Szorcik inspirowany przez tytuł Wyzwania#22. Za mały, żeby go tam umieścić i chyba nie spełniający kryteriów. SNDWLKR, sorry.
Szorcik inspirowany przez tytuł Wyzwania#22. Za mały, żeby go tam umieścić i chyba nie spełniający kryteriów. SNDWLKR, sorry.
Smok był wielki i straszny, jeden z tych Czarnych Smoków. Łeb miał wielki jak stodoła, a zębiska – najmniejszy wielkości człowieka. Pazury u łap były długie i ostre, jak miecze rycerzy, którzy nieopatrznie próbowali mu przeszkadzać w tym, co lubił najbardziej. Nie nęciły go dziewice składane w ofierze przez ludzi, jego pasją było podbijanie coraz to nowych krain. Do tej najbardziej odległej właśnie przyleciał i nie odpoczywając skierował się do wielkiego zamku, zbudowanego na pobliskim wzgórzu. Był pewny, że musi to być rezydencja władcy tej krainy.
Nie spiesząc się, stąpał wprawiając w drżenie skały, na których osadzony był zamek. Przez szeroką bramę, w której bez trudu się zmieścił, wszedł na dziedziniec. Ponieważ nikogo nie spotkał, pomyślał: Wieści o mnie chyba mnie wyprzedziły i nie będzie z kim walczyć. Od jego stąpnięć drżały mury, ale nic się nie kruszyło i nie sypało. Do wielkiej sali wszedł przez obszerne, nie chronione, wejście bez drzwi. Przy jednym z okien stała młoda kobieta w złocistej szacie.
– Jestem władczynią tej krainy. Dlaczego mnie niepokoisz? – spytała melodyjnym, zmysłowym głosem.
Smok w odpowiedzi ryknął, jak to miał w zwyczaju:
– Jestem Straszliwym Smokiem, zaraz cię pożrę i ja będę władcą. Chyba, że się ukorzysz przede mną.
– To się jeszcze okaże – odpowiedziała.
W jednej chwili przed Straszliwym zamiast kobiety-władczyni stanęła piękna smoczyca, z tych Złotych Smoków, wielkością mu dorównująca i o takiej urodzie, że Smok pierwszy raz w życiu zapomniał ognia w paszczy. Zrozumiał, że wpadł po koniec swego ogona i nic już nie będzie, jak dawniej.
Hahaha, zakończenie mnie powaliło. Cudne, Misiu.
Pecunia non olet
Bruce, ze względu na Twój nick, trochę wahałem się, czy to dać. ;)
Przyszłam, Misiu.
Szorcik śliczny – rozumiem, że to było ostatnie wejście smoka – wszedł i już nie wyszedł. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Reg, zapewne.
Pecunia non olet
O kurde. Ale zajebisty szort. Koala75 kocham smoki i uwielbiam stosunki męsko-damskie.
Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.
Hej No i po chłopie ee znaczy się po smoku, też znam kilku takich co wpadli, ale z czasem muszę powiedzieć, że wyszło im to na dobre, a i szort też dobry :) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Inanno, też uwielbiam smoki i nie mam nic przeciw dobrym stosunkom. :)
SNDWLKR, bo wykorzystałem tytuł. :)
Bardzie, a może mu się uda? :)
No może, jeśli zwiał przed świtem ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Jak zwieje to wróci. Prędzej czy później, jak zły szeląg. I potem do końca będzie już wracał.
Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.
Inanna
Takie to już są te chłopy eee znaczy się smoki :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Człowiek, smok, ork, krasnolud, nawet bóg, czy android, itd – jeden kij. Facet to facet. Wszyscy wy jednakowi.
Dobra, ja już nic nie pisze, bo wyjdzie na jaw, że jestem szowinistką.
Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.
Meh, ja jestem inny Inanno. Albo zwyczajnie nienormalny. Pewnie każdy tak mówi.
Fajnie się czyta Wasze komentarze o relacjach damsko-męskich, Nie przypuszczałem, że żart o Straszliwym Smoku wywoła taką reakcję. :)
Romansowa historia. Zapomnienie ognia w paszczy śliczne. Ale po melodyjnym dałabym przecinek.
Lożanka bezprenumeratowa
Łowuszko, mówisz i masz. Ach, te przecinki. Gratuluję oka. :)
Vacter ależ ja generalizuję, upraszczam i wrzucam wszystkich do jednego worka. Zresztą moje poglądy, to wynik moich doświadczeń. A jak nabędę nowych, odmiennych doświadczeń, to… tylko krowa nie zmienia poglądów.
Nie martw się, wszyscy jesteśmy w jakiś tam sposób nienormalni. Bo cóż to jest normalność? Statystyka?
Koala75 rozbawiło mnie to, że miej więcej w tym samym czasie wrzuciliśmy historyjki o smoczych relacjach męsko-damskich. Tylko mój smok z wyzwania, jest już na zupełnie innym etapie związku z kobietą.
Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.
Inanno, pędzę zajrzeć do Wyzwania, żeby poznać Twój tekst. Z braku czasu nie zaglądałem tam. :)
Cześć, Misiu!
Wygląda na to, że to była miłość od pierwszego zionięcia. Ciekawe, czy potrafili rozpalić w sobie żar kochanków. Rozbuduj i wrzucaj jako anonim na aktualny konkurs ;)
Pozdrawiam!
Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.
Krokusie, nie znoszę anonimów i nie lubię konkursów. Dla smoków żar wszelkiego rodzaju jest chyba naturalny. :)
Ach czarne i złote smoki ile to godzin mi pochłonęły
MPJ 78, piękne, Nic dziwnego, że Smok zapomniał ognia w paszczy. :)
Misiu!
Jak zawsze fajne, przyjemne i wywołujące uśmiech.
MPJ,
oj tak. Nie tylko tobie. :D
Pozdrawiam!
Kto wie? >;
Skryty, to dlatego, że smoki są takie fantastyczne. :)
Sympatyczny szort :)
Od zawsze kocham smoki i wszystko, co z nimi związane… takie osobiste hobby :D
Pozdrawiam.
Sen jest dobry, ale książki są lepsze
M. pisarzu, chyba jest nas takich nie mało. :)
Przewrotna smoczyca. <3
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Smokini,
Siema!
Czarne smoki z dedeków zioną kwasem, z kolei złote ogniem. Chromatyczne z metalicznymi się nienawidzą i nie ma opcji, żeby się dogadały. Jeśli te Twoje się dogadają, to coś czuję, że i tak będzie mimo wszystko jakiś kwas między nimi po czasie ;)
Pozdrawiam serdecznie
Q
Known some call is air am
Outto, smoki są mądrzejsze od ludzi i poprzestańmy na tym. :D
Sympatyczne opko. Przepadł smoczyna z kretesem… Ale smoczyca to się potrafiła ustawić – własna chata i to nielicha… ;-)
Babska logika rządzi!
Finklo, nic dziwnego, w końcu to smoczyca. ;D
Fajne :)
Fuksa miał Twój smok :) Serio. Zerknij na moje Zejście smoka :)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Irko, jutro od tego zacznę dzień. Już padam na nos. :)
Inanno, dzisiaj zobaczyłem polecenie w Nominacjach, dziękuję. :)
Tekst krótki, ale taki właśnie wystarczy do tej jakże ciekawej puenty :D Nie ma co, nic nie będzie takie jak dawniej, a i najpewniej dawne wyprawy z kolegami też pójdą w zapomnienie :P
Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?
NWManie, zdarzyć się może i do dawnych wypraw, może nie całkiem zapomnianych, czasem się westchnie. :)
Wszystkim, którzy spowodowali, że ten tekst trafił do Biblioteki, serdecznie dziękuję. Dzisiaj dostałem taką wiadomość. To cieszy. :-)
Już się nie przyda, ale ode mnie też klik! Smok wpadł w sidła, bo nie docenił przeciwnika. Sposobem, a nie siłą można zdziałać więcej!
(”Niechronione” nie powinno być łącznie?)
M.G.Z. , dzięki. Rozdzieliłem nie i chronione, dla podkreślenia skrótowo, że nie były chronione przez jakąś straż.
Hej Misiu, tak się zastanawiam… czy smoczyce są większe od smoków?
A końcowe zdanie: nic już nie będzie, jak dawniej. można różnie interpertować, zupełnie jak z połową szklanki. Ja głosuję za… i żyli długo i szczęśliwie.
Nova, jak u ludzi, bywa i tak. Lubię smoki, więc też życzę im jak najlepiej. Miło, że zajrzałaś. :)