielony.

– Tak, tak! Oczywiście, że skończyłem, profesorze! – Human wstał i wcisnął przycisk w monitorze. Pojawił się na nim szkic postaci o czterech kończynach, dużym tułowiu i głowie u góry. Głowa ta miała dwoje oczu, jamę ustną i kilka innych otworów.

Profesor podszedł i przyjrzał się monitorowi.

– I to da radę poruszać się na dwóch kończynach?

– Tak. Stwierdziłem, że najlepiej, jak wszystko będzie parzyste. Kończyny dolne, górne i narządy słuchu. Są też dwa ujścia układu oddechowego. Te tutaj.

– Hmmm… – zamyślił się profesor. – Dymorfizm płciowy jest?

– Jest. To jest samiec. Samica wygląda – Human stuknął w kilka miejsc na ekranie – o tak!

Na monitorze pojawiło się stworzenie podobne do poprzedniego, ale mniejsze i chudsze.

– Samica niższa od samca? Dziwne, no ale cóż… Słucham dalej, co to jest, to na głowie? Ta plątanina?

– Ma za zadanie ogrzewać. Grubsza skóra byłaby tu nieużyteczna. Tkanka ta jest twarda i elastyczna, ale nie unerwiona.

Profesor zamyślił się. Kilkukrotnie obrócił ukazywany obraz.

– Wyświetl hologram! – rozkazał.

Stworzenie, uprzednio pokazane na ekranie, pojawiło się obok niego. Przewyższało profesora dwukrotnie i miało dziwny, jasny kolor skóry.

– Po co takie wielkie?

– Żeby łatwiej było utrzymać równowagę. Proszę zwrócić uwagę, że porusza się on na dwóch nogach.

Profesor Granger obrócił hologram kilkukrotnie, obejrzał przekrój i ogłosił:

– Ciekawe umiejscowienie narządów wewnętrznych. No dobrze… Zdałeś, Human. Projekt idzie do realizacji. Nazwiemy go twoim nazwiskiem i za kilka tysięcy lat zobaczymy, co z tego będzie.

– Dziękuję, profesorze.

 

 

Koniec

Komentarze

Tekst byłby całkiem przyjemny, gdyby nie ten zupełnie jawny rasizm :) "dziwny, jasny kolor skóry"? No, no, proszę Autora. Trochę szacunku dla kolorowych.
Pozdrawiam

Prócz jednego orta:  Chmmm...  tekst jest napisany poprawną polszczyzną. Widać natomiast wyraźnie, że u podstaw jego kreacji stoi wolna chwila, z którą należało uczynić coś produktywnego.  Produkt jest niepełny fabularnie. Nie chcę się wymądrzać, ale pozostawił mnie w lekkim niedosycie.

Lekka historyjka do szybkiego przeczytania ;)

Tekst powstał bez wcześniejszego planu,
Ten tekst jest krótszy niż większość planów.

podczas czekania na załadowanie się pewnego programu ;)

Widać. Ot, licha miniatura. Tylko po co od razu z tym do ludzi? Odrobinę szacunku dla czasu czytelnika, naprawdę... 

Spodziewałam się bardziej pseudonaukowego języka, który uwiuarygodniłby dialog.
Poza tym - całkiem przyjemne.

Scenka jest tak krótka, że nawet nie wiem, z której strony ją ugryźć. Odczucia mam ambiwalentne, muszę przyznać; z jednej strony czytało się przyjemnie, z drugiej jednak - jak ocenić jakość czegoś, co ma nieco ponad trzysta słów i nie jest poezją? Czytelnik jeszcze dobrze nie zacznie, a tu już kończyć trzeba. I pozostaje niedosyt. Taki z tych niedosytów, które nie są ani przyjemne, ani satysfakcjonujące.

Na stole stał wielki, dotykowy monitor. Chwilowo w trybie uśpienia. - To, że dotykowy zasadniczo mogłeś pominąć, bo to nie ma żadnego znaczenia (ale to tylko czepianie się z mojej strony, po prostu to słowo wydaje mi się tutaj zbędne). Bardziej męczy mnie to drugie zdanie... Jakoś tak dziwnie wygląda. Może bardziej by pasowało, gdyby wywalić "chwilowo", a ideę trybu uśpienia przekazać w jakiś inny sposób? Na przykład: "Na stole stał wielki, przygaszony monitor." 

@wysniony - Fakt, że w opowiadaniu występują rasiści, nie znaczy, że ja nim jestem.;)
@Mortycjan - Jest to chyba właśnie strona do publikowania takich opowiadań. Czytywałem niewiele dłuższe, a wychwalane pod niebiosa. Poza tym kolejne będą dłuższe. ,,Dobroczyńca'' którego przed chwilą dodałem, jest dłuższy.
@exturio - Dziękuję, poprawiłem.
Przeznaczenie tego tekstu najlepiej oddała RheiDaoVan. (Dzięki za komplement).

Resztę przepraszam za niedosyt. Pozdrawiam wszystkich,
Horn.



@terebka. - Dzięki, już poprawiam.

Zgadzam się z Mortycjanem.
@Urban - Mortycjan chyba nie skrytykował cię za długość tekstu. Słowo klucz: licha. Miniaturka może być dobra, wtedy jest właśnie wychwalana pod niebiosa.
Moim zdaniem po prostu nie najlepiej ci wyszła. Nie lubię jak ktoś ma podejście: wrzucę co mi atrament na kartkę przyniesie. Trzeba być perfekcjonistą i przy każdym projekcie się starać.

Lekkie, przyjemne się przeczytało, krótkie - ot, na dwa łyczki kawy - ale nawet krótki tekst potrafi zapaść na długo w pamięć. Ten nie zapadnie.

Nowa Fantastyka