
Kiedy na portalu Nowa Fantastyka
niespodziewanie wiersze napotykam,
czuję, że sprawdzić w treści wierszy muszę,
czy znajdę strzygę, wampira, lub błądzącą duszę.
Bez tego choćby rymy były przednie,
nie wspomnę wiersza nocami i we dnie.
Tu wiersze nie budzą chęci do czytania,
bez fantastyki nie zrodzą uznania.
Choć wśród fantastów można znaleźć paru,
którym wiązania mowy nie brakuje daru,
rzadko się chwalą tą umiejętnością,
kryjąc tożsamość anonimowością.
Hahaha, dobre, Anonimie. ;)
Aha, skoro już tradycyjnie czepiam się interpunkcji, kropki brak na końcu wiersza.
Pozdrawiam, twórz dalej! :)
Być może Anonim zabierze wiersz na bal
Gdzie czarci pomiot tańczy z chochlikami
Lecz nasz poeta to nie wybitny Gal
Co fantastycznie władał kronikami
Poezjami palić trzeba,
Drzewo bowiem podrożało,
A te dużo dają dymu,
Ale za to ciepła mało.
(A.Asnyk)
:-) Podpisuję się pod przesłaniem.
Wyczuwam Misiową rękę…
@ bruce
Kropka na końcu wiersza wstawiona i druga na końcu tego komentarza.
@ Vacter
Autor nie jest nawet poetą.
@ Tarnina
Czy to nie Pani walczyła o język polski?
@ Fascynator i @ Finkla
Cytuj klasyka, na przykład Asnyka…
@ skryty
Czym pachnie ta ręka? Nie myta? Kto to jest Miś?
Ale ja się podpisałam pod przesłaniem tego wiersza na górze, a nie Asnykowego…
@ Finkla
Rozumiem i nie dziwię się, ale anonim nie jest poetą.
Więc czekamy, drogi Anonime,
Na wiersze o strzygach przy piwie,
Niech ogry z poezją tańcują
I nowe rymy nam czarują.
Niech się rozkręci poezja czarcia
Może coś tam jest do wydarcia,
Czego na razie nie odkryliśmy,
Bo w opowiadaniach błądziliśmy.
A jeśli świt zapłonie ogniem smoka,
Który w jaskini na trolle cmoka?
Co z dzikich rymów nam przyjdzie,
Skoro nie wszystko w konwencji wyjdzie?
Anonimie, dzięki.
Czy to nie Pani walczyła o język polski?
To, że kocham Pawła, nie musi oznaczać, że nienawidzę Piotra :P
Homo Anonymus
różnie się kojarzy.
Bo co chcę pokazać,
kiedy nie mam twarzy…
Tu wiersze nie budzą chęci do czytania,
…
wśród fantastów można znaleźć paru,
którym wiązania mowy nie brakuje daru,
rzadko się chwalą tą umiejętnością,
kryjąc tożsamość anonimowością.
Heh, Anonymusy górą? Możliwe – ja nie wnikam…
W wierszu znajdźmy fantastykę
Taką mamy tematykę
Dajmy chleba krasnoludom
I kosmosu obcym ludom
A jak chleba nie jadają
Niech choć radość jakąś mają
Accantus Na ich koncercie jest MOC :)
To idziemy na koncert.
Ja byłam i polecam. :)
Na ich koncercie jest MOC :)
I podobno nawet widać nogi XD
To ja może sobie pójdę.
Ale do wierszy wróćmy. Czy wiersz fantastyczny ma jakikolwiek sens? Mi to trochę kojarzy się z udawaną poezją, która może być efektem np. pracy barda w przebiegu fabuły książki. Jednak jeśli ktoś sam usiądzie i rozpisze utwór poetycki fantastyczny, to on zawsze będzie korespondował z rzeczywistością najzwyklejszą. Szczególnie jeśli nie będzie związany z jakąś prozą fantastyczną. Moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak samodzielny utwór poetycki fantastyczny, bo poezja zawsze odwołuje się do znaczeń poza swoim tekstem. A czym będziemy się posiłkować w wierszu fantastycznym? Szczególnie chcąc wyjść poza picie piwa przez Wampira, co go wiecznie boli gira etc. Pozostają jeszcze archetypy, miłość, etc. Ale czy może powstać wiersz fantastyczny bez uniwersum, który nie będzie prostą rymowaną fabułką z rubasznymi wstawkami?
”I podobno nawet widać nogi XD”
Hehe, no widać wszystko. :D
Vacter – No rozpisałeś i zgadzam się z Tobą, zwłaszcza że rolą poezji jest często zauważać to, co w zwykłym świecie jest do zauważenia i godne refleksji.
Z drugiej strony, taki utwór poetycki typowo fantastyczny, który tylko w fantasy/sf ma sens, byłby ciekawym wyzwaniem. Coś, co nie może istnieć bez otoczki fantastyki. Pomyślę o tym.
Ograniczę się do stwierdzenia, że nie lubię poezji. Bardzo. :(
SNDWLKR – Żadnej, zupełnie? Czy istnieją wyjątki?
Zasadniczo po poezję z własnej woli nie sięgam i nie potrafię się nią zachwycać. Po prostu nie wiem, co ludzie w tym widzą, że zamiast ktoś powiedzieć wprost, co mu chodzi po głowie, wyjeżdża z jakąś dzięcieliną pałającą. Ale z drugiej strony, ze wszystkich szkolnych lektur najcieplej wspominam hymny Kasprowicza, bo miały takie, hm, metalowe teksty i faktycznie zrobiły na mnie wrażenie, ale to raczej przez obrazowość.
Dla mnie poezja to taka różnorodność, że jedne wiersze uwielbiam, inne doceniam, a jeszcze innych nie rozumiem albo uznaję za kiepskie.
Skoro Hymny były okej to może coś jeszcze się spodoba kiedyś. :)
Ja lubię poezję śpiewaną. :)
Poezja śpiewana to zwykle potrójna radość – subtelne emocje z piękną muzyką
i w dobrym wykonaniu. A jak jeszcze do tego ciekawie zrobiony klip – pełnia szczęścia…
Fascynatorze, zarzuć linkiem do poezji śpiewanej z teledyskiem. :)
„pisać poezje to znaczy umierać,
niepostrzeżenie
bez skarg
bez skarg”
Stare Dobre Małżeństwo
Słuchałem trochę SDM, ale samemu słuchanie poza górami to chyba tylko przyjemność muzyczna ;)
Vacter – O, tak, w górach przy ognisku… najlepiej!
A przy okazji, Anonimie, bo tak trochę się tu rozgościliśmy z offtopem, czy na NF są jakieś wiersze typowo fantasy? Może jakieś polecasz? :)
Ananke
Jeden zbędny ruch i poooooszłoooo…..trudno.
Fascynatorze, zarzuć linkiem do poezji śpiewanej z teledyskiem. :)
Zarzucam więc od początku… Niestety, teledyski poetyckie bywają zwykle mało ruchome…heh
Filozoficznie… https://youtu.be/M4Q-XCLF9pM Nasi zdolni a jeszcze młodzi…
Filozofia z kropla nostalgii… https://youtu.be/Z_Y-CN4ol3E
Nostalgia i złe czary… https://youtu.be/9dk4XFdgYw4
Gratisik z mojego podwórka… https://youtu.be/gXCAGe7D9Lk
Muzyka ciszy… W dzisiejszych czasach zjawisko bezcenne…
Pozdrawiam.
Edit
czy na NF są jakieś wiersze typowo fantasy?
Typowo s-f nie spotkałem. Jedna “rymowanka krytyczna”, ale nie polecam bo to byłaby
ordynarna autoreklama i w dodatku dość stare…
Filozoficznie – nie znałam. Lubię taki klimat.
Filozofia z kropla nostalgii – O, nie wiedziałam, że Kayah w takich rytmach śpiewała. :)
Nostalgia i złe czary… – Połomski, klasyka. :) Co do teledysku, to nie jest oryginalnie do utworu. ;)
Gratisik z mojego podwórka… – Też przyjemne. ;)
P.S. No właśnie, ciekawe w sumie, że nie ma, chyba trzeba to zmienić. :D A co do rymowanki to Twoje? Bo nie widzę. ;)
A co do rymowanki to Twoje? Bo nie widzę. ;)
Jak bitwa na rymy
to do skonu weny.
A jak trzeba będzie
z dna szuflad sięgniemy:
Z głową w obłokach, nie myśląc o Ziemi
– pędzi w antymaterialne smugi i półcienie.
Czwarty, piąty wymiar – szybciej niżli światło,
odległych mgławic i galaktyk spirale się zatrą
– zaginą w Eterze…
Gdzie nikt nie był – bywa.
Tu przestrzeń zakrzywi, tam znów życia przyda,
wszystko to mimochodem – niby Pan Kosmosu…
Pełen dobrych intencji, absolutu, patosu
– nowe światy stworzy, stare ponaprawia, przejrzy maszynopis
– kilka kropek wstawi…
Bywa – uwag kilka wstawi między tekstem.
Honorarium skwituje: “myślę, więc jestem”…
To fiction a science życia latami cierpliwie ćwiczona
– kto z kim…gdzie kogo…gazeta…fotel…dzieci…żona…
Może kiedyś go przeczytam – sprostowanie wyślę
“myślę, więc jestem”? A może: jestem, więc myślę…
Moje rymowanki siedzą gdzieś w krzakach Hyde Parku, ledwo je znalazłem…heh. Jak OT
to na całego. Też lubię SDM… Ale i tego “Tulipanka”:
EDIT
Poezja science fiction w Polsce właściwie nie funkcjonuje w świadomości krytyki literackiej ani w dyskursie literaturoznawczym . Samo to zjawisko na rodzimym gruncie jak dotąd nie doczekało się należytego omówienia i choć nie jest ono nowe, to można zaobserwować jego szczególne nasilenie w polskiej poezji dopiero w drugiej dekadzie XXI wieku.
(S.Nowacka – UW)
Podoba mi się zakręcony pęd Twojego tekstu. :)
Co do piosenki, znam aż za dobrze, kiedyś siedziała we mnie długi czas jak mantra, to trochę taki odległy sen mojego życia.
„jedyne co mam to złudzenia, że mogę je mieć”
Co do poezji w sf – hm, wydać pierwszy w Polsce zbiór poezji fantasy, może to jest myśl? :D
Miło mi… To dawne czasy – dwadzieścia dwa lata i pstro w głowie. Wolę szantę która
dalej siedzi w tych krzakach. Ten sam okres – samo dno szuflady…heh.
Może naprawdę ktoś, kiedyś, podejmie się syzyfowej pracy i pozbiera co lepsze utwory do
jednego wiaderka…hehe
Warto samemu pozbierać i mieć gdzieś w Wordzie. :) Kto wie, kiedy się mogą przydać. :)
Miałem na myśli całą polską poezję s-f a nie moje nieudolne próby…heh
A tam, skąd wiesz, że kiedyś Cię w tej polskiej poezji s-f nie będzie? Może akurat będziesz. :)
Nie mam parcia na pisanie, to bardziej rozrywka niż konieczność. Prawie jak rozwiązywanie
krzyżówek… Wolę czytać…słuchać…patrzeć – taka karma.
Często od rozrywki się zaczyna. ;) Sapkowski napisał „Wiedźmina” na konkurs, na luzie, a lawina ruszyła. :)
Ale część z nas pewnie tak tu działa, że czytamy, coś piszemy, a nie myślimy o pisarskiej przyszłości. :)
Bowiem nie jest to łatwy i pyszny kawałek chleba z masełkiem i kozim serem…heh
Taki poeta – ten to musi się nacierpieć aby złapać wenę choć za piętę nim odleci…
W dodatku nie fizjologicznie – wąchając prochy czy kłując się igłą – tylko wystawiając
duszę na wszelkie nieszczęścia. A jak już zacznie mozolnie wspinać się na szczyt – wystarczy
jeden obluzowany kamyczek…na dole już czeka tłumek “doktorów słowa”…
Już prawie to masz :)
Ale co? Bo nie wciągam…nie wystawiam się…nie wspinam – to i kamyczków nie muszę
macać…heh
Strach się bać…
Fascynatorze, zapisuj, bo ten tomik to chyba coraz bliżej. :)
Nieociosane, ale miłe. Miś, nikt inny.
Czy wiersz fantastyczny ma jakikolwiek sens? Mi to trochę kojarzy się z udawaną poezją (…) czy może powstać wiersz fantastyczny bez uniwersum, który nie będzie prostą rymowaną fabułką z rubasznymi wstawkami?
Pewnie to zależy, jak dokładnie się zdefiniuje fantastyczny, ale mogę w odpowiedzi na to pytanie przywołać “najsłynniejszy wiersz lat dziewięćdziesiątych”, Dla Jana Polkowskiego Marcina Świetlickiego:
https://rebus.us.edu.pl/bitstream/20.500.12128/666/1/Pawelec_Oko_smoka.pdf
Gdyby w tym mieście nadal mieszkał smok
wysławialiby smoka – albo kryjąc się
w swoich kryjówkach pisaliby wiersze
– maleńkie piąstki grożące smokowi
(nawet miłosne wiersze pisane by były
smoczymi literami…)
Poruszona w utworze Anonima problematyka oraz wywołana nią dyskusja uświadomiły mi, jak wiele znakomitych utworów, w tym i fantastycznych, na naszym Portalu nie dostałoby nawet nominacji (o piórku nie wspominając) tylko dlatego, że są… rymowane.
Oj, rym nie stanowi o wierszu.
Fakt. Może zatem nazwę je inaczej – wierszowano-rymowane? :))
A mi ten wiersz uświadomił (a raczej dyskusja pod nim :D), że faktycznie nie ma tu wierszy fantastycznych, może coś napiszę. :D Chętnie bym dedykowała Anonimowi, ale nie wiem, kto to. XD
To ja Ananke.
Vacterze, chyba nie można pisać w temacie jako anonim i nie anonim xd.
To jest wersja tzw. cognitus anonymus, w odróżnieniu od standardowego anonymus incognitus…