- Opowiadanie: SadButTrue - Coś

Coś

Dzielę się początkiem czegoś, co miało być czymś, a teraz co juz sama nie wiem czy coś z tego będzie... :(

Oceny

Coś

To nie jest tak, że on nie wiedział, nie rozumiał. Bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z konsekwencji, a mimo to, nie potrafił inaczej. To było silniejsze od niego. Uczucie zimna przeszyło go na wskroś. Nie lubił chłodu. Nie lubił też zagadek. Pompujące serce nie odpuszczało ciężkiej harówy. Czuł ból, gdy gęste strumienie krwi docierały do najdalszych zakamarków jego ciała. Żyły napinały się w nienaturalny sposób. – Jak to możliwe? – zachodził w głowę. – Jak to się mogło stać? – dopytywał w duchu. Zmęczony i zziębnięty położył głowę na poduszce. – Dlaczego? Po co? – wciąż szukał odpowiedzi. Bezskutecznie. Nic nie było w stanie przynieść ukojenia zszarganym nerwom. Ból głowy potęgowała kolejna seria pytań. Mężczyzna zadręczał się tak jeszcze przez chwilę, aby w końcu móc zasnąć głębokim snem.

 

– Wstawaj! Słyszysz? Wstawaj, nie ociągaj się! Stary, zbolały, pogruchotane kości… los mi ciebie zesłał nie wiem w sumie po co. Chyba żebym się zamartwiała do końca moich dni. – Kobieta podniosła z ziemi patyk i z całych sił uderzyła nim śpiącego mężczyznę, który ani drgnął. – Jasny gwint, co za łachudra! – Kobieta powtórnie zamachnęła się mocno ściskając w dłoni narzędzie porannych tortur. – A masz ty leniwy, podły bęcwale! – Cios okazał się skuteczny. Mężczyzna przebudził się ze snu. – Daj spokój, aniele! Czemu ty mnie tak nienawidzisz? Człowieka bić po kościach z rana? Za co? – dopytywał pojękując z bólu. – A za to! – Kobieta dłonią wskazała na leżące przed nogą mężczyzny zakrwawione zawiniątko. Mężczyzna posmutniał. Spuścił głowę. Usiadł w kuckach i schował twarz w dłoniach. – Mówiłem ci. Nie potrafię inaczej.

Koniec

Komentarze

Zaciekawił mnie ten bardzo krótki fragment. Jestem ciekaw czy uda Ci się go rozpisać, chętnie przeczytam ciąg dalszy :)

Jestem zaintrygowany. Zręcznie napisane. Drobne uwagi – dla podkręcenia dramatyzmu skróciłbym zdania w kłótni kiedy ona go bije. Wygląda to trochę jakby żona pijanicę na nogi stawiała i trąci humorem, a nagle pojawia się krwawe zawiniątko (czytaj trup?) i to nie pasuje do siebie (tj. dialogi do ciężaru sprawy). Dlatego napisałbym krócej: “Daj spokój! Za co?!” by wystarczyło, podobnie na końcu: “Mówiłem ci. Nie potrafię inaczej”. W tym przypadku less is more. Poza tym (i pomimo uwag) świetny tekst.

@rustyrose cieszy mnie ogromnie Twój komentarz, dziękuję Ci bardzo, duch tworzenia w pocie czoła, czuję, że powraca:) bo najgorsza jest ta niepewność, że może wszystko to bez sensu… Pozdrawiam serdecznieblush

@R.A. Olek bardzo Ci dziękuję za komentarz, poprawki wprowadzone:) teraz widzę ich słuszność czarno na białym, dziękuję za miłe słowa, ich nigdy chyba za wiele, gdy w głowie głównie znaki zapytania co do, szczerze mówiąc, wszystkiego… mam kilka pomysłów na rozbudowanie tego tekstu i mam też nadzieję, że będę potrafiła spełnić oczekiwania własne, a przede wszystkim czytelnika… aż strach pomyśleć, jak wiele rzeczy może pójść źle, ale mimo wszystko chyba warto próbowac, a Twój komentarz dodał mi otuchy:) Pozdrawiam serdecznieblush

Hmmm. Za mało opowiadasz, aby to było choć trochę spójne.

 

Bardzo dużo błędów formalnych, są tu lepsi niż ja eksperci w ich wytykaniu, ale tak na szybko:

– Interpunkcja!

– Niepoprawny sposób zapisu dialogów

– Nie ten znak cudzysłowu. (Stosujesz pojedynczy apostrof, ale w większości, jeśli nie we wszystkich przypadkach, te cudzysłowy i tak są zbędne!)

– Trochę nieporadności językowej: “Pompujące serce nie odpuszczało ciężkiej harówy” – to piszesz mroczny i zagadkowy tekst, czy barową powiastkę o pracownikach fizycznych?smiley

 

Na tym portalu znajdziesz łatwo kilka naprawdę dobrych tutoriali dotyczących np. zapisu dialogów.

W komentarzach robię literówki.

@Nan i już mi się odechciało… żartuję oczywiście albo i nie, sama nie wiem, postaram się przeczytac na spokojnie za jakis czas i wyłapać te błędy, dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie:)

Tekst jest krótki i otwarty, ale zdążył mnie zaciekawić. To duży plus, bo czytelnik nie zawsze chce poświęcić czas, oczekując na jakąś akcję. U Ciebie dość szybko się ona zawiązuje i aż chciałoby się dowiedzieć, co stanie się dalej i co to za zawiniątko.

Odbiór jest niestety mocno utrudniony przez źle zapisane dialogi i inne błędy, które już wymienił NaN.

Dialogi zapisujemy:

 – Wstawaj! – powiedziała. → z małej (odpaszczowe)

 – Wstawaj! – Oblała go wodą. → z dużej

Myśli:

“Głupia baba”, pomyślał.

Głupia baba – pomyślał.

Głupia baba, pomyślał.

 

Dokładne wskazówki znajdziesz: Opowiadania → Poradnik

 

Staraj się na bieżąco wprowadzać poprawki (jeśli się z nimi zgadzasz). Wtedy użytkownicy chętniej będą Ci pomagać, a kolejni czytelnicy nie będą się potykać o te same błędy. Komentuj też teksty innych, a częściej będą Cię odwiedzać i opiniować Twoje opowiadania.

To dobry początek (tekstu także)! Czekamy na więcej, powodzenia!

Witaj. :)

Sporo usterek językowych (o nich już pisano wcześniej); w wielu fragmentach każesz czytelnikowi się domyślać, zatem tak krótki urywek nie daje obrazu całości i nie pozwala na jego ocenę. 

Czy to zawiniątko to ofiara mężczyzny (zwierzę, dziecko)?

Pozdrawiam serdecznie. ;) 

Pecunia non olet

Zapowiada się interesująco. Jednak to jest zbyt krótki fragment, by powiedzieć coś więcej. Jak masz pomysł na ciąg dalszy, to pisz i pokaż.

@M. G. Zanadra dziękuję za komentarz, błędy poprawione, nie wiem jak to się dzieje, że jakaś ciemność nachodzi mi mózg i zabiera zdolność pisania poprawnie, gdyz jest to kolejny raz, gdy robię podobne błędy, chyba jednak za mało praktyki.

 

@bruce dziękuję za komentarz, obecnie mam ciagły problem z czasem, a gdy pomysł wpadnie do głowy to staram się go uwiecznić, stąd te fragmenty i liczne błędy jak się okazuje.

 

@AP dziękuję za komentarz, cieszę się, że choc krótki to zapowiada się interesująco, wiem, że nic tu nie można powiedzieć za bardzo… ale mam pomysł na przynajmniej rozdział, tyle że to już kolejny projekt, a czasu wciąż brak. Liczę na wygraną w lotto, wówczas przejdę na całoetatowe pisanie, wtedy szybciej sie nauczę i ogarnę temat, no i skończę co zaczęłam. Takie marzenia:) heheh nikt przecież nie zabraniadevil 

 

Dziękuję za poświęcony mi czas, pozdrawiam serdecznie:)

Na spokojnie, powoli, dasz radę. Zespalaj sobie fragmenty w większe opowiadania, wtedy pewnie będą czytelniejsze i bardziej spójne. :)

Pozdrawiam i trzymam kciuki. :)

Pecunia non olet

Hmmm

@bruce, dziękuję, to jest już jakiś plan, bo obecnie panuje chaos niestety… będę próbować go ogarnąć

 

@Kazik12 hmmm hmmm … 

 

Pozdrawiam Was serdeczniesmiley

 

 

Nowa Fantastyka